|
Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
13-06-2005, 09:43 | #21 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
Demolka otrzymała żółtą wstążeczkę (wybitnie obiecująca) i pierwszą lokatę. Niestety na bis szczeniąt była tak rozkojarzona, że nie mogło z tego nic wyjść. Jak na debiut chyba niezle
|
13-06-2005, 10:11 | #22 |
VIP Member
|
Super ! Gratulacje!
A spodobalo Wam sie wystawianie? Bylo OK? Bedziecie sie dalej pokazywac? I czy macie fotki z tego wystepu?? ( ojjj strasznie duzo tych pytan ) |
13-06-2005, 11:55 | #23 | |
VIP Member
|
Quote:
W sumie pani Redlicka to jedna z kilku sedziow, ktorzy pilnie obserwuja CzW na wystawach w Czechach, czy Slowacji....
__________________
|
|
13-06-2005, 12:11 | #24 | |
VIP Member
|
Jak debiutanci w Lublinie?
Quote:
Krajowa Wystawa Psów - Lublin A moze ktos je zna? Kto wchodzil do porownania? Czy przy ocebnach bdb sedzina dala tez lokaty?
__________________
|
|
13-06-2005, 12:41 | #25 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
pies z klasy szczeniat dostal bis szczeniakow
|
13-06-2005, 12:44 | #26 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
13-06-2005, 12:49 | #27 |
Junior Member
Join Date: Oct 2003
Location: Warszawa i okolice
Posts: 59
|
Pies szczeniak, naprawdę super, to GERT z Vlci Chaloupky, w pośredniej Varg był I, Apcio II.
__________________
www.vlcak.pl |
13-06-2005, 12:52 | #28 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
13-06-2005, 12:54 | #29 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
13-06-2005, 12:54 | #30 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Margo - GERT z Vlci Chaloupky.
Varg dostał lokatę I. W konkurecji był 2, tylko nie bardzo wiem, czego dotyczy ta ocena w konkurencji? A o samej wystawie napiszę później, mam nadzieje, że reszta wystawców też wtrąci swoje 3 grosze... Fotki też będą. |
13-06-2005, 12:57 | #31 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
__________________
|
||
13-06-2005, 14:15 | #32 |
VIP Member
|
koniecznie poprosimy o opis wystawy bo tam cos sie stalo! Same bdb??? i to od sedziny co podpatrywala w Czechach....hmm....
|
13-06-2005, 14:39 | #33 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
Opis i foty-oby jak najszybciej |
|
13-06-2005, 14:43 | #34 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
sędzina powiedzialqa, ze demolka musi nabrac obycia wystawowego i... troche przytyc stala i chodzila ladnie, problem byl w tym, ze przy dotykaniu nie byla spokojna.
porownania szczeniat w rasie nie bylo, poszlismy oboje na bisa szczeniakow, wiec.. chyba wpiszesz nam takze najlepsze szczenie na bisie bylo mnostwo psow, za ringiem ludzie gwizdali i machali zabawkami, to bylo za duzo jak na demolke. Byla pobudzona, zamiast klusem ruszyla galopam, nie bylo zadnych szans. Szczerze mowiac piesek, ktory wygral, mnie do gustu nie przypadl, bardziej mi sie podobalo 2. miejsce. |
13-06-2005, 14:46 | #35 | |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Quote:
|
|
13-06-2005, 14:53 | #36 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Lesniczyna-do Krakowa!!!!!!!!!!!!!!
