Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wystawy (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=25)
-   -   Krakow - 25.06.2006 (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=3795)

konek 12-06-2006 11:20

Ja też dziękuję za zaproszenie.Niestety jednak po wystawie znikamy, gdyż w sobotę odbieram w Krakowie córkę z lotniska, potem w niedzielę towarzyszy mi w wystaie a potem powinnam ją jak najszybciej dowieźć do domu do stęsknionej pozostałej rodziny.

z Peronówki 16-06-2006 15:11

No to mamy juz pelna stawke... :P Wilczaki wchodza o 10.40....

PIES

szczeniąt
ELIGO z Peronówki

młodzież
DAIMON z Peronówki

pośrednia
CHEITAN z Peronówki

championów
BALROG z Peronówki
MAX z Litavske Kotliny


SUKI

szczeniąt
ERESH z Peronówki

młodzieży
DEWI z Peronówki

pośrednia
DONA Mały Bysterec

championów
ALISTAIR WOLF z Peronówki

Galicja 26-06-2006 15:03

No i już po wystawie... Gratulacje dla Ali za BOB-a no i oczywiście dla wszystkich psiaków przybyłych :D kilka zdjęć już wstawiłam na stronę http://galicyjski.wilk.wolfdog.org/g...avId=x234d2c5f
zapraszam. Mimo upału psy były w świetnej formie, zresztą ich właściciele (właścicielki ) też...Andrzej myślał całą noc i przyznał tytuł miss mokrego podkoszulka ex aequo Gadze i Joannie :wink:

Joanna 26-06-2006 15:18

Klawiatura (mimo klimy) lepi mi się do palców, ale piszę szybciutką relację.
Do Krakowa ruszyłyśmy z Gagą tak jakoś kole 3 rano. My wyłącznie w celach towarzyskich, Gaga i Chey po ich pierwszego CACa (gratulacje!). Droga minęła jakoś tam. Wystawę znalazłyśmy bez problemu (magiczne tabliczki). Ring też (nieźle usytuowany). Przed sędziowaniem odbębniłam z Dewi zeróweczkę i już lekko zrelaksowane udałyśmy się w stronę ringu (po drodze odpracowując szaleńcze powitanie z Margo i stadem). Miałam ogromną przyjemność poznać WRESZCIE Halszkę i Antosię - choć ta ostatnia wydała się być niezbyt zachwycona Dewi - ale łaskawie pozwoiła mi się wytarmosić. Chwilka oczekiwania i zaczęło się sędziowanie. Tym razem psy zgarnął Balrog. Suki, jak zwykle ostatnio, Alina. Do porównania stanęły Juzio, Daimon, Dewi i Alinka. Niedziela zdecydowanie należała do dziewczyn. Dewi pokonała braciszka i wybiegała sobie Najlepszego Juniora, Alina przebiegła zaś po wszystkich i zabrała ze sobą zwycięstwo rasy. Niestety, sędzina nie uzasadniała obszernie swoich wyborów, ale miło było usłyszeć, że Alina słusznie „burczy” i terroryzuje Dewulca, bo "rośnie jej konkurencja" :twisted:
W międzyczasie dowiedziałam się, że nie znam jęz. polskiego i nie mówi się czechosłowacki wilczak a WILCZUR :mrgreen: Pan głoszący tę arcyciekawą teorię argumentował, że jesteśmy w Polsce itd itp.
Po sędziowaniu mieliśmy "chwilę dla prasy". Tym razem działaliśmy na 2 fronty. Na jednym Margo (cóż za niespodzianka!) a na drugim Andrzej i Dona.

