Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Różne (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=17)
-   -   Mam pytanie co do kupna. (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9416)

wilczakrew 05-11-2008 21:18

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 169285)
przede wszystkim ja napisałem o czyimś zdaniu i powtarzaniu głupich stereotypów o rodowodach, a nie o kimś. Zdanie można zmienić, głupot nie powtarzać. A że florena wziął to tak do siebie że zaczął mnie wyzywać to cóż, widocznie tak bardzo utożsamia się z tym co tutaj napisał że krytyka jego zdania wydaje mu się krytyką jego.

No ale to już jego problem. Tylko cały czas szczeniorków żal.

Może jednak czas sie przestać dziwić głupim pytaniom i ich w taki dosadny sposób nie komentować.
Tak jak już pisałem kazdy w zdaniu zobaczy zupełnie coś innego i zupełnie inaczej odczyta intencje piszącego.
Nie można kogoś krytykowac za jego słowa, a to, ze ktoś ma odmienne zdanie nie jest krytyką tylko polemiką i konstruktywną wymianą poglądów.
Stereotypy nie są głupie bo w jakimś celu powstały, ale naszym zadaniem jest uświadamiać ludzi i robić to w sposób kulturalny.
Nie można uzywać wulgaryzmów wypowiadając się na czyjś temat bo wtedy jest to już obraza.

wilczakrew 05-11-2008 21:22

Właśnie największym problemem pewnych osób jest to, ze nie czują się winne bo przecież nic nie zrobiły.
Oczywiście jest im żal ale i tak w dalszym ciągu nie mają ochoty nic zrobić - bo to nie ich problem.
Czy nic nie robienie nie jest winą.

Czy jak ktoś będzie obijał staruszkę na przystanku, a my będziemy stać i się przyglądać bo to nie jest nasz problem jest OK.

Czy naszym problemem będzie wtedy jak mu staruszka nie wystarczy i przyjdzie do nas.

Taka sytuacja moze zdazyć się każdemu jaka zdarzyła się Florenie i to naszym obowiazkiem jest wyciągnąc rękę aby pomóc, a nie krytykować.

AngelsDream 05-11-2008 21:25

Szczeniaki szukają domów? Jeśli tak, to mogę przygotować ogloszenia lub np. stosownie sformuowane umowy. Mogę też popytac ludzi, których dobrze znam i wiem, że są odpowiedzialni, czy akuratnie nie szukają psiego przyjaciela. Mogę, ale nie zwykłam komuś pomagać na siłę. W ZK nie działam aktywnie, więc tam nie pomogę.

A przykład z zupełnie innego kosmosu.

szasztin 05-11-2008 21:27

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169290)
Taka sytuacja moze zdazyć się każdemu jaka zdarzyła się Florenie i to naszym obowiazkiem jest wyciągnąc rękę aby pomóc, a nie krytykować.

Może zdarzyć się każdemu ale naprzykład ja bym zachowała sie inaczej, mam problem rozmawiam z hodowcą......a tu........

A Florena nie chce pomocy.......

wolfin 05-11-2008 21:37

ktos tu mowi ze nie umiemi przyzna cie. a tylko chamic.

ok - ja jestem chamka, bardzo zle reaguje na te wszystkie psy bez rodowodu.
ale chetnei jak i reszta pomoglismi jesli on o tym napisal przed.... 2 miesiace z pytaniem "zlapalam psy na goracym uczynku - bylo krycie co robic."

mysle ze bylo calkiem inaczej rozwazywana cala sprawa.
a teras jak mowia nie ktore- tez mozna pomoc ale ze nikt z strony pieskow bez rodowodu nie chce.

Galicja 05-11-2008 21:41

Nie rozumiem dlaczego cały czas zestawia się rodowód z wystawami i prawami hodowlanymi. Dla mnie rodowód to dokument zaświadczający o przodkach mojego psa. Mozna mieć psa z rodowodem i nigdy nie byc na wystawie, nie robic praw hodowlanych.Decydujac się na psa z rodowodem decydujesz się na psa danej rasy i tyle.Fakt jest taki że to u Nas w środowisku "wilczakowców" kładzie się taki nacisk na wystawy, pomimo iż ta rasa do najliczniejszych w Polsce nie należy to na wystawach jest naszych psów stosunkowo dużo,z pewnością jest to wynik umów podpisywanych przez właścicieli z hodowcami.To dobrze, ale w innych rasach nie spotkałam się z takim zjawiskiem.

