|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
30-11-2005, 22:06 | #1 |
VIP Member
|
Stoi jak slup soli
Malo mnie rzeczy wyprowadza z rownowagi u psow ( moich psow), do wielu sie przyzwyczailam, niektore polubilam ale jedno wkurz mnie starsznie. Najchetniej zabilabym za to Cheya ale wtedy nie dowiem sie z czego to wynika
Mlody widzi innego psa, mija innego psa, wlasciwie konfiguracja dowolna.. musi byc spelniony jeden warunek: nie moze do tego psa podbiec, no niestety- nie zawsze sie da. Wtedy mi sie pies zamienia w pomnik, slup soli..staje jak wryty, i patrzy....jakby sila wzroku chcial zmniejszyc odleglosc dzielaca go od psa. Jak idziemy- oglada sie, zatrzymuje, dopiero lekko podkrecone i drugie z kolei " idziemy" powoduje ze moj pieseczek razcy podazyc za mna kilka krokow...oczywiscie tylko po to aby za chwile znow stanac i kontemplowac przestrzen.... Skad tak mu sie wzielo? Nie chodzi mi o to jak sobie z tym poradzic ale chce zrozumiec zachowanie, czy ono jest osobnicze? Typowe dla rasy?Typowe dla czubkow?? Macie cos takiego ze swoimi wilczakami? pozdrawiam Gaga - ciagle zatrzymywana |
30-11-2005, 22:26 | #2 | |
Junior Member
Join Date: Jan 2004
Posts: 70
|
Stoi jak slup soli
Quote:
No ale jak mozesz oskarżać swojego kochanego, malutkiego, anioleczka Cheitaneczka o to ze jest czubkiem ? |
|
30-11-2005, 22:30 | #3 |
VIP Member
|
No jak to jak?? Czy madry pies stalby w miejscu i patrzyl jak sroka w gant?? NIe..inteligentny pies lapie, ze jak jest na smyczy a drugi piesek odchodzi to NA PEWNO nie bedzie zabawy...
|
30-11-2005, 22:40 | #4 |
Junior Member
Join Date: Jan 2004
Posts: 70
|
Oj Gaga...zawsze trzeba miec nadzieje Cheyek sie nie poddaje...powinnas byc z niego dumna
|
30-11-2005, 22:47 | #5 |
VIP Member
|
Dumna?? ZIMA jest!! Latem moge sobie stac, bardzo prosze! Opale sie nawet troche ale teraz?? Nawet Gig aposzczekuje bo jej lapy do asfaltu przymarzaja
|
30-11-2005, 22:48 | #6 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Gagu u nas też tak jest . Idę sobie z Vargiem, a tu nagle wyrośnie gdzieś w naszej okolicy jakiś pies i jeśli jest bardzo daleko, to Varg tylko uparcie mu się przygląda, natomiast jeśli jest bliżej nas - to też tak bywa, że idziemy, idziemy, a tu nagle pies mi się zawiesza.... i gapi się na kolegę... i do czasu aż mu nie powiem "równaj", lub go nie pociągnę, to facet stoi i ma zero (no, prawie zero) kontaktu ze światem.
|
01-12-2005, 11:53 | #7 |
Tmave Zlo
|
Mamy to samo. Nie musi to byc pies. Moze byc czlowiek. Ptaszek. Albo mysz. Dewi sie wylacza i "rownaje" wraz z idziemami moge sobie gadac do siebie. Otrzasa ja drugie pociagniecie smyczy (delikatne napinanie smyki tez sie nie przebija do psa).
__________________
|
01-12-2005, 18:34 | #8 | |
VIP Member
|
Sama sobie odpowiadasz:
Quote:
__________________
|
|
|
|