![]() |
Ja też dziękuję za zaproszenie.Niestety jednak po wystawie znikamy, gdyż w sobotę odbieram w Krakowie córkę z lotniska, potem w niedzielę towarzyszy mi w wystaie a potem powinnam ją jak najszybciej dowieźć do domu do stęsknionej pozostałej rodziny.
|
No to mamy juz pelna stawke... :P Wilczaki wchodza o 10.40....
PIES szczeniąt ELIGO z Peronówki młodzież DAIMON z Peronówki pośrednia CHEITAN z Peronówki championów BALROG z Peronówki MAX z Litavske Kotliny SUKI szczeniąt ERESH z Peronówki młodzieży DEWI z Peronówki pośrednia DONA Mały Bysterec championów ALISTAIR WOLF z Peronówki |
No i już po wystawie... Gratulacje dla Ali za BOB-a no i oczywiście dla wszystkich psiaków przybyłych :D kilka zdjęć już wstawiłam na stronę http://galicyjski.wilk.wolfdog.org/g...avId=x234d2c5f
zapraszam. Mimo upału psy były w świetnej formie, zresztą ich właściciele (właścicielki ) też...Andrzej myślał całą noc i przyznał tytuł miss mokrego podkoszulka ex aequo Gadze i Joannie :wink: |
Klawiatura (mimo klimy) lepi mi się do palców, ale piszę szybciutką relację.
Do Krakowa ruszyłyśmy z Gagą tak jakoś kole 3 rano. My wyłącznie w celach towarzyskich, Gaga i Chey po ich pierwszego CACa (gratulacje!). Droga minęła jakoś tam. Wystawę znalazłyśmy bez problemu (magiczne tabliczki). Ring też (nieźle usytuowany). Przed sędziowaniem odbębniłam z Dewi zeróweczkę i już lekko zrelaksowane udałyśmy się w stronę ringu (po drodze odpracowując szaleńcze powitanie z Margo i stadem). Miałam ogromną przyjemność poznać WRESZCIE Halszkę i Antosię - choć ta ostatnia wydała się być niezbyt zachwycona Dewi - ale łaskawie pozwoiła mi się wytarmosić. Chwilka oczekiwania i zaczęło się sędziowanie. Tym razem psy zgarnął Balrog. Suki, jak zwykle ostatnio, Alina. Do porównania stanęły Juzio, Daimon, Dewi i Alinka. Niedziela zdecydowanie należała do dziewczyn. Dewi pokonała braciszka i wybiegała sobie Najlepszego Juniora, Alina przebiegła zaś po wszystkich i zabrała ze sobą zwycięstwo rasy. Niestety, sędzina nie uzasadniała obszernie swoich wyborów, ale miło było usłyszeć, że Alina słusznie âburczyâ i terroryzuje Dewulca, bo "rośnie jej konkurencja" :twisted: W międzyczasie dowiedziałam się, że nie znam jęz. polskiego i nie mówi się czechosłowacki wilczak a WILCZUR :mrgreen: Pan głoszący tę arcyciekawą teorię argumentował, że jesteśmy w Polsce itd itp. Po sędziowaniu mieliśmy "chwilę dla prasy". Tym razem działaliśmy na 2 fronty. Na jednym Margo (cóż za niespodzianka!) a na drugim Andrzej i Dona. Przed finałami skorzystaliśmy wszyscy z miłego zaproszenia Magdy i Andrzeja i mieliśmy możliwość ochłonąć, oblać się wodą (i ludzie i psy), zakosztować pyszności (rewelacyjne pieczarki i wprost nie do opisania szarlotka z kokosem â Madziu pamiętaj, że obiecałaś zamieścić na wolfdogu przepis!), a przede wszystkim porozmawiać i po prostu dobrze się pobawić. Donka w tym czasie nabierała przekonania do rozbrykanego stada, w czym wydatnie pomagał jej Chey, a przeszkadzały Alistair i Dewi (ta ostatania zazdrosna niewątpliwie o Cheya-podła suka). Niestety, finały zbliżały się szybko i musieliśmy opuścić gościnne progi. Magdo, Andrzeju: Bardzo Serdecznie Dziękujemy i mamy nadzieję na rychłe następne spotkanie! Powrót na wystawę nie był przyjemny. Nieziemski upał, topiący się asfalt, finały w dusznej hali