|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
26-08-2008, 22:45 | #41 |
Wiewiórka Wredna
|
Bez obrazy, ale twoje posty się niekiedy wzajemnie wykluczają... Może przez przypadek, ale jednak tak jest.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
26-08-2008, 22:49 | #42 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
|
|
26-08-2008, 22:52 | #43 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
|
26-08-2008, 22:58 | #44 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
To ze spacerem to chyba oczywiste
Co do karcenia to nie miałam namyśli karcenia fizycznego. Więc skoro tak dobrze znasz swojego psa to czy nie lepiej żebyś Ty był przewodnikiem podczas szkolenia a nie trener? Funkcją trenera jest uczyć właściciela jak uczyć psa lub uczyć psa w asyście właściciela. Ja mam psa od 14 lat i nie wyobrażam i nigdy nie wyobrażałam sobie gdziekolwiek go zostawić, nawet pozostawienie u weta na 3h podczas zabiegów było dla mnie ciężkim przeżyciem (no bo jak to, mój pies obudzi się sam w metalowej klatce). Interesuję się szkoleniem psów od paru ładnych lat, niejedno szkolenie widziałam, nie z jednym psem miałam do czynienia, niejedne metody i niejedną książkę o psiej psychice i uczeniu psów przeczytałam i po prostu na tej podstawie mówię "nie" szkoleniom stacjonarnym. |
26-08-2008, 23:05 | #45 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
|
|
26-08-2008, 23:06 | #46 | ||
Licho nie śpi...
|
Quote:
Quote:
|
||
26-08-2008, 23:21 | #47 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Pies miał robioną resocjalizację pomiędzy 2-4 miesiącem tylko i wyłącznie prze ze mnie. Wykonywał również większosć podstawowych koment. Można powiedzieć, ze to był pewien rodzaj szkolenia na posłuszeństwo, ale indywidualnie ustalony właśnie do jego psychiki. Czambor jest bardzo pewnym siebie samcem i praktycznie każdemu kto sobie na to pozwoli lub nie słucha moich uwag ( ze znajomych ) wchodzi na głowę. Cały czas też jest szkolony pod wzgledem wymuszania pewnych zachowań z mojej strony, co ma na celu wywołanie pożądanych reakcji z jego strony. Jeśli chodzi o jego psychike to jest ona bardzo silna, ale nigdy nie był bity czy karcony przemocą. Natomiast nie jest odporny na ból, choć nie do końca. To jest takie jego dziwne zachowanie nie wiem jak to napisać, moze bardziej polegające na strachu czy obawie. Czasami nie przeszkadza mu to jak przejdziemy kilka godzin po szlaku i ma całe opuchnięte poduszki, a czasami mały kamyk na jaki wejdzie jest wielkim problemem. Ja zawsze wtedy mówie do niego " myszka znowu cię coś ugryzło w pupcie no widzisz to po co tam szedłeś. " Nie wiem jak to bardziej dosadnie opisać.
|
26-08-2008, 23:27 | #48 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Opiszę jeszcze sytuacje jaka miała miejsce dzisiaj. Idąc do pracy spotkaliśmy po drodze owczarka, który biegał luźno ale w kagańcu. ja swojebo miałem na smyczy. czambor skulił uszy, a owczarek wystartował do niego. Rozległ się wielki skowyt i piersze co było to ściągnięcie sobie obroży i unik, następnie schowanie za mnie i pyskowanie do psa i do mnie. On nie wiedział dlaczego ten pies tak zareagował. Niestety w tym wypadku ja się musiałem podpożądkować i iść tą drogą do pracy ( przynajmniej częściowo ) co chciał Czambor, bo obok tamtego psa nie chciał już iść.
|
26-08-2008, 23:48 | #49 | |
Licho nie śpi...
|
Bardziej chodziło mi o to czego dokładnie Czambor uczył się podczas szkolenia stacjonarnego...