AngelsDream 05-11-2008 21:43

Ja może źle myślę, ale uważam, że cała sprawa wyszła tak późno, bo florena nie chciał psów uśpić, a pewnie obawiał się, że do tego zostanie zmuszony, a przecież wystarczyło napisać nawet teraz w oddzielnym temacie, że stało sie to i to, tyle i tyle szczeniaków się urodziło, tyle jest psów, tyle suczek i że szukają dobrych domów u odpowiedzialnych ludzi, którzy zobowiążą się umową do kastracji tych psów lub do ich nie rozmnażania. Ewentualnie można było napisać to samo i poprosić o pomoc w kierunku wyrobienia psom rodowodów, ale tu nikt prosić nie chciał i nie zamierzał.

Gaga 05-11-2008 21:51

Quote:

Originally Posted by Agnieszka (Bericht 169191)
Cóż, największą rolę odgrywa tutaj niewiedza ludzi do czego potrzebny jest rowodów i... mentalność społeczeństwa ;-). Tak to sie ubiło w myśleniu ludzi, że pies to pies- nie będziemy się zastanawiać nad jego zachowaniem, starać się zrozumieć jego działania. Skoro u dziadka na podwórzu Burek zawsze siedział przywiązany łańcuchem do budy i nienarzekał, to chyba wszytsko jest w porządku, czyż nie? ;-) A później wychodzą nam różne kwiatki. Jezeli człowiek nie ma łba na karku, a chce kupić psa- bez problemu kupi go za 200zł, a po roku Burek wyląduje w schronisku, bo zachowywał się źle. Skąd przeciętny człowiek ma wiedzieć, czemu i po co jedne psy mają rodowód, a drugie nie- jeżeli człowiek jest 'niemyślący' i nie zacznie szukać informacji, dowiadywać się- to nie zrozumie, to przecież proste i logiczne. Chyba wszyscy zdają sobie sprawę, że tak jest w więkrzości przypadków. Te wszystkie sytuacjwe wychodzą z niewiedzy. Zdecydowaną mniejszość stanowią ludzie, którzy pragną poznać jak najwięcej informacji na temat danej rasy, którzy chcą nauczyć się i zrozumieć, że zwierzęta myślą, mają jakieś określone zachowania, emocje, instynkt, że także mogą się nudzić, cieszyć, a na kury polują nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że tak im podpowiada coś w środku ;-). Swoją drogą wydaje mi się, że (nie mówiąc już tylko o rodowodach, ale ogólnie o- mam problem z nazwaniem tego jednym słowem- wyżej wyminionych już psich zachowaniach itd.) taka wiedza jest zbyt słabo dostępna. Tzn., żeby było to jasne- oczywiście, że jest taki gatunek człowieka, który się czymś zainteresuje i zacznie się w to wgłebiać ;-), ale jest też mnóstwo ludzi, którzy chca psa kupić po prostu i, nie zastanawiając się, kupują go.... Po prostu szkoda, że w takich wypadkach na drodze tych ludzi nie stanie nagle gdzieś jakiś 'informator', który dam im do zrozumienia- poczekaj, zastanów się jeszcze nad tym wyborem, bo myślisz, że wiesz wszytsko, a tak naprawdę nie wiesz jeszcze nic.... ;-)
Mam nadzieję, że zrozumieliście, co mam na myśli.

Aga! To chyba Twoja najdłuższa wypowiedź na forum, odkąd Cie znam :)Uchhh :)

Dotknęłas ważnej rzeczy, dotyczącej wilczaków. Bo to kurcze cool jest tak sobie iśc z wilkiem po ulicy.. czad Pani!! I sie jeden z drugim nie zastanowi, że pies w ogóle a wilczak nieco bardziej to skomplikowana struktura... i potyem slyszy sie takie kwiatki" noo , znajoma ma wilczakqa, i kazdego wieczora cieszy sie, że udało sie przetrwac kolejny dzień" :roll:, super, nie?
Jak uruchomi dwie szare komórki to z tego wybrnie, jesli nie- ........


