![]() |
Zitat:
|
Zresztą zobaczcie sami jakie są podobne do wilczycy Mili z Chorwacji... Na górnym prawym zdjęciu Mila patrzy zupełnie jak Alinka :D
http://www.life-vuk.hr/News_wolfMila.htm |
Wilczyca ruda jak lis... i mała jak liliput :twisted: oj.. zdecydowanie nie zna wytycznych dla wilków ;)
|
Zitat:
|
Zitat:
wadera - 6 lat - 37 kg wadera - 11 lat - 29 kg wadera - 2 lata - 26 kg wadera - 2.5 roku - 30 kg basior - 6 lat - 37 kg No coz...z takimi wagami to BARDZO daleko im do tego, co u nas sie probuje promowac jako "mocny (masywny?) typ CzW" 8) |
Zitat:
|
Zitat:
|
1. na futra
2. bo lepiej wybić wilki, niż chronić stada bydła/owiec :evil: a rezultaty powyższego widzimy, patrząc na statystyki liczebności wilków w europie, tudzież polsce |
Odgrzebałam ten topic, bo co prawda nie mam fotek, ale chciałabym się podzielić pewną obserwacją.
Wilczaki mają opinię psów bardzo odpornych na "ekstremalne" temperatury. Jednak Łowca póki co z tego co widzę, ma problem z przyzwyczajeniem się do ostatnich upałów, zwłaszcza że przeskok temperatur był ogromny i to praktycznie z dnia na dzień. Widać to najlepiej na spacerach; zupełnie inaczej zachowuje się wczesnym rankiem czy późnym wieczorem, gdy jest po prostu "normalny", a inaczej gdy idzie na spacer ok. 15-tej na przykład. Wczoraj Jacek aż przeżył szok i zaczął się o niego poważnie martwić, gdy zobaczył, że pies nie chce biegać i co jakiś czas kładzie się w trawie (to był pierwsy raz, gdy wyszedł z nim w środku dnia przy tak wysokiej temperaturze - zwykle "załatwia" wczesnoporanne i późnowieczorne spacery). Na szczęście na wieczornym spacerku pies znowu był "normalny". Cóż, tłumaczę to sobie w ten sposób; w końcu Łowca to zimowy miot. Gdy przywieźliśmy go do domu, temperatury na zewnątrz oscylowały w granicach -10 do -20 stopni; potem aż do końca marca w zasadzie też było najczęściej bardzo zmino. Aż tu nagle TAKI skok. Tak naprawdę on jeszcze w swoim życiu nie doświadczył takich temperatur. To musi być chyba dla niego jakiś szok termiczny. Co o tym sądzicie? Przyzwyczai się w końcu? Bo aż się boję pomyśleć, co to będzie, gdy temperatura sięgnie 30 stopni, a nie 20 tak jak teraz. Jak Wasze psy reagowały/reagują? |
Hmm.. w rzeczywiście duże upały psy zwalniają ale to prędzej dorosłe i nie w takich temperaturach. Chey jako młode pacholę miał w nosie temperaturę i śmigał bez względu na nią. I nawet latem, jak tylko się schłodzi w wodzie to znów kipi energią. Mnie by zastanowiło to polegiwanie na spacerach...
Ale może być, że pies jest znudzony, zmęczony albo....leń :D |
Zitat:
Zitat:
W ogóle ja nie wiem, jak to jest, ale ok 5.30 czy nawet o 6.00 rano, Łowcę trzeba prawie siłą ciągnąć na spacer, bo mu się nie chce złazić z łózka, na którym leży wywalony brzuchem do góry. :shock: To aby na pewno wilczak? :rock_3 Albo może pańciowie się przejęli rolą i za często chcą go wyprowadzać na spacer? :shock: |
Ty nie kombinuj, Ty się ciesz! masz lightową wersję :D
Nie marudź, bo Cie los pokarze :D |
Zitat:
A jak mu coś dolega? I co, pójdę do weta i powiem; "on jest za spokojny momentami"? :( ;) |
Zawsze możesz zrobić badania kontrolne łącznie z EKG :) Weterynarze nie raz już mieli "nadwrażliwe mamuśki" ;) Dla nