|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
24-10-2011, 18:56 | #1 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Linie "uzytkowe"
Quote:
|
|
24-10-2011, 19:20 | #2 | |
VIP Member
|
Quote:
Ten filmik może z powodzeniem służyć jako "wspomnień czar" dla dzisiejszych ONkarzy, bo u ONów popędy leżą i kwiczą, o zdrowiu, którego brak eliminuje je z porządnej pracy, tylko wspomnę. Wytłumacz proszę jak się to ma to wilczaków?
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 24-10-2011 at 19:22. |
|
24-10-2011, 19:51 | #3 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
ja sie odnosze do postu Margo jakie owczarki to zmarnowane psy. Nie sa zmarnowane dzieki temu, ze rase tworza ludzie o roznych pogladach i priorytetach. Jedni i drudzy chcieli ja ulepszyc, ale dopiero po latach widac jak komu wyszlo. Rozne spojrzenia sa potrzebne!
Tak pracujacego czw nie zobacze, ale w czasach kiedy mnie na swiecie nie bylo mialy schH3, wiec musialy miec popedy, ostrosc, odwage itd. i cechy te zupelnie zanikly kiedy modny stal sie wilczy wyglad. Owczarkom nie zanikly, bo grupa hodowcow sprzeciwila sie hodowli na zajeczy wyglad to nie jest wspomnien czar-wpisz sobie nemecki ovciak w google |
24-10-2011, 20:34 | #4 | |||
VIP Member
|
Quote:
O ile się nie mylę, to jeszcze nigdy się dobrze nie skończyło ludzkie poprawianie natury? Quote:
Nie wiem na jakich się opierasz danych, wyprowadzając wniosek bezpośredniej korelacji eksterieru z charakterem. Moim zdaniem powinno się uwzględnić dodatkowe aspekty, np. nastawienie do pracy z czw u Czechów i Słowaków Quote:
Tych filmików się naoglądałam, najsmutniejsze jest to, że w towarzystwie bardzo zaangażowanych w pracę przewodników ONKów...najsmutniejsze, bo wychodziło, że wszystkie są papusiami a nie ONkami. Mówimy oczywiście o kondycji rasy jako takiej a nie wybitnych jej przedstawicielach. A wracając do czw - o ile szkoda, że promuje się na wystawach bardzo złe charaktery, że brak jest prób poprawy kondycji rasy w tym zakresie, o tyle nie zal mi braku SchH u czw Mówię o skali - tak szybki w reakcjach pies, tak samodzielny, o tak ostrych instynktach, po tego rodzaju szkoleniu kiepsko by się sprawdził w warunkach, jakie ma znakomita większość naszych wilczaków. Zresztą podobnie jest z ONKami czy malinami- te naprawdę super-hiper nie spacerują z nami po parkach, chyba że są w kagańcach i dodatkowo na elektryce. Ale to są prawdziwe użytki |
|||
24-10-2011, 20:57 | #5 | ||
VIP Member
|
Quote:
jefta, ja WIEM, ze sa tez fajne ONki, ale obie wiemy, ze w Polsce ich sie hodowac nie da, bo na wystawach szanse zrobic prawa hodowlane maja jedynie te zabo-karpie. Prosty ONek uzytkowy nie dostanie wymaganych ocen "doskonalych". I zobacz, ze cos podobnego robi sie z wilczakami. Z wystaw ucieka coraz wiecej fajnych psow - zostaja tylko te kaszmarne owczarko-wilczaki. Ludzie maja dosyc, gdy ich WIL(K)czak przegrywa z taka powyginana, przekatowana kaleka, ktora w ringu ledwo czlapie. Sorry, ale w niektorych klasach nie dalo sie w Poznaniu nawet biegac, mozna bylo tylko czlapac, bo takie bylo ich tempo klusu. A przed soba widzialas tylko wyginajace