Ja mam dziwne przeczucie, że za rok, najdalej dwa pierwszy wilczak wyladuje w schronie:(


Ronka: dpobre pytanie o certyfikację:) W kontekscie rozmowy o roowodach nie znam odpowiedzi ;)


EDIt:
Grzegorz, szlachetny z Ciebie człek, że chcesz pomóc, ale...(pomijając, że decyzja Florena jest o pozostawieniu psów) to, tak czysto teoretycznie własnie ukazał się moim oczom skadinąd znajomy schemat.
Pseudohodowla, warunki starszne, widizmy małe biedniali i.. serce nam się sciska.. więc wyciagamy dwie stówki z kieszeni i wracamy do domu ze szczeniakiem oraz błogim przeświadczeniem, że oto uratowalismy kawałek świata. Zrobilismy dobry uczynek. No niestety, error!. Nasz pseudohodowca zaciera własnie raczki, że udało sie puscic kolejnego psa, kasa jest i.... przy kolejnej cieczce suki znów zafunduje jej miot. Bo naiwni "dobrzy" ludzie przeciez nie zostawią malucha w potrzebie. Tak się własnie nakręca biznes pseudohodowli.

I wracając do omawiamej sytuacji, kasę zostawnmy na boku,.zrobisz akcje, znajdziesz 4" kochajace domki" (czy na pewno wezmiesz na siebie odpowiedzialnosc za te psy? czy pospieszysz im z pmoca jesli "cos ne wypali" ? Czy po porstu odetchniesz z ulga, ze wszystko sie skonczylo happy endem i nei bedziesz sobie tyym dluzej zawracal glowy?
I kolejne pytanie, czy nasz biedny florena, tak negujacy kastracje, separowanie psow, nie dojdzie do wniosku, ze "a niech ida i sie rrozmnazaja",, bo przeciez zawsze znajdza sie dobrzy ludzie i zdejma mi klopot z glowy??

wilczakrew 05-11-2008 22:32

Wezmę pełną odpowiedzialność.

wilczakrew 05-11-2008 22:36

Drugie pytanie nie jest do mnie tylko do hodowcy.
Potem należało by je zadać właścicielowi.
Ja nie znam więc nie wiem jacy to sa ludzie.
Wg mnie odpowiedzialni, którym przydazył się wypadek.
Mam nadzieję, bo mam wiarę w ludzi, ze więcej takich wpadek nie popełnią.

Małgosia 05-11-2008 22:42

Mnie to się osobiście wydaje,że niektórzy po prostu boją się,że nagle pojawi się na ulicach bardzo dużo Wilczaków (niekoniecznie z rodowodem) i nagle okaże się,że te pieski już nie są wyjątkowe bo każdy może je mieć. Znów poruszę mrowisko?

AngelsDream 05-11-2008 22:45

Ja chętnie wskoczę w to mrowisko :)

Jak dla mnie wilczaków mogą być i setki tysiące, ale tylko z hodowli zarejestrowanych, po w miarę przyzwoitych kryciach i bardzo chciałabym, żeby ludzie prześwietlali swoje psy pod kątem dysplazji i z nimi pracowali, pokazując, że wilczak to rasa pracująca.

A i nie napisałam tego, ale w domyśle było - żeby ludzie kochali swoje psy odpowiedzialnie!

Tyle idylli.

Narvana 05-11-2008 22:47

Quote:

Originally Posted by Małgosia (Bericht 169331)
Znów poruszę mrowisko?

Mysle, ze nie. :)
Ja osobiscie b. sie ciesze, ze czeweczki podbijaja serca innych.
Byleby trafily do dobrych, kochajacych i odpowiedzialnych wlascicieli.
Ktorzy wiedza co to za rasa :)

Gdybym miala inne podejscie, na ulicach mojego miasteczka bylyby same wilczaki :) ('"ej, ta twoja wilczyca bedzie miec szczeniaki? Kiedy? Za ile? Bo ja, kurka, tez chce! Bedzie mieszkac w ogrodku, ale nie na lancuchu!")
A tak, znam tutaj jak na razie tylko jedna osobe "godna" do posiadania wilczaka, czyli mojego przyszlego meza :)

wilczakrew 05-11-2008 23:03

Bo poprostu nasze społeczeństwo jeszcze nie dorosło do posiadania wilczaków.
Większość ludzi się ich boi, a własciwie boi się o babcie bo one mają dobre emerytury.
Poruszę tu znowu bardzo wrażliwy temat tzn zjednoczenia i wspólnego działania na rzecz rasy.

wilczakrew 05-11-2008 23:14

Quote:

Originally Posted by Małgosia (Bericht 169331)
Mnie to się osobiście wydaje,że niektórzy po prostu boją się,że nagle pojawi się na ulicach bardzo dużo Wilczaków (niekoniecznie z rodowodem) i nagle okaże się,że te pieski już nie są wyjątkowe bo każdy może je mieć. Znów poruszę mrowisko?

