|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
16-04-2011, 20:06 | #41 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
padlo tamto forum
|
17-04-2011, 09:35 | #42 |
VIP Member
|
To ja poplyne pod prad i powiem, ze wilczaki to CUDOWNE stroze... A ONki mialam i wiem do czego porownuje... A tak sie sklada, ze sasiedzi kupili sobie teraz dodatkowo ONy papierowe, wiec roznice widac jak na dloni...
1) Wilczaki szczekaja, ale nie UJADAJA ONek szczeka, gdy: ktos przechodzi, cos jedzie, cos sie dzieje, gdy leci motylek, zabzyczy mucha lub gdy pies sie nudzi. Wilczak szczeka, gdy powinien... Z racji remontow przez pewien czas nie mialam u siebie dzwonka i zastanawialam sie, czy powinnam go ponownie zalozyc. Bo nie byl potrzebny... Dora (nasz prawie onek) czy psy sasiadow szczekaly calymi dniami. Bez powodu... Czlowiek na ich szczekanie nie zwraca uwagi... Gdy szczekaly wilczaki wiedzialam, ze ktos jest przy furtce... Co wiecej: gdy jedynie szczekaly wiedzialam, ze to albo sasiad, listonosz, albo ktos znajomy. Gdy szczekanie zmienialo ton na "ostra" bylam pewna, ze jest pod furtka ktos "obcy". 2) Wilczaki pracuja, a nie symuluja Plusem i minusem wilczakow jest robienie wiekszosci rzeczy na serio. Wilczak nauczony strozowania bedzie bronil terenu.... To nie jest pies, ktora odegra scenke, a potem skoczy intruzowi w ramiona... Z ONkiem bez problemu zrobilismy IPO, ale to byl pies przytulanka, do ktorego nie mialam za grosz zaufania. Z wilczakiem jestem PEWNA, ze stanie w mojej obronie (trzeba tylko wybracowac wiez i pewnosc siebie psa)... I jak dotad nigdy mnie nie zawiodly... 3) Wilczaki to NATURALNI stroze Wilczak ma rozwiniety instynkt terytorialny... Strozowanie, pilnowanie to nie jest cos, czego trzeba go uczyc... Po wilkach odziedziczyly zasade "moj dom to moja twierdza". Bure sa kochane na spacerach, "milusie" na otwartym terenie; wsrod ludzi. Ale zamkniete w aucie, przywiazane przy namiocie, biegajace po teranie u nas, czy rodziny (bedace tam, gdzie jest ich "wlasnosc" - to juz psy strozujace... Dlatego, gdybym chciala psa typowo strozujacego to W ZYCIU nie kupilabym ONka... Na 1000% nie wystawowca... Jesli juz to poszukalabym uzytka o charakterze bedacym mieszanka wilczaka i maliny... Gdybym chciala miec DOSKONALE zabezpieczony teren to biegalyby po nim dwa odpowiednio przygotowane, dobrze zsocjalizowane samce... oczywiscie wilczaka...
__________________
|
17-04-2011, 10:08 | #43 | |
VIP Member
|
Quote:
Bo jaka moze byc reakcja na leminga po praniu mozgu... ktory sam sie nie zna, ale powtarza to co mu powiedziano... Problemem wiekszosci ludzi od ONkow, a co za tym idzie rozniez wielu szkoleniowcow, jest rownanie wszystkiego do owczarkow i krytykowanie tego co sie rozni.... Dla mnie natomiast znaczenie slowa normalnosc jest troche inne, bo bazuje na powszechnie obowiazujacych regulach? Dwa przyklady? Czy normalny pies to taki, ktoremu siada psychika i po strzale jest wylaczony, zamyka sie w sobie, ale po ciele nic nie widac? Tzn pies prawie calkowicie pozbawiony mowy ciala pod tym wzgledem? Czy moze normalny jest taki, ktore pokazuje dyskomfort, ktory czuje i polozy uszy, czy podwinie ogon, ale nadal reaguje na otoczenie? Czy normalne jest popadanie ze strachu w autyzm, czy zwyczajne przestraszenie sie? Czy normalny jest pies naruszajacy "ot tak sobie" strefy ochronne" osobnikow swojego i innego gatunku? Czy normalny jest pies, ktory te naturalne zasady respektuje? I takich przykladow jest masa... ONkowcy maja rozne zarzuty, ale wszystkie mozna zsumowac do krytyki, ze "wilczaki sa be, nie sa jakie jak owczarki". NIE SA I NIE MAJA BYC. Nie tylko nikt tego nie chce, ale tez po to stworzone byly CzW, aby nie zachowywaly sie jak przecietny ONek. Gdybym ja miala byc tak wredna to doroslego ONka porownalabym to malo rozgarnietego szczeniaka wilczaka (takiego w wieku ok 5-6mies), ktory na dodatek ma anemiczny charakter i powazne zaburzenia w stosowaniu psich zasad i pokazywaniu psiej mowy ciala... GDYBYM roznala je do CzW... A nie o to chodzi...
