Ale pogoda nam się szykuje. Ale nic to, przynajmniej komarów nie będzie ;)

myślisz, że ten deszcz (który zaraz zacznie padać) je spłucze, czy to słońce (które zapowiadają) je przypiecze? :)

Wyślę, że wiatr je przedmucha i pioruny wystrzelają ;)

Pogoda pikuś, a to drugie powiedz jutro głośno na miejscu-może się przestraszą :lol:

:roflmao:roflmao:roflmao
Dawno się tak nie uśmiałam, Kuba!
u mnie dzisiaj było oberwanie chmury, i co? Mam ich tylko WIĘCEJ!!!

Wiecie, głupia sprawa, bo mi się coś pokręciło i kiedy to pisałem, to myślałem, że spacerujemy dzisiaj :) W trakcie burzy, kiedy leje, to raczej komara nie uświadczysz. Jutro, jak słońce ogrzeje mokradła, to rzeczywiście będzie masakra ;)

Kupiłam Orinoko Junior, damy radę :rofl3

A wiecie dlaczego w miescie jest tyle komarów....???
Rozumiem, że nad wodą jest ich więcej, ale to co siędzieje to jest jakaś plaga.

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który pracuje w urzędzie miasta.
Podobno w tym roku władze postanowiły oszczędzić i nie odkomarzano Warszawy. We Wrocławiu koszt odkomarzenia to 30 000 zł a Warszawy na to nie stać :(

komary nieźle latają wbrew pozorom :) Potrafią przylecieć z poza do miasta :)

Koszty oprysków, wydaje mi się, sa dużo wyższe. Dla zainteresowanych artykuł na gazecie: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...a_opryski.html
Piszą tam, że w zeszłym roku poszło na to 200 tys. W tym roku miasto nie przewiduje takiego wydatku. Ponoć rozważają go dzielnice m.in. wilanów, więc może umilą nam spacerki :D

O której godzinie się spotykamy?

U mnie pod blokiem jest wylęgarnia komarów. Jak deszcz po pada, to woda na trawnikach stoi przez kilka dni. Jeżeli do tego nie ma wiatru - komarów robi się tyle, że strach na trawnik wejść - z pośród trawy podnosi się chmara krwiopijnych gadów. Po kilku dniach wiaterek zawieje i sru tę chmarę do centrum miasta. Jest spokój na kilka dni, aż do następnej burzy ;)

chyba 18.00

Z 2-3 tygodniowym wyprzedzeniem w Bieszczadach widać odlatujące żurawie, albo maja powyżej dziobów tych komarów, albo wiedza lepiej, że.......jesień idzie :cool3 I w tym nasza nadzieja na odrobine spokoju.
Nie powiemy letniej porze "lato pa-pa" bo wolałabym nie widzieć podobnego efektu co u Wonderfuli :D
Dla pocieszenia: komary na Alasce potrzebują tylko 5 minut aby uśmiercić człowieka, nie mamy tak najgorzej, choć kto wie..gdyby tak stanąć i nie reagować...

Dzisiejszy spacer- jak w ubiegły weekend - 11.00 na Dworze Biesusa:)

My odpadamy, znowu problemy jelitowe :(

zdrówka dla łobuziaka w takim razie...

Dzięki, łobuziak jest zadowolony bo jest na diecie ryżowo-kurczakowej :rock_3

uzupełniona o nowe zdjęcia Larsiaka, Biesiaka i Sukullusiaka galeria :p :

http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/subcat/0/1569/

Myślałby kto, że to Adriatyk, taki kolor, a to zwykła, brudna, w gówienka obfita, cuchnąca Królowa Polskich Rzek - za to jaka fotogeniczna :p

Hmmm, mam tak sobie myślę, że Biesiak i Wonderka, to chyba sobie zabawkę znalazły:rock_3 Dobrze, że młody rodzinne ma pokazywanie języka:)
http://www.wolfdog.org/temp/1315058940-6810114.jpg

Aga, ale wszystko bylo under control, zapewniam - Predatory byly na czas pacyfikowane. Nie bylo uszczerbku na zdrowiu ani urodzie...
Niestety, rzeczywiscie, jak kto najmlodszy, to wilczaki sie z nim nie pieszczą, ale ukrzywdzić Larsika nie pozwolimy (ani Bachunia ;-)). Dzis mnie gardlo rozbolalo od warczenia na Biesa :p.