|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
02-12-2002, 23:38 | #1 |
VIP Member
|
Slinotok
Oto zagubiony list Bozeny:
Czy mieliscie ze swoimi wilczakami klopoty podczas jazdy samochodem? Moze macie jakies sprawdzone metody aby pies nie mial wymiotów lub slinotoku. Prosze o informacje, Max niestety ma chorobe lokomocyjna. Pozdrawiam Bozena
__________________
|
03-12-2002, 01:22 | #2 | |
Junior Member
Join Date: Jan 1970
Posts: 4
|
pytanie
Quote:
ludzi. Jest to lek przeciwhistaminowy i przeciwwymiotny. Pomaga w chorobie lokomocyjnej , zapobieganiu wymiotom i zaburzeniom blednika. Powinno podawac sie doustnie/dopyskowo okolo 30 minut przed wyruszeniem. Radze zaczac od dawki od 0.025 do 0.1g, zaleznie od wieku psa. Jesli pies nie wykaze nadwrazliwosci na lek, mozna podawac mu wiecej - do 0.05g, ale nie przekraczac tej dawki! Podawac nie czesciej niz 4 godziny. Max usnie jak niemowle... ale pozniej bedzie troche otepialy Pozdrowienia Volfee |
|
03-12-2002, 20:43 | #3 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
ale jazda: )
Bedzie troche przydlugawo : ) :
Podobno sa wilczaki (nie wspominam moich poprzednich psow, szczegolnie foksika), ktore uwielbiaja jazde samochodem (patrz lista ang), ale nasz z pewnoscia sie do nich nie zalicza. Fany nie cierpi samochodu! Slini sie juz na jego widok w odleglosci 5m, co nie raz jest troche zabawne , bo przechodzimy kolo niego idac na spacer i wtedy zapiera sie jak moze. Oczywiscie znamy i probowalismy wszelkich sposobow oswajania auta. Jesc w nim nie chce , nawet w stanie parkowania, robilismy tez zawody w gonieniu sie przez samochod .. i nic . Minal juz rok i nadal wozimy ze soba wsieklego psa , morsa z duzymi klami ze sliny lub sw. Mikolaja z broda. doszlismy do wniosku , ze jedyny sposob , to miec pod reka mase recznikow, pelerynke i duzy dystans do sprawy (na miny mijajacych kierowcow udajemy , ze nie znamy tego osobnika na tylnym siedzeniu. Na dluzsze odleglosci jest troche lepiej, potrafi nawet gleboko zasnac, ale wystarczy hamowanie czy zmiana biegu na jedynke, od razu sie podnosi. Doswiadczylismy raz wspolnej podrozy z Dragonem ( i Adamem) , ten natomiast spokoj utrzymuje chyba do 70km/h : ) ? Co do Fany , to tradycja sa rowniez wymioty, chocby sama zolcia i to po jakichs 15 min albo 2h, nie ma reguly. Nie daje jej jesc dlugo przed podroza. Po drodze nie chce tez pic na postojach , chocbysmy jechali 9h. Raz byl wyjatek , po calodziennej glodowce i szalenstwach z Belka zaczela jesc w samochodzie : ) Problem pojawil sie tak okolo 12 tygodnia , niespodziewanie , bo wczesniej jezdzac w dlugie trasy , wcinala swinskie ucho i spala