|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
|
Thread Tools | Display Modes |
21-11-2012, 17:56 | #1 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Oddam kotka....
Dziś o 6 rano mój drogi małżonek w drodze do pracy został zaatakowany przez parkę małych kociąt. W związku z faktem, że ma dobre serduszko zawrócił się do domu i przyniósł mi te puchate kulki do domu. Na miejscu okazało się, że to chłopiec i dziewczynka. O ile możemy przygarnąć kotkę (nasz domowy kocur jakoś się pogodzi z kotką - to już drugiego kocura nie zdzierży....).. Dlatego też szukamy domu dla braciszka. Byłam dziś już u weterynarza. Kotek odrobaczony i odświerzbiony. Na oko ma ok. 3 miesiące..
Podaje link do FB do galerii (jest publiczna, więc nawet jeśli nie mam kogoś w znajomych to powinno ją widać): https://www.facebook.com/media/set/?...1&l=93bf39e97b Dodam, że kot akceptuje wilczaki;P Bez pardonu wlazł suce do miski, kojca, a następnie wpakował się na jej kanapę. Nie przeszkodziło nawet to, że został dokładnie wylizany i Aroon z lubością wkładała sobie jego łepek do paszczy... na koniec kot wtulił się w jej ogon i poszli razem spać
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT Last edited by szodasi; 21-11-2012 at 18:00. |
23-11-2012, 12:31 | #2 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Szczęśliwie już nieaktualne
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
28-11-2012, 18:46 | #3 |
VIP Member
|
To ja dodam inne
Młodziutki kot terapeutyczny (kotka) szuka dobrego domu. Nie miała łatwego dzieciństwa - po niedoborach z młodości zostały jej krzywe przednie łapki, ale w niczym jej to nie przeszkadza. Kota została złapana "na wiosce" - od tego czasu mieszka w domu. Nie jest ani trochę strachliwa, nie boi się obcych, przed psami nie czuje respektu - uważa je za kumpli. Może i czuje się trochę psem, bo uwielbia obgryzać kości, aportuje i łatwo się uczy nowych sztuczek To świetny materiał na domowego (a może i profesjonalnego) terapeutę Od dawna wiadomo, że przebywanie w towarzystwie kota ma korzystny wpływ na samopoczucie i zdrowie. Głaskanie kota działa uspokajająco i antydepresyjnie, co pomaga wyciszyć osoby nerwowe i poprawić nastrój osobom smutnym i chorym na depresję. Ponadto, obecność kota skłania do ciekawych rozmów i dyskusji o zwierzętach, co pomaga przełamać się osobom niepewnym siebie, zamkniętym w sobie, nieśmiałym i mającym trudności z nawiązywaniem kontaktów. Dowiedziono, że kontakt z kotem powoduje obniżenie ciśnienia krwi, a także poziomu trójglicerydów i cholesterolu we krwi, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko chorób serca i układu krążenia. Ponadto, wszelkie czynności związane z opieką nad kotem, od głaskania i podnoszenia, przez karmienie, po sprzątanie kuwety to znakomita forma aktywności fizycznej. Głaskanie kota łagodzi także dolegliwości reumatyczne. Zespół badaczy pod kierunkiem dr. Clintona Rubina, lekarza z Nowego Jorku, zaintrygowany wyjątkową sprawnością i odpornością kotów na urazy, postawił ryzykowną hipotezę o ścisłym jej związku z mruczeniem. Okazało się, że istotnie, właśnie owo mruczenie, a ściślej wywołane nim wibracje nie tylko zapewniają kotom niezwykłe zdolności regeneracyjne, lecz także mają dobroczynny wpływ na otoczenie. Wibracje te, a zwłaszcza drgania o określonej częstotliwości wzmacniają układ kostny, mięśnie i ścięgna, a także łagodzą ból. Co więcej, porównano terapeutyczne stymulowanie wibracjami stosowane choćby w leczeniu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc czy w medycynie sportowej, stwierdzając, że wszystkie koty mruczą w takich zakresach, przy których najlepiej regenerują się kości (25–50 Hz) oraz układ oddechowy (100 Hz). A ta kotka jest mistrzynią w mruczeniu Możliwy dowóz koty - ale to do ustalenia... Wiecej fotek: https://www.facebook.com/media/set/?...6503188&type=1
__________________
|
28-11-2012, 20:54 | #4 |
Member
|
Ja jeszcze dodam do tego co Margo powiedziała, ze jest dowiedzione naukowo a takze przeze mnie, że żaden botox czy inne zabiegi medycyny estetycznej nie wygładzają zmarszczek na twarzy jak obcowanie z kotem. Polega to na nieuchronnym w obecności mruczka "prostowaniu" czytaj wygładzaniu mimiki twarzy. U mnie w domu koty zawsze były i mojej mamie w wieku 68 lat dawano max. 53, A czy po mnie widać że zbiliżam się do 80-tki?
Pozdrawiam PS. Moja psinka Raueczka przytulajac się do kota gdy on mruczy wydaje z siebie dźwięki coś na kształt długiego pomruku, ubaw po pachy.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
|
|