Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 18-02-2010, 19:44   #61
Jasmina
Junior Member
 
Jasmina's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Wrocław
Posts: 116
Default

W swojej ksiaze M.B. Willis (sędzia kynologiczy, hodowca owczarkow niemieckich) na temat karłowatości przysadkowej pisze tak:
"Jest to choroba zaliczana do wad dziedzicznych szkieletu. Obserwowane zaburzenia to karłowatość z zachowaniem proporcji kończyn do tułowia. Sposób dziedziczenia -autosomalna cecha recesywna. Występuje u ras: ON, karelski pies na niedźwiedzie, terier tybetański. Procent odziedziczalności nie znany, występuje dość rzadko (częstość występowania nie przekracza 1%)"
Dalej pisze na temat wyboru psów do rozrodu: "Surowośc selekcji powinna zależec od sposobu dziedziczenia wady i jej charakteru - te, które ujawniają sie późno, sa znacznie groźniejsze. Sam nie wahałbym sie wykorzystac w hodowli wybitnego owczarka niemieckiego, o którym wiadomo, ze przekazuje karłowatosć przysadkową, zwłaszcza, jesli w rodowodzie suki nie ma 'ryzykownych' przodków. Nawet, gdyby to doprowadziło do pojawienia sie tej wady i tak pozostanie ona bardzo rzadka, a poza tym można ją zidentyfikować już u kilkutygodniowych szczeniąt, wiec cale ryzyko spada na mnie - hodowcę -a nie na nabywcę szczeniąt."
W rozdziale "Jak eliminować wady genetyczne" na temat cech autosomalnych recesywnych radzi:
1. Ustalenie rutynowej metody testowania wszystkich zwierząt.(..)
2. Publikowanie wyników testów, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Jest to szczególnie ważne, gdyż psy, które przeszły test pozytywnie, mogą być nosicielami niepożądanego genu. Publikowanie wszystkich wyników pozwoli zidentyfikować nosicieli na podstawie wyników uzyskanych przez ich potomstwo.
3. Przyjęcie zasad postępowania wobec zwierząt obciążonych wadą i jej nosicieli. (..) Jeśli wada ujawnia się wcześnie i łatwo ją zidentyfikować, to trzeba eliminować zwierzęta chore i większość nosicieli. Osobniki będące nosicielami, ale pod innymi względami wybitne, mogą zostać użyte w hodowli. Na przykład karłowatość przysadkowa u owczarków niemieckich występuje na tyle rzadko, a przy tym tak wcześnie, ze można używać do hodowli nosicieli, którzy odznaczają się wybitnymi zaletami"
W tej samej książce autor dodaje, ze szczeniaczki karzełki są bezpłodne.
Polecam "Poradnik dla hodowców psów. Genetyka w praktyce.
Jasmina jest offline   Reply With Quote
Old 19-02-2010, 14:43   #62
mijke
Senior Member
 
mijke's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Warnsveld
Posts: 2,033
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
niet zien.
E tez - nie kazdy karzelek ma wade genetyczna. Nie kazdy przebadany dwarf cierpial na karlowatosc przysadkowa. Przyczyn karlowatosci jest wiele. Naleza do nich infekcje wirusowe podczas ciazy, przeswietlanie rentgenem (czasem hodowcy sprawdzaja tak ile ma sie urodzic szczeniat), choroby nerek, serca i watroby, pewne formy krzywicy i wiele innych defektow metabolicznych
Pups with Pituitary dwarfism have an harmonic exterior, but are very small comparing with other pups in the litter. The pituitary makes to less hormones for example GH. When you see these kind of dwarfs in a young litter this is caused by genetic mutation.

With older dogs that are harmonic and don't grow anymore it can be also caused by tumor or radiation.

This is total different then for example achondroplasy or cretinism. These pups don't have an harmonic exterior.

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
niet zien.
Jedyne co mozna zrobic, aby miec pewnosc, ze nasz karzelek cierpi na karlowatosc przysadkowa to przebadac go...
I agree 100% only by testing we can be sure it is pituitary dwarfism
It is also not interesting at all WHO are breeders of dwarfs or to blame them.

But only with testing we can see how this gene fault is spread in the breed and provide combinations carrier x carrier (So there will not born more dwarfs).
And as long as we don't know how it is spread in the breed, it is not smart to make any other possible breeding polices.

some more info of the Dutch university about pituitary dwarfism you can find HERE

I don't know how old is the publication of M.B. Willis . I only know also in other breeds it is not seldom and still dwarfs are born.
In those breeds there are also breeders that don't test anything and are telling they have the most healthy dogs in the breed.
And of course they tell only other breeders (who test) have dwarfs or other genetic faults in the breed.
__________________
Vriendelijke groeten,
Mijke

PS: I am not a moderator anymore!!
http://www.ursidaestee.wolfdog.org/voor%20wolfdog/handtekening/New%20format%20banner%20Wg.jpg
mijke jest offline   Reply With Quote
Old 19-02-2010, 19:23   #63
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Szczeniaki chore na karłowatość przysadkową mają harmonijną budowę ciała, ale są bardzo małe w porównaniu z innymi szczeniakami z miotu. Przysadka produkuje za mało hormonu, np GH. Kiedy w młodziutkim miocie spotyka się ten typ karzełka można przyjąć, że jest to mutacja genetyczna.

U starszych psów, które także mają poprawną budowę ale
nagle przestają rosnąć może to być spowodowane guzem mózgu lub napromieniowaniem.
Są to jednak inne przypadki, niż na przykład kretynizm albo achondroplazja. Psy cierpiące na te przypadłości charakteryzują się nietypową budową ciała.

Zgadzam się w 100%, że tylko przez badanie psów można sprawdzać czy faktycznie chodzi o karłowatość przysadkową, czy inne choroby.

Nie ma przy tym najmniejszego znaczenia fakt kim są hodowcy karzełków, podobnie jak nie powinno się ich o nic obwiniać.
Niemniej tylko przez powszechne badania można będzie zobaczyć na ile ten "błąd genetyczny" jest w rasie rozpowszechniony. W rezultacie umożliwi to
w przyszłości unikanie łączenia nosicieli wadliwego genu, aby nie rodziły się karzełki.

Do czasu kiedy nie będziemy posiadali pełnych informacji na ten temat niezbyt mądrze byłoby ustalać jakiekolwiek nowe strategie hodowlane.

Więcej informacji na temat karłowatości przysadkowej możecie znaleźć na stronie holenderskiej uczelni HERE

Nie wiem na ile aktualna jest publikacja M.B. Willis . Wiem tylko, że w innych rasach nie jest to rzadka choroba i nadal rodzą się karzełki.

W tamtych rasach również nie brakuje hodowców, którzy co prawda nie badają swoich psów, ale nie przeszkadza im to twierdzić, że maja najzdrowsze osobniki w rasie.
To oni zazwyczaj głoszą, że hodowcy, którzy swoje psy badają hodują psy z wadami genetycznymi.

Tekst: Mijke
__________________


Last edited by Rona; 19-02-2010 at 19:32. Reason: literówki i interpunkcja
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 12-03-2010, 20:22   #64
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Co to jest karłowatość przysadkowa i jak się ona ma w odniesieniu do rasy CsV.

Jak zapewne większość z Was wie jest to wada genetyczna polegająca na niedorozwoju przysadki mózgowej, odpowiedzialnej za produkcję hormonu wzrostu co w rezultacie prowadzi do nieprawidłowego rozwoju organizmu.
Jest ona przenoszona jako autosomalna cecha recesywna.
To trzeba powiedzieć, że jest to bardzo poważna wada genetyczna, która mogła przywędrować do rasy wraz z owczarkiem niemieckim i zmutować się poprzez zbyt wysokie inbredy.
Psy są karłowate więc nie rosną, ich rozwój umysłowy jest zaburzony, dochodzi do niedorozwoju narządów wewnętrznych, jak i do niedorozwoju płciowego przy zachowaniu proporcji ciała.
To, że pies jest nosicielem wadliwego genu nie oznacza, ze będzie on chory w przyszłości.
Jedynie w połączeniu z innym nosicielem daje duże prawdopodobieństwo urodzenia się szczeniaków karłów i kolejnych nosicieli.
Niestety kiedyś nie było możliwości wykonywania specjalistycznych badań w tym zakresie, ale od przynajmniej dwóch lat wiedza na ten temat jest dostępna pewnemu gronu hodowców.
Na Uniwersytecie w Utrechcie genetykom udało się wyodrębnić gen recesywny, odpowiedzialny za chorobę karłowatości przysadkowej.
Znani są główni nosiciele wadliwego genu i zaczyna się rodzić coraz więcej karłów w miotach, także w Polsce.
Hodowcy ciągle jeszcze ukrywają ten fakt.
Polska nie jest krajem wolnym od rodzących się karłów i psów nosicieli bo problem dotyczy większej części populacji.
Każdy hodowca czy właściciel w Polsce musi się liczyć z ewentualnością, że jego pies może być nosicielem.
Większość popularnych i modnych linii jest obciążona takim ryzykiem i dlatego najbardziej jestem zdziwiony faktem, że osoby mające wiedzę na ten temat od dawna, ukrywają to i decydują się na kolejne mioty, skazując karłowate szczeniaki na cierpienie i nie badają swoich psów.
Przykre jest to, że taka sytuacja ma miejsce i nie robi się nic aby takie ryzyko zminimalizować.
Wszyscy mogliśmy zapoznać się z tym problemem w maju 2009 roku, kiedy dzięki Mijke wszystko ujrzało światło dzienne.
Wtedy też coraz więcej informacji zaczęło wychodzić na jaw o karłowatych miotach w Polsce i o zagrożonych liniach jak i popularnych nosicielach.
W chwili obecnej wiadomo jest o nosicielach zarówno czeskich jak i słowackich.
Kolejne badania i publikacja wyników pozwoli poznać większą pulę nosicieli.
Bardzo cenię to co robi Mijke i jak pomaga właścicielom w tym aby badać swoje psy.
Tylko poprzez badanie i odpowiednie kojarzenie problem może zostać wyeliminowany bez straty dla rasy , co nie zawęzi znacznie puli genetycznej.
Na to potrzeba czasu i odpowiedzialnych hodowców, dla których etyka hodowlana jest jedną z ważniejszych wartości.
Myślę, że w tym kontekście zdanie „ wolny od wad genetycznych „ nabierze zupełnie innego znaczenia, a hodowcy zdadzą sobie sprawę z ogromu problemu .
Wiem, że takie badanie jest dość drogie, ale kto powiedział, że hodowla psów nie jest kosztowna
To na właścicielach suk hodowlanych i właścicielach reproduktorów spoczywa obowiązek dołożenia wszelkich starań aby można było mieć czyste sumienie i nie być jednym z tych, którzy przyczynią się do zniszczenia rasy.

Za pozwoleniem Mijke pozwoliłem sobie przetłumaczyć emaila jakiego dostałem .

Hi Grzegorz,
After my first mail I did have contact with the uni and they did tell me that your male was already tested and that they did send you the email with the test result
(The blood that is waiting for test is of some other CsW's)
But I always wait with publishing results till the owner did receive the test certificate.
I am very glad with honest owners like you!! ) Becausethen in time we will know which dogs are all carrier in the CsW breed.
But till now not many owners did test their CsW!
They "think" they know which dogs are carrier oft his mutation, But you never can be sure when dogs are not tested.
For example:
When a dog is carrier, one of his parents is for sure carrier and the other can be carrier or free.
When a dwarf is born both parents are for sure carriers
How it works in genetic:
· Whena dog is tested as Free he has 2 normal genes: Normal/Normal (N/N)
· Whena dog is tested as Carrier he has one normal and one abnormal gene:Abnormal/Normal (A/N)
· When a dogis tested as a Dwarf he has 2 abnormal genes: Abnormal/Abnormal (A/A)
Possible crossings:
Free x Free - bothdogs have two normal genes. (N/N x N/N)
Offspring: all of them will be Free and will have 2 normal genes (N/N)
Free x Carrier - one doghas 2 normal genes, the other one normal and one abnormal gene (N/N x A/N)
Offspring: 1/2 is carrier (A/N) and 1/2 is normal (N/N)
Carrier x Carrier - bothdogs have one normal and one abnormal gene (A/N x AN)
Offspring: 1/2 is carrier (A/N), 1/4 is Dwarf (A/A) and 1/4 is normal (N/N)
It is an unreasonable when people don't test! Because then we don't know who are all the carriers in the breed!
And we can only work for solutions for diseases, when we know how it is spread in the breed
But when everybody is keeping it secret, it will be spread more and more and nobody knows where it is.
On this moment we know the results of 39 CsW's: 3 Dwarfs, 13carriers, 23 Free
And in a few weeks I'll publish all these results.
And besides the CsW's with official results I also know there are more dwarfs born in several countries ( so for sure more carriers!)
But not any carrier has to be out of a breeding programm!!
And all specialist are telling: you can't afford to eliminate carriers of DNA diseases from a breeding program (because then you wil get a tosmall gene pool in a breed)
You only don't have to make crossings of carrier xcarrier and ther wil be born NO Dwarfs anymore!
In Holland this year will come also 2 litters of a Carrier x Free and I support these breeders )
Because from these combinations we know we can expect notany dwarf!
And in all other combinations from not tested dogs adwarf can be born.
I hope when you write about your test on the Polish forum, maybe more people will realize that it is more spread then they think! And maybe more people will make the test!
When you have more questions, don't hesitate to ask!
Best regards,
Mijke

Po moim pierwszym mailu, skontaktowałam się z uniwersytetem i powiedziano mi, że Twój pies został już przebadany a wynik testu wysłali do Ciebie pocztą mailową.
( próbka, która czeka na badania należy do innego Wilczaka)
Z publikacją wyników zawsze czekam do momentu, gdy właściciel otrzyma certyfikat (oficjalne potwierdzenie)
Bardzo cieczy mnie fakt, że są tak uczciwi właściciele Wilczaków jak Ty! Jest nadzieja, że z czasem będziemy wiedzieć, które Wilczaki są nosicielami złego genu.
Do tej pory, niestety, niezbyt wielu właścicieli przetestowało swoje psy.
Pewnie sądzą, że wiedzą, które psy są nosicielami zmutowanego geny - lecz bez testów genetycznych nigdy nie można być tego pewnym.
Na przykład:
Jeżeli pies jest nosicielem zmutowanego genu, to oznacza, że jeden z rodziców także na pewno ma "zły" gen, natomiast drugi może być nosicielem, ale może być też "czysty"
Jeśli w miocie urodzą się "karzełki" jest pewne , że obydwoje rodzice są nosicielami genu karłowatości!
Możliwe kombinacje genów:
- Pies nie-nosiciel ("czysty") ma dwa prawidłowe geny: NORMAL/NORMAL (N/N)
- Pies nosiciel ma jeden gen prawidłowy, drugi zmutowany: Abnormal / Normal (A/N)
- "Karzełek" ma dwa geny nieprawidłowe, zmutowane (A/A)
Możliwe połączenia genów: (skojarzenia )
"Czysty" pies x "czysta" suka - obydwoje z prawidłowymi genami (N/N x N/N)
Potomstwo: wszystkie szczenięta zdrowe, z dwoma prawidłowymi genami (N/N)
Skojarzenie: "czysty" x nosiciel (N/N x A/N) - jeden pies ma dwa geny prawidłowe (N/N), drugi pies - jeden gen normalny, drugi zmutowany (A/N)
Potomstwo: połowa szczeniąt urodzi się jako nosiciele genu karłowatości (A/N), czyli 1/2 = nosiciele, 1/2 szczenięta zdrowe
Skojarzenie: Pies-nosiciel x suka-nosiciel - obydwa psy mają po jednym genie prawidłowym i jednym zmutowanym (A/N x A/N)
Potomstwo: 1/2 szczeniąt - nosiciele genu karłowatości (A/N), 1/4 szczeniąt to "karzełki" (A/A), pozostałe, czyli 1/4 zdrowe(N/N)
To naprawdę nierozsądne , że hodowcy i właściciele nie decydują sie na przebadanie swoich Wilczaków, ponieważ nie znamy ( nie mamy szansy poznać ) wszystkich nosicieli w rasie.
A nad rozwiązaniem problemu tej choroby możemy pracować, wiedząc jak rozprzestrzenia się w rasie ( w poszczególnych liniach)
I jeśli hodowcy i właściciele będą ukrywali informacje ( o narodzinach "karzełków", o możliwym, prawdopodobnym, podejrzewanym nosicielstwie) , choroba będzie się rozszerzała i nikt nie będzie pewien skąd " idzie" zagrożenie.
Obecnie "na dziś" znamy wyniki badań 39 wilczków: 3 "karzełki", 13 nosicieli, 23 Wilczaki "czyste"
Za kilka tygodni opublikuję oficjalne wyniki testów.
Ale oprócz tych oficjalnie przebadanych Wilczaków, wiem że w kilku krajach urodziły się szczenięta karłowate, więc z pewnością nosicieli zmutowanego genu jest dużo więcej niż ta przetestowana "13"-tka.
Żaden Wilczak-nosiciel nie musi być automatycznie wyeliminowany z hodowli.
Wszyscy specjaliści mówią, że nie można pozwolić sobie na wyeliminowanie nosicieli chorób genetycznych z programu hodowlanego, ponieważ spowodowałoby to zawężenie puli genetycznej w rasie! Nie wolno jedynie kojarzyć ze sobą nosicieli zmutowanego genu ...i "karzełki" sie nie pojawią!
W Holandii w tym roku będą dwa mioty ze skojarzenia: "czysty" x nosiciel i ja popieram tych hodowców, ponieważ jesteśmy pewni, że z tych kryć na pewno nie urodzą się szczenięta karłowate.
A w innych kombinacjach - od psów nietestowanych, "karzełki" mogą sie pojawić!
Mam taką nadzieję, że gdy Ty napiszesz na polskim forum o tym, że Czambor jest nosicielem genu karłowatości, to może inni uświadomią sobie , że ta choroba genetyczna jest bardziej rozpowszechniona, niż im się wydaje i skłoni właścicieli do wykonania testów.
Jeśli masz więcej pytań, nie miej oporów i pytaj!
Pozdrawiam
Mijke


Oczywiście nie piszę tego wszystkiego bez powodu i nie po to by kogokolwiek oczernić bo każdy z nas ma właśnie sumienie i z niego będzie rozliczał się przed Bogiem albo samym sobą.
Czambor został przetestowany pod kątem wadliwego genu karłowatości i podaję oryginał wyniku jaki otrzymałem wraz z jego tłumaczeniem :

Dear Mr. Stelmachowski,
The DNA of the dog Czambor z Vlciho dubu has been tested for the gene that causes pituitary dwarfism. The dog is heterozygous carrier which means that when crossed with another carrier, dwarfs may be born.
With kind regards,
Peter Leegwater
Utrecht University

„ DNA psa Czambor z Vlciho Dubu zostało przetestowane na obecność genu, który powoduje karłowatość przysadki. Pies jest heterozygotycznym nosicielem, co oznacza, że w połączeniu z innym nosicielem, może dać karłowate potomstwo. „

Osoby zainteresowane wykonaniem takiego badania mogą kontaktować się ze mną i udzielę wtedy wszelkich informacji jak należy takie badanie przeprowadzić, o czym poinformować weterynarza jak i wysłać przesyłkę do Holandii.
Płatności za badanie dokonuje się na podstawie zestawienia i rachunku jaki otrzymujemy wraz z wynikiem na adres domowy, po wykonanym już badaniu.
Wcześniej nic nie płaci się na rzecz Uniwersytetu i nie wysyła do nich pieniędzy.
Osobom zainteresowanym mogę przesłać formularz w pliku. doc na emaila wraz w instrukcjami.
Jeśli ktoś też chce może kontaktować się bezpośrednio z Mijke i ona również udzieli wszelkich informacji na ten temat.
Kontakt do mnie – [email protected]
Kontakt do Mijke - [email protected]
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 11:38   #65
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default Badania na dwarfizm w Polsce

dziekuje Rybko za informacje.
Chcialbym sie jeszcze dowiedziec, w jaki sposob mozna zrobic w Polsce badanie na dwarfizm.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 11:57   #66
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Z tego co się orientuję to chyba w Laboklinie. Koszt- około 500 zł. Widzę, że nie ma tego badania w ofercie na ich stronie ale pamiętam, że jak dzwoniłam to pytałam się o to badanie i robili je.
Twój wet pobiera krew, sprawdza chipa albo tatoo i wysyła próbkę do laboratorium (musi potwierdzić, że próbka jest pobrana od danego psa, więc musi on być trwale oznakowany). Wynik dostaje wet, a następnie przekazuje go Tobie.
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 12:06   #67
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Z tego co się orientuję to chyba w Laboklinie. Koszt- około 500 zł. Widzę, że nie ma tego badania w ofercie na ich stronie ale pamiętam, że jak dzwoniłam to pytałam się o to badanie i robili je.
Twój wet pobiera krew, sprawdza chipa albo tatoo i wysyła próbkę do laboratorium (musi potwierdzić, że próbka jest pobrana od danego psa, więc musi on być trwale oznakowany). Wynik dostaje wet, a następnie przekazuje go Tobie.
Owszem, jak sie dowiadywalam, w Laboklinie robia testy na dwarfizm, ale dla saarloosow...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 12:26   #68
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Owszem, jak sie dowiadywalam, w Laboklinie robia testy na dwarfizm, ale dla saarloosow...
Z tego co wiem, badania wykonuje Uniwersytet w Utrechcie. Twój wet wypełnia formularz i wysyła próbkę krwi w kopercie bąbelkowej bezpośrednio do nich, a po kilku tygodniach dostajesz wynik. Nie wiem tylko jak wygląda sprawa logistyki płatności - samo badanie kosztuje ok 100 Euro - ale jeśli Ci zależy mogę spytać Mijke. Formularz powinien gdzieś być na WD (sprawdź tematy o dwarfizmie), ale jakby co, mogę Ci wysłać na priva.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 12:34   #69
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Z tego co wiem, badania wykonuje Uniwersytet w Utrechcie. Twój wet wypełnia formularz i wysyła próbkę krwi w kopercie bąbelkowej bezpośrednio do nich, a po kilku tygodniach dostajesz wynik. Nie wiem tylko jak wygląda sprawa logistyki płatności - samo badanie kosztuje ok 100 Euro - ale jeśli Ci zależy mogę spytać Mijke. Formularz powinien gdzieś być na WD (sprawdź tematy o dwarfizmie), ale jakby co, mogę Ci wysłać na priva.
Dzieki, formularz chyba dostane, a koszt chcialam znac tylko orientacyjny - jesli cena oscyluje w okolicy 100-150 euro, to taka informacja mi wystarcza.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 12:37   #70
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Dla Saarlosów i Owczarków niemieckich.
Nie wiem czy to ten sam gen u obu ras powoduje wystąpienie choroby. Jeżeli tak to być może tym samym badaniem będziemy mogli stwierdzić nosicielstwo u CZW. Jeżeli to inny gen to nie ma sensu badać bo wynik zawsze będzie N/N. Chyba, że jakieś laboratorium opracowało test dla CZW. Jak tylko się dowiem dam znać.
Choć nie wierzę, że nikt jeszcze się nie dowiadywał...
Hodowcy?
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 12:44   #71
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Dla Saarlosów i Owczarków niemieckich.
Nie wiem czy to ten sam gen u obu ras powoduje wystąpienie choroby. Jeżeli tak to być może tym samym badaniem będziemy mogli stwierdzić nosicielstwo u CZW. Jeżeli to inny gen to nie ma sensu badać bo wynik zawsze będzie N/N. Chyba, że jakieś laboratorium opracowało test dla CZW. Jak tylko się dowiem dam znać.
Choć nie wierzę, że nikt jeszcze się nie dowiadywał...
Hodowcy?
Taki test został opracowany specjalnie dla CZW w Utrechcie.
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10756

Tutaj jest link do formularza: http://www.ursidaestee.wolfdog.org/voor%20wolfdog/foto's%20voor%20forum/Dwerggroei/Form%20Bloodsample%20Pituitary%20Dwarfism%20test.p df

A tu więcej informacji o dwarfizmie:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13393
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 24-01-2011, 17:53   #72
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Dla Saarlosów i Owczarków niemieckich.
Nie wiem czy to ten sam gen u obu ras powoduje wystąpienie choroby. Jeżeli tak to być może tym samym badaniem będziemy mogli stwierdzić nosicielstwo u CZW. Jeżeli to inny gen to nie ma sensu badać bo wynik zawsze będzie N/N. Chyba, że jakieś laboratorium opracowało test dla CZW. Jak tylko się dowiem dam znać.
Choć nie wierzę, że nikt jeszcze się nie dowiadywał...
Hodowcy?
Tak jak pisala Rona - badanie opracowal uniwerek w Utrechcie. Ale wydaje sie, ze to bylo jedynie potwierdzenie, ze wilczaki maja te same geny odpowiedzialne za dwarfiki co owczarki (tak jak i saarloosy), wiec badac mozna tak samo...
W kazdym razie czesc Niemcow robila testy u siebie, czyli w Laboklinie...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 21:32   #73
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default Dwarfizm czyli karłowatość przysadkowa

