|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
07-02-2008, 01:30 | #41 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Super, że napisałaś, dzięki Jak się żyje w kocio-psim stadzie - powody są znane ...
Z tą strasznością gronków, to wina mojego znajomego - dzień przed odbiorem malucha, koszmarnie mnie nastraszył. Teraz już wiem, że nie taki gronek straszny, jak go malują Wręcz przeciwnie ... Mnie się trafił malutki leśny skrzat Zastanawia mnie ta dzikość ... Chyba nie dostrzegam dzikości ... ale coś co spowodowało, że moja znajoma nazwała go "charakternikiem" . Jakaś cecha charakteru, która powoduje, że będzie pędził do upadłego, a każdy opór spowoduje tylko mobilizację ... Poniżej link, gdzie można obejrzeć moje oba maluchy : http://media.lowiecki.pl/zdjecia/galerie.php?id=1642 bardzo serdecznie pozdrawiam Małgosia i reszta bandy |
11-02-2008, 15:19 | #42 |
Junior Member
|
Hej !
Obejrzałam zdjęcia, fajny płowy dzieciak :-))) No ale Ci powiem, że jestem ciekawa, jak zamierzasz rozładowac jego ogromną potrzebę pracy, w przypadku tej rasy to naprawdę konkretnie pracy w zaprzęgu... Jak tego nie zrobisz, to rzeczywiście mozna sie spodziewać kłopotów niezaleznie od wszystkiego, ciężko z grenlanda zrobić "kanapowca", już nawet nie mówię o takim, w jakie ewoluują niektóre (własciwie wiele) husky. A napisz mi jeszcze proszę, ciągle zapominam, z jakiej hodowli go masz ? Interesuję się nieco polskimi hodowlami gronków i zastanawia mnie, która teraz miała miot... Mountain Stream to chyba nieco inny wiek, zresztą tam były ciemno-płowe. Żadna inna nic nie miała ? Chyba, że nie wiem, jak w Merkambertaner ? A może to on nie z Polski ? |
12-02-2008, 01:58 | #43 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Mam nadzieję, że Margo i Przemek nas nie wyrzucą za te dyskusje o gronkach Więc, żeby nie było tak zupełnie ... nie zdecydowałam się na wilczaka, ponieważ po lekturze - głównie forum - stwierdziłam, że z wilczakami, można robić bardzo wiele rzeczy... i pomyślałam sobie, że nie nie chcę, tak jak z labkiem poszukiwać, co też w psie jest największą pasją Więc wybrałam psa "prostego", żeby "używać go zgodnie z przeznaczeniem". Przyznam, że obawiałam się trochę, że pies, króry ze mną zamieszka, jednak nie będzie chciał ciągnąć - więc bardzo mnie ucieszyło, kiedy przeczytałam, że gronki były używane również do polowania - więc w razie czego, byłoby zajęcie alternatywne. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły Oczywiście jestem bardzo, bardzo niedoświadczona - ale wydaje mi się, że to urodzony pies zaprzęgowy. Ma moc dorosłego labka, tylko jest lżejszy, więc nie ciągnie z taką siłą Oczywiście - pojawiły się problemy. Tak sobie myślałam, że uda się zrobić na tyle lekki wózek, żeby jeden gronek mnie uciągnął - ale osoby doświadczone twierdzą, że nie jest to możliwe. Jednak nie wiem czy można się z tym zgodzić. Na razie raz biegał dopięty do haszczaków - nie ciągnął, tylko biegł obok. Był przeszczęśliwy Od marca mamy spróbować bardziej konkretnej pracy
Napisałam, że to pies prosty, do konkretnego zajęcia ... Ale z moich obserwacji wynika coś zupełnie innego. Gronek, tak jak wilczak może robić wiele rzeczy - ostatnio okazało się, że aportuje co najmniej tak jak labek I, pomino, że jest jeszcze bardzo malutki - nauczył mnie jednej rzeczy, że wszelkie przeciwności, są po to, żeby je pokonywać ... Niczym się nie zraża... więc może uda mi się z tym jednogronkowym wózkiem pozdrowionka, całuski i uściski I jest z hodowli o nazwie nie do zapamiętania Merkambertaner |
12-02-2008, 10:01 | #44 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
Czytam i czytam i sie pogubilam ... Na zdjeciach widze haszczaka (tak mi sie wydaje, chyba ze to malamucik), a piszesz ze masz gronka No i nazwa hodowli tez mi nie wskazuje na gronki ... Jesli masz gronka, to w Skandynawii jest pare hodowli, ktore uzywaja belgi w zaprzegach. Bardzo ladnie sprawdzaja sie prowadzac zaprzeg.