caly czas. A na oniec o medykamentach. Myslalam , ze cos pomoga, wet dal nam na sprobowanie uspokajajacy preparat na bazie wyciagu z melisy i innych ziolek. Pomoglo moze raz lekko zlagodzic objawy, jak byla mala. Teraz pewnie potrzebowala by lepszego draga ( super bylo po glupim jasiu ; )) Nie wydaje mi sie jednak ze faszerowanie Fany tabletami jest najlepszym rozwiazaniem. trzeba zdecydowac czy ladujemy w psia psychike czy w watrobe. Czasem pomaga otwarte okno. A skoro byl wilczak, ktory nie chodzil po asfalcie , to i sa takie ,co nie lubia samochodow. Pewne jest , ze gdybysmy zwracali uwage na (nie)upodobanie Fany , to nie bylibysmy na zadnym spotkaniu, a warto, pies wtedy tez ma radoche z towarzystwa! Tlumaczymy wies Fanysi ,ze to nowoczesny sposob przemieszczania sie stada i polowania i ze lepiej niewygodnie jechac jak wygodnie biec czy isc (to porzekadlo mojego dziadka : )) Pozdrawiamy wiec Maxa i wszystkich no i w droge Kamila Bartek i Fany. P.S. Byla tylko jedna okazja , by wygrac ta sprawe : gdy Fany zostala niemilosiernie zaatakowana u Pavla przez Hokiego Nancy i Alfe , sama az sie prosila , by uciec przed nimi do samochodu, niestety popuscila po sobie wszystkim ze stresu i nijak jej bylo tam wpuscic : ( Kama |
03-12-2002, 21:55 | #4 | |
Moderator
|
ale jazda: )
Quote:
pro Fany bardzo wazne doswiadczenie. Pavel PS : Bardzo dziekuja za piekny weczor u was i za nocleg. Mam nadzieje, ze nastepny raz spotkame sie u nas. |
|
04-12-2002, 00:56 | #5 | |
VIP Member
|
ale jazda: )
Quote:
Was? Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
04-12-2002, 01:13 | #6 | |
Member
|
ale jazda: )
Witam,
Quote:
Probowalem cos znalezc na sieci odnosnie choroby lokomocyjnej u psow, ale jedyne sensowne rozwiazanie, ktore znalazlem, to proba przyzwyczajenia psa do jazdy samochodem. Zawsze najlatwiej zaczynac ze szczeniakiem, ale i z doroslym psem powinno sie udac. Regula jest taka, ze psy, ktore bardzo czesto jezdzily samochodem w mlodosci, nie cierpia (przynajmniej w wiekszosci przypadkow) potem na zadne dolegliwosci podczas podrozy. Mozna probowac czesciowo przyzwyczajac do jazdy (najpierw krotki wypadku, z czasem coraz dluzsze)... pewnie bedzie to dlugotrwaly i "mokry" proces , ale innych mozliwosci do wyboru nie ma za wiele... Pozdrawiam, Przemek
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
|
04-12-2002, 01:40 | #7 |
Junior Member
Join Date: Jan 1970
Posts: 36
|
ale jazda: )
no to z Framem jest ianczej wiec rodzenstwo jednak sie rozni ... on lubi
jezdzic samochodem i podroz 520 mil to dla niego frajda |
04-12-2002, 08:29 | #8 |
Moderator
|
ale jazda: )
Co ja wiem, tak bez problemow.
