Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Być wrednym, czy nie? ;) (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10172)

shaluka 03-02-2009 22:51

Moje w miarę spisują się w towarzystwie, ale i bronić kiedy trzeba potrafią więc według mnie nie ma albo/albo.. Choć to raczej zasługa tego, ze mieszkamy w głuszy przez większość roku i jedynie przez kilka miesięcy jest socjalizacja na maxa, na wszystko i wszystkich - sezon ;)

Gia 04-02-2009 13:57

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 188319)
Ponoć CzW z natury nie są "lizusami", ale w takim razie czy Aman skaczący z radości na ludzi (fakt że wtedy jeszcze młody - nie wiem, jak teraz) jest wyjątkiem potwierdzającym regułę?

Bo często to jest tak: ja mogę dotykać Ciebie, ale Ty mnie nie :twisted: Tak sobie myśli K-lee kiedy koniecznie chce kogoś z radości obskoczyć, ale gdy ten ktoś próbuje pogłaskać, to unika dotyku.

igienator 06-02-2009 23:44

Jeżli chodzi o Grejsiątko - jest maksymalnie kontaktowa, choć jak widzę, że sie wyrywa do ludzi, to ją usadzam, gdy chce skakać albo coś. Rzecz jasna wylewnośc i przyjazność nie dotyczy innych samic - wobec suczek jest równie wylewna co legion Waffen SS wobec rabinów. Cóż - nie da się ukryć, że Grejs jest suką wychowywaną "na imprezie" - czyli jak szedłem do kumpli na wodę rozmowną to brałem ją ze sobą. Dzięki temu nie boi się obcych. A co do "ciumkania" - ja zazwyczaj proszę, by nad suką mi się nie ciumciać dla własnego dobra. Jak ludzie nie reagują to owszem - sciągam psa, ale z wyczuciem. Czyli gdy już znajdzie sie 3cm od twarzy zaskoczonego delikwenta. Albo i dopiero gdy już obgryzie rękawy :)

sssmok 07-02-2009 13:07

Quote:

Originally Posted by igienator (Bericht 189268)
Rzecz jasna wylewnośc i przyjazność nie dotyczy innych samic - wobec suczek jest równie wylewna co legion Waffen SS wobec rabinów.

:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao

Wracajac do tematu.
Ja zwracalam uwage, zeby psy jak byly male byly glaskane i brane na rece przez jak najwieksza ilosc osob - nie znajomych, ale glownie obcych.
Z Jabbem chodzilismy na koncerty, na imprezy, na dworce. Pojawialismy sie w miejscach, gdzie bylo duzo ludzi i pozwalalismy na glaskanie wszystkim. Kazde takie spotkanie z obca osoba zaczynalo sie od naszego wykladu co i jak robic przy psiaku. Najczesciej konczylo sie na daniu siad i smakolyka. Jesli ktos robil cos zle, to tlumaczylo mu sie o co chodzi i dlaczego ma robic inaczej. Jak byl niereformowalny to szlo sie dalej i tyle. Zawsze jest szansa, ze ktos psa zepsuje i bedziesz potem poprawiac. Ale ja osobiscie wole psiaka lecacego do ludzi, niz uczepionego mojej nogi i warczacego na wszystkich...
Zmora i Jabber juz wyrosly ze skakania na obcych, teraz probuja tylko na znajomych w domu - zawsze moze znalezc sie frajer, ktory nie wie jak sie obronic ;-)

P.S. Oczywiscie inna sprawa sa psy puszczone na terenie obejscia. Kazda osoba za plotem jest oszczekana, ale jak wejdzie to znaczy, ze swoj :rock_3

anetawron 07-02-2009 23:42

Quote:

Zmora i Jabber juz wyrosly ze skakania na obcych, teraz probuja tylko na znajomych w domu
He he he...
Wystarczyły dwie godzinki korepetycji u Licha a Zmorka znów przypomniała sobie, że fajnie sie obskakuje ludzi...

sssmok 08-02-2009 14:26

Quote:

Originally Posted by anetawron (Bericht 189387)
He he he...
Wystarczyły dwie godzinki korepetycji u Licha a Zmorka znów przypomniała sobie, że fajnie sie obskakuje ludzi...

A to inna sprawa, ale po 2 tygodniach juz prawie nie skacze :D
Przypomni sobie znowu w Bydgoszczy :twisted:


All times are GMT +2. The time now is 10:56.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org