przypominającej skrzyżowanie sauny z piekarnikiem. Brrrr. Psy ulokowałyśmy na antresoli, gdzie nikt nie deptał im po ogonach i skąd miałyśmy doskonały widok na całą halę. W drodze na ring - z wrodzoną sobie spostrzegawczością - wypatrzyłam miłych państwa z Argo od Starkej. Niestety, spieszyłam się (zupełnie niepotrzebnie) na ring, więc ograniczyłam się tylko do przekazania miłych gości pod opiekę Margo. Co do finałów: Eligo z Margo postanowili dogonić Eurego i stanęli sobie na trzecim miejscu. W młodzieży uznanie sędziny znalazły puchate kuleczki, więc z niebiegającą Dewi zeszłyśmy sobie odpocząć. BOG 2 I grupy należał do Aliny, a radość z tego faktu oznajmiło całe stado (a może było to niezadowolenie, że sędzina nie zdecydowała się na BOG 1? ) wyjąc i jodłując co - z uwagi na ich dogodne położenie na antresoli - nie uszło niczyjej uwadze. I tak w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku opuściłyśmy zalany słońcem Kraków⌠|
Quote:
Za to Halszka pod silnym wrażeniem wystawy, bo to był jej pierwszy raz... Podobały jej się zwłaszcza małe pieski fryzowane na "deskach do prasowania" jak to określiła i stoiska z psim kiczem. Potem stwierdziła, że wilczaki wyglądały najbardziej "normalnie" z wszystkich ras, koło ktorych przechodziłysmy. Quote:
Tinka parę razy szczeknęła koło ringu, ale niestety, nie wtedy, kiedy biegał Max (sorry Bożenko, starałam się:wink: ). Ale Max i tak pięknie podniół kitę w czasie biegu, prześlę zdjęcia jak tylko dorwe sie do mojego kompa. Sedzina tak długo nie mogła podjąć decyzji przy porównaniach, że śmiałyśmy się, że powinna rzucić monetą.. A w tym czasie biedne wilczaki musiły się dumnie prężyć w nieziemskim upale... naprawdę można ich było podziwiać za cierpliwość i dyscyplinę. Quote:
Quote:
Bardzo nam było miło było się spotkać w tak uroczym gronie i poznać nowe speronówki.... :cheesy: |
Quote:
Chcemy gratulowac i piac z zachwytu.... :mrgreen: |
Ok juz wiem przeklejam z psysportowe i mocno gratulujemy zwłaszcza Taro :beer :cake :ylsuper :
klasa 0 1. Miriad Y'ALL BETTER HURRY (ow. australijski); M.Kędziorek; 99 2. DESTINY of Irresistible Black (ob. groen.); B. Krajewska; 93 3. WISH ME LUCK Gang-Staff (jack russell terrier); A. Leśniak; 87 4. BASTON (ON); B. Malec; 86 5. HAMMAN VON KRAKAU Temperton (ON); A. Pankiewicz; 75 6. GUAPA (mix); K. Górecka; 71,5 7. DEWI z Peronówki (cesko-slovensky vlcak); J. Bąk; 64,5 8. ARYS z Rabsztyńskiego Wzgórza (wyżęł weimarski); G. Cielecka; 62 |
Quote:
|
Dewulec jest słodki i żebys widział, Sebastian, jak "pilnuje" Cheya. Świata za nim nie widzi :love
Chitanka za to nie widziałam od wrzesnia i muszę przyznać, że zrobił się baaardzo okazały! Prawdziwy z niego Duży Pan Wilczak, choć nadal ma usposobienie wesołego szczeniaka. Za to Max to juz inny kaliber, dojrzałe psisko.... siedzial sobie spokojnie pod drzewkiem i ignorował młodociane towarzystwo...:) Najzabawniejesze, że jakis człowiek zaczepil Halszkę stojącą z boku z Tinką i zaczął wypytywać ją o wilczaki. Mówiła mu ogólnie co wie o czeweczkach, ale kiedy rzucił się fotografować Tinkę, zaczęła protestować i tłumaczyć, że Szara, to taki "przyszywany" wilczak :wink: i że te prawdziwe, rodowodowe stoją trochę dalej, ale on nie dał za wygraną i zrobil Antosi kilkanscie fotek! :twisted: I kto by pomyslal, że stare suczysko z wielkimi uszami bedzie robić medialną konkurencję championom... :mrgreen: :mrgreen: Ale tak w ramach refleksji: wyobrażam sobie, jak taki młodzian napisze na jakimś forum, że Jolka albo Juzio nie pasuja do " wzorca" :twisted: albo bedzie opowiadal przygodnym ludziom jacy Ci właciciele czeweczek niesympatyczni, nawet psa nie pozwalaja sfotografowac, MAFIA po prostu... :roll: :twisted: Chyba musimy sobie na przyszłośc odpuścić wystawy z Antosią... |
