Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 06-09-2008, 21:10   #1
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default Poważny problem

Mój znajomy ma problem z dorastającym wilczakiem. Pies jest płochliwy, boi się ludzi i nowych zjawisk, jest bardzo wycofany, ostatnio wykazuje poważną agresję w stosunku do psów.Pies dorasta na wsi gdzie ma ograniczony dostęp do czegoś "nowego" Znajomy boi się że agresja ze zwierząt może przenieść się na ludzi. Co robić? Pytam bardziej doświadczonych w psiej matreii.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2008, 22:01   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

madzia a dotychczasowy okres? Czy pracowal z psem nad tym wycofaniem? jezdzil do miasta? W skupiska ludzi? Budowal relacje z psem?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2008, 22:15   #3
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Pomimo moich nagabywań, pies był 2, 3 razy w mieście, był raz na szkoleniu ale pies zareagował źle , właściciel się wycofał, nie wiem co mu poradzić, jestem w kropce.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2008, 22:17   #4
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Myślę że moźna powiedzieć że pies jest "kojcowy"
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 08:31   #5
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Socyjalizycja, socyjalizycja i socyjalizycja. I dobry trener s doswiadczeniami. To wszystko. Lub sprzedac psa i kupic siebie kota .
Dla czego nieporadzi sie wlaszcziczel s hodowcem swojego psa. Ten pierwszy by mial dac rady i polecenie ? Z jakiej hodowli jest pies ?
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 10:38   #6
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Pies o którym mówie to Atrey z Vlciej Rokliny, własciciel nie ma kontaktu z hodowcą.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 10:42   #7
Małgosia
Junior Member
 
Małgosia's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Warszawa
Posts: 37
Send Message via Gadu Gadu to Małgosia
Default

Osobiście wydaje mi się,że jak poświęci mu się dużo pracy i czasu wszystko powinno być dobrze. Wilczaki to bardzo mądre psiska ale jak nie ma się dla niego czasu to lepiej sobie takiego nie kupować tylko labradora lub goldena, te zaliżą każdego
Małgosia jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 10:43   #8
Małgosia
Junior Member
 
Małgosia's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Warszawa
Posts: 37
Send Message via Gadu Gadu to Małgosia
Default

A swoją drogą piękny jest ten piesek
Małgosia jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 11:11   #9
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Quote:
Originally Posted by magdalena View Post
Pies o którym mówie to Atrey z Vlciej Rokliny, własciciel nie ma kontaktu z hodowcą.
Hmm, to jest bardzo smutne, kiedy ktos kupi sebe wilczaka i niema kontaktu z hodowcem. Na take przypadki mam wlasny poglad. Tylko mi przykro psa ...
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 15:20   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by magdalena View Post
Pomimo moich nagabywań, pies był 2, 3 razy w mieście, był raz na szkoleniu ale pies zareagował źle , właściciel się wycofał, nie wiem co mu poradzić, jestem w kropce.

Przepraszam przy okazji za mala litere w imieniu powyzej
Madzia - nic nie poradzisz niestety. Pomijam juz, ze przez internet nikt psu nie pomoze.. ale z tego co piszesz, to wlasciciel sam nie do konca czuje potrzebe robienia czegokolwiek. Krakow to nie jest Sahara i nie posiada tylko jednej szkolki dla psow. Wiec nawet jesli raz zle trafil to powinien byl szukac dalej.Tym psem najparwdopodobniej nikt sie nie zajmowal a problem tez nie dotyczy psa i checi pomocy psu a pokazuje jedynie obawe o siebie, czy bliskich (bo co jak ugryzie czlowieka?). Smutne to.. Nie trzeba koniecznie psa szkolic w jakims zakresie ale wypadaloby go zywczajnie wychowywac, byc z nim.. pokazywac mu swiat i jego reguly...
jak ktos chce ozdobe ogrodu to lepiej aby kypoil krasnale ogrodowe ;/

jesli mnie pamiec nei myli to artey byl sczezniakiem o zajebistym charakterze.. co wiec trzeba zrobic aby doprowadzic go do dzisiejszego stanu?
Albo wlasciciel zauwaz6y, ze pies to istota czujaca i potrzebujaca kontaktu albo.. dobrze sie to nie skonczy, zwalszcza dla psa
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 15:32   #11
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Jesli naprawde zalezy mu na dobryu psiaka to powinien go przy kazdej okazji: wyjazdu do miasta, spotkaniach ze znajomymi czy innych takich zabierac z soba. Ja mam tylko trzy, do max 4 miesiecy w roku ludzi,a tak to zyjemy w gluchej ciszy lasu, jednak jakos z mialymi sobie radzimy, wlasnie po przez zabieranie ich czeste wszedzie gdzie sie da

Proponuje tez czestsze zabawy i treningi, skoro psiak musi duzo czasu spedzac w kojcu..

I nie rozumiem jak mozna oddac szczeniaka i nie interesowac sie jego dalszym losem..
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 15:52   #12
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Chyba nigdzie nie zostalo napisane, ze hodowca ma w nosie? Tego nie wiemy... Nikogo do kontaktow nie zmusisz wiec nawet jesli hodowca chce, nalega to bez checi drugiej strony nic z tego nie bedzie;/ Tak samo to dziala w druga strone...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2008, 17:27   #13
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Ja psiaka poznałam w Kudłaczach. Rady nie mam, bo i kompetencji brak - sama postarałabym się o indywidualne szkolenie, bo z tego co pamiętam nie jest tak, że Atrey się nie słucha zupełnie.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 09-09-2008, 07:54   #14
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Moje 'kompetencje' polegają na tym że mam wilczaka 17 miesięcy, więc zdecydowanie są malutkie, ale jak dla mnie: albo facet zacznie pracować z psem jak należy, albo niech go odda komuś kto nadaje się na właściciela psa.