Małgosiu Wilczaki zawsze będa wyjątkowe dla nas i bez względu czy będzie ich tysiąc czy milion.
Każdy pies jest dla swojego własciciela wyjątkowy, ( pomijając dewiacje )
Jednemu podobaja się jamniki innemu koty, a jeszcze inny woli rybki.
Ja byłbym szczęśliwszy jak by u mnie było więcej wilczaków bo przynajmniej zabawy nie były by nudne.

Gaga 05-11-2008 23:17

Quote:

Originally Posted by Małgosia (Bericht 169331)
Mnie to się osobiście wydaje,że niektórzy po prostu boją się,że nagle pojawi się na ulicach bardzo dużo Wilczaków (niekoniecznie z rodowodem) i nagle okaże się,że te pieski już nie są wyjątkowe bo każdy może je mieć. Znów poruszę mrowisko?


A czemu wyskakujesz z ostrą bronią od razu? Naprawdę oczekujesz jakiejs jatki? Pytanie normalne choc postawione bardzo zaczepnie. I odpowiem, mimo, iz na moje pytania nie otrzymałam odpowiedzi :rock_3
Nikt zdrowo myślący nie bierze wilczaka dla szpanu ani dla jego pieknych oczu. Caly wic w tym, że te psy sa wyjatkowe (co mozna powiedziec o kazdej innej rasie), z tym, że dodatkowo sa trudniejsze w prowadzeniu.
I nie mam na mysli przypadków, gdy człowiek moze sobie pozwolic na bycie cały czas z psem. Wilczaki nie są milusińskimi cavalierkami, to mocne, silne psy z całkiem niezłuym poziomem agresji. Maja tez kłopot (jako osobniki w rasie, nie tak znowu rzadkie) z paniczna starchliwością. Wyjęcie spod jakiejkolwiek kontroli rozmnazania tych psow skonczy sie nieciekawie. A juz mamy kilka psow z DUZYMI PROBLEMAMI.....co bedzie pozniej, zobaczymy albo uslyszymy.

Zla fama idzie za psami bojowymi- trafily na liste... jesli zalezy Ci aby dolaczyly do tej listy wilczaki to wlasnie najlepsza droga jest bezrozumne rozmnazanie ich i sprzedawanie byle komu. Niejeden "kark" chetnie przedefiluje sie z 'wilkiem" przez ulice.. bo kto mu podskoczy?? Promocja rasy eei polega na starganiarskim nzawolywaniu "kup pan wilczaka"...

AngelsDream 05-11-2008 23:19

Ja osobiście miałam już dwie propozycje odkupienia Baaja, byle zębów użyć umiał... Więc widać coś w tym szpanie psami jest.

Galicja 05-11-2008 23:19

Off- topic
Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 169335)
mojego przyszlego meza :)

Gratuluje zaręczyn :beerchug2

Małgosia 05-11-2008 23:28

Nie prowokuję,tylko nie mogę zrozumieć mentalności niektórych osób. Tak się składa,że doświadczenia z wilczakiem mam i wiem jak trudne są do ułożenia choć przyznam,że Tasja jest wyjątkowo inteligentna. Stwierdzam po prostu fakt, iż nie da się upilnować wszystkich wilczaków w całym kraju i pokierować zachowaniami właścicieli. Po prostu jest to niemożliwe,ale cieszą mnie takie osoby jak Grzegorz, które proponują żeby zrobić coś w tym kierunku, jednak domniemywam,że znów wszyscy umyją rączki.

Gaga 05-11-2008 23:41

No w moim przypadku masz rację, choć nie nazwałabym tego "umywaniem rąk". Może maiłam pecha i kiepskie doświadczenia? Może za dużo pereł poszło przed wieprze? Kiedyś następuje tzw zmęczenie materiału, po prostu. Plus lubie bardzo ludzi honoru, uwielbiam wprost! I takim mogę pospieszyć z pomocą.