Przed finałami skorzystaliśmy wszyscy z miłego zaproszenia Magdy i Andrzeja i mieliśmy możliwość ochłonąć, oblać się wodą (i ludzie i psy), zakosztować pyszności (rewelacyjne pieczarki i wprost nie do opisania szarlotka z kokosem – Madziu pamiętaj, że obiecałaś zamieścić na wolfdogu przepis!), a przede wszystkim porozmawiać i po prostu dobrze się pobawić. Donka w tym czasie nabierała przekonania do rozbrykanego stada, w czym wydatnie pomagał jej Chey, a przeszkadzały Alistair i Dewi (ta ostatania zazdrosna niewątpliwie o Cheya-podła suka). Niestety, finały zbliżały się szybko i musieliśmy opuścić gościnne progi. Magdo, Andrzeju: Bardzo Serdecznie Dziękujemy i mamy nadzieję na rychłe następne spotkanie!

Powrót na wystawę nie był przyjemny. Nieziemski upał, topiący się asfalt, finały w dusznej hali przypominającej skrzyżowanie sauny z piekarnikiem. Brrrr. Psy ulokowałyśmy na antresoli, gdzie nikt nie deptał im po ogonach i skąd miałyśmy doskonały widok na całą halę.
W drodze na ring - z wrodzoną sobie spostrzegawczością - wypatrzyłam miłych państwa z Argo od Starkej. Niestety, spieszyłam się (zupełnie niepotrzebnie) na ring, więc ograniczyłam się tylko do przekazania miłych gości pod opiekę Margo.
Co do finałów:

Eligo z Margo postanowili dogonić Eurego i stanęli sobie na trzecim miejscu. W młodzieży uznanie sędziny znalazły puchate kuleczki, więc z niebiegającą Dewi zeszłyśmy sobie odpocząć. BOG 2 I grupy należał do Aliny, a radość z tego faktu oznajmiło całe stado (a może było to niezadowolenie, że sędzina nie zdecydowała się na BOG 1? ) wyjąc i jodłując co - z uwagi na ich dogodne położenie na antresoli - nie uszło niczyjej uwadze.

I tak w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku opuściłyśmy zalany słońcem Kraków…

Rona 26-06-2006 16:25

Quote:

Originally Posted by Joanna
Miałam ogromną przyjemność poznać WRESZCIE Halszkę i Antosię - choć ta ostatnia wydała się być niezbyt zachwycona Dewi - ale łaskawie pozwoiła mi się wytarmosić.

Tinka bardzo osłabiona, wciąż na silnych lekach obniżających ciśnienie, tylko "kuknęła" na wystawę i choć serdecznie powitała Margo, nie czuła się na tyle pewnie aby brykać z wilczakami... :wink: Napędziło nam ostatnio suczysko masę strachu, wolałam jej oszczędzić stresów "zapoznawczych" z Burymi... Teraz musi dużo odpoczywać i mieć spokoj.

Za to Halszka pod silnym wrażeniem wystawy, bo to był jej pierwszy raz... Podobały jej się zwłaszcza małe pieski fryzowane na "deskach do prasowania" jak to określiła i stoiska z psim kiczem. Potem stwierdziła, że wilczaki wyglądały najbardziej "normalnie" z wszystkich ras, koło ktorych przechodziłysmy.


Quote:

Dewi pokonała braciszka i wybiegała sobie Najlepszego Juniora, Alina przebiegła zaś po wszystkich i zabrała ze sobą zwycięstwo rasy.
Obie pieknie biegały, trzeba przyznać, Donka zresztą też.
Tinka parę razy szczeknęła koło ringu, ale niestety, nie wtedy, kiedy biegał Max (sorry Bożenko, starałam się:wink: ). Ale Max i tak pięknie podniół kitę w czasie biegu, prześlę zdjęcia jak tylko dorwe sie do mojego kompa. Sedzina tak długo nie mogła podjąć decyzji przy porównaniach, że śmiałyśmy się, że powinna rzucić monetą.. A w tym czasie biedne wilczaki musiły się dumnie prężyć w nieziemskim upale... naprawdę można ich było podziwiać za cierpliwość i dyscyplinę.

Quote:

Przed finałami skorzystaliśmy wszyscy z miłego zaproszenia Magdy i Andrzeja i mieliśmy możliwość ochłonąć, oblać się wodą (i ludzie i psy), zakosztować pyszności (rewelacyjne pieczarki i wprost nie do opisania szarlotka z kokosem �
Dzięki Madziu i Andrzeju, za miłe popludnie. Donka najpierw była trochę zaniepokojona tyloma psimi goścmi na swoim terenie, ale po krótkim czasie zaakceptowała ich "z taką pewną nieśmiałością", a potem nawet pozowała do zdjęć z suczyskami i kokietowała Cheya, który okazywał jej najwięcej atencji.

Quote:

Eligo z Margo postanowili dogonić Eurego i stanęli sobie na trzecim miejscu. W młodzieży uznanie sędziny znalazły puchate kuleczki, więc z niebiegającą Dewi zeszłyśmy sobie odpocząć. BOG 2 I grupy należał do Aliny, a radość z tego faktu oznajmiło całe stado (a może było to niezadowolenie, że sędzina nie zdecydowała się na BOG 1? ) wyjąc i jodłując co - z uwagi na ich dogodne położenie na antresoli - nie uszło niczyjej uwadze.
Wielkie gratulacje!!! Założę się, że najgłosniej było słychać Daimonka? Na widok Margo Daimon wydaje z siebie prawdziwie "wilcze" szczekanie, coś kapitalnego.
Bardzo nam było miło było się spotkać w tak uroczym gronie i poznać nowe speronówki.... :cheesy:

Sebastian 26-06-2006 17:59

Quote:

Originally Posted by Joanna
Klawiatura (mimo klimy) lepi mi się do palców, ale piszę szybciutką relację.
Przed sędziowaniem odbębniłam z Dewi zeróweczkę i już lekko zrelaksowane udałyśmy się w stronę ringu (po drodze odpracowując szaleńcze powitanie z Margo i stadem).niespodzianka!) a na drugim Andrzej i Dona.

.....

I tak w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku opuściłyśmy zalany słońcem Kraków…

No dobra a jak Wam w tej zeróweczce poszło????
Chcemy gratulowac i piac z zachwytu.... :mrgreen:

Sebastian 26-06-2006 18:17

Ok juz wiem przeklejam z psysportowe i mocno gratulujemy zwłaszcza Taro :beer :cake :ylsuper :

klasa 0
1. Miriad Y'ALL BETTER HURRY (ow. australijski); M.Kędziorek; 99
2. DESTINY of Irresistible Black (ob. groen.); B. Krajewska; 93
3. WISH ME LUCK Gang-Staff (jack russell terrier); A. Leśniak; 87
4. BASTON (ON); B. Malec; 86
5. HAMMAN VON KRAKAU Temperton (ON); A. Pankiewicz; 75
6. GUAPA (mix); K. Górecka; 71,5
7. DEWI z Peronówki (cesko-slovensky vlcak); J. Bąk; 64,5
8. ARYS z Rabsztyńskiego Wzgórza (wyżęł weimarski); G. Cielecka; 62

Joanna 26-06-2006 20:19

Quote:

Originally Posted by Sebastian
Quote:

Originally Posted by Joanna
Klawiatura (mimo klimy) lepi mi się do palców, ale piszę szybciutką relację.
Przed sędziowaniem odbębniłam z Dewi zeróweczkę i już lekko zrelaksowane udałyśmy się w stronę ringu (po drodze odpracowując szaleńcze powitanie z Margo i stadem).niespodzianka!) a na drugim Andrzej i Dona.

.....

I tak w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku opuściłyśmy zalany słońcem Kraków…

No dobra a jak Wam w tej zeróweczce poszło????
Chcemy gratulowac i piac z zachwytu.... :mrgreen:

Piac możesz. Na taki stan duchowy sucz sie spisała. Szczegółowa relacja w blogu :cheesy: Ale uznanie należy się Małgosi (nasza trenerka), która po półrocznej przerwie odkurzyła Keę i sobie wygrała. Punkt straciły na JEDNYM odwróceniu wzroku. A dwa dni wcześniej kompletnie nie miały zostawania! Fajne są (do tego) aussiki :mrgreen:

Rona 26-06-2006 20:46

Dewulec jest słodki i żebys widział, Sebastian, jak "pilnuje" Cheya. Świata za nim nie widzi :love
Chitanka za to nie widziałam od wrzesnia i muszę przyznać, że zrobił się baaardzo okazały! Prawdziwy z niego Duży Pan Wilczak, choć nadal ma usposobienie wesołego szczeniaka.

Za to Max to juz inny kaliber, dojrzałe psisko.... siedzial sobie spokojnie pod drzewkiem i ignorował młodociane towarzystwo...:)

Najzabawniejesze, że jakis człowiek zaczepil Halszkę stojącą z boku z Tinką i zaczął wypytywać ją o wilczaki. Mówiła mu ogólnie co wie o czeweczkach, ale kiedy rzucił się fotografować Tinkę, zaczęła protestować i tłumaczyć, że Szara, to taki "przyszywany" wilczak :wink: i że te prawdziwe, rodowodowe stoją trochę dalej, ale on nie dał za wygraną i zrobil Antosi kilkanscie fotek! :twisted: I kto by pomyslal, że stare suczysko z wielkimi uszami bedzie robić medialną konkurencję championom... :mrgreen: :mrgreen:

Ale tak w ramach refleksji: wyobrażam sobie, jak taki młodzian napisze na jakimś forum, że Jolka albo Juzio nie pasuja do " wzorca" :twisted: albo bedzie opowiadal przygodnym ludziom jacy Ci właciciele czeweczek niesympatyczni, nawet psa nie pozwalaja sfotografowac, MAFIA po prostu... :roll: :twisted:
Chyba musimy sobie na przyszłośc odpuścić wystawy z Antosią...

Joanna 26-06-2006 20:50

Ronka, a może po prostu Antosia pójdzie w ringu? Ja oferuję swoje miejsce. A nie, to się nie da. Antosia zachowuje się jak Dama. Nie to co mój pofiściel. Może Margo odstąpi zgłoszenie Alinki? A my zrobimy brzydki numer sędziom.... :twisted:

Rona 26-06-2006 20:58

Quote:

Originally Posted by Joanna
Ronka, a może po prostu Antosia pójdzie w ringu? Ja oferuję swoje miejsce. A nie, to się nie da. Antosia zachowuje się jak Dama. Nie to co mój pofiściel. Może Margo odstąpi zgłoszenie Alinki? A my zrobimy brzydki numer sędziom.... :twisted:

Joasiu... nie wiesz że ona jest taką damą, bo jej solennie obiecałam, że nigdy nie będzie musiała stresować się ani na ringu, ani na egzaminach? :P :cheesy: A słowa danego wilczakowi raczej się nie łamie :mrgreen: :mrgreen:

Joanna 26-06-2006 21:00

Quote:

Originally Posted by Rona
Quote:

Originally Posted by Joanna
Ronka, a może po prostu Antosia pójdzie w ringu? Ja oferuję swoje miejsce. A nie, to się nie da. Antosia zachowuje się jak Dama. Nie to co mój pofiściel. Może Margo odstąpi zgłoszenie Alinki? A my zrobimy brzydki numer sędziom.... :twisted:

Joasiu... nie wiesz że ona jest taką damą, bo jej solennie obiecałam, że nigdy nie będzie musiała stresować się ani na ringu, ani na egzaminach? :P :cheesy: A słowa danego wilczakowi raczej się nie łamie :mrgreen: :mrgreen:

Sugerujesz, że powinnam złamac Dewi karierę sportopwą i wystawową? :mrgreen:

Rona 26-06-2006 21:15

Quote:

Originally Posted by Joanna
Sugerujesz, że powinnam złamac Dewi karierę sportopwą i wystawową? :mrgreen:

Ja nic nie sugeruję :D Skoro jej nie dawałaś słowa, to go nie złamiesz... My to co innego, juz przepadło! :twisted:

Zresztą Dewi wystawy wyraźnie lubi, czego nie można powiedziec o Tince... :mrgreen: To za wysokie progi dla prostej sierotki, :cry: Ona najlepiej dogaduje się z czarnymi pikusiami na Bloniach, którymi w dodatku nie zachwyca się jej Pani :wink: :mrgreen:

Joanna 26-06-2006 22:02

Quote:

Originally Posted by Rona
Quote:

Originally Posted by Joanna
Sugerujesz, że powinnam złamac Dewi karierę sportopwą i wystawową? :mrgreen:

Ja nic nie sugeruję :D Skoro jej nie dawałaś słowa, to go nie złamiesz... My to co innego, juz przepadło! :twisted:

Zresztą Dewi wystawy wyraźnie lubi, czego nie można powiedziec o Tince... :mrgreen: To za wysokie progi dla prostej sierotki, :cry: Ona najlepiej dogaduje się z czarnymi pikusiami na Bloniach, którymi w dodatku nie zachwyca się jej Pani :wink: :mrgreen:

Czarne pikusie super są. Belki zapytaj.

Gaga 26-06-2006 22:07

Uf dotarlismy i my, ja jeszcze dzis po trasie W-wa- Bielsko-Biala- W-wa.
Magdzie i Andrzejowi serdecznei dziekujemy za goscine i przywrocenie do zycia po piekielnym upale :thumbs
Pson on jakos nie przeszkadzal i to , co lubia najbardziej realizowaly w Waszych goscinnych progach.
Jak obrobbie fotki to je wrzuce- oj wyraznie brakowalo nam Przemka, ktory bez wzgledu na okoliocznosci zapewnia serwis fotograficzny :wink: , przepis juz sciagamy i bedziemy sobie dogadzac..mniaaammmm,,,
Magda- patrzca od Katowic to wykonaliscie kawal widocznej roboty z Donka :klatsch Mam nadzieje, ze w miare Waszych mozliwosci bedziemy widywac sie czesciej.
Poznalam wreszcie Tinke !!! :sooo_hapy , niestety TYLKO ja, bo Chey, z wrodzonym sobie wdziekiem nosorozca narazil sie tylko na wyrazne wyznaczenie granicy:) On nie wie, ze czasem wypada byc delikatnym :twisted:
Pogoda na stadionie i w haliu to faktycznie bylo pieklo!! Dobrze, ze bylo troche krzakow, w ktorych mozna bylo schowac psy!
Ale wysatwa ogolnie pelna zdarzen i ciekawa od samego rana:)
Nasze dziewczyny - dzielne wyjatkowo, stanely na placu zawodow, u jednego z najsurowszych sedziow! Tu nie ma punktow za "dobre checi" tu lecialy punkty za wszystko a warunki byly takie, ze WSZYSTKO mowilo aby nie szly...no odwazne sa i tyle :) Ja tam im zazdroszcze hartu ducha bo sama bym wymiekla :mrgreen:
Margo tez robila za Iron Maiden- prowadzila sama jedna calkiem efektowne stadko 4 wilczakow...przy okajzi sciagnela nam swoich przyjaciel z anatolianami - dodatkowe mile towarzystwo i pomoc na porownaniach:) rejony Gubina pokazaly klase zachowania wystawcow !
Na sam koniec poznalismy jeszcze mlodziutkioego Argo,,, niestety juz w momencie koncowego zbierania sie i latania, wiec nie za dlugo :( Ale pewnei to jeszcze nadrobimy :)
Ogolnie wypad do Krakowa baaardzo ciekawy i sympatyczny:)

Konrad:) 27-06-2006 23:50

Wszystkim startującym na: "A", "B", "C", "D", "E" i "M" oraz ich właścicielom składamy serdeczne gratulacje :D . Braciszku Eligo - bomba !!!

Przy okazji - ostatnio często bywam z Eurym nad stawami w Zalesiu Górnym. Przychodzi tam mnóstwo ludzi i sam jestem zaskoczony nie tylko ich zainteresowaniem rzadko spotykaną rasą, ale wiedzą, że jest to CV. HODOWCY: DO BOJU !


All times are GMT +2. The time now is 11:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org