Po czymś takim "był raz na szkoleniu ale pies zareagował źle , właściciel się wycofał," to ja się zastanawiam po co temu właścicielowi był akurat wilczak? Bo co, tak groźnie/ładnie wygląda, jak wilk? Zupełna porażka, tylko psa szkoda.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 09-09-2008, 10:10   #15
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Zgadzam się z przedmówcą.
Jeżeli ten Pan nie weźmie się za socjalizację psiaka to problem to on dopiero będzie miał.
W Krakowie jest tylu ciekawych szkoleniowców i szkółek.
Niech nie czeka aż pies się sam wychowa tylko póki można to jeszcze zrobić delikatnie i przyjemnie dla obu stron niech weźmie się za pracę, bo im później tym mu będzie trudniej.
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 11-09-2008, 01:40   #16
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Wilczak do towarzystwa czy na ozdobę, a może super pies obronny na podwórze.
W Krakowie nawet nie trzeba się starać, aby psa socjalizować. Ja z moim jadę i spacerujemy po rynku, Wawelu itd. Mam 70 km i to nie jest problem. Tam jest tyle ludzi, że dla niektórych to tylko marzenie. Nikt nie każe mu stać przed drzwiami supermarketu. Ja mogę polecić dobrą szkolę i trenera, który ma doświadczenie z Wilczakami. Nie uczy na siłę, ale właściciel musi tego chcieć. Szkoła jest na peryferiach Częstochowy.
Co do kontaktu z hodowcą to ja sam takiego nie mam? Wiem, ze to źle, bo potem są takie właśnie problemy i dla psiaka trzeba szukać nowego domu, bo ktoś sobie nie radzi. Może ten Pan chce mieć takiego psa, co zagryzie wszystko w promieniu kilometra, tylko, co jak kiedyś nie rozpozna właściciela.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 12-09-2008, 07:48   #17
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by evikzegar View Post
W Krakowie nawet nie trzeba się starać, aby psa socjalizować. Ja z moim jadę i spacerujemy po rynku, Wawelu itd. .
Masz zapewne na myśli okolice Wawelu? Bo na teren zamku "cerbery" nie wpuszczają i to żadnym wejściem. Przetestowaliśmy to kiedy Paula była w K-wie: w zasadzie z Jezzi weszliśmy bez problemu tylko na dziedziniec Collegium Maius i do kruchty kościoła franciszkanów. Akurat padał straszliwy deszcz i pomogły dwa argumenty:
1. że św Franciszek kochał zwierzęta i na pewno w takiej sytuacji przytuliłby biedną, zmokniętą wilczycę
2. że Paula przyszła pomodlić się o szczęśliwą podróż Jezebeth do Brazylii. ...a przy okazji obejrzeć witraże Wyspiańskiego
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 12-09-2008, 10:42   #18
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Masz zapewne na myśli okolice Wawelu? Bo na teren zamku "cerbery" nie wpuszczają i to żadnym wejściem. Przetestowaliśmy to kiedy Paula była w K-wie: w zasadzie z Jezzi weszliśmy bez problemu tylko na dziedziniec Collegium Maius i do kruchty kościoła franciszkanów. Akurat padał straszliwy deszcz i pomogły dwa argumenty:
1. że św Franciszek kochał zwierzęta i na pewno w takiej sytuacji przytuliłby biedną, zmokniętą wilczycę
2. że Paula przyszła pomodlić się o szczęśliwą podróż Jezebeth do Brazylii. ...a przy okazji obejrzeć witraże Wyspiańskiego
W Krakowie cały czas trzeba uzywać dobrych argumentów. Ja nawet z psem wchodzę do galerii Krakowskiej bo idę na parking. Co do restauracji to jest różnie zalezy jaka jest obsługa, no i ze sklepami też. Ale spacerować po ogólnodostępnym rynku można , a tam jest tyle ludzi, ze czasem nie ma jak przejsć. To w zupełności wystarczy. Oczywiście zwiedzać zabytki w Krakowie z psem można sobie darować bo to jest różnie.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 12-09-2008, 10:44   #19
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Można zrobić sobie kilkudniowy wypad do zakopanego tam nie ma żadnego problemu. Kmicić serwuje wspaniałe jedzenie i psy im nie przeszkadzają. Krupówki maja tyle ludzi, ze mozna trenować przechodzenie przez tłum. Można się wybrać pieszo na Gubałówkę i kolejką zjechać z tym też nie ma problemu( czasem wymagają kagańca ale nie zawsze ).
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 06-04-2009, 00:14   #20
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Myślę, że warto pokazać kilka fotek z dzisiejszego spotkania Atreyem i jego rodziną na Błoniach. Mówią same za siebie: (Atrey w łańcuszku)





Ćwiczyli z Lorką bieganie synchroniczne :




Jedno jest pewne: pies z poważnymi problemami nie mógłby swobodnie biegać i bawić się z obcymi psami w takim miejscu jak Błonia. Nie mówiąc o tym, że przełamaniu początkowej nieufności pozwolił się głaskać ludziom, których wcześniej nie znał.
Moim zdaniem Atrey, to pies o fajnym charakterze, sympatyczny, wesoły i ..... słuchający właściciela . Wygląda na to, że szybko nadrabia zaległości socjalizacyjne i nieźle bawił się z małolatą i jej kumplami


__________________


Last edited by Rona; 06-04-2009 at 08:29.
Rona jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 15:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org