Ano minęło minęło :) Po wystawie w Katowicach chcemy się przejść z Witkiem do Pizzy Hut gdzie rok temu po wystawie zadecydowaliśmy, że chcemy wilczaka :)

Astarte dziękuje za życzenia i nadmienia, że prezenty przyjmuje do odwołania :twisted::p:lol:

Wszystkiego NAJ-LEPSZEGO dla obu solenizantow... :cake :beer

Dzięki w imieniu drugiego solenizanta, który teraz niestety siedzi na uczelni, a jutro ma egzamin. Życie jest ciężkie. :)

I od nas najlepsze życzenia! :)

Coś niecoś z porannego spacerku :)

http://images8.fotosik.pl/267/55a97323c0ec0bb9.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/b67bdacff7e72f2a.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/66629bac435f547c.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/3652a7c8859a31bf.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/bb085dd194770df9.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/09504dfc644b44fd.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/88d544a6620f5cda.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/12a4f861c6f19526.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/8b37d1b70f192608.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/81f25adea5326f9d.jpg

http://images8.fotosik.pl/267/1974b52d6e762968.jpg

Astarte walcząca z bardzo groźną spinką do wlosow w kształcie równie groźnego delfina :)
http://www.youtube.com/watch?v=qHCc3d8a9ZY

:D :D
Łowca się podobnie zachowywał, gdy wczoraj spotkał wielkiego ślimaka z równie wielkim domem na plecach. :D

Dziś Aszczura zaliczyła przymusową kąpiel.
Nie, nie wytarzała się w niczym...
Po prostu sama uznała, że pod naszą nieobecność weźmie sobie GORĄCĄ, dwugodzinną kąpiel...

Tak wyglądała po wypuszczeniu jej z pod prysznica:

http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot..._1007312_n.jpg

http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot...2_741789_n.jpg

http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot..._3651612_n.jpg

A tak wygląda nasz prysznic, którego drzwi do tej pory otwierały się NA ZEWNĄTRZ:roll:

http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot..._6445659_n.jpg

Gorącą? :shock: Nic jej się nie stało? Nie poparzyła się?

Nie jest tak źle ;) A Astarte wygląda na dość zadowoloną, więc chyba AŻ tak gorąco nie było ;)

Tiaaa... pies wykorzystujac nieobecność włascicieli wszedł do kabiny, zatrzasnał za soba drzwi i puscił goraca wode ... Podejrzewam, ze to coś co z nami mieszka to nie są psy. Moze nawet nie pochodzą z tej planety:)

Nie wiem, nic nie mówiła:) Generalnie była bardzo szczęśliwa, że ją w końcu ktoś wypuścił.
Natomiast musiała opić się sporo wody, bo zaraz po uwolnieniu zaczęła skamleć pod drzwiami wyjściowymi, a na dworze od razu rozkroczyła się i zrobiła siku. A po powrocie rzuciła się na miskę z wodą...
Fakt faktem traumy nie ma, bo już wczoraj jak myłam zęby zaglądała pod prysznic (może nie wchodziła tak chętnie jak do tej pory ale nie zwiewała gdzie pieprz rośnie...)...:roll:

No to na szczęście tylko "przygoda". Dawno nie słyszałam o żadnym oryginalnym pomyśle wilczaka, za numer miesiąca Astarte należy się nagroda:) (tylko mi nie mów, że w nagrodę to została wypuszczona spod prysznica) :D

W nagrodę ma miękkie i puszyste futerko ;)

:lol::lol::lol: Astka miała zabawę niczym Unka dawno temu w swoim domowym basenie:)

Sądząc po tym, że sąsiadka wydzwaniała do nas 15 razy, a jak tylko pojawiliśmy się w domu od razu do nas przyszła, że pies płacze od dwóch godzin mogę wnioskować, że nie bawiła się najlepiej:roll:

To źle Madziu wnioskujesz, ona się nudziła strasznie i z nudów postanowiła się zabawić:)

Astarte wiedziała, że w swoje święto należy być piękną i się do tego odpowiednio przygotowała. :p
Wszystkiego najlepszego dwuletniej już ... "babie". :D

Najlepszego dla pięknej dominy od Radosińskich :D

Największych kości Aszczurowi!!!!!
:cake:cake:cake
i dłuuugich spacerów jak dotąd :chaos