|
13-06-2005, 15:12 | #37 | ||||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
__________________
|
||||
13-06-2005, 22:26 | #38 | ||
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Quote:
Quote:
A teraz trochę o wystawie. Do Lublina przyjechaliśmy gdzieś tak o 9 godzinie, akurat jak wysiadaliśmy z samochdu z Vargolcem, to na teren wystawy wjeżdzała Ewa ze swoją bandą . Później było powitanie: Daphne z Vargiem chyba się poznali, w każdym bądź razie Daphne od wystawy w Łodzi pod koniec kwietnia znacznie podrosła, zrobiła się wyższa, słowem - fajna panna z bardzo przyjacielskim i sympatycznym charakterem, co szalenie mi się podoba. Daphne Maly Bysterec Natomiast na nowych znajomych, Apodisa i Adharę Varg zareagował też pozytywnie - żadnych powarkiwań, czy górowania nad sobą, tylko sympatyczne obwąchanie się nazwajem. I rodzeństwo również okazało się fajnymi, miłymi psiakami - Apcio potężny, mocny facet, Adhara - również mocna, mała panna. Apodis Wilk z Polskiego Dworu i Kirk Kroy Eden severu Następnie już na terenie wystawy spotakliśmy Maxa - i tu panowie byli raczej wrogo do siebie nastawieni . Że Max, to rozumiem, w końcu już jest z niego kawał chłopa, ale Varg? Varg chyba pomyślal, że też już jest bardzo dorosły... . W każdym bądź razie żadnych więkrzych sprzeczek nie było. Max z Litavske kotliny Jesli chodzi o sam teren wystawy, to tak jak pisała Margo - bardzo ładna okolica, dużo zieleni, cienia, pies może się "zakopać" pod roślinami i spokojnie odpoczywać. Pogoda też nam dopisała, bo było raczej pochmurno, bez upału, jednym słowem - idealnie. Po niedługim czasie dołączyła do nas też Dena spod Dumbiera, zwana DeMolką. To dopiero panna , nieco przestraszona szybko jendak zaaklimatyzowała się. Dena spod Dumbiera Przyjechała też wycieczka z Czech - Esir, Lupus, Gert, no i mamusia Varga, Julie. Spotkanie matki z synem okazało się najzwyczajniesze w świecie - żadnego padania sobie w ramiona etc. . Za to nam było szalenie przyjemnie znów spotkać się z Lucie, w końcu ostatni raz (a zarazem pierwszy) widzieliśmy się dwa lata temu przy odbiorze małego Varga. Na ring weszliśmy zupełnie bez stresu - żadnego oczekiwania, po prostu nagle okazało się, że jest nasza kolej, to idziemy. Moim zdaniem oba psy ładnie były wystawiane, chociaż oba przestaszyły się... sędzi . Margo, z tego co piszesz, to jak dla mnie super, że pani Redlickiej tak bardzo zależało na dobrym osądzeniu wilczaków, że specjalnie oglądała, jak się sędziuje CzW, itd. Tylko ta nieszczęsna spódnica... Długa, powiewna, do samej ziemi... No, po prostu psy się przestaszyły, to był błąd. Varg jeszcze nigdy na wystawie nie przysiadał mi i nie kulił się w ten sposób, że nie mozna mu było sprawdzić jąderek. Zazwyczaj, gdy ktos go tarmosi, głaszcze, to wszytko jest w porządku, pies się nie lęka. No, ale niestety. Zarówno Varg, jak i Apcio dostali po ocenie bardzo dobrej. Nie powiem, żeby mnie to w jakiś szczególny sposób cieszyło. Varg jest faktycznie drobnej budowy, ma też drobne kości i tego się nie czepiam, bo to prawda, ale strachliwi jednak przecież nie jest . A tu wyszło, że jest. Tragediaaaa . W opisie mamy, że jest też zbyt chudy, ruch ma dobry, za to zakrótką głowę. Czyli tak jak zwykle, wszedzie piszą co innego . No, ale jednak jakoś tam było. Zdobywamy doświadczenie i na przyszlość będziemy wybierać, gdzie jechać, a gdzie nie :P . Jeśli chodzi o inne wystawiane psy, to psiakom z Czech nie bardzo się przyglądałam, za to Max z Litavkse kotliny poszedł pięknie - odważnie i pewnie i w efekcie zgarnął trochę tytułów. Apodis i Adhara było ocenione jako psy o dobrej budowie i wyglądzie (jesli się mylę, to prosze mnie poprawić ). Daphne - zbyt mocnej bydowy, no i tu, po raz pierwszy, wyskoczyła jej ocena tylko wybitna. Ale za to jak odwaznie zachowywala się w ringu, zupełnie nie byla przestaszona, świetny charaketr ma mała . A DeMolka - tak jak pisała Asia. Nieobyta z wystawami? Ehh, jeszcze będzie obyta . I to by było chyba na tyle jeśli