Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Różne

Różne O wszystkim co jest związane z CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 31-08-2012, 22:13   #81
Pamir Lupusek
Junior Member
 
Pamir Lupusek's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Gdynia
Posts: 47
Default

Zdarzają się decyzje nieprzemyślane, podjęte pod wpływem impulsu..... tylko dlaczego maja dotyczyc one tych co nie maja na nie zadnego wplywu .....Nagle okazuje się, że opieka nad zwierzakiem przerasta, że brak czasu, cierpliwości, pieniędzy..... i Ci co ich to dotyczy nadal nie sa pytani o zdanie.... Że pies czy kot „nie spełnił oczekiwań”. Że przeszkadza...... - a przeciez wiadome bylo ze jak dziecko zdane jest tylko na CIebie.... Zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni, którym po kilku dniach czy tygodniach „zabawka” się znudziła...... - tylko czemu ta zabawka ma serduszko, uczucia i placi za to najwyzsza cene .... Zdarzają się także tacy, którzy świadomie i z premedytacją kłamią – i wreszcie osoby nie do końca zrównoważone. Przypadki takie nie są tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać.... i najgorsze ze to nie pierwszy i nie ostatni z nich .... choc ten jest jakis dziwnie szczegolny - moze dla tego ze po domu biega mi Pamir -brat Peri .... Nie patrze na to przez pryzmat tego komu co i jak ..... tylko przez zycie ktore doswiadczylo mnie z 100 razy ciezej niz Ciebie i oby tak zostalo .... a jednak psy zostaly ze mna i przy mnie .... nie dlatego ze "lepiej bylloby dla nich gdyby cos tam" .... tylko dlatego ze RODZINY nie nabywa sie na zasadzie kaprysu i tak samo nie pozbywa sie jej na zawolanie..... - a TO przecież my w ICH imieniu podejmujemy decyzję o "adopcji", one nie mają wpływu na to, co się stanie.....
Nie rozumiem i nie zrozumiem ..... porzucenia kogos kto kocha Cie bezgranicznie .... Miesiac ? Co z tego ze kocha ludzi wszystkich....kocha bo "oszukalas" ja ze ludziom mozna zaufac..... po wsadzeniu jej do auta i podejciu sie "kochania" na cale zycie TY mialas pokazac jej ze najszczesliwszym co ja w zyciu spotkalo jest jej kocyk i pelne milosci spojrzenie Panci ..... Oby ta sunia jak najszybciej znalazla nowy dom ..... bo nie warta jest tego by zyc z kims kto "zabawil sie jej uczuciami i na poczatlu pokazal jej ze czlowiek to to zlo ktoremu sie nie powinno ufac..... "
__________________
" ... I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM... "
Pamir Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2012, 15:11   #82
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Nie, żeby decyzja Trustno mi się podobała, ale na litość, są rzeczy o wiele gorsze niż szukanie domu dla 3 mies szczeniaczka!

Bywa, że ktoś trzyma burego rok albo dwa, nie radzi sobie, pies biega luzem po okolicy i straszy! Bywa, że ląduje w kojcu albo na łańcuchu u przypadkowych ludków nie mających pojęcia o rasie... Bywa, że suka trafia do 'lewej' lub nawet "prawej" hodowli i służy do tłuczenia miotów co kilka miesięcy.
Zdarza się, że bury kończy w schronisku, a nawet jest usypiany, albo słuch po nim ginie, a właściciel nabiera wody w usta, albo robi z siebie prześladowaną ofiarę!

To, że nie każdy rezygnujący z wilczaka jest na forum osądzany wynika wyłącznie z faktu, że o wielu takich przypadkach nie wiadomo, albo wiadomo, ale "wybiórczym nonkonformistom" trudno obsmarowywać na forum kumpelę czy kumpla

W zdecydowanej większości przypadków za "jawnym" oddaniem psa kryje się dramat osobisty - ciężka choroba, wypadek, utrata pracy, dachu nad głową, itp wydarzenia, o których właściciel niekoniecznie chce pisać na forum, więc nie nam oceniać sam fakt, bo nigdy nie znamy wszystkich okoliczności takiej decyzji. To, co możemy oceniać, to tylko styl jej realizacji.

Jeśli ktoś, nie mogąc sprawować nadal opieki nad burym szuka dla niego najlepszego domu, moim zdaniem zachowuje się o wiele bardziej fair, niż ten, kto cichaczem oddaje go na łańcuch, do schronu czy funduje mu humanitarną śmierć.