sie na prawo i lewo lapy, ktorych pies nie byl w stanie prowadzic rownolegle... I nie raz takie psy staja na pierwszych miejscach podczas, gdy nie powinny dostac nawet doskonalej - czy to za budowe, prezentacje, czy ruch. I to na wystawach, gdzie maja o niebo lepsza od siebie konkurencje.... To dlatego coraz czesciej slyszysz komentarze: "dlatego nie jezdze na wystawy", "dlatego wystawiam psa na Slowacji". Nie wydaje mi sie, aby warto bylo z nietypowych CsW robic swiete krowy i przydzielac im prawo do dostawania BOBow, bo ZAWSZE bedzie to robione kosztem psow typowych i kosztem pracy hodowcow, ktorzy staraja sie hodowac CsW zgodne ze wzorcem. Jezeli ktos nie potrafi hodowac to albo niech nie hoduje, albo niech sie nauczy. Jak ladnie wychodza im ONki, skoro podobaja im sie przekatowane psy to niech sie na tamta rase przerzuca. Droga wolna... Wyglad ONka ani troche nie daje charakteru ONka - wiele onkowatych CsW jest strachliwa jak .... Saarloosy (nie bijcie - to stereotyp). Wiec jak ich hodowcy chca uzasadnic hodowanie tych przekatowanych pseudo-onkow? Checia uzyskania linii CsW tak chorobliwej jak wystawowe ONki? Checia uzyskania jamniko-wilczakow (glupi pomysl, bo taki miks nie miesci sie do lisiej dziury). Ja jakos nie widze logicznego wytlumaczenia czemu mialoby sluzyc hodowanie takich psow jakich mase bylo widac w Poznaniu. Klusaki sa z nich gorsze niz ONki. Sa on ONkow "brzydsze", bo ONki maja czujny wyraz, a te onko-wilczaki maja wyraz wystraszonych mopsow. Uzytkowo daleko im nawet do tych wystawowych wersji ONa. Moze sa wytrzymalsze niz ONki, ale zostaja juz daleko w tyle za wilczakami. Nie dorownuja im wytrzymnaloscia, zywotnoscia i aktywnoscia. Na serio zal bylo patrzec, gdy do klasy wkroczyla nam "mloda" suka CsW, ktora dopiero weszla do weteranow, ktora czlapala jak stara babcia i taka sama miala "energie" - wygladala jakby byla od Jolki o kilka lat starsza, a nie o prawie jedna trzecia mlodsza. To chcemy osiagnac tym nowym "typem" wilczaka? Psy, ktore niemrawymi dziadkami sa w wieku 8 lat? A ta chora sytuacja, ktora staje sie u nas coraz bardziej widoczna to jest wina tego mowienia o roznych "typach" "priorytetach" i "pogladach" Pod takimi tekstami ukrywaja sie u nas zwyczajni partacze, ktorzy albo nie byli na tyle laskawi, aby przed pokryciem suki przeczytac (i ZROZUMIEC) wzorzec, albo ci, ktorzy kryja czym popadnie i potem dorabiaja ideologie do nieudanych miotow. Nie, nie jest to "inne spojrzenie" na rase. Skoro wzorzec mowi jasno, ze "Tylnie nogi stoją równoległe do siebie. Prostopadła linia spuszczona z końca kości kulszowej przebiega przez środek stawu skokowego " to oznacza to, ze nogi wilczaka sa tak katowane, ze pies ma je "pod soba". Jesli jakis pies w pozycji wystawowej ma jak onek lapy pol metra za soba to nie jest to "inna wersja" wilczaka, ale wilczak nietypowy; nieprawidlowo zbudowany. Skoro wzorzec jasno mowi, ze wilczak "Kształtem ciała, ruchem, strukturą włosa, kolorem sierści i maską przypomina wilka" to nie ma co dac sobie wciskac, ze typowe sa takze te, ktore kolo wilka nawet nie lezaly - ktore KOMPLETNIE pozbawione sa wilczych cech. To tez nie jest "inny poglad na rase", ale pies pozbawionych cech typowych dla rasy. Sorry, ale za dlugo i my i sedziowie dajemy sobie wciskac kit, ze Pani XXX i Pan YYY wcale nie hoduje nietypowych wilczakow. Ze ich wilczaki sa tak samo typowe jak kazdy inny, ale oni maja swoja wlasna WERSJE; swoja wlasna WIZJE tej rasy. Sek w tym, ze ta ich "wizja" to psy nie bedace "innym spojrzeniem" na rase, ale bedace ZAPRZECZENIEM wzorca wilczaka. Quote:
Oczywiscie sa wilczaki lepsze i gorsze, ale te "doskonale uzytki" byly mocno przecietne (nic zlego - chodzi mi o sredni przecietny charakter wilczaka). Stad sa doskonalymi przykladami co mozna z psem zrobic jesli tylko sie chce (i ma sie taka mozliwosc)... Bo Czesi nie spisywali na straty nawet strachliwych psow. Trzeba bylo widziec Felon, ktora adoptowala Helena. I to co potrafila ona wyciagnac ze STRACHLIWEJ suki, ktora dzieki Helenie zaliczyla nawet egzaminy obroncze i obecnie jest fajna stabilna suka. Wiesz jak na mierzniu na bonitacji panikowala Ira - slawna uzytkowa suka? Jakim leszczem byl Dino z Brdských hor zanim Jirka przygotowal go do obrony uzytkowej? Fas Lupusa, ktorego linie sie tak ceni pamietam jako wystraszonego choleryka atakujacego z krzakow. To sa obecnie "cenione uzytkowo" psy, ktorymi zachwycaja sie "mlodzi"... Ja osobiscie pamietam mase fajnych uzytkowo psow, ktore wybijaly sie ponad inne, ale nie zapisaly sie na kartach historii, bo ich wlasciciele albo nie mieli czasu z nimi pracowac, albo im sie nie chcialo. Wiec CsW, ktore rzucaly sie w oczy na obozach czesto ladowaly na kanapach... "Smietanke" spijaly psy normalne (zwykle przecietniaki), ale majace pracujacych "uzytkowych" wlascicieli...
__________________
|
||
24-10-2011, 22:02 | #6 |
VIP Member
|
Bardzo niebezpieczny tytuł wątku, Margo, bardzo. Tylko czekać, aż ktoś podchwyci i zacznie lansować swoje "inne" jako wystawowe lub użytkowe - podział znany bardzo dobrze z ONków. A już kilka lat temu podobna dyskusja się przetoczyła i wniosku pt. "mamy linie użytkowe w czw" nie udało się sformułować.
Gdyby chcieć na siłę, to (patrząc na ilość egzaminów)- wszystkie dzieci Jolki powinny być przynajmniej potencjalnymi użytkami, podobnie dzieci Ambera (tu użytkowość wzmocniona w drugim pokoleniu to już nie byle co! Tymczasem jakos tego nie widać, tzn. nie wybijają się nam "pracusie", choć może jeszcze nadzieja w młodych Cwanych? (noblesse oblige) A serio-zgadzam się z Margo: imponująca do pewnego momentu praca Ambera to zasługa jego przewodnika (dla Margo do potrzeb PR-owych można użyć, że to sługa "użytkowej" Jolly) A więc....na upartego dałoby się podciągnąć kilka psów do użytków...co z wystawowymi? |
24-10-2011, 22:09 | #7 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Chodzi mi o dawniejsze czasy dzisiaj psow ktore sa wstanie zniesc obciazenia z obronczych 3 jest malo. Moja suka mimo swietnego jak na wilczaka charakteru i popedow jesli zaliczy 1 to bedzie to ogromny sukces trenerow. Juz dawno wyprzedzil nas Labek, o eksterierach onkach nie wspominajac.. Tego co zginelo przez pokolenia nie da sie nadrobic. Ira z tych wymienionych chyba najfajniejsza?
a jaki jest antagonizm miedzy eksterierem a uzytkowoscia? Taki ze nie da sie hodowac jednoczesnie na wszystkie cechy na raz. I zawsze z cech mniej istotnych trzeba zrezygnowac. Mniej istotna jest np.histeryczosc czy ciemne oko? Stad w stricte uzytkowych rasach jak ony, bordery czy maliny dwie niezalezne linie. Borderowcy olali nawet hodowle w FCI gdzie rozklad bialych znaczen jest wada dyskwalifikujac a brak zainteresowania owcami nie Nie uwazam ze te kitajce to zdrowe i piekne psy to tragedia. Rownolegle z naszymi szkoleniami odbywa sie trening wystawowy dla owczarkow wiec mam okazje sie napatrzec biedne pieski. Chociaz charakterem jednak lepsze od statystycznego wilczaka. Mniej strachliwe, histeryczne... Gaga ale ani Jolka ani Amber nie maja egzaminow do ktorych trzeba miec okreslone wrodzone cechy więc nie moga ich przekazywac. Przykladem lepszy bylby Botis, bo jego sukcesow nie da sie powtorzyc z kazdym psem chocby go cale zycie trenowac Last edited by jefta; 24-10-2011 at 22:16. |
24-10-2011, 22:21 | #8 | ||||
VIP Member
|
Quote:
A co z poziomem agresji (u Iry chociażby), którego raczej nikt z nas nie byłby w stanie zaakceptować? Musimy wybierać. Zresztą ja bym nie porównywała czw do ONków, równie dobrze możemy je porównywać do maliniaków, tylko po co, skoro to zupełnie inne rasy? (choć kto wie, czy taki lakenois w wilczakach nie płynie) Quote:
Quote:
Quote:
W ZPU chyba (pisze z pamięci, więc mogę się pomylić) jest pilnowanie przedmiotu - tego strachliwiec nie zrobi. Jest przenoszenie psa na rękach przez obcą osobę...może niekoniecznie użytki, ale zdają to psy stabilne.
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 24-10-2011 at 22:48. |
||||
24-10-2011, 23:04 | #9 | |||
VIP Member
|
Quote:
ONki sa "stabilne", bo ignoruja wiekszosc bodzcow, ktore do nich docieraja. Wilczaki nie mialy prawa tego robic - stworzono je aby reagowaly na kazdy szept i szelest. Krotko mowiac - ONek nie ma miec reakcji na strzal, wilczak musi ja miec, nie ma sie tylko tego strzalu bac... Porownywalas swojego psa do tych onkow i labkow w tym do czego wilczaka stworzono? Widzialas labka po przebiegnieciu 40 km? Byl zdolny do jakiejkolwiek pracy? Dal chocby rade taki dystans przeczlapac? To samo z ONkami - jak wygladala ich praca po 70km? Mialy ochote na tropienie? Jak z trzymaniem sie sladu? Wiesz jak wyglada praca labka i onka w glebokim sniegu? Wilczak bedzie plynal po sniegu (taka jego budowa), labek i onek albo beda sie mozolnie przedzierac, albo pojda na dno... Serio. Nie bedzie pracy, ale wolka z "zywiolem" Zrobimy oboz zimowy zostawiajac labka, onka i wilczaka na mrozie -30 ? Moze jakies zawody w taka aure i porownanie jak beda pracowaly poszczegolne rasy? Wedlug mnie bledem jest ocenianie PRACY wilczaka wedlug wzorcow dla labkow i ONkow. Bo CsW nie mial byc kopia ani jednego ani drugiego. CsW nie dorowna im w tym do czego te rasy zostaly stworzone, one nie maja co stawac w szranki w konkurencjach "wilczakowych"... Tak, ale i ona nie byla idealna... Byla jak Vaclav , ktory lubi tropic i szkolic obrone, a posluszenstwo traktuje jak zlo konieczne. Wiec Ira komendy wykonywala ... slabo, za to tropila doskonale, a na obronie dostawala skrzydel. Kochala rekaw nawet jako wiekowa babcia... To ze nie miala maksymalnej liczby punktow za ta czesc spowodowane bylo durnym przepisem faworyzujacym ujadajace ONki, ktory nakazywal oszczekiwanie pozorantow. A Ira jak wilczak funknela, ale ujadac nie chciala... Quote:
