![]() |
Quote:
Moze moj jest zepsuty, ale zauwazylam ze bardziej od wszystkiego wilczak kocha swojego czlowieka, jak ma tego czlowieka z ktorym sie dogaduje i ktory poswieca mu czas i z nim pracuje, to naprawde wiele do szczescia mu nie trzeba i mieszkanie tu nie ma zadnego znaczenia. Do kojcow nic nie mam, uwazam ze to przydatne ustrojstwo, tak jak klatka. |
Quote:
|
Quote:
|
:lol::twisted::lol::twisted::lol:
Proszę mi tu bez samobiczowania i załamek. To nie Wasza wina... po prostu niektóre wilczaki są bardziej "w" owczarka niemieckiego...;-)...sprawa genów. :lol::lol::lol: P.S. To tak jak z ogólną ogładą. Podobno niektóre wilczaki są genetycznie grzeczne i już. :rock_3 A pobieranie porad u speców "cichcem", to wcale w ogóle prawda nie jest... /Hłe,hłe,hłe, kto mnie zrozumiał, ten miszcz...;-)/ |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Nie łapie, ale z radością pozwolił psiemu kumplowi wykopać mysie gniazdo, a sam skonsumował cały miot :P
|
Quote:
Zastanawiałam się, do jakich zwierząt porównać swoje "ogony"... z każdego coś mają, czyli... ...są wilczakami "całą gębą". :lol::twisted::lol: |
Nie, ale jak był młodszy regularnie lał na łóżko, czy to się liczy? :D
|
to my się pod "kotem" też podpisujemy - Aroon spełnia wymogi + była matką zastępcza dla kociaka + złapała mysz :D
|
Quote:
Na odległość widać "koci gen podłości"..... :lol: U Aroon też! Ale nam się rasa mutuje, no,no,no... :lol: ... Emki nam przycichły... Może nas nie wiedzieć czemu za coś znielubieli albo cuś?......:roll: |
Quote:
|
Quote:
|
Czytam Wasze posty i nie mam kiedy napisać, cały czas coś. Do tego co zostało napisane wcześniej dodam lub powielę: wilczakom z wiekiem przechodzą różne głupoty, Emki - kiedy chcesz wyjść zostaw Młodego w klatce, ale klatka przynajmniej ocynkowana, taka dog V ok. 240zł (ja kupowałam w zeszłym tygodniu dla Emilka taką http://allegro.pl/klatka-kojec-trans...201584484.html ) z karabinkami dokupionymi w sportowym czy w markecie budowlanym (10 sztuk x 1,20 zł). Karabinki zapinam na łączeniach klatki i drzwiczkach, jaka klatka - też jest na forum temat. Pies się nudzi, zainwestuj w konga (http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabaw...FRQctAodinQA1Q ) zostawiaj mu w klatce i idz do tego kina. Zmęcz psa- połącz przyjemne z pożytecznym, jak przestanie padać będzie lepiej, a teraz pomyśl jak aktywnie lubisz spędzać czas? rower? bieganie? spacery? podróże z plecakiem? pies może Ci towarzyszyć, wybierz się z nim na fajną małą przygodę. Zróbcie coś razem fajnego, aby nie był tylko udręką, zacznij dostrzegać plusy, nie tylko minusy. Na chwilę obecną jak to czytam wszystko to jest tak jakbyście mówili lekarzowi:
mam katar, kaszel, strasznie się czuję, lekarz przepisuje leki, podaje alternatywne zioła, metody naturalne, po kilku dniach przychodzicie i mówicie, kurcze w sumie ten katar jak się wysmarkam nie jest taki zły, ale zatoki mnie bolą, lekarz znów podaje sposoby leczenia... a Emki raz lepiej raz gorzej z nadchodzącą grypą ale leczyć się nie chcą, lepiej narzekać. Nie chcę tym postem nikogo urazić. Wielu z nas przeszło podobne frustracje, nie uważamy się za lepszych od Was, chodzi tylko o to żeby podjąć decyzję (zostaje lub szukamy dla niego domu) i zaangażować się w nią na 100 procent. Głowa do góry ;) |
nie umiałam dodać zdjęcia więc wklejam linka do fb jak wygląda klatka Emilka, może na coś się to przyda https://www.facebook.com/62694026069...type=1&theater
|
Dog V jest super, ponieważ pręty są twarde i nie da się ich wygiąć (identyczne klatki- dwie sztuki z miękkimi prętami zostały po kompletnym zdewastowaniu niedawno wywalone przeze mnie na śmietnik). Natomiast zamiast karabinków (czy karabińczyków? do tej pory nie wiem) ja użyłam bezbarwnej, zwykłej taśmy klejącej i dokładnie skleiłam każde łączenie w minimum dwóch miejscach. Dla psa niewidoczne, jak taśmę się dokładnie przyklei nie ma punktu zaczepienia dla zębów. Karabinki (sztuk dwie- identyczne jak na zdjęciu wyżej) służą do zapięcia zamknięcia (żeby pies nie odsunął/otworzył zasuwek). Wilczaki wychodzą z klatki najczęściej wciągając jedną ściankę do wnętrza klatki. Karabinki (przynajmniej mi znanym psom, a mam doświadczenie z trzema) pozwalały na "ruszenie" ścianki o kilka cm jak były spięte karabinkami. Taśma powoduje sztywne ich zespolenie.
|
Ja miałam DOG V ale Sahir był zbyt zdesperowany żeby z niej wyjść i... wciągnął drzwiczki do środka (były spięte dlatego nie wyszedł), nie wspominając już o hałasie jaki w tej klatce robił szarpiąc ją i waląc tą blaszaną podłogą o pręty. Wiadomo, że wszystko zależy od psa, jednemu wystarczy drugiemu nie, ale jeśli sytuacja finansowa na to pozwala to jednak sugerowałabym spawaną, w której pies nie będzie widział żadnych efektów swoich działań w postaci ruszających się ścian kiedy je ciągnie itp.
|
U mnie też dog V się CAŁKOWICIE nie sprawdziła pomimo że była wzmocniona w wielu miejscach nie karabińczykami a takimi specjalnymi zaciskami a karabińczyki było po 2 sztuki na drzwi. No ale moje maleństwo wciągnęło mimo wszystko drzwi do środka ale ponieważ nie mógł się wydostać bo otwór za mały to powyrywał pręty i ostatecznie rozerwał klatkę... choć zostawał tylko na 2 godzinki. Teraz ma zrobioną na zamówienie.
ps. dodatkową wadą dog V jest to że pręty co by nie było pracują a więc pies ciągnie i szkliwo sobie psuje. Pozdrawiam ;) |
Na spawanej rowniez moze uszkodzic zęby.
|
All times are GMT +2. The time now is 16:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org