A moze piszesz o grenlandzie ? |
12-02-2008, 10:06 | #45 |
Junior Member
|
Pewnie Margo wkrótce wydzieli odpowiednio temat
Twój gronek ma ok. 5 miesięcy, prawda ? To jemu jeszcze nie wolno niczego ciągnąć, w zasadzie może biegac tylko luzem. Nasze wprawdzie są drobnej budowy (przez to m.in. skubańce szybkie), ale i tak poważniejsze treningi zaczęły ok. 10 miesiąca. W tak młodym wieku treningi muszą być bez większego obciążenia, zbyt wiele można zaszkodzić. Niech masa mięśniowa buduje się na bazie w pełni rozwiniętego kośca i stawów. Nasze nie miały typowych treningów siłowych. No i biegały w zaprzęgu, początkowo 4-psim (uczyły się od doświadczonych i lżejsza praca), dopiero później w 2-psim, bo tak docelowo mają biegać (przynajmniej na razie). Typowe gronki o silniejszej budowie powinny w zasadzie jeszcze później zaczynać, a Twój taki jest. Nasze należą do jednych z lżejszych i drobniejszych w Polsce. W Twoim wypadku najlepiej, aby zaczynał biegać z Tobą na rowerze. Wózek absolutnie nie w chodzi w grę. Dać to on da dawał radę już niedługo, ambicja zrobi swoje, ale jakim kosztem ?? Zresztą ma to psu dawać radość, a takim sposobem może się zniechęcić. I nie dopinaj go na razie do żadnych zaprzęgów, za wczesnie. Dopięcie psa do obcego zaprzęgu zawsze generuje różne nietypowe sytuacje, kłopoty, stres - psychika małego psiaka jest bardzo podatna na złapanie nie tylko złych nawyków ale i jakichs urazów. A błędy na pewno były tam wtedy popełniane, bo skoro ktoś w ogóle zgodził sie dopiąc takiego młodziaka do zaprzęgu...? No chyba, że na moment, ale w sumie to na razie po co ? Co do roweru. Jak już zaczniesz, to dorze się zaopatrz i od razu staraj sie robić to przede wszystkim technicznie dobrze, a nie super szybko. Szelki zaprzęgowe (nie do uciąg, nie spacerowe, tylko typu sled vel szorki). Linka z amortyzatorem z mosiężnymi/brążowymi karabinkami na obu końcach ("srebrne" mogą pęknąć) - są do kupienia w Man-Macie i Rowerlandzie. Do roweru linka zamontowana po środku kierownicy lub nieco poniżej, jak wolisz - nigdy w ręku ani do pasa. Pies nawet jesli nie będzie ciągnął (a początkowo musisz tak pedałowac, aby ciągnął jak najmniej), to ma być zawsze przed rowerem w tej samej lini co rower. Pilnuj tego bardzo. Jak chce biec koło Ciebie, to zwalniaj i pilnuj, by był przed rowerem. Wypracujcie sobie już na spacerach jakąś komendę, na którą pies ma być równo przed Tobą, przyda się :-) Uważaj, aby na niego nie najechać, tu też w końcu trzeba uważać, aby nie nabawil się jakichś urazów. Aby linka nie wkręcała się w przednie koło, kiedy przestaje być napięta (łatwo wtedy o wywrotkę, ajk odpowiednio szybko sie nie zatrzymasz), są takie specjalne patenty. Jak będziesz zainteresowana, to podam Ci zdjęcia :-) No, to by było na tyle, jesli chodzi o krótki spis rad treningowych Pamiętaj, nigdy nie wiesz, czy Cie bakcyl nie złapie, czy nie zapragniesz mieć kiedys całego zaprzęgu do trenowania. Każdy kiedyś zaczynał od jednego zaprzęgowca Postaraj się go jak najmniej zepsuć, bo w przypadku jednego bardzo o to łatwo. |
12-02-2008, 10:07 | #46 | |
Junior Member
|
Quote:
Jeszcze jest określenie "grenek", "gren" - co kto woli... |
|
12-02-2008, 21:24 | #47 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
No prosze - prznajmniej dowiedzialam sie czegos nowego Chociaz szkoda, ze w Polsce jeszcze nikt nie stworzyl zaprzegu zlozonego z belgow
Kiedys kolega przywiozl grenlandy ze Spitzbergenu - jak je pokazal w zaprzegu podczas wystawy w Sopocie, to wielu sedziow pytalo o nie. Nie zdazyly zmienic futra po przyjezdzie do Polski i sprawialy imponujace wrazenie - nie dosc, ze piekne futro, to przede wszystkich wspaniale miesnie. Potem byli jeszcze razem na Syberii, ale jakie byly dalsze ich losy szczerze mowiac nie wiem ... |
12-02-2008, 22:28 | #48 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
maria i wufi |
|
12-02-2008, 22:31 | #49 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Poprawka - niejasno napisałam.
