|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
15-06-2011, 13:06 | #61 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Quote:
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
15-06-2011, 13:09 | #62 | ||
VIP Member
|
Quote:
To jest NORMALNE i na dodatek TYPOWE zachowanie u wilczakow. Co wiecej - zachowuje sie tak nawet zaokraglona Jolka i klockowaty Elis (w stosunku do innych psow)... Bo obrona jedzenia i cale to przedstawienie jest tez pokazywaniem swojej (wysokiej) pozycji w stadzie. W szczeniakow tez te szopki sa normalka - dlatego warto zaczynac od malego, bo praca z doroslym psem z tykim nawykiem jest juz sportem ekstremalnym... Numer jeden - NIGDY nie wymiekamy. NIGDY nie wolno cofac reki, gdy pies walczy. Bo niewiele trzeba aby pies zakodowal sobie, ze cos tym uzyska. Latwo jest u szczeniakow - zaczynamy na spokojnie. Gdy pies ma kosc stale go dotykamy, glaszczemy i podsuwamy smakolyki. JESLI dziabnie, to jest FUJ. Jesli dziabnie mocno to jest chwyt za KUFE i FUJ. Ale staramy sie na maksa robic to pozytywnie. Przeslanie jest takie: ja ci nic nie zrobie, jedzenie ci nie zabiore, nawet dam jeszcze wiecej, ale jak mnie dziabniesz to bedzie kuku... W sumie dotyczy to wszystkiego co nie jest dla psa przyjemne - podobnie jest z czesaniem (nie chodzi o to, aby pies byl ladny, ale aby pozwalal wlascicielowi na wszystko, nawet jesli to czasem przyjemne nie jest). Quote:
Wilki i wilczaki stosuja chwyt za kufe... to jest SKARCENIE... I teraz pomyslcie: macie w w domu malego szczeniaka. Jeszcze nie jest czlonkiem stada... Dostal jedzenie. Warknal tak jak mu geny podpowiadaja. A tu probuja go zamordowac.... Mozna sie nabawic nerwicy, prawda... OK, to tak pol zartem, pol serio... A tak na teraz i przyszlosc - nigdy nie zostawiamy jesli pies warczy przy misce. To zawsze jest sygnal, ze cos jest nie halo... I ze trzeba to wypracowac... Bez wzglewdu na wiek robimy to samo - eliminujemy warczenie po dobroci... Nie dajemy jedzenie do miski, ale karmimy z reki i za jakies komendy. Kosc ogryza pies w naszej obecnosci - gdy trzymamy ja w rece i spokojnie glaszczemy psa. Przestac mozna jedynie, gdy pies nie warczy. Taka nauka trwa dlugo, ale to TRZEBA zrobic... Ja czesto dokladam komende "pokaz co tam masz". Jak pies dorwie jakies padlo to na te slowa przybiega pokazac swoja zdobycz. Czasem dostawal za to nagrode za wymiane (gdy "zdobycz" mogla wywolac klopoty zoladkowe). Teraz chetnie chwala sie kazda rozjechana zaba...
__________________
|
||
15-06-2011, 13:19 | #63 |
VIP Member
|
offffffff
Jako rzekłam - luzik, nie będę sięgać do archiwum skype'a z czasów szczenięcych Lorki. Nie raz miałam już satysfakcję (taką całkiem osobistą) gdy moje jakieś pomysły (a czasem i wymysły) zaczynały żyć własnym życiem. Jeszcze parę ich wymyślę, mój potencjał na tym jednym się nie kończy Bierzcie i wychowujcie jak swoje, ino kochajcie te dzieci
|
15-06-2011, 13:39 | #64 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Dzięki Margo! Kolejna porcja dobrych praktyk i informacji rozjaśniających przyczyny problemów
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
15-06-2011, 14:09 | #65 | ||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Jeśli chodzi o wychowanie wilczaka - ich empatia, spostrzegawczość i pamięć są tak duże, że w mig łapią o co chodzi, tylko nie zawsze chcą się dostosować... ale zapewniam Cię, że kiedy właściciel naprawdę wścieknie się na wilczaka, to bury i tak o tym wie, nawet kiedy człowiek ani słowa nie powie i palcem nie kiwnie . |
||
15-06-2011, 14:18 | #66 | |
VIP Member
|
Quote:
(bez złośliwości, ironii i takich tam, całkiem poważnie - "znaj proporcją, mocium panie") |
|
15-06-2011, 16:35 | #67 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
|
|
15-06-2011, 17:19 | #68 |
Tmave Zlo
|
Nie dam rady przeczytać całości - za dużo tego. Przebrnęłam przez połowę. Metody i rady świetne. Uderzyło mnie tylko, że napisałeś o dominacji. Moim zdaniem zachowanie szczeniaka nie wynika z chęci podporządkowania Was sobie, ale z braku ZAUFANIA.
