![]() |
A Cora nic jeszcze nie zniszczyła, no może tylko odgryzła rączkę od fotela rozkładanego i teraz trzeba się namęczyć żeby go rozłożyć. Ale to się dopiero pewnie zacznie...
|
Quote:
Nie pamiętam już dokładnie, ale Tinka zjadła 'tylko' kilka butów, rękawiczek, szczotkę i ze dwie książki zanim pojęła zasadę że wolno jej niszczyć wyłącznie swoje rzeczy: dyżurny klapek, drewnianą obudowę swojego łóżeczka, miski, zabawki i inne rzeczy wrzucone do "jej" pudła (+ samo pudło naturalnie;-)). Ile razy razy zabrała się za coś innego - karciliśmy, wymieniali na "jej" przedmiot i chwalili gdy zaczęła się na nim znęcać. Z czasem "załapała" o co chodzi. Najważniejsze, że jej przedmioty były umieszczane w jasno określonym miejscu - żeby wiedziała, co jest JEJ, a co NASZE - to było jakby zakreślanie jej 'osobistego' terytorium we wspólnym domu. Wiem, że niektórzy sceptycznie wyrażają się o tej metodzie, ale u nas zadziałała bezbłędnie, choć przyznaję, że wymaga dużo pracy, konsekwencji i napiętej uwagi wszystkich domowników. |
Cora ma tyle zabawek(z czasem coraz mniej, bo rozpruwa), że chyba nie ma czasu na meble, przedmioty ip.
|
U mnie metoda opisana przez Ronę też działa. I tak jak pisze Kasia - tyle zabawek zeby nie chcialo jej sie robic wynalazkow z naszych rzeczy :) Plus to że lepiej zapobiegać niż później płakać i jak nas nie ma w domu to Ciri jest w swojej klatce i śpi. Za dużo elektroniki i kabelkow zeby ryzykowac porazenie pradem psiaka. A tak 4h pospi, potem na spacerek z rodzinka i potem czeka juz na spacerek z nami po pracy. Raz faktycznie dala czadu jak wyszla z niezamknietej klatki - urwal sie rekaw marynarki i poszlo pudlo ze styropianem z monitora. I tyle :) Jak na ponad 8 miesiecy a to co tutaj czytalem jestem zawiedziony.
|
Quote:
|
Dobra, na samym początku poświęciliśmy każdy parę kapci żeby Ciri miała czasem do zabawy, ale jakoś jej to przeszło z czasem. Woli wypruwać flaki z aporcika sznurkowego :)
|
To my poświęcaliśmy skarpetki:)
|
|
:rofl3:roflmaoCora raz zrobiła podobnie, tylko, że nie postawiła kota na stole:)
A wiecie co Cora zrobiła dzisiaj jak została sama w domu??? Odpowiedź jest prosta - wielką kupę:twisted: i potargała moje zasmarkane chusteczki(jestem chora i właśnie poszłam do lekarza)no i krople do nosa są nieco dziurawe i teraz kiedy ich używam wyciekają bokiem:lol:dlatego już ich nie używam:)No to tylko tyle zrobiła(wydaje mi się coś mało jak na wilczaka:?:twisted:)Oczywiście jak wróciłam to ona zrobiła jedno:boltpod stół. |
My zastosowalismy ten sam patent co Rona. W domu dziala. W naszym samochodzie jest dyzurny konar do gryzienia. I to tez dziala.
Samochod taty jednak zostal potraktowany jak duza nowa zabawka. Sama sie zdziwilam, bo nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze Jab moze cos takiego zrobic. |
Ishtarka niezależnie ile by miała zabawek (tak i tych kupnych, jak i tych naturalnych-wkoncu mieszka sie w tym lesie;) ) kocha wynosić buty. Nie gryzie ich niegdy w domu,ale jeszcze jak było ciepło i cały czas były otwarte drzwi to wynosiła (w gruncie poszły 6 par butów i kapcie). Pozatym nie było żadnych zniszczeń. No nie licząc pierwszego jej zostawienia samej,znaczy z ojcem w domu, wtedy przewrocila kwiatki,powyrywała gniazdka,kontakty,podrapala drzwi i nawet metalowa klamke, naszczescie lapy sie nie potukly,a kupke i siusiu dalo sie szybko sprzatnąc. Ale to był jeden wyczyn.
A co do tej reklamy ( swoją droga,bomba,musieli miec ubaw przy jej tworzeniu) to Ishtar ostatnio przy gotowaniu,podkradla mi mozzarele,ale zeby bylo smieszniej na desce do krojenia przygotowany był również ser pleśnowy, żółty i pomidory,skubana tak umiejetnei zrobiła ze tylko mozzarele zezarła,reszty nie ruszajac :D :D |
Quote:
Strasznie tęsknimy za psicą...:cry::cry::cry: Przemek zrobił jej galerię na wolfdogu - mam nadzieję, że w czasie przerwy świątecznej znajdę trochę czasu, żeby zagospodarować ją fotkami... |
To moje chusteczki były wszędzie, w całym domu.
Shaluka - to się dziewczyna postarała:):):) |
Ronciu swietnie,że bedzie ja miała,zasłużyła.
No a ja nie do kon ca bylam szczera bo od kad jest Wilk,Ishtarka |
wraz z nim lubią dobierać się do rzeczy plastokowych:wiaderek,konewek,a czasem jakaś torebke roznieść ;)
|
A ja dzięki Alutkowi przestałam przywiązywać się do przedmiotów... ;-):twisted:
|
Dziś odkryłam,że to nie tylko Ishtar ma zamiłowanie do butów. Dziś Wilk z nogi chciał mi ściągnąć kapcia:DMoje ostatnie górskie ciapciory:( .. No to przynajmniej jest pretekst do wycieczki w góry :D
Wilk dodatkowo ma zamiłowanie do kwiatków domowych,które z namiętnością pozbawia liści :D Tylko Baluś jest spokojny,mój kochany stoik... |
Przeczytałam stolik zamiast stoik i się zastanawiałam co ma stolik do wiatraka...:roll:;-)
|
Dobre :D Ludzkie skojarzenia są czasem obłędne ;)
Ale chodziło mi o stoika, Bali zawsze czeka,nigdy się nie spieszy,taki arystokrata,nie to co te zwariowane wilczaki ;) No chyba,że mówimy o biegu,wyściagach lub zabawach z pańcią to się wtedy zmienia w małego,niewyżytego szczeniora i zawsze musi być najbliżej 8) |
niszczenie - ZAWSZE!!!!
Specjalna relacja poświąteczna
http://www.flickr.com/groups/dogobse...7603570566438/ A zaczyna się banalnie - od moszczenia sobie posłania... maria i wufi |
All times are GMT +2. The time now is 02:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org