Maty robiłyby się w futrze belga. Ono ma podszerstek, ale jest jedwabiste i się plącze pod spodem. No i jeszcze - przy tej grubości futra, ciepłe łapy i robią się igły i kule lodowe, które kaleczą opuszki. maria i wufi |
12-02-2008, 23:09 | #50 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Monikasz Jak przeczytałam Twój post - nie wiedziałam o co chodzi. I dopiero po chwili zaskoczyłam, że przecież wielokrotnie rozmawiałam ze znajomym o maliniakach i gronkach - i nie były to psy grenlandzkie Głównie o tym jak świetnie pracują ...
|
13-02-2008, 00:01 | #51 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
Dzieki Mario. Na chwile odejde jeszcze od tematu. Kiedys mialam psa w typie husky - ktos sie pozbyl ok. 8-9 miesiecznego szczeniaka, prawdopodobnie ze wzgledu na padaczke (ataki na szczescie nie byly czeste, ale trzeba bylo uwazac). W tej chwili mam belga - nie wiem jak by wygladala siersc pod szelkami po ciagnieciu zaprzegu, ale pewnie nieciekawie Porownujac szate jednego i drugiego psa zaskakujace jest dla mnie to, ze w przypadku mrozow moj belg w zasadzie ma tylko oszroniona kryze, snieg jakby wogole nie 'trzymal' sie siersci - nie wiem jak to opisac ... Kulki na spodzie lap robia nam sie jedynie jak jest niewielki mrozik i duza wilgotnosc. Zreszta tak naprawde, nad morzem trudno mowic o sprawdzeniu psa w warunkach zimowych
Nie moge sobie przypomniec hodowli belgow, gdzie maja w galerii wiele zdjec belgowego zaprzegu ... Czy gdzies startuja - nie pamietam w tej chwili, ale mysle ze to bardziej jest zajecie rekreacyjne. W Skandynawii wiele osob uprawia narciarstwo biegowe - z ciekawosci pare zdjec mozna zobaczyc tutaj: http://www.sunpoint.net/~workgrofin/hiihto.htm Nemi - zycze Wam wszystkiego dobrego ! Smiesznie wyszlo - piszac post jakos nie dotarlo do mnie, ze sa jeszcze inne rasy, o ktorych w skrocie mowi sie tak samo |
13-02-2008, 01:38 | #52 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Monikasz - bardzo dziękujemy !
Straszna jest złośliwość rzeczy martwych ! Strasznie dużo się rozpisałam, zatwierdziłam, ale chyba mój post nie trafił na forum ! Ale poczekam do jutra, zanim go znów napiszę - kiedyś też tak miałam i pokazał się następnego dnia. Więc narazie tylko napiszę w skrócie o tym co najpilniej - Manu - BARDZO BARDZO wielkie dzięki. Strasznie mnie ucieszyły sprzętowe informacje - bo byłam trochę zagubiona w tej kwestii. Oczywiście bardzo proszę o patenty ! Baltek zasadniczo biega luzem i sam dawkuje sobie ruch - trochę ściga się z labkiem Drako, i już zaczyna wygrywać. Biegł z boku zaprzęgu - nie ciągnął - na dystansie nie większym, niż pokonuje w czasie codziennego spaceru. Zauważyłam też ciekawą rzecz, o której później przeczytałam w Moim Psie... że biega na pełnych obrotach - i później sobie na chwilkę przysiada, żeby odpocząć Z czasem chwile na przysiadanie i odpoczynek są coraz krótsze i w zasadzie zanikają. Gdzieś przeczytałam, że na początku należy uczyć się komend - więc na tym się skupiamy - naprzód, żeby biegł przede mną, lewo i prawo. Naprzód zdecydowanie wychodzi nam najlepiej Jeśli chodzi o mnie, nie jestem pasjonatką szybkości Więc w tej kwestii nie ma wielkiego stresu. Cięższy pies wydaje się być doskonały na długie dystanse.. I podzielę się z śmieszną obserwacją - z labkiem w większości porozumiewamy się gestami, głos jest na drugim miejscu, Z Baltkiem - nie ma wyjścia - trzeba głosem I trochę trudno się odzwyczaić od machania rękami Zdecydowanie człowiek szkoli się trudniej, niż pies bardzo, bardzo serdecznie pozdrawiam |
13-02-2008, 14:31 | #53 |
Junior Member
|
Będzie szybko, bo mało czasu...