Pavel |
04-12-2002, 12:32 | #9 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
|
ale jazda: )
Witam i tez sie wtrace
Sa leki homeopatyczne na ta dolegliwosc nie znam naz ale jest tego sporo dzialaja troche inaczej niz klasyczne leki nie podaje sie ich w formie jednej dawki lecz regularnie w malutkich ilosciach mysle ze kazdy lekarz przepisal by cos takiego i nie mowie tu o wetach Wiem bo sam na to cierpialem w przeszlosci i pomoglo A jesli chodzi o Wyjacego Szamana to w aucie co jedynie potrafi zrobic to nasikac szczelic kupe i patrzyc przez okno strasznie to lubi! Pozdrawiam Irek |
04-12-2002, 20:43 | #10 | ||
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
: )
Quote:
Pojedynczo to kochane czeweczki, ale w smecce....nie przyjely zadnego gestu submisji od 5 mies. szczeniaka. Pavel, jak na arystokracje to gorzej niz wiejskie Burki. Jest przynajmniej nauczka na nastepny raz. Blad nasz. Quote:
Kamila |
||
04-12-2002, 20:44 | #11 | |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
ale jazda
Quote:
w programach BBC byly tez takie metody : 1. karmienie psa tylko w samochodzie 2. wchodzenie jednymi drzwiami z psem na smyczy, wychodzenie bagaznikiem i inne kombinacje polaczone z nagradzaniem pozadanego zachowania. takie cwiczenie zalozono na co najmniej dwa tygodnie (wyrobienie pozytywnuych skojarzen) zawsze warto sprobowac, my nie mamy warunkow na takie zabawy : )( Pozdr Kamila |
|
04-12-2002, 20:52 | #12 | |
Moderator
|
ale jazda
Quote:
Pavel |
|
04-12-2002, 23:08 | #13 |
Member
|
ale jazda: )
Dzięki wszystkim za rady,
mam nadzieję, że któryś z podanych sposobów chociaż odrobinę poskutkuje. Jak nie to Max i tak będzie mocno zadowolony, że jest w centrum uwagi, a przy okazji coś dobrego zje. Chętnie wybrałabym się z nim na któreś ze spotkań, myślę jesnak że nie na to 14. 12.ale następne.. może. Na pewno dojadę na przegląd młodych do Jesovic w kwietniu, nawet jeśli Max będzie protestował. pozdrawiam ciepło, ściskam wilczaki Bożena |
05-12-2002, 00:11 | #14 | |
VIP Member
|
: )
Quote:
Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
05-12-2002, 00:14 | #15 | |
VIP Member
|
ale jazda: )
Quote:
homeopatycznego. Zreszta jesli nawet nie pomoga, to na pewno nie zaszkodza. Zapytam znajomej co ona by poradzila na te klopoty.... Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
05-12-2002, 00:19 | #16 | |
VIP Member
|
ale jazda: )
Quote:
sie Wam dojechac. A jesli nie, to ostrzegam: my przyjedziemy do Was... )) Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
05-12-2002, 20:34 | #17 | |
Member
|
ale jazda: )
Quote:
wszystkie spotkania odbywają się daleko od wschodnich rubież Polski. Po prawej stronie Wisły jeszcze takiego chyba nie było. Mamy ku temu warunki, 5000 m kw. ogrodzone, dobry dojazd,15 km od Lublina w kierunku na Zamość, Chełm, możliwość noclegów nie tylko w namiotach, przyjazne otoczenie, oraz niezwykle gościnne dwa psy (Max i Rauko) i dwa koty (Gruba i Mały). Jednak najbliższy możliwy termin, to okres wakacji 2003 roku. Mariusz i Max |
|
06-12-2002, 23:54 | #18 | |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
: )
Quote:
Kamila |
|
09-12-2002, 19:03 | #19 |
VIP Member
|
Slinotok
No to dostalam kilka kolejnych pomyslow na klopoty podczas jazdy
samochodem - moze ktorys pomoze. Najlepszy jest podobno homeopatyczny srodek COCCULINE, dostepny w "ludzkich" aptekach. Mozna tez dodac Tabacum 7ch 4 na godz przed wyjazdem i co godzina po 2. Kolejne srodki to Reisfit (beafaru), no i Aviomarin. Ale najczesciej: "pomaga jedynie samo czestsze jezdzenie - im czesciej jezdzi tym dluzej wytrzymuje, jak i oczywiscie dobry samochod, plynna jazda i dobra droga. Zmeczenie oczywiscie tez pomaga, ale tylko na czas zmeczenia " Pozdrawiam, Margo
__________________
|
18-12-2002, 14:59 | #20 | ||
VIP Member
|
ale jazda: )
Quote:
Quote:
przypuszczam, ze temat spotkania jeszcze powroci, bo populacja wilczakow na Wschod od Wisly szybko rosnie w sile... )) Pozdrawiam, Margo
__________________
|
||
|
|