__________________
|
|
17-04-2011, 10:19 | #44 | |
VIP Member
|
Quote:
Oczywiscie CzW mozna wychowac na psa przyjacielskiego, "milego" i otwartego. Ale to tez bedzie bazowalo na ODWADZE wilczakow... Pararazujac Twoje slowa: po co zmieniac kierunek i powiekszac grono uciazliwych psow, bo nie ma nic gorszego niz psy bojazliwe, ktore bardzo chetnie uzywaja zebow ze strachu.... Zgadzam sie, ze wilczak nie powinien miec charakteru kaukaza... Ze takie twardoglowe CzW to nie jest typowy charakter wilczaka - ale tez nigdy nie byl... Twarde, "ciezkomyslace" wilczaki sa tak samo "nietypowe" jak te bojazliwe....
__________________
|
|
17-04-2011, 11:18 | #45 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
moze rzeczywiscie lepiej, ze forum nie dziala, bo to nie jest dyskusja o tym jakie wilczaki sa be a jakie ony dobre tylko o tym dlaczego ONki nie nadaja sie do strozowania z tych samych powodow co wilczaki. i nie ma w tam zadnego ataku owczarkarzy na wilczaki ktory probujesz odeprzec
tak, tak, Margo nie klocmy sie-wilczaki to takie dzielne pieski Last edited by jefta; 17-04-2011 at 11:39. |
17-04-2011, 11:32 | #46 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
a`la ONek-miotanie sie na smyczy, ujadanie, strozenie i patrz pan jaki agresywny pewny ciebie pies i to czesciej widziane u czw.-pies skulony u nog wlasciciela i mruczy (niedawno zaslyszane okreslenie) i trzecie a`la Saarlos uciekam a skoro sie nie da to leze i nic mnie nie interesuje (tez niestety zbyt czesto obserwowane przezemnie na ringach czw) tylko potem mamy szkolenie takie jak na Slowacji na obozach i wstawiajac psy w uliczke czy stawiajac pod sciana robi sie z psa typu 2 i 3 psa typu 1. |
|
17-04-2011, 11:47 | #47 | ||
VIP Member
|
Quote:
Zamknij jednego wilczaka w kojcu, a drugiego (genetyczna kopie) daj wlascicielowi, ktory nawet sypia na placu szkoleniowym.... Jaka bedzie roznica? Widzialam co potrafia zrobic TARTowcy z psa teoretycznie strachliwego... I wynikiem byly psy diabelnie stabilne, ktorych nic juz nie ruszalo... Ale faktem jest, ze i genetyka byla u nich odpowiednia - a cala strachliwosc to byl wynik braku obycia, socjalizacji czy/i jakis bledow popelnionych wczesniej.... Quote:
OK, czekam na forum
__________________
|
||
17-04-2011, 15:09 | #48 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
ja bym sie chciala jeszcze odniesc do postu Marii.