My przy rowerze mamy cos takiego: http://img142.imageshack.us/img142/7...siegnikve0.jpg Przy wózku podobne. To wymaga akurat odpowednich materiałów i spawania, nam to znajomy robił. Większość ma "patent" niejakiego Grzesia: http://www.imageshock.eu/?img=1746774,Foto2.jpg http://img96.imageshack.us/img96/893...p200617wa9.jpg Jak to się robi, z doświadczenia nie wiem, ale ta dośc sztywna ale giętka rura PVC (czy jak to sie zwie) mocowana jest zasciskami do rogów kierownicy. Linka mu chodzić swobodnie nad pałąkiem. |
13-02-2008, 19:09 | #54 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
A te zdjęcia znasz? Zrobiła Manu
http://dogobserver.com/old/foto_szpice.htm jest tego 4 strony ) A szorki czyli uprząż z x-em na plecach pasowały dopiero trzecie - robiła je dla mojego Wufka pani Maria Kozik, z okolicy Katowic, z hodowli SIVUDELEK (Maria i Wojciech Kozik 44-240 Żory ul. Wolności 37, tel. (032) 435 91 7 Mamy je do tej pory. Spod jest z polaru, wiec jest miekki, latwo sie pierze i nie namieka, tak jak manmatowskie z gabka. maria i wufi |
13-02-2008, 19:11 | #55 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
435 91 7
hihi, zrobiło znaczek z mojej ósemki! na końcu jest cyfra 8 maria i wufi |
14-02-2008, 00:45 | #56 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Manu i Mario - bardzo dziękuję ! Czas rzecz straszna - pędzi zbyt szybko
Manu - proszę napisz mi, kiedy mam zacząć z tym rowerem Mam nadzieję, że mam jeszcze trochę czasu. Ze spawaniem, dołączaniem pałąków, kiedy wiemy o co chodzi, nie ma najmniejszego problemu - mam w zasięgu wybitnego konstruktora pojazdów Problem jest w tym, żeby bazalny pojazd nabyć i pokonać swoją traumę w odniesienieniu do tegoż pojazdu I jeszcze do linki - czy ma to być -> amortyzator (taki krótki) + coś co w Rowerlandzie nazywa się lina skandynawska z amortyzatorem do konkurencji biegowych ? Czy też wystarczy sama lina (amortyzator jest, jak rozumiem jest częścią składową tej liny). I troszkę zboczę Wczoraj Baltek prezentował najprawdziwsze sygnały uspokajające w stosunku do kotki, którą chciał pobudzić do zabawy, a która miała na to najmniejszej ochoty i okładała go łapką po nosie - ziewał głęboko i udawał, że węszy obok pozdrowionka i uściski od nas wszystkich |
17-02-2008, 01:40 | #57 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
Manu wielkie gratki i uściski dla gronków Tym bardziej doceniamy, że do nas napisałaś
|
18-02-2008, 12:34 | #58 |
Junior Member
|
|
18-02-2008, 12:47 | #59 | ||
Junior Member
|
Quote:
Stopniowo dopiero zwiększasz odległości i coraz mniej pomagasz. Ale już teraz ucz go na spacerach komend Quote:
Wejdź na tę stronę: http://www.manmat.prv.pl/ --> Oferta --> Liny i linki --> i pierwszy artykuł w tabeli od góry "linka skijouring karabinki brąz" za 55 zł. Wszelkie akcesoria (poza szelkami, które lubimy kupowac w Rowerlandzie) kupujemy własnie u Maćka Tuszkiewicza. Nie ejst łatwo, strasznie zabiegany człowiek, ale zwykle dorywamy go na zawodach Jakbyś chciała się z nim kontaktować, to powołaj się na mnie, że Ci poleciłam, to może szybko załatwi sprawę Ale z zakupem szelek musisz poczekać, aż Ci gronek osiągnie swoje właściwe rozmiary (dalsze umięśnienie już na ogół nie wpływa na rozmiar). U mnie Shantu ma rozmiar L szelek rowerlandowskich, Twój pewnie będzie miał XL. |
||
18-02-2008, 12:49 | #60 |
Junior Member
|
Cholewcia, że też tu nie ma edycji...
|
|
|