Trustno w tej sytuacji zasługuje znacznie mniej na "pręgierz", niż choćby hodowcy, którzy na swojej stronce prezentują się jako znawcy i wielbiciele rasy, ale ich psy jakoś tajemniczo 'znikają' gdy przestają być potrzebne, albo trafiają do działu "psów szukających domu" gdy osiągają sędziwy wiek

Dlatego apeluję: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2012, 17:07   #83
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Przypomniał mi się >>dowcip-nie dowcip<<...
>>Rzecze Pan do tłumu chcącego ukamienować nierządnicę:
-Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem!
Nagle świst i "dama" zalicza kamulcem.
Pan ozuty w rzemyki jeno wspiął się na palce próbując dostrzec, kto rzucił. Następnie mówi:
-Mamo...znowu mi mama wszystko zepsuła.....<<
Z osobami tego "dramatu" łączy mnie tylko jedno: wiek Jezusowy. Ani ja święta ani grzesznica, ot złośliwy chichot ślepego losu. Kamienować mi się nie chce, bom nie od tego, ale własne zdanie mieć mogę, bo Trustno1 sama poddała się "głosowi ludu". A przecież nie musiała. Nie była by pierwszą ani ostatnią tając prawdę, urywając temat i "ginąc bez wieści"....

Nadal staram się zrozumieć, i nadal "ni cholery".../ale my-misie o bardzo małych rozumkach tak mamy...../
Jedyne, co przychodzi mi do głowy to nadzieja, że ta sytuacja będzie nauką dla opiekuna krótkoterminowego. O psa się kompletnie nie martwię -na pewno zaraz ktoś pokocha Peri miłością wielką i taką >>na zawsze<<, ktoś da jej bycie-trwanie-przetrwanie-wspieranie i wzajemne kochanie i malutka błyskawicznie zapomni o wcześniejszych smutaskach.
Oby ta sytuacja była także nauką dla tych, którzy zapatrzyli się w psa /zapatrzyli w wilczaka/ i absolutnie chcą/muszą go mieć. Może to także chwila refleksji dla Hodowców, bo wilczak stał się modny...może czas się zastanowić, czy produkować czy dawać życie z rozwagą.... Cholera wie...
...
Gaga, ja nie jestem w szoku, ja tylko zwróciłam uwagę na "umowy dżentelmeńskie". Wg mnie są kwestie, które stawia się wyżej ponad innymi. A "wypożyczenie na miesiąc psa" samo z siebie do takich sytuacji, wg mnie, należy. Bo tak na zdrowy, chłopski rozum... dlaczego Hodowca ma być stratny przez błędną decyzję kupca. KAŻDY Z NAS musi płacić za błędy swoje nie cudze....
...
Notopa!
Idę poszukać pewnego sukinsyna i dać mu dzioba za to że jednak jest.... łajdak cholerny.
A do wszystkich pozostałych zaapeluję, by skończyły z obgryzaniem i obsiusiwaniem moich magnolii i tulipanowców, bo inaczej je osądzę i nie dostaną dodatkowej porcji ciasta jogurtowego.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2012, 10:59   #84
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Nie, żeby decyzja Trustno mi się podobała, ale na litość, są rzeczy o wiele gorsze niż szukanie domu dla 3 mies szczeniaczka!

Bywa, że ktoś trzyma burego rok albo dwa, nie radzi sobie, pies biega luzem po okolicy i straszy! Bywa, że ląduje w kojcu albo na łańcuchu u przypadkowych ludków nie mających pojęcia o rasie... Bywa, że suka trafia do 'lewej' lub nawet "prawej" hodowli i służy do tłuczenia miotów co kilka miesięcy.
Zdarza się, że bury kończy w schronisku, a nawet jest usypiany, albo słuch po nim ginie, a właściciel nabiera wody w usta, albo robi z siebie prześladowaną ofiarę!

To, że nie każdy rezygnujący z wilczaka jest na forum osądzany wynika wyłącznie z faktu, że o wielu takich przypadkach nie wiadomo, albo wiadomo, ale "wybiórczym nonkonformistom" trudno obsmarowywać na forum kumpelę czy kumpla

W zdecydowanej większości przypadków za "jawnym" oddaniem psa kryje się dramat osobisty - ciężka choroba, wypadek, utrata pracy, dachu nad głową, itp wydarzenia, o których właściciel niekoniecznie chce pisać na forum, więc nie nam oceniać sam fakt, bo nigdy nie znamy wszystkich okoliczności takiej decyzji. To, co możemy oceniać, to tylko styl jej realizacji.

Jeśli ktoś, nie mogąc sprawować nadal opieki nad burym szuka dla niego najlepszego domu, moim zdaniem zachowuje się o wiele bardziej fair, niż ten, kto cichaczem oddaje go na łańcuch, do schronu czy funduje mu humanitarną śmierć.

Trustno w tej sytuacji zasługuje znacznie mniej na "pręgierz", niż choćby hodowcy, którzy na swojej stronce prezentują się jako znawcy i wielbiciele rasy, ale ich psy jakoś tajemniczo 'znikają' gdy przestają być potrzebne, albo trafiają do działu "psów szukających domu" gdy osiągają sędziwy wiek

Dlatego apeluję: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Otóż to, Rona trafiłaś w sedno!

Czytając ten wątek można odnieść wrażenie, że niektórzy budują sobie własne poczucie wartości oczerniając innych...
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 19:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org