chodzi o samą wystawę... nie wiem, czy następnym razem jak będzie okazja, to znów pojedziemy do pani Redlickiej. Bo jeśli chodzi o sam Lublin - to na pewno! Po ocenianiu, które skończyło się bardzo szybko, bo gdzieś tak już o 11.30 byliśmy wolni, trochę pogadaliśmy z Lucie, narobliliśmy fotek Julce i Vargasowi, a potem pojechaliśmy do Państwa Maksowych na małe spotkanie. Było fantastycznie - psy mogły się wybiegać i nabawić, my porozmawiać, wymienić doświadczenia, historyjki o naszych psiakach, itd. Dowiedziałam się paru naprawdę ciekawych rzeczy o samej pielęgnacji wilczaka - m.in. to, co gnębiło mnie już od dłuższego czasu, czyli wydarta sierść na ogonie Varga. Postrzepiona, nieładna. Myślałam, że może on ją sobie wygryzł?, albo jakimś dziwacznym sposobem mu ją wyczesałam? Okazuje się, że jak najbardziej nie . Podobno natura tak stworzyła wilka, że nie mając stałej partnerki, na ogonie tak brzydko wypada im sierść, bo tam mają gruczoł wilczy, który w ten sposób reaguje. Dokładnie nie powiem jak to jest, ale wniosek jest prosty: potrzebna nam suczka!!! :P To pozostałość po wilku w naszych psach. A jeśli chodzi o psy – Max, niestety, został zamknięty w swoim „domku”, który szalenie spodobał się Daphne. Jak Varg kapnął się, że został jedynym facetem na placu, nie licząc Apcia, który nie brał udziału w zabawach, to poczuł się jak prawdziwy, dorosły wilk(czak), którego nikt nie da rady przezwyciężyć i nikt mu nie podskoczy – między dwoma pannami, Daphne i Adą, fruwał z wysoko podniesionym ogonem, zrobił się z niego prawdziwy macho... Oj, gdyby Max tylko mógł, to by mu pokazał, kto tu jest „macho” . Jednak i z Daphne i z Adusią Varg bawił się pięknie, a raczej wszytkie razem świetnie się bawiły. Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby mój psiak aż takie cudne minki strzelał do koleżanek i tak fantastycznie się z nimi bawił . Jak to powiedziała Ewa – nasze psy szalały ze sobą tak, jak z żadnym innym nie-wilczakiem nie potrafiłyby. Na poparcie tego co piszę – pare zdjęć: Zdjęcie nie jest ostre, ale ciekawe: Daphne Maly Bysterec z Kirk Kroyem Eden severu Daphne i Varguś Znów Daphe i Vargol I jeszcze jedno: Daphne, Varg A tutaj zdjęcie, na którym Varg nie może zrozumieć: dlaczego nagle Adka odrzuca jego wdzięki i zaczepki? Varguś nie wiedział, ale my tak – Adzie się pomyliło i była pewna, że Varg kopie prądem... Spotkanie, niewielkie i kameralne, było wspaniałe. Dziś Varg na imiona „Daphne” i „Ada” reaguje ożywieniem i zaczyna energicznie machać ogonem, całować pańcię i szukać znajomych. Jak widać chyba tęskni za koleżankami i za wspolną zabawą... Niestety na zdjęcia pokazywane mu na ekranie monitora nie reaguje . No cóż... Pozostaje nam czekać do lipca :-)) *** Klikając na te małe fotki będziecie mieć powiękrzenia... |
||
13-06-2005, 22:51 | #39 |
Junior Member
|
Margo, czy może wiesz na jakiej (poza Lublinem) wystawie Pani Anna Redlicka sędziowała vlcaki?
Do Jarosławia 6.03 i Bytomia 22.05 vlcaki (o ile wiem) nie dojechały. Ze względu na moje szerokie zainteresowania znam Panią Redlicką jako autorke bardzo interesującej pozycji "Króliczki miniaturowe". Ostatnio (14.05) na SGGW w Warszawie sędziowała nawet na wystawie myszy rasowych. Mam wrażenie, że w Lublinie głównym kryterium sędziowania była "tusza" - za gruby - albo za chudy. "W sam raz" był tylko Max - to champion, więc ocenać nie trzeba bo wiadomo, że champion to champion. Reszta ocen to porównania w tle króliczków miniaturowych i myszy rasowych. To jest moja ocena subiektywna. Daphne to suka o mocnej budowie ma 64 cm w kłębie i waży 31 kg. Jeżeli na przestrzeni ostatnich siedmiu tygodni siedmiu sędziów oceniło ją jako "WO" to ocena Pani Redlickiej mnie trochę dziwi. Zupełnie nie mogę zrozumieć oceny Varga. To piękny pies o porządanym u vlcaka charakterze ( nigdy nie widziałem go z ogonem podwiniętym po siebie). Pozdrowienia i gratulacje dla zwycięzców. |
13-06-2005, 22:59 | #40 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
|
|