|
Reklama i prasa Wilczaki w prasie, reklamie, teledyskach i telewizji (grające 'siebie' lub wilki). Artykuły i programy o rasie... |
|
Thread Tools | Display Modes |
18-06-2010, 11:28 | #21 | |
VIP Member
|
Quote:
Natomiast wiem, ze polityk-mysliwy to ktos, kto pierwszy zaglosuje aby odstrzelic i psy i wilki... Z drugiej strony strony - badzmy szczerzy - kto z nas chce byc oklamywany? Ze bedzie slodko i rozowo...? Ze zadba aby rolnicy dbali o zwierzatka - bo wtedy trzeba by zlikwidowac polowe rolnikow... Ze gminy pobuduja schroniska - my mamy problem aby dostac kilkanascie tys. zl na plac zabaw dla dzieci (a takie sprawy maja ogolne poparcie), a mam uwierzyc, ze dostaniemy schronisko dla "kundli" za kilkaset tys.... Ehhh... milo sie czyta, gdy ktos obiecuje cuda... ale wole jednak gdy ktos jednak zdaje sobie sprawe co jest realne... I dlatego - NIGDY nie bedziemy mieszac Burych do polityki. Bo zaden polityk do konca na to nie zasluguje... Z jednym jedynym wyjatkiem - na jego wiec przejedziemy nawer przez cala Polske... TAK dla Cthulhu...
__________________
|
|
18-06-2010, 11:46 | #22 | |
VIP Member
|
Quote:
http://www.tvp.info/informacje/ludzi...wal-na-osiolka Tobie przyczepili sie do psa. U na swiazanka oberwalo sie kiedys Przemkowi - za spacerowanie niedaleko lasu, gdy switalo... I tak dobrze, ze byla ty<lko wiazanka, bo przeciez mogl podzielic los osiolka...
__________________
|
|
18-06-2010, 13:21 | #23 |
Junior Member
|
taa.. pewnie taki z niego mysliwy jak ****....Bo pewnie ,,pomylił'' osiołka z duzym psem, albo sarnom. A tak swojom drogom ,jestem ciekawa jakim pan Komorowski jest mysliwym.
WILCZAKI NA SEJM |
18-06-2010, 14:03 | #24 |
Junior Member
|
Nie tylko mysliwi i politycy maja zle poukładane w głowach.
1) jakieś dwa czy trzy lata temu, w mojej wsi jakiś IDIOTA MORDOWAŁ psy i koty. Gineły one w różnych okolicznościach: otrute,powieszone lub co gorsza zamordowane w bardziej bestialski sposób.Najczęściej były to te psy trzymane na łańcuchu i dużo szczekające.A co na to zarząd gminy?? ,,NIE możemy nic zrobić,z czasem sprawa się wyjaśni'' 2) sąsiad mojej babci ,,Kochający'' zwierzęta ,miał psa.Pisze miał, bo do dzisiaj, nie wiem co sie z psem stało? Pies był w typie szkota,i jakiś czas podróżował autobusami,aż trafił do owego pana.Nie dosc ze, był trzymany na łańcuchu to jeszcze w kojcu, przez cały rok.Pewnie gdyby nie szczekał i nie bał się przerazliwie burzy, wszystko było by w porządku.Kiedy Misiek szczekał w ruch szły cegły lub wiatrówka.Kiedy brudził ściany bo, chciał wskoczyć przez okno do domu gdy była burza , miał skracany łańcuch. Do grudnia pies był, a po świętach zniknoł. |
22-06-2010, 21:02 | #25 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Dopiewo
Posts: 12
|
Quote:
__________________
Ważniątko |
|
23-06-2010, 11:50 | #26 |
VIP Member
|
Niestety wszystko zalezy od ludzi... Nawet wsrod mysliwych sa psiarze - kiedys mielismy tutaj prawdziwa wojne, gdy mysliwy-idiota zastrzelil psa mysliwego-psiarza.... Dopiero wtedy ladnie zarysowala sie roznica wsrod samych mysliwych... Z podzialem na myslacych i polglowkow...
Niestety, gdzie czynnik ludzki ma znaczenie tam nie mozna nie oczekowac, ze nie trafi sie taki, ktory IQ mocno odbiega od norm... Z drugiej strony nie mozna sie tez dziwic, ze prawo takie sie pojawilo... Sporo chodzimy po lesie z burymi - nie raz spotykalismy psy z wiosek polujace na sarny... Bure nie cierpia, aby ktokolwiek ganial ICH sarny, wiec te "nasze" maja spokoj... Ale moge sobie wyobrazic co jest w miejscach, gdzie i psow jest wiecej i saren oraz mniejsc do ukrycia mniej.... Ludzie bez pomyslunku sa nie tylko wsrod mysliwych....
__________________
|
23-06-2010, 20:52 | #27 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Dopiewo
Posts: 12
|
Quote:
Mój tato mówi, że w PZW ludzie łamią przepisy. Np. łowią pstrągi wtedy kiedy mają okres legowy, tym samym przyczyniając sie do wymierania gatunku. I ludzie nie dbają o zezwolenia, o nic. Miałam taką sytuacje, że dwaj panowie wygonili nas bo łowili, a na drugi dzień łowili tam gdzie nie mogli - na kąpielisku wśród ludzi. Mniejsza z tym, że zachowali sie po świńsku, ale mogli zrobić krzywde komuś łódką albo haczykiem. Niektórzy po prostu nie myślą, albo udają, że myślą.
__________________
Ważniątko |
|
24-06-2010, 09:52 | #28 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
A propos wyborów: Adaś, wnuk naszych przyjaciół w sequelu pt.: "Mordo ty moja"
|
24-06-2010, 11:50 | #29 | |
Junior Member
|
Quote:
Bo jest tak że, biorą motory i jeżdżą za chmarą saren.Ale na tym się nie kończy, bo czasami są też jeszcze psy.Można sobie tylko wyobrazić ,jaki stres przechodzą zwierzeta, kiedy banda idiotow na motorach i ujadające psy je ścigają. W tym roku tak jezdzili zaraz po koceniach saren.Mój tato wzioł pastucha i ogrodził cały nasz teren (w sumie kilkanascie arów pol).To nie stanowi dla zwierzat żadnej przeszkody, nawet kiedy jest pod napieciem, bo sarna jak chce to i tak przejdzie.A i z zającami i innymi zwierzętami niema problemu bo im krzywdy nie robi.Ale komuś najwyrażniej przeszkadzało ,bo w zeszłym tygodniu po prostu zdjeli druty.I co? dalej sobie jeżdżą.
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy |
|
|
|