Bezmyślności i nieodpowiedzialności mówię "NIE"....
(co nie znaczy,że nie pokibicuje Grzegorzowi w tej batalii, bo mi zaimponował, jak dołaczysz do niego to będe Wam obojgu kibicować, obiecuję !)

wilczakrew 05-11-2008 23:47

Oj Gaga zmęczenie materiału.
Rozbawiło nnie to troszkę.
Nikt nie ma tyle energi i woli działania co Ty.
Inna kwestią jest fakt, ze Ty nie masz ochoty robić już tego sama.
Twoja wiedza w tej materii jest bezcenna, za wszystko inne zapłacisz .......( reklama ) :D

Wilkot 05-11-2008 23:54

Nie kwestionuję zasadności posiadania przez psy rodowodu (tak dla jasności).
Uważam, że lepsza jest "cena zaporowa" niż "tani piesek dla każdego", bo z doświadczenia wiem, że niektórzy nie powinni mieć pod swoją opieką żadnego żywego stworzenia.
Filorena popełnił pierwszy błąd, bo nie dopilnował psów, potem popełnił drugi błąd, bo nie postarał się o prawa hodowlane dla psa przed urodzeniem się szczeniąt i teraz popełnił trzeci błąd, bo bez sensu broni ostrymi słowami swoich pomyłek.
Wszyscy wiemy o co chodzi.....;-)
Fakt jest taki, że szczeniaczki są i że nie mają rodowodu chociaż faktycznie mogłyby mieć.
Co dalej? W ZK siedzą ludzie, z którymi da się przeprowadzić dialog, a sprawa uzyskania praw hodowlanych dla jednego z "niedopilnowanych" psów nie jest zamknięta. Czy istnieje możliwość zdobycia rodowodu dla tego feralnego miotu?
Co w przypadku gdyby uzyskanie rodowodów byłoby niemożliwe? Uśpienie szczeniąt? Jak czytam niektóre posty na tym forum odnoszę wrażenie, że zerwanie gałązki z krzaczka to ciężkie przestępstwo popełnione na Przyrodzie, co do dopiero usypianie...czegokolwiek.
Czy sterylizacja szczeniaków i sprzedaż ich za symboliczną złotówkę do dobrych ludzi to zły pomysł? Może w tym przypadku to lepsza decyzja niż usypianie lub chów wsobny. ;-)

Gaga 05-11-2008 23:57

(odp do Evikzegar:) Niezly tekst ..chyba juz ....pozno? :D

Grześ, załozyłam wierny fan-club Rony, bo ma niezwykły upór dostrzegania pierwiastka dobroci w kazdym człowieku, serio podziwiam, bo ja tak nie potrafię. Ale poniewz doceniam to, co podziwiam to może cos mi tam zaszczepi.. ( jesli mojego zycia starczy na taka ewolucję) :lol:

Jeśli faktycznie czujesz potrzebe zbawiana świata- moge tylko kibicowac, mimo, ze zdanie mam odmienne. Zastanawiam sie tylko, zcy nie boli Cie ta wyciagnieta do floreny reka.. bo tak wisi i wisi i.... no zdretwiec moze a uscisku sie nie doczekasz.....:rock_3

Z drugiej strony.. z postu Małgosi mozna wysnuc wniosek, że w przeciwieństwie do reszty, co to "umywa raczki", dzielnie wesprze Cie w dziłaniach na rzecz pomyslnego rozwiazania sytuacji floreny.


Ja mam cywilną odwagę powiedziec, że chrzanie to . Wole tak niz pisac jaka to ja jestem dobra i chce pomoc... i jak wspolczuje.. ale na pisaniu sie konczy...

Moge tylko zyczyc powodzenia... :)

wilczakrew 05-11-2008 23:59

ja powtórzę to co napisałem juz wcześniej.
Sprzedaż nie wchodzi w grę bo nie można pokazać, ze ktoś popełni błąd i będzie jeszcze miał z tego tytułu korzyści.
W grę wchodzi tylko oddanie miotu w całości pod opiekę hodowcy, a naszą kwestią powinno być zajęcie się tym szybko aby nie obciążać hodowcy dodatkowym problemem i zapewnić psom nowe domy na odpowiednich warunkach.

Oczywiście jeśli jest taka mozliwość to powinniśmy pomóc aby taki miot zalegalizować i aby szczeniaki dostały papiery. To rozwiazanie było by najlepsze, ale wtedy Florena powinien też miot oddać pod opiekę hodowcy.

Niestety nic nie pozostaje bez winy i za błedy należy płacić.