przeczytalam go zaraz po napisaniu juz dawno temu i zareagowalam `poprawnie politycznie`: JAK TO?! to nie sa misie pysie, pluszowe pieski itd. itd. dlugo o tym co napisala Maria myslalam. i po namysle musze przyznac jej racje. -po co komu psy mocno dominujace, z silnym popedem walki, agresywne? -do pracy w sporcie lub sluzbach -a jakie jest zainteresowanie w/w srodowisk wilczakami? -zerowe albo zblizone do zera |
17-04-2011, 15:36 | #49 | |
VIP Member
|
Quote:
Anemiczne, bo na co komu pies, ktory biega po domu Leniwe - bo po co komu pies, ktorego trzeba wyprowadzac na dlugie spacery Pozbawione jakichkolwiek popedow, bo na co komu pies ktory biega za innym psem/kotem/sarenka Ja jestem zdania, ze po to sa rasy, aby mialy typowy dla rasy charakter... A jesli komus to nie odpowiada to... moze wybrac inna rase, albo kupic pluszaka (i na serio nie jest to zlosliwe - chodzi o to, ze nikt nikogo nie zmusza do wyboru danaj rasy, czy posiadania psa). Jesli wilczak jest dla kogos "zbyt dominujacy, zbyt "agresywny"" to po co kupowac wilczaka? Sa Saarloosy, ktore sa wlasnie tych cech pozbawione... Po co zmieniac istniejaca rase, skoro jest juz rasa bardziej odpowiadajaca danym wymaganiom? Wielu wlascicieli kupowalo wilczaka, aby jednak swojego terenu pilnowal. Wielu kupowalo CzW, bo chcialo psa aktywnego. Tu nie chodzi o sport, ale o zycie codzienne... Bardzo wiele osob wybralo CzW wlasnie dlatego, ze maja taki charakter jaki maja... Wiesz, gdybym ja kupila wilczaka i bylby to strachliwy pies, wylegujacy sie calymi dniami na kanapie; ktory padalby ze zmeczanie po przejsciu spacerkiem 5km, ktorego kazdy moze przekupic parowka i pod ktorego okiem zlodzieje wyniesliby mi pol domu to... bylby to pierwszy i ostatni pies tej rasy... W ZYCIU nie kupilabym drugiego CzW... A jesli chodzi o zainteresowanie uzytkowoscia - jest i to ogromne... Nie u nas w Polsce - tu moze dopiero przyjdzie, bo obecnie nie ma u nas sportu/pracy w ktorej wilczak moze sie sprawdzic i dostac "papierek", ktory to potwierdzi. Ale Wlosi mase psow szkola w ratownictwie. Z powodzeniem. Niemcy masowo robia szkolenia w poszukiwaniu ludzi i wilczaki rzeczywiscie tam pracuja i doskonale sie sprawdzaja. A sa dobre w tym, czym slynie ta rasa... Co do zainteresowania "sluzb" - zacznijmy od tego, ze wilczaki nigdy nie beda tam popularne, bo sa "drogie" - drogie jest wyszkolenie takie psa. Dlatego np nadal podstawa sa i BEDA ONki podczas gdy o niebo lepsze sa maliniaki. Ale przygotowanie maliniaka jest bardziej pracochlonne niz owczarka... Potrzebujesz o wiele lepszego szkoleniowca. I to samo dotyczy wilczakow... A jesli chodzi o problemy jakie sprawiaja wilczaki - jesli je podsumowac i zbadac to wyjdzie, ze wiekszosc spowodowana jest tym, ze wilczaki to cwane, bardzo logicznie myslace bestie... Wiec, aby byly latwe "w obsludze" powinnismy do hodowli brac jedynie ta "najglupsze"... bo te sa najlatwiejsze w prowadzeniu... Na serio nie ma nic prostszego do ulozenia niz pies, ktory slucha komend, a sam nie mysli... Ale nie po to mam wilczaki...
__________________
|
|
17-04-2011, 16:12 | #50 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
chyba myslimy o tym samym tylko jest jakis blad w komunikacji
ratownictwo: aktywny, bardzo socjalny pies, wytrzymaly o dobrym wechu i silnym lupie. to moze byc jakas nisza dla wilczakow. i jeszcze jedno: problem o ktorym pisal kiedys Mi.sza (przewodnik slynnej IrySiad) gotowosc do pojecia pracy po dlugiej i stresujacej podrozy. Maria pisala jednak o psie ostrym, dazacym do konfrontacji, agresywym, bo na pozyteczne wykorzystanie tych cech nie ma chetnych. Do pilnowania podworka sa psy nadajace sie znacznie lepiej, chocby wspomniany juzak. jeszcze wroce do pilnowania podworka: a) pies jako dzwonek: wilczak jest tutaj nawet jak videofon, bo po tonie poznajesz kto idzie. york chyba jednak zbyt czuly i bedzie sie uruchamial bez powodu, a juzak na to za spokojny i cichy b) pies jako straszak: kazdy pies powyzej 20 paru kilo sie nadaje c) jakie szanse ma wilczak (ON, malinois) w kontakcie z napastnikiem ktory sie go nie przestraszyl? jesli ktos decyzuje sie wejsc na podworko na ktorym jest duzy pies to zapewne doskonale wie ze wystarczy lom czy noz. Last edited by jefta; 17-04-2011 at 18:08. |
18-05-2011, 11:52 | #51 | |||||
VIP Member
|
Wybacz, ale przeoczylam odpowiedz...
