|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
21-09-2004, 17:50 | #1 |
VIP Member
|
Wlasnie siedzimy i podziwiamy Tatry...
...ale z ich drugiej strony, bo z kafwejki w Popradzie. Wczoraj po ponad 1000km maratonie [bo jechalismy przez Gubin ] dotarlismy na Slowacje pozna noca. Wiec czas byl tylko na krycie. Ale dzis od rana... zwiedzanie zamku w Spiszu i okolice... spacerek od rana do poznego popoludnia. Teraz chwila zasluzonego odpoczynku - nawet psy poszly spac [oprocz Jolly jest z nami jeszcze Balrog i Wiewiorka].
Zostaniemy tu do srody lub czwartku. I potem teoretycznie do domu....tzn teoretycznie, bo Alistair nam niesmialo wspomina, ze ona chyba jednak bedzie chciala jechac do swojego kawalera do Austrii...
__________________
|
21-09-2004, 20:52 | #2 | |
VIP Member
|
Re: Wlasnie siedzimy i podziwiamy Tatry...
Quote:
A skoro jesczze kryjecie Wiewiorke to musze Wam poslac wstazeczki w dwoch kolorac - zeby sie potem maluchy nie pomieszaly Jakie kolory? pozdrawiam z nizin Gaga |
|
23-09-2004, 11:52 | #3 |
VIP Member
|
Jesienne romanse - Jolly & Gaius
Jakby ktos przeoczyl lub nie dopatrzyl to donosze uprzejmie, ze w zapowiedziach miotow pojawila sie informacja o planowanym miocie z Peronowki ....zobaczcie "randkowe" zdjecie Jolly i Gaiusa ....prawda ze pieknie wygladaja?
Margo, Przemku - przepraszam, ze sie wyrywam przed orkiestre ale tak mie sie podoba , ze nie moglam zostawic tego tylko dla siebie (calkiem jak platki Cheerios;D) pozdrawiam Gaga |
23-09-2004, 17:23 | #4 |
Junior Member
Join Date: Apr 2004
Location: Warszawa
Posts: 200
|
Faktycznie przystojny koleś i jakie ma śliczne malutkie uszka. Widać, że Jolce bardzo się podoba - aż się dziewcze oblizuje. Aga
|
24-09-2004, 13:11 | #5 |
Senior Member
|
No to masz pierwsze zdjecie na biurko
nastepne za 2 miesiace ! Faktycznie ladna para! Ale czy Jolly moze w jakims zestawieniu prezentowac sie kiepsko? zobacz to: www.wolfdog.org/pol/gallery/cat2007-2.html (trzecie od gory) ciekawe czy z TEGO cos bedzie |
24-09-2004, 13:28 | #6 | |
VIP Member
|
Quote:
A z prezentowanego na zdjeciu zestawienia nie skorzystam....za stara jestem zeby sie tak nisko schylac do piesia Musi miec jednak sluszne centymetry w klebie... A Ty Eluniu teraz mi zazdrosc - masz pojecie jakie beda cudniaste szczeniakai po tej parze ? ucalowania Gaga |
|
25-09-2004, 09:24 | #7 | |
VIP Member
|
Quote:
Raczej nic z tego nie bedzie - to byla tylko taka wakacyjna milostka... Zreszta Bobik to byl prawdziwy lamacz serc - Jolka byla tylko jedna z wielu.....
__________________
|
|
25-09-2004, 18:47 | #8 | |
VIP Member
|
...okazalo sie, ze wakacje przeciagnely sie nam do piatku... Wracamy zmeczeni, przeziebieni, ale misja spelniona...
Pozwiedzalismy sobie jeszcze jaskinie, ruiny zamkow. Bedac kolo Popradu wpadlismy na pomysl wycieczki do Zakopanego. Nie byla to najlepsza idea. Tzn miasto jest OK. Ruch jak w centrum Berlina, ale w kazdym hotelu i pensjonacie wilczaki (i inne psy) byly mile widziane. Nawet nie musielismy za nie dodatkowo placic. Straz miejska super mila. Ludzie tez. Wreszcie czulismy sie po ludzku spacerujac po centrum. Na kazdym kroku slyszelismy: "o, wilki". Co prawda trafil sie jeden pan, ktory podszedl z pytaniem: "to husky?", ale zgasil go smiech gorali... W pewnym momencie dogonila nas staruszka. Okazalo sie, ze jej rodzine napadly na Sybirze wilki. Udalo im sie ukryc. Mowila, ze wygladaly dokladnie tak jak te nasze. Ogolnie milo zaskoczylo nas nastawienie ludzi do burych. Jak najbardziej pozytywnie. Nawet zaplanowalismy sobie, ze w przyszlym roku zamiast jechac na obozy to zapakujemy bure do auta, kupimy sztuczne choinki, stroje Czerwonego Kapturka w roznych rozmiarach i staniemy przy Gubalowce, aby ludzie mogli sobie robic fotki. Juz teraz pobierajac nawet symboliczna oplate za kazda zrobiona fotke mielibysmy na paliwo do domu... Sielanka zakonczyla sie, gdy postanowilismy ruszyc w gory. Kolejka oczywiscie nie mozna. Na kazdym wejsciu pod gore ogromne plakaty: "zakaz wstepu z psami". No to dalismy TPNowi ostatnia szanse - ruszamy nad Morskie Oko. Dojechalismy na parking, gdzie powiedziano nam: wejscie jest, ale bez czworonogow. A my? Albo idziemy calym stadem, albo wcale. Wrzucilismy wsteczny, obralismy kierunek Lysa Polana, slowacka granica i Stary Smokovec. Inny swiat. Cisza, spokoj, turystow niet (a raczej byli, ale nie potrzebna byla sygnalizacja swietlna do kierowania ruchem na szlakach). Z psami chodzic mozna, trasy ladne i malownicze. Zyc, nie umierac. Tak wiec: popagacja rasy i imprezowanie w Polsce. Spacery po gorach i wypoczynek na Slowacji.... Quote:
__________________
|
|
25-09-2004, 20:29 | #9 |
Senior Member
|
Oj Gaga ! ale tekst
popatrz tu: http://www.wolfdog.org/pol/gallery/cat400-3.html odswiez pamiec kobieto! no i zobacz co wyszlo: http://www.wolfdog.org/pol/gallery/cat899-0.html a to tylko jeden z szesciu |
25-09-2004, 21:05 | #10 |
VIP Member
|
Ech wstreciuch jeden ..ale ja sie teraz tak latwo nie dam- kazdy perfekcjonista dazy do doskonalosci - Amber to pierwszy etap - ja celuje na trzeci...zeby tylko Margo z Przemkiem potwierdzili ze sa perfekcjonistami
pozdrawiam Gaga |
26-09-2004, 11:11 | #11 |
Senior Member
|
No coz mozesz liczyc najwyzej na ..... resztki
to co najlepsze juz za nami |
26-09-2004, 15:18 | #12 |
VIP Member
|
Cholercia! Chciałam sobie "podymić na forum a tu mi zrobiono przykrosc i zablokowano temat teraz chyba musze sama przebiec 100 km zeby dac upuist nagromadzonej adrenalinie...no ale do rzeczy :
po 1 witamy w kraju po 2 proponuje do spolki z Ela zalozyc firme "foto z bajki na zyczenie" motyw czerwonego kapturka Ela umiescila na stronie jantarowej....a ja coz........ie doczepie na bezczela Ew. moge skombinowac kaies gustowne tlo ( las noca ze swiecacymi oczkami stada wilkow czy co Z tym wejsciem psow na teren parku narodowego to wynlazek od kwietnia tego roku i nie ma wybacz nie wpuszczaja Nam to wlasciwie zalatwia wyjazdy w Bieszczady i pare innych miejsc;( A straca na tym ludzie prowadzacy agroturystyke itp...nasz kraj jest jednak momentami wybitny ! Slowakom jak widac psy jakos specjalnie gor nie zniszcza - to kasa poplynie do obcych ....rewelacja! WItajcie w domu pozdrawiam Gaga |
26-09-2004, 17:29 | #13 |
Junior Member
|
Ok, do parku nie wpuszczaja..ale gdyby zrobic psu szkolenie w TOPR?
Ktos moze juz sie dowiadywal?
__________________
Pozdrawiam Adrian i Gothmog alias Guard *Nie będzie Julią wierną na balkonie... |
26-09-2004, 18:36 | #14 |
VIP Member
|
Z tego co mi sie wydaje to TOPR jedzie na wlasnych psach i jeszcze bierze sponsoring - ktos tam funduje buty albo karme dla psiakow.
I bedzie tak poty, poki glupki beda lazily po grach tam i wtedy gdzie nei wolno STORAT tez zdaje sie bez dotacji wiec albo wchodzisz w grupe i posiwecasz sie naprawde czestym ciwczeniom albo ....nie .. Gaga |
27-09-2004, 01:56 | #15 |
Junior Member
Join Date: Jun 2004
Location: Copenhagen
Posts: 5
|
Tjaaaaa...
TPN od kad pamietam, zawsze potrafil zabrylowac jakims swietnym pomyslem... Ja tam przewaznie mialam ich przepisy w wielkim powazaniu i nigdy nie zdazylo mi sie uiscic oplaty na wstepie do parku To i z psem jakos przejdzie A tu cos apropos szkolenia psow ratowniczych: http://www.e-gory.pl/egory_new/muzyk...arasek_psy.mp3 Zastanawiam sie czy w Horskiej Sluzbie, prucz Onow i Labradorow, sa jakies Wilczaki, w koncu to Czecho Slowacka rasa. Pozdrawiam Julia. |
27-09-2004, 09:00 | #16 |
VIP Member
|
Rzecz nie w obchodzeniu przepisów tylko odpowiedzialnosci , wedrowalam ze swoja suka po Bieszczadach i tak gdzie byl nakza prowadzenia na smyczy - byla na lince. Ona co prawda i tak chodzi tuz przy nas ale przepis jest przepis.
Gdyby nie bylo zlych doswiadczen z nieodpowiedzialnymi wlascicielami psow w parkach narodowych ( zakaz jest ustawowy i nie dotyczy tylko TPN-u) to dzis moglibysmy z tymi psami wchodzic. Wtopa jest w tym, ze w stosunku dopsow wydano zakaz i uwaza sie problem za rozwiazany a w stosunkudo ludzi nie moga sobie poradzic...a starca na ty7m lokalne spolecznosci bo psiarze , ktorzy coraz czesciej wakacjuja z psami - pojada gdzie indziej. pozdrawiam Gagal |
30-09-2004, 15:13 | #17 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Jolly & Gaius
Margo powiedz mi czy sa jeszcze jakies wolne szczeniaki po tym miocie?
Moi rodzice sie zgodzili na psa juz mialam brac po Irze i Amberku a tu... ech, szkoda slow. |
01-10-2004, 00:02 | #18 |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Osobiście dołączam się do zapytania jako kolejny z tych którzy czekali na słodkie dziecięta Amberka.
Pozdrowienia - Maciej & Mat
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
01-10-2004, 01:39 | #19 |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Gaga, osobiście uważam że jesteś w błędzie. U nas ten problem nie wystąpi. Ze wzgl. na brak funduszy dla np. służby zdrowia nasz kochany rząd wprowadzi ustawowy podatek roczny od psa w wys. 1dkg=100zł. i problem sam wygaśnie, a te latające cholerne dzikie kundle to poprostu się powystrzela i będzie spokój. Najwyzej będzie mozna czasem spotkać jak jakaś np. starsza pani bedzie szła sobie ulicą z takim słodkim "tamagochi" w kieszonce bluzeczki które to dzis nazywamy ratlerkiem czy jakoś tak... :-)
To co za problem te tabiczki że z sobaką nie lzia dalsze? Chodźmy na piwo sie zrelaksować bo tylko tyle chyba nam zostało.. Na Słowacji mają dobre chłe chłe!
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
04-10-2004, 14:05 | #20 | ||||||
VIP Member
|
...zapomnialam o swistakach... Oczywiscie pobyt w Zakopanym przeznaczylismy na socjalizacje naszych nowych psiakow - takich tlumow to nie ma nawet w Zielonej na deptaku. I wszystko byloby OK, gdyby nie swistaki... To bylo dla Wiewiorki za duzo - po krotkim czasie miala juz dosyc ich gwizdow, a tu co stoisko sprzedawano caly komplet. Pluszowe swistaki male i duze, jasne i ciemne. I kazdy co chwila swistal....Juz mialam ochote jedenego jej kupic w prezentcie....
....ale.... ....kupilam wilka. Tu plus dla gorali. Na Slowacji chodzilam po sklepach z pamiatkami i byly owce, orly, niedzwiedzie + inne takie, ale wilka ni sladu. Wreszcie w malym sklepiku w Popradzie udalo nam sie znalezc wyjacego wilka stojacego kolo popielniczki. To samo postanowilismy sprawdzic po polskiej stronie. I tu mile zaskoczenie, bo moze jednak o wiele wiecej jest owiec i kozic (o orlach nie wspominajac), ale i wilkow znajdzie sie duzy zestaw. Milo jest wiedziec, ze i one reklamuja teraz gory... Co sie dziwic - przyciagaja turystow rownie mocno co obecnosc niedzwiedzi. Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
http://www.wolfdog.org/pol/gallery/cat10.html Quote:
__________________
|
||||||
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|