Gaga 06-11-2008 00:03

Quote:

Originally Posted by Wilkot (Bericht 169364)
Co w przypadku gdyby uzyskanie rodowodów byłoby niemożliwe? Uśpienie szczeniąt? Jak czytam niektóre posty na tym forum odnoszę wrażenie, że zerwanie gałązki z krzaczka to ciężkie przestępstwo popełnione na Przyrodzie, co do dopiero usypianie...czegokolwiek.
Czy sterylizacja szczeniaków i sprzedaż ich za symboliczną złotówkę do dobrych ludzi to zły pomysł? Może w tym przypadku to lepsza decyzja niż usypianie lub chów wsobny. ;-)


Eutaazja jest sensowna (sic!) zaraz po narodzeniu szczeniat, nie pozniej.
Streylke przeprowadza sie na ogol jak pies/suka dojrzeje. Odstep czasowy - cos okolo roku.

Jeszcze a propos ceny: bardzo fajnego, rasowego i z porzadnej hodowli, wilczaka mozesz dostac bezgotowkowo.... na tzw warunki hodowlane. Bierzesz szczeniaka do domu, normalnie sie nim opiekujesz, ale wystawiasz, robisz hodowlanke i umoz;iwiasz hodowcy "skorzystanie" hodowlane z takiego psa/suki. I nie sa to wyjatkowo rzadkie przypadki...
Nie wszytko na tym swiecie kreci sie wokol pieniedzy ;) czasem wazniejsze jest zaufanie, odpowiedzialnosc, przyjazn i dane słowo.

wilczakrew 06-11-2008 00:03

Co do pomocy to bardziej wiem, ze bym ją otrzymał od zupełnie innej osoby i ona będzie wiedzieć, ze chodzi o nią. Bo choć czasem się sprzeczamy to jednak w pewnych kwestiach mamy takie samo podejście.

Ręka mnie nie boli bo jestem dosć cierpliwym człowiekiem i potrafię tak naprawdę długo. Zresztą też jestem strasznym uparciuchem.
Co do twojej osoby to wiem, ze tylko tak mówisz o tych rekach ale też wiem, ze nigdy nie odmówisz jeśli będzie chodzić o dobro wilczaków.

AngelsDream 06-11-2008 00:05

Ja tak wtrącę w sprawie kastracji, że w przypadku samca tej wielkości i przy takim tempie rozwoju, to trzeba odczekać 18 miesięcy - opinia specjalisty od rozrodu.

Gaga 06-11-2008 00:09

I dlatego Chey moze isc juz pod noz :twisted:

Joanika 06-11-2008 00:18

Quote:

Originally Posted by Wilkot (Bericht 169364)
Czy sterylizacja szczeniaków i sprzedaż ich za symboliczną złotówkę do dobrych ludzi to zły pomysł? Może w tym przypadku to lepsza decyzja niż usypianie lub chów wsobny. ;-)

ja już sobie wyobrażam skalę tego chowu wsobnego, jeśli właściciel był na tyle nieodpowiedzialny że nie dopilnował jednej suki to jak da radę z całą gromadką?
generalnie szczeniaków się nie sterylizuje. A sprzedaż do dobrych ludzi nie daje gwarancji że będą wysterylizowane, nawet jeśli będzie jakaś umowa.
I tak pewnie zaczynał się problem psów "rasowych" bez metryk i rozwój pseudohodowli, od jednej suki i jeden go psa.

wilczakrew 06-11-2008 00:20

To ja jeszcze tyle muszę czekac.
Nie zniose tego .
On już zaczyna znaczyć teren , a co bedzie potem. :D

wilczakrew 06-11-2008 00:22

No co jak bedzie potem prosty rachunek
4-20-200-2000-10000
Fajnie.

Gaga 06-11-2008 00:28

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169386)
To ja jeszcze tyle muszę czekac.
Nie zniose tego .
On już zaczyna znaczyć teren , a co bedzie potem. :D

Potem? sa dwie wersje:
1. masz repa więc i sczeniaczki po nim i nie spisz, kurde , po nocach bo martwisz sie czy będa zdrowe, czy dorbzre trafia, czy rodziny przetrwaja okres dojrzewania itp itd..kazdy nius o chorobie czy jakiejs aferce spedza Ci sen z powiek itp itd
2. pies nie jest repam ale jest spobie samcem wiec masz suki z cieczka (okragly rok na szlakach spacerowych, w opcji hardecore pies sie zakreca na te cieczki, o wystawach zapomnij bo pies w amoku, w domu histerie .. itp itd....

ja poszlam dorga "w nosie mam cieczki, cwiczymy i sie wystwiamy bez wzgledu na nie" ale czasem mi szkoda psa.. bo z hormonami nie powalcze.

wilczakrew 06-11-2008 00:35

Tu masz rację .
Czasami nie wiadomo czy lepiej miec psa czy sukę.
Zawsze są zmartwienia.
Muszę opatentować ogranicznik zapłodnienia. :D