Wiesz pewnie, że ten pies co jest hałaśliwy i pyskaty stara się odstraszyć potencjalnego przeciwnika swoim zachowaniem(na zapas), zazwyczj atakuje mniejszych i słabszych od siebie i bardzo w nim mało pewności siebie... A w dodatku dość często jest nieświadomie "nakręcany" przez przewodnika. Quote:
|
|
26-08-2008, 23:51 | #50 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Powiedziałam już wyżej, że rozumiem takie szkolenie jesli pies jest wyjątkowo trudny lub po przejściach, tylko że Ty masz psa od szczeniaka więc nie powinien on do tych należeć. Zauważ, że wiele osób ma tutaj samce mniej lub bardziej dominujące ale nie wybierają takich rozwiązań. Pies będzie chciał w pewnym momencie pokazać kto tu rządzi i wtedy trzeba odpowiednio zareagować, zauważ że psy nie traktują ludzi identycznie, to że nie pokaże zębów trenerowi nie oznacza, że któregoś dnia nie spróbuje zdominować Ciebie, takie szkolenia uczą psy komend i pokory przed trenerem ale nie przed właścicielem (przecież to dla psa inna - czyt. osobna postać), ktoś już zresztą wyżej o tym pisał, jak zrozumie co jest grane to po prostu pokaże Ci zęby a Ty co zrobisz? Po to własnie są też szkolenia, żeby właściciel uczył się "na gorąco" opanować sytuację a nie dostawał wyuczonego psa z suchą "instrukcją obsługi". I tak, masz rację, że szkolenie dla ONkow nie jest odpowiednie dla wilczaka.
Skulenie uszu czesto jest uprzedzeniem ataku (w zaleznosci od mowy reszty ciala, sytuacji itp), ON mogl to po prostu wyczuc i chcial pokazac kto tu rzadzi, lub Twoj pies sie wystraszyl, zlozyl uszy a ONek i tak chcial go przegonic. |
26-08-2008, 23:56 | #51 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Chyba masz na myśli socjalizację? Cóż za straszne przejścia musiałby mieć u hodowców, żebyś musiał go resocjalizować (czyli socjalizować ponownie) w tak młodym wieku...
|
27-08-2008, 00:04 | #52 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
|
27-08-2008, 00:10 | #53 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
To też zalezy jak on kuli uszy. Dziś zrobił to w ten sposób aby pokazać tamtemu psu, że mu się poddaje. On tak robi często i w ten sposób bada psa. Potem oczywiście zaczyna go dominować. Onek oczywiście chciał go przegonić bo wszedł na jego terytorium ale ja wiem, ze ta sytuacja się za niedługo zmieni. On poprostu jeszcze jest większy od niego.
|
27-08-2008, 00:28 | #54 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
To też napisałam.
Quote:
Niekoniecznie. Wielkość i siła psa nie ma większego znaczenia jeśli chodzi o dominację i pozycję w grupie, gdyby miała ludzie nie mogliby spokojnie mieszkać z psem tej wielkości bo każdy by ich zdominował. Niejeden jamnik rządzi owczarkiem itp. |
|
27-08-2008, 00:34 | #55 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
|
|
27-08-2008, 00:43 | #56 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Napisałeś to w taki sposób, że można by odebrać to tak jakby pies swoim potulnym zachowaniem przygotowywał jakąś zasadzkę na innego psa, stąd napisałam że troszkę przesadzasz bo psy takich rzeczy raczej nie robią, nie udają respektu jeśli go nie czują. Co do badania na ile sobie może pozwolić to w zasadzie nie spotkałam szczenięcia które by nie próbowało tego sprawdzać i wtedy Twoja wypowiedź ma sens, pies jest młody więc ulega większemu/starszemu a jak ten go akceptuje to sprawdza co wolno.
|
27-08-2008, 00:50 | #57 | |
Licho nie śpi...
|
Ponawiam pytanie bo ciekawa jestem bardzo...