Jeszcze raz: moim zdaniem nie chodzi o DOMINACJĘ, a o ZAUFANIE. Zrozumienie tego pozwoliło mi inaczej spojrzeć na dobre rady, które swego czasu też dostawałam Ćwiczenia, ćwiczenia i ćwiczenia, wymiany, karmienie z ręki itd nie dawały w sumie nic, dopóki, dzięki Ronie, nie zmieniłam nastawienia z ćwiczenia na budowanie relacji. Z Dewi przerabialiśmy temat dłuuuugo, od samego początku jej bycia u nas, ale teraz nie ma problemu. Nawet obcy nie musi się jej obawiać jak ma szyję indyczą czy cokolwiek takiego. Oczywiście, od obcego raczej zwieje, niż odda, ale może dostać szyję w biurze i każdy może koło niej przejść. Temat jedzenia przerabiamy obecnie znowu, bo synalek odrósł od ziemi na tyle, że można się za to wziąć. Wolę uniknąć sytuacji, gdy psu przyjdzie do łba strzelić Igiego zębami tak dla odgonienia. Młodszy karmi więc psa - michę dostaje od niego. Daje jej też smaki z ręki (i łapki na razie ma). Z szyją jest już na tyle dobrze, że pies obgryza i przestaje nerwowo biegać po domu, żeby uciec przed ciekawskim człowieczkiem. Generalnie wbijam psu do głowy przykładami, że człowiek jest raczej ŹRÓDŁEM dobroci i że NIE ZABIERA na zawsze. Cierpliwości - ja zaufanie Dewi do mnie budowałam przez rok. Nie spieszcie się i nie sprawdzajcie za wcześnie, czy metoda działa. Takim testowaniem można więcej zepsuć, niż zbudować. Powodzenia!
__________________
|
15-06-2011, 17:42 | #69 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Jasne, to też jest bardzo ważne - wiadomo co z każdym csv jest inaczej...
Sama wiesz co pisałam o Chantalce w stosunku do ludzi. Właśnie przez wyrabianie zaufania, mam teraz Unkobodobne tj. z charakteru sucysko (mam nadzieję, że na wystawach też). Też mały "ludź" karmi sucze z ręki i jest ok Jak sucze jedzą z michy, to nie ma problemu, by dziecko przechodziło obok - zatem da się Jaskier głowa do góry i do roboty. Jeżeli jest, to chęć dominacji (cóż trzeba wszystko mieć na uwadze), to odtrąć go ręką (ot, jak łapą) i sam wydzielaj mu porcje, mów do niego np. "do dla pieska, i to dla pieska" i będzie dobrze myślę |
15-06-2011, 19:19 | #70 | |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
yyyy... no... to to jest raczej dosyć ryzykowna strategia... i to nie chodzi mi o uszczerbek na zdrowiu człowieka, tylko o uszczerbek na psychice psa...
Quote:
__________________
www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni Last edited by Bajka; 15-06-2011 at 19:36. |
|
15-06-2011, 19:36 | #71 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
hyy no. jeżeli hodowca nie trenował tego wcześniej to jest ryzykowne, ale z tym nietrenowanym też się da (sprawdzone w realu)
|
15-06-2011, 19:48 | #72 | |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
Quote:
Może pozostańmy przy tym, że każdy CSV inny
__________________
www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni |
|
15-06-2011, 20:31 | #73 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
- tj. jak warczy (precyzuję Last edited by GRABA; 15-06-2011 at 21:04. |
|
16-06-2011, 19:55 | #74 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
GRABA, a co, jeśli szczeniak na takie odsuwanie zareaguje znowu agresją? Wtedy trzeba byłoby się podjąć środków cięższego kalibru, czyli w przypadku, kiedy pracujemy z psem, który już broni żarcia, wracamy do punktu wyjścia...?
Moim skromnym zdaniem, tak jak pisali poprzednicy, trzeba się skupić na pozytywnym uwarunkowaniu obecności człowieka przy jedzeniu. Sama miałam ze swoją suką problem, bo choć ona nie wilczak, to sprawiała wrażenie, że żarcia będzie bronić do krwi ostatniej Za pierwszą taką reakcję w moim kierunku dostała po ryju - wiem, emocje wzięły górę, nie powinno tak być... Później jednak zaczęłam konsekwentnie pracować nad wymianą żarcia - jakiś czas karmiłam tylko z ręki i za coś (pomogło to nawet przy pracy nad innymi problemami ), obgryzaną przez sukę kość zawsze trzymałam z drugiej strony, zaczęłam wymianę od jakichś słabo atrakcyjnych gryzaków na pachnące mięsko, nauczyłam przynosić metalową miskę po skończonym posiłku i suka zawsze dostaje jakiś kąsek "na dokładkę". Trwało to dość długo, teraz nawet dla przypomnienia się bawimy w wymianę, schodki zaczynają się na dworze, ale pracujemy ciągle... Będzie dobrze, trzeba tylko ogromnej dozy cierpliwości i konsekwencji z Waszej strony |
16-06-2011, 20:43 | #75 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Nie spotkałam się z tym żeby maluch po kilu odsunięciach nadal warczał - widocznie robię wszystko miarowo i z opanowaniem, a niepożądane zachowanie ignoruję. Przecież nie musi dostać jedzenia wtedy kiedy on chce? |
|
16-06-2011, 20:58 | #76 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
w wilczakowej misce |
|
17-06-2011, 21:04 | #77 | |
VIP Member
|
Quote:
|
|
18-06-2011, 07:09 | #78 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
18-06-2011, 07:19 | #79 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Ja mam gorszej jakości fotkę w wykonaniu Unki i Milenki nooo i grilowane kurczakowe coś |
|
18-06-2011, 09:30 | #80 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Tylko Witek się nie dzieli a broni A Aszczu strasznie go prosi żeby oddał jej własną kość
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
|