Narvana 06-11-2008 00:36

Quote:

Originally Posted by magdalena (Bericht 169350)
Off- topic Gratuluje zaręczyn :beerchug2

dziekuje :)

Gaga 06-11-2008 00:36

Zdecydowanie pies!!!
Opatentuj, bedziesz bogaatyyyyyyyyyyyyy :D

wolfin 06-11-2008 00:54

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169343)
Bo poprostu nasze społeczeństwo jeszcze nie dorosło do posiadania wilczaków.
Większość ludzi się ich boi, a własciwie boi się o babcie bo one mają dobre emerytury.
Poruszę tu znowu bardzo wrażliwy temat tzn zjednoczenia i wspólnego działania na rzecz rasy.

aha, dla tego nikt (prawe) nie przedaje do ruskich.

Malgosia, malo znas, bardzo malo, ja tylko bylam zadowolona zeby bylo tyle liudzi chetnych na wilczaki.
a zawzse tylko wilczak w rodowodem bedzie wilczakem a ich zawsze bedzie malo,- nie ta rasa.

wilczakrew 06-11-2008 01:21

To tak dla odmiany jak by ktoś chciał pomóc.

http://www.evikzegar.pl/zwierzeta.jpg

Agnieszka 06-11-2008 01:31

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 169304)
Aga! To chyba Twoja najdłuższa wypowiedź na forum, odkąd Cie znam :)Uchhh :)

Heh

Quote:

Originally Posted by Gaga
I sie jeden z drugim nie zastanowi, że pies w ogóle a wilczak nieco bardziej to skomplikowana struktura...

I tak tez sie zastanawiałam swego czasu, w jaki sposób można było by pokazać ludziom, o co tak naprawdę chodzi w psich zachowaniach etc.? Żeby je poznali? I- druga równie ważna rzecz- czy byłaby to wiedza aż tak istotna, aby np. mówic o tym dzieciakom w szkołach, że zwierzeta tez myślą, maja pewne zachowania? Raczej nie........a z drugiej strony, ludzie powinni mieć świadomość, że pies, czy jakiekolwiek inne zwierzę, nie jest kupą bezmyślnych kości i mięcha.

Quote:

Originally Posted by Gaga
Ja mam dziwne przeczucie, że za rok, najdalej dwa pierwszy wilczak wyladuje w schronie:(

Pożyjemy, zobaczymy, oby nie :)

Agnieszka 06-11-2008 01:37

Quote:

Originally Posted by Małgosia (Bericht 169331)
Mnie to się osobiście wydaje,że niektórzy po prostu boją się,że nagle pojawi się na ulicach bardzo dużo Wilczaków (niekoniecznie z rodowodem) i nagle okaże się,że te pieski już nie są wyjątkowe bo każdy może je mieć. Znów poruszę mrowisko?

No wiesz! Jestem trochę zaskoczona :) Czy ludzie na tym forum naprawdę prezentują się jako stado głupoli? :lol:
W odpowiedzi na Twoje pytanie- uwielbiam ludzką mentalność, bo naprawdę nieraz jest zupełnie nieprzewidywalne, co kto ma w głowie. Wydaje mi się, że wśród zacnego grona przebywają sami wilczakomiłośnicy.
A szpanerzy? Nie spotkałam, ale znając życie może z dwie osoby takie by się znalazły..... :)

Agnieszka 06-11-2008 01:37

evikzegar- świetne zdjęcie :))

Joanna 06-11-2008 14:51

Zastanówmy się? Pomagać? A czy dla "dobra rasy" nie można aby poświęcić iluś psich żyć i skazać je na wegetację za płotem, niekontrolowane rozmnażanie w imię nie ograniczania psiej wolności?
Psy kosztują. Dużo psów kosztuje dużo.
Przykład Wioletty V. jakoś widać nie trafia do ludzi. W efekcie mamy psy wypuszczane swobodnie - niech sobie załatwią pożywienie. A myśliwi i rolnicy czekają....

Może to jest jakieś rozwiązanie? Pozwólmy ludziom ponosić odpowiedzialność za swoją nieodpowiedzialność. Najlepiej uczymy się na własnych błędach.

Jak Wam się podoba taka wizja?

wilczakrew 06-11-2008 21:37

Ludzie zawsze będą nieodpowiedzialni i nigdy nie poniosą za to kary.
Większość poprostu nie myśli o tym jaki moze to wywołać potem skutek.
Zwierzęta są po to abyśmy je kochali tak samo jak robią to one.
To, ze jesteśmy moze bardziej inteligentni nie znaczy, ze jestesmy lepsi.
One żyją, myślą i czują.
Wegetacja i skazanie ich na nią nie odniesie pożadanych rezultatów.
No ja nie wiem czy bym chciał być skazany na wegetacje przez swojego pana.
Jednak wolał bym aby się ktoś mną opiekował, ktoś mnie kochał i abym ja mógł się mu odwdzieczyć dozgonną miłoscią.
Zwierzęta domowe nie są przystosowane do życia w naturze i nie są w stanie dać sobie tam rady. Przez nas zatraciły większosć instynktów.
To nie jest dobre rozwiazanie.
Lepiej jest jednak pomagać i robić coś dla dobra zwierząt by w zamian otrzymać od nich uśmiech i wdzięcznosć. To jest największa nagroda.

Joanna 07-11-2008 10:19

Ale czy w imię nagrody dla siebie możemy pozwalać, by nieodpowiedzialni ludzie nie ponosili konsekwencji swoich zachowań? Jak widać, to ich niczego nie uczy. Może warto coś poświęcić, by coś uratować lub czemuś zapobiec?

wilczakrew 07-11-2008 11:15

Quote:

Originally Posted by Joanna (Bericht 169766)
Ale czy w imię nagrody dla siebie możemy pozwalać, by nieodpowiedzialni ludzie nie ponosili konsekwencji swoich zachowań? Jak widać, to ich niczego nie uczy. Może warto coś poświęcić, by coś uratować lub czemuś zapobiec?


Właśnie nie mozemy na to pozwolić i na ten temat potrzebna jest dobra dyskusja .
Jednak ona musi być poparta wolą i chęcią wszystkich.
Na pewne sprawy nie mozemy dawać naszej aprobaty i pozwolenia.
Czy poświęcenie w tej kwestii coś da - to nie jestem tak do końca przekonany.

Joanna 07-11-2008 15:13

No cóż, cały czas plan "ratujmy, co się da" mnie nie przekonuje. I to nie tylko w tym przypadku.

Tutaj zaś jakakolwiek dyskusja jest zupełnie bezprzedmiotowa. Facet ma w nosie. I dyskusję i ew. próby rozwiązania sytuacji.
A nie przekonamy na siłę nikogo, by nie dawał z siebie robić głupka i nie płacił za szczeniaki "rasowe - nierodowodowe", "czyste rasowo".
Widać i do ludzi stosuje się stara prawda "przez nogi do głowy".

jefta 07-11-2008 15:32

większość widziała, ale nie wszyscy :| :
http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx

btd 07-11-2008 15:37

:shock: Tam na poczatku jest szczeniorek wilczaka?

AngelsDream 07-11-2008 16:43

Możliwe...

Narvana 07-11-2008 16:59

E tam, watpliwe.
raczej cos wilczakopodobnego.

Ale sam filmik...
Dobre podsumowanie tematu
EOT.

wilczakrew 10-11-2008 21:21

Wszystko ujęte w jednej całosci.

Jednak ja podsumuje temat nieco inaczej.

To, że ktoś jest nieodpowiedzialny i w taki sposób rozmnaża swoje zwierzęta nie czyni nas od niego lepszymi.
Ten przypadek jest nieco bardziej skomplikowany.
Natomiast jest w tym filmie jedno z wielu mądrych zdań, które zacytuje " Nie możesz oddalać od siebie chęci pomocy " -i dopisze do niego konieć - nawet wtedy gdy ktoś jest nieodpowiedzialny i zrób wszystko aby mogło być inaczej.

btd 10-11-2008 21:32

Quote:

To, że ktoś jest nieodpowiedzialny i w taki sposób rozmnaża swoje zwierzęta nie czyni nas od niego lepszymi.
Przeciwienstwo nieodpowiedzialnego to odpowiedzialny. Tak wiec tak, uwazam sie za lepszego od floreny.

Jak widzisz zrobienie z kogos takiego jak florena odpowiedzialnego? Bo jak wielokrotnie cytowano - on ma zasady w nosie? Chyba zabierajac mu psy.

Bo o przeprowadzeniu zmian ze kazde rozmnazanie psow to hodowla ktora ma byc rejestrowana i kontrolowana to w naszym syfiatym kraju nie ma co myslec.


All times are GMT +2. The time now is 06:20.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org