Quote:
Originally Posted by jackow
(Bericht 373522)
Jestem ciekawy jak jest z posłuszeństwem u Waszych piesków. Moja psinka to jest posłuszna do czasu jak w okolicy nie ma nic bardziej interesującego, a zwłaszcza jakiegoś innego pieska. Wtedy cały mores tryska.
|
Posłuszeństwo nie jest relatywne :) To, że pies wykonuje dowolną komendę w okolicznościach średnio frapujących, bądź wręcz w warunkach sterylnych (w mieszkaniu np.), zupełnie nie oznacza, że ową komendę zna. Ot robi to, bo nic ciekawszego do roboty nie ma. Taka bolesna prawda :) Znajomość komendy, posłuszeństwo, sprawdza się właśnie w sytuacjach „poligonowych”, kiedy inne bodźce są na tyle silne, że musimy się przez nie przepchnąć łokciami, aby zająć pierwsze miejsce.
Bardzo dotkliwym testem na nasze rozanielone ego jest ćwiczenie w zaludnionym/zapsionym parku, gdy zostawiamy psa po jednej stronie krzaków, oddalamy się na drugą stronę, tak aby pies nas nie widział i wydajemy komendy, choćby banalne zmiany pozycji waruj/siad/stój (akurat w tym przypadku niewiele weryfikuje komenda „do mnie”). Delikatniejszym stopniem testu jest odejście od psa na kilka kroków, odwrócenie się tyłem i wydawanie takich komend bez odwracania się do psa i jakichkolwiek gestów :)
|