![]() |
a ja mam pytanie bo widzę zdjęcie z pociągu , jak załatwiacie potrzeby pieska w pociągu ? szybki wysiad na stacji ? czy jakieś inne metody ?
|
Szybki wypad z pociagu nie wchodzi w gre, jesli nie masz przynajmniej 20 minutowej przerwy. No bo w 5 minut raczej nie zdazysz?
Trzeba patrzec czy na danej trasie jest dluzszy postoj; czasem sie zdaza np. zmiana stron lokomotywy i to wlasnie trwa z 20 minut. Albo masz trase z przesiadkami, gdzie masz troche przerwy od jednego do drugiego pociagu... Ja nigdy nie mialam problemow z zadnym z moich psow - mogly jezdzic caly dzien pociagiem i nie robily nic (nawet Garuda jako szczeniak). Wiec albo sie nauczy trzymac w takiej sytuacji (mam wrazenie, ze psy czuja, ze to cos innego niz zwykle pomieszczenie i trzymaja), a jak nie to... posprzatac i tyle :) Daleko chcesz jechac? |
:P A z ciekawości pytam. z psem skoro muszę za niego płacić bilet i w sumie nam 3 bilety wychodzą ... to lepiej mi samochodem taniej szybciej.
Jedynie zimą pociągami z uwagi na nie przejezdność niektórych miejsc. A współpasażerowie z przedziału ;p ? W gdzie no klasyki Gdynia -> Zakopane / Krynica / Sanok / Jelenia Góra po 17h + - Cormak w samochodzie na trasie śpi w pociągu pewnie byłby analog |
No 17h moze byc duzo dla szczeniaka. Ale dorosly pies... Mysle, ze da rade.
Wspolpasazerowie... no to wieksza lipa w razie wpadki :D |
Quote:
|
Dla mnie zawsze sikanie w podróży pociągiem było poważnym problemem. Jeśli trasa się za długa wybieram opcję z przesiadkami. Nie raz czekałam z tego powodu wiele godzin na dworcach przeróżnych. Jeśli pies umie się załatwiać na asfalcie to jeszcze mozna próbować zdążyć w 5 min, ale jeśli potrzebuje trawy to na większych dworcach może być nawet kilkadziesiat minut potrzebne :?
|
Nie powiem, mialam stres przed podrozą. Samochod nie wchodzil w grę z racji tego że zaczynalismy w innym miejscy niz konczylismy, resztę pokonywalismy pieszo górami. Pies byl wybiegany przed pociagiem i wyspacerowany, nie dostal tez nic do jedzenia przez caly dzien,a i wodę ograniczylam na 2-3 godziny przed wyjazdem, po spacerze juz nie byl pojony.
Wytzymal, spał, powiem nawet ze nie bylo nawet piszczenia, krecenia się wiec raczej wyglada na to ze krzywda sie nie dziala. A powiem szczerze ze Bow nie nalezal do psow ktorym szybko przyszlo uczenie sie czystosci i trzymania moczu, zwlaszcza w nowych miejscach. Podroz powrotna trwala ponad 15 h. I tez pies zbytnio nie prostestowal. Spal... czasem tylko obszczekiwal zbyt glosno zachowujacych sie ludzi na korytarzu;-)) a co do biletu: za psa placisz 15 zika bez wzgledu na to gdzie jedziesz. |
a to nie wiedziałem myslałem ze jak w SKM normalny i tyle dzięki z istotna uwagę.
|
Quote:
|
Nie wiem czy ten temat był poruszany na forum (nie znalazłam), natomaist ja jestem nim żywo zainteresowana... otóż.. jak to jest z tym chodzeniem po słowackich Tatrach (Parku Narodowym) z psem? Jest zakaz czy go nie ma? Czy może jest, ale przymyka się oko. Chciałabym wiedzieć czy jestem narażona na jakiś wysoki mandat który zepsuje nam cały wyjazd (nie jesteśmy bogaci).
Jesteśmy strasznie rozerwani między psem a Tatrami. Strasznie cierpimy z tego powodu. Na Polskie Tatry się już wypiełam. TPN jest bezkomromisowy :anger a polscy turyści niemili... mam jeszcze nikłą nadzieję na Tatry Słowackie. Jak to jest? Chodzicie z psami po Słowackich Tatrach? Czy ktoś z was oberwał mandat? Czy słowaccy turyści też się burzą na widok psów na szlakach? |
Na obozie w Słowackim Raju chodzili wszyscy z psami po górach i nikt nie miał żadnych nieprzyjemności. Poznaliśmy grupę ludzi z Klasztoriska, wśród nich chłopaka z ochrony przyrody, który wiedział, że chodzimy z wilczakami w góry i nic na temat zakazu nam nie mówił.
A ludzie? Na nasz widok uśmiechali się mówiąc "Dobry den", niektórzy pytali co to za rasa, inni chcieli zrobić zdjęcie i pogłaskać. Generalnie same pozytywne reakcje. Raz spotkałam dziewczynę, która bała się psów, więc młodego wzięłam na krótko i spokojnie daliśmy jej przejść. Szasztin, Secki, Dora, GodOfWar i kilka innych osób chodzili w wysokie Tatry- może spytaj ich ale z tego co wiem nie mieli żadnych nieprzyjemności. |
Z Imbusem chodzilismy po Malej Fatrze, Wielkiej Fatrze, Słowackich Tatrach Zachodnich i Słowackim Raju. Tam nie ma problemu z psami. Jednakże z tego co wiem pies musi być na smyczy.
Niestety w Wysokich Tatrach nie byliśmy :( |
Dzięki za odpowiedzi ;)
|
All times are GMT +2. The time now is 01:25. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org