Ronka, a może po prostu Antosia pójdzie w ringu? Ja oferuję swoje miejsce. A nie, to się nie da. Antosia zachowuje się jak Dama. Nie to co mój pofiściel. Może Margo odstąpi zgłoszenie Alinki? A my zrobimy brzydki numer sędziom.... :twisted:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Zresztą Dewi wystawy wyraźnie lubi, czego nie można powiedziec o Tince... :mrgreen: To za wysokie progi dla prostej sierotki, :cry: Ona najlepiej dogaduje się z czarnymi pikusiami na Bloniach, którymi w dodatku nie zachwyca się jej Pani :wink: :mrgreen: |
Quote:
|
Uf dotarlismy i my, ja jeszcze dzis po trasie W-wa- Bielsko-Biala- W-wa.
Magdzie i Andrzejowi serdecznei dziekujemy za goscine i przywrocenie do zycia po piekielnym upale :thumbs Pson on jakos nie przeszkadzal i to , co lubia najbardziej realizowaly w Waszych goscinnych progach. Jak obrobbie fotki to je wrzuce- oj wyraznie brakowalo nam Przemka, ktory bez wzgledu na okoliocznosci zapewnia serwis fotograficzny :wink: , przepis juz sciagamy i bedziemy sobie dogadzac..mniaaammmm,,, Magda- patrzca od Katowic to wykonaliscie kawal widocznej roboty z Donka :klatsch Mam nadzieje, ze w miare Waszych mozliwosci bedziemy widywac sie czesciej. Poznalam wreszcie Tinke !!! :sooo_hapy , niestety TYLKO ja, bo Chey, z wrodzonym sobie wdziekiem nosorozca narazil sie tylko na wyrazne wyznaczenie granicy:) On nie wie, ze czasem wypada byc delikatnym :twisted: Pogoda na stadionie i w haliu to faktycznie bylo pieklo!! Dobrze, ze bylo troche krzakow, w ktorych mozna bylo schowac psy! Ale wysatwa ogolnie pelna zdarzen i ciekawa od samego rana:) Nasze dziewczyny - dzielne wyjatkowo, stanely na placu zawodow, u jednego z najsurowszych sedziow! Tu nie ma punktow za "dobre checi" tu lecialy punkty za wszystko a warunki byly takie, ze WSZYSTKO mowilo aby nie szly...no odwazne sa i tyle :) Ja tam im zazdroszcze hartu ducha bo sama bym wymiekla :mrgreen: Margo tez robila za Iron Maiden- prowadzila sama jedna calkiem efektowne stadko 4 wilczakow...przy okajzi sciagnela nam swoich przyjaciel z anatolianami - dodatkowe mile towarzystwo i pomoc na porownaniach:) rejony Gubina pokazaly klase zachowania wystawcow ! Na sam koniec poznalismy jeszcze mlodziutkioego Argo,,, niestety juz w momencie koncowego zbierania sie i latania, wiec nie za dlugo :( Ale pewnei to jeszcze nadrobimy :) Ogolnie wypad do Krakowa baaardzo ciekawy i sympatyczny:) |
Wszystkim startującym na: "A", "B", "C", "D", "E" i "M" oraz ich właścicielom składamy serdeczne gratulacje :D . Braciszku Eligo - bomba !!!
Przy okazji - ostatnio często bywam z Eurym nad stawami w Zalesiu Górnym. Przychodzi tam mnóstwo ludzi i sam jestem zaskoczony nie tylko ich zainteresowaniem rzadko spotykaną rasą, ale wiedzą, że jest to CV. HODOWCY: DO BOJU ! |
All times are GMT +2. The time now is 11:00. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org