Dla mnie linia wystawowa kojarzy sie z linia, ktora wyglada LADNIEJ niz uzytkowa. A linia uzytkowa ma lepsze charaktery niz wystawowa... A w wilczakach mamy to kompletnie pomieszane... Linie "wystawowe "(lub raczej to co sie chce wypromowac) - to nie ladniejsze wilczaki, ale tak sie sklada, ze wlasnie te o wiele brzydsze... Wilczaki, ktore wygrywaja i sa przedmiotem krytyki to cos jak mieszance CsW i ONka. Nie maja ani klasy i wilczosci CsW, ani wygladu i uroku ONkow. Nie dorownuja ani jednej ani drugiej rasie. A "uzytki" - tak sie sklada, ze uzytkowosc wilczakow jest BARDZO powiazana w ich budowa... Pies doskonaly uzytkowo (jako wilczak) bedzie mial tez doskonala wilcza budowe. Oko, oczywiscie moze byc ciemne - choc warto by sie bylo zastanowic dlaczego natura wyposazyla wilki w jasne oczy - to jak nic ma to jakis sens. Tak jak sens ma ich ustawienie i ksztalt glowy. Sens ma kolor i struktura ich wlosa. Ich katowanie i budowa. Taka budowe natura szlifowala przes tysiace lat - wiedziala co robi... Tak samo jak zmysly - wybacz, ale to wlasnie ludzie staraja sie, by psy jak najbardziej upodobnic do kwiatkow: im mniej mysla i wymagaja tym lepiej... I podobnie "okrajane" sa psy "uzytkowe" - wiadomo, ze im miej pies mysli tym rzadziej neguje komendy wlasciciela, przez co latwiej sie szkoli.... A prawdziwy wilczak to inteligencja + perfekcyjna budowa, czyli intelekt wilka i budowa wilka... Choc udomowionego... Quote:
1) "odwazny" pies, ktory biegnie pobawic sie z kicia. Lub ja zaatakowac... 2) "strachliwy" pies, ktory na ten widok daje nogi i liczy, ze wlasciciel zrobi to samo? Zadanie drugie - idziesz noca przez miasto. Atakuje ciebie grupa wyrostkow. 1) odwaznie stawiasz im czola by radosnie polec w boju 2) zachowujesz sie jak histeryczka - uciekasz z krzykiem wolajac o pomoc Wybacz, ale ja nie powiedzialabym, ze wilczaki sa strachliwe i histeryczne, ale ze zachowuja sie tak jak je nauczono i jak uwazaja za sluszne. To ze nie rzucaja sie na silniejszego przeciwnika, gdy doskonale wiedza, ze nie dadza mu rady nie powoduje, ze powinno mowic sie, ze to strachliwosc, czy histerycznosc. Ale BARDZO sensowne logiczne myslenie. Widac to na obronach. Wilczak zaatakowany przez pozoranta wycofa sie. Moze nawet zwieje. Ten sam wilczak szkolony na obrone, ktorego nauczono, ze moze WYGRAC, ze atakowanie MA SENS bedzie dzielnie stawial pozorantowi czola. Dodatkowo trzeba pamietac, ze wilczaki maja niesamowita pamiec, ze szybko lapia i zapamietuja. U wielu ras musisz stale robic powtorki. Wilczakom czasem wystarczy tylko jeden raz. Niestety dotyczy to nie tylko nauki pozytywnej, ale tez i negatywej. Naucza sie siadac po jednej powrotce, ale i po jednym kopniaku od pana na rowerze naucza sie zle reagowac na takich panow na kilka kolejnych lat... Takie sa uroki tekj rasy. Pytanie, czy sie to doceni i potrafi wykorzystac...
__________________
Last edited by z Peronówki; 24-10-2011 at 23:10. |
|||
|
|