czy coś wam wiadomo o tym, żeby Laboklin w Polsce wykonywal już certyfikowane testy na w/w przypadłość genetyczną u wilczaków?
Moja wiedza z jesieni 2010 była taka, że badają saarloski i onki, wilczaków zaś nie...
Przytrafiła mi się taka sytuacja, że moja roztargniona pani weterynarz wysylając krew Biesa do Laboklinu do zbadania pod kątem DM najprawdopodobniej się pomyliła i wpisała dwarfizm. Laboklin wykonał badanie na karłowatość, twierdząc, że wilczaki już też bada, ale ja jakoś nieufna jestem... Niestety trzeba było powtórzyć badanie krwi, bo chcialam mieć też wynik na DM. Na wynik DM znowu trochę poczekam, ale jestem teraz w kropce - czy odbierać certyfikat Biesa z Laboklinu na ten dwarfizm, mimo tego, iż nie mam pewności, czy on jest miarodajny, czy nie...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 22:28   #74
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Prawda jest taka, że jedyne laboratorium które bada na Dwarfism to Utrecht... Wszystkie inne laboratoria pobierają krew, ale wysyłają próbki właśnie do Utrechtu. Więc spokojnie Wasze badanie będzie ważne Tylko cena powinna być inna niż DM (Dwarfism jest droższy niż DM) Więc kto tu będzie dopłacał? Twoja Pani Wet?
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 22:35   #75
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Gia View Post
Prawda jest taka, że jedyne laboratorium które bada na Dwarfism to Utrecht... Wszystkie inne laboratoria pobierają krew, ale wysyłają próbki właśnie do Utrechtu. Więc spokojnie Wasze badanie będzie ważne Tylko cena powinna być inna niż DM (Dwarfism jest droższy niż DM) Więc kto tu będzie dopłacał? Twoja Pani Wet?
Nie wiem, czy wysylaja... Laboklin ma swoje badania na dwarfizm (przygotowane dla ONkow). U Saarlosow chyba potwierdzili, ze to te same geny. U wilczakow tez byc tak powinno... A jak jest.... trzeba zapytac u zrodla...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 22:58   #76
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Nie wiem, czy wysylaja... Laboklin ma swoje badania na dwarfizm (przygotowane dla ONkow). U Saarlosow chyba potwierdzili, ze to te same geny. U wilczakow tez byc tak powinno... A jak jest.... trzeba zapytac u zrodla...
ok. 6 tyg. temu poslalam probke do Utrechtu wlasnym sumptem - wypełniłam formularz, wyslalam 2 ml krwi na edta - i nadal nie mam stamtąd odpowiedzi... zatem sie zastanawiam, czy nie odebrac (pomylkowo zrobionego) wyniku badan z Laboklinu. Tylko czy on jest cos wart?
anula jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 23:06   #77
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Kiedy rozmawiałam z Mijke, dowiedziałam się, że Utrecht nie sprzedał jeszcze praw do badania na dwarfism u wilczaków. Więc wszystkie laboratoria, które oferują to badanie w swojej ofercie, wysyłają je do Utrechtu.
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2011, 23:20   #78
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Gia View Post
Kiedy rozmawiałam z Mijke, dowiedziałam się, że Utrecht nie sprzedał jeszcze praw do badania na dwarfism u wilczaków. Więc wszystkie laboratoria, które oferują to badanie w swojej ofercie, wysyłają je do Utrechtu.
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak dopytac jutro dokladnie dr Kalinowskiego (genetyk z laboklinu) gdzie tą krew mojego psiura wysylali... Niby ujemny wynik, ale ja chce miec pewnosc, czy to badanie jest ok. nie bede sie podniecac przedwcześnie.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 17-05-2011, 07:54   #79
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak dopytac jutro dokladnie dr Kalinowskiego (genetyk z laboklinu) gdzie tą krew mojego psiura wysylali... Niby ujemny wynik, ale ja chce miec pewnosc, czy to badanie jest ok. nie bede sie podniecac przedwcześnie.
Anula, po co tak kombinujesz z DM? Wystarczy przygotować kopertę z danymi psa i nr chipa, iść do weta z jałową szczoteczką, poprosić o potwierdzenie chipa, pobranie materiału (trwa dwie minuty), wysuszenie go, opieczętowanie koperty i wysłanie do Danieli. Cały koszt badania to to cena znaczka pocztowego na list do Pragi. Wyniki, jak widać są rzetelne, bo pasują idealnie jedne do drugich.

Myślę, że okazja zrobienia badania za darmo w Pradze jest wyjątkowa i pewnie nie potrwa wiecznie - zazwyczaj badania trwają jakiś czas, a potem się je zamyka i pisze na ich podstawie pracę. Dlatego jeśli komuś nie zależy na papierkach tylko na informacji, naprawdę warto wykorzystać tę szansę, a kasę przeznaczyć na inne zbożne cele.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 17-05-2011, 08:18   #80
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Anula, po co tak kombinujesz z DM? Wystarczy przygotować kopertę z danymi psa i nr chipa, iść do weta z jałową szczoteczką, poprosić o potwierdzenie chipa, pobranie materiału (trwa dwie minuty), wysuszenie go, opieczętowanie koperty i wysłanie do Danieli. Cały koszt badania to to cena znaczka pocztowego na list do Pragi. Wyniki, jak widać są rzetelne, bo pasują idealnie jedne do drugich.

Myślę, że okazja zrobienia badania za darmo w Pradze jest wyjątkowa i pewnie nie potrwa wiecznie - zazwyczaj badania trwają jakiś czas, a potem się je zamyka i pisze na ich podstawie pracę. Dlatego jeśli komuś nie zależy na papierkach tylko na informacji, naprawdę warto wykorzystać tę szansę, a kasę przeznaczyć na inne zbożne cele.
No niby masz rację, ale chce miec tez papier dla świętego spokoju. Na zbożne cele na szczęście też wystarczy (ostatnio mam pracę, wiec odrabiam ubytki finansowe w naszych oszczednosciach)
anula jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 10:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org