Quote:
|
|
27-08-2008, 09:09 | #58 | |||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Pomiajjąc fakt, czy faktycznie Czambor jest dominantem.. to sorry ale nie każ wierzyć w szkolenie bez awersji, w takim czasie. Nie istnieje taka mozliwość, nawet jeśli trener jest genialny i potrafi doskonale zmotywować psa do pracy to chcąc wypracować/wyeliminować pewne zachowania MUSI użyć awersji.. kolce?...prąd?... inne?... Nie bujajmy się, że jak ktoś powierza psa na szkolenie stacjonarne, a szkoleniowiec bierze za to kasę to wszystko odbywa się na zasadzie rozmów z głębokim patrzeniem sobie w oczy Klient po 2 tygodniach czy miesiącu wraca po "zrobionego" psa i skoro płaci to bezwzględnie ma widzieć efekt. Tu nie ma miejsca na ciumkanie.. ma być osiągnęty cel i koniec lropka. NIkt się z psem cackał nie będzie. Pomijam już oczywisty fakt, że ktoś kto 'zrobił" wilczaka w 2 tygodnie jest absolutnym mistrzenm świata.. szkoda tylko, że nieprawdziwym Sluchaj, ja nie neguję Twoich wyborów, chcesz psa oddawać to oddajesz, Twoje decyzje, Twój pies..nic mi do tego. Ale nie przekonuj, że stacjonarka to wakacje bo tak nie jest. Pies to nie komputer, w 2 tygodnie to możesz mu futro wyczesać a nie wyszkolić Quote:
Yyyyyyyyyyy no klasyczne zachowanie strachobździela... a gdzie był wtedy dominant? Nie gniewaj sie ale nawet młody dominant nie dziamga skulony zza nóg właściciela... " tatusiu ratuj! chca mnie zabic " )) Właściwie to ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, lepiej jest mieć psa, który unika starcia niż do niego dązy.. Dlatego określenie "starchobździel" nie jest tu w żadnyn przypadku pejoratywne....i nie stawia określanego psa niżej niz dowolnego , omawianego dominanta... |
|||
27-08-2008, 11:25 | #59 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
Celem szkolenia było nauczenie psa aby nie podejmował pewnych żeczy z ziemi oraz wracał na określone komendy, lub pozostawał na miejscu. Szkolenie niestety odbywało się na zasadzie nagradzania i dziennie pies poza posiłkami zjadał ponad kilogram kiełbasy w nagrodach. Całkowitym celem szkolenia było to aby go nauczyć , ze opłaca mu się przyść lub pozostać albo czegoś nie zjeść bo wtedy dostanie coś dobrego. Dwu krotnie próbowaiśmy nauczyć go aby nie podejmował padliny przy pomocy prądu ale on i tak sobie z tego nic nie robił więc z tej metody zrezygnowaliśmy. Jedynym narzędziem szkoleniowym były latające łańcuszki obok niego i duża ilosć kiełbasy. Niestety po szkoleniu musiał mieć diete bo się zbytnio zaokrąglił. Niestety co do efektów szkolenia to było to ustalone , ze efekty nie są najważniejsze i nie chciałem ich za wszelką cenę. Wiec to nie było tak, ze przy odbiorze psa on miał być jak " supermen" |
|
27-08-2008, 11:52 | #60 | |
VIP Member
|
Quote:
prąd nie podziałał? A jak Czambor reaguje teraz jak śmigniesz mu łancuchem po ziemi, gdzieś obok niego? Kiedyś na dogobserverze mieliśmy dyskusję na temat możliwości skutecznego nauczenia psa nie podejmowania pokarmu. I chyba wyszło nam, że wszelakie próby walki z podstawowymi instynktami z góry skazane są na niepowodzenie. Bo przyjdzie taki czas, gdy pies mimo odbytej "nauki", jednak pokarm podejmie ( będzie sam, zabraknie bodźców w postaci człowieka, będzie głodny.. no wystarczy po prostu wyjątkowo "korzystny" zbieg okoliczności) Z praktyki - ne wiem, nigdy nie znalazłam zastosowania dla uczenia psa tego właśnie... |
|
|
|