Moze troche - a realu idzie nam lepiej.... Quote:
Quote:
OK, to teoria ratownicza, ktora ktos musialby teraz przetestowac... Quote:
Wilczak pilnuje, ale w sposob inteligentny... skuteczny, ale nie trzeba sie bac, ze nam intruza zabije... Oczywiscie szkolono wilczaki, aby pilnowaly "na ostro" i tak tez sie dawalo, ale tez nie jestem zdania, ze to dobry pomysl... To cos co nam niepotrzebne - no chyba, ze ktos z psem pracuje w miejscu, gdzie takie zachowanie moze chronic zycie ludzi.... Quote:
Quote:
To na serio bardzo sensowny, wyopracowany przez tysiace lat styl atakowania, ktorego tak nie cierpia szkoleniowcy od ONkow, czy maliniakow, ktory spowodowal, ze wilczaki dostaly latke, ze "sa strachliwe i nie gryza"...
__________________
|
|||||
18-05-2011, 15:21 | #52 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Nebulosa pisała też, że jej rodzina zawdzięcza wilczakom życie. Jeśli ktoś nie chce, nie musi w to wierzyć, ale ja wierzę, bo skądinąd wiem jakie są statystyki przestępczości w tym kraju |
|
18-05-2011, 15:53 | #53 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
Z Biesiakiem takie numery nie przechodzily: wyrosl juz co prawda ze szczeniackiego obskakiwania ludzi, ale pamietam, jak sie to zdarzalo w przeszlosci, to "zmylka" w postaci obrotu nie dzialala... Zawsze znajdowal sposob, zeby wskoczyc na "ofiare', i wykazywal sie o niebo lepszym refleksem niz my... |
|
18-05-2011, 16:15 | #54 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
|
|
18-05-2011, 17:23 | #55 |
VIP Member
|
Różnica polega na tym, że standardowy pies myśli-decyduje-wykonuje, a bure proces myślowo-decyzyjny rozciągają na cały czas działania. Stąd umiejetność np. zmiany toru lotu w celu "zrobienia dodatkowego uniku", już po wybiciu się do skoku. Dla mnie ich umiejętności nadal bywają zadziwiające.
|
18-05-2011, 17:27 | #56 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
|
|
18-05-2011, 17:31 | #57 |
Junior Member
Join Date: Jun 2010
Location: Lublin
Posts: 298
|
To nie jest pies.... to wilczak
__________________
Pierwszy cios musi być mocny... zaoszczędzi ci to wielu następnych. |
18-05-2011, 17:39 | #58 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Margo mysle ze jednak ogolnie idzie nam lepiej pozatym jednym tematem
ja tez psy kasajace widzialam. Ogon pod siebie i w nogi zawisniecie na smyczy i slepy atak kasniecie dwoma zebami i znowu proba ucieczki... Jesli to ma byc prawidlowe to ok. Dla mnie nigdy pies ktory sie boi nie bedzie prawidlowy niezaleznie czy bedzie sie czolgal i sikal pod siebie czy siekal zebami na wszystkie strony co do ratownictwa-chodzi o silne i dlugotrwale poddawanie psa stresowi. Wiele godzin na lotnisku potem rzucanie klatka w cargo, nerwowka na miejscu itd. A czw wystarczy kilka godzin na wystawie by padl albo zaczal jakies schizy miec... Co do dzika-nie wiem jak dokladnie wyglada praca przy dziku ale przeciez dzikarzami sa te najbardziej pieprzniete terriery (jtr, foxy itd) co to niczego sie nie boja nigdy nie rezygnuja co to mozesz kijem po lbie walic i go nie zniechecisz |
18-05-2011, 18:18 | #59 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Pamiętam opowiadanie Mirka Bednarskiego o pierwszym polskim wilczaku Ringu. Pies, gdy doszło do spotkania z żubrem pozornie uciekał... Post factum okazało się jednak, że skupiając na sobie uwagę żubra odciągał go od chłopców którym towarzyszył. Wrócił po nich, kiedy byli już bezpieczni. Zastosował najbardziej racjonalną strategię obronną z możliwych! |
|
18-05-2011, 18:18 | #60 |
VIP Member
|
Otóż to! Tylko kto mi powie kiedy jest TEN moment na zmianę, na coś.....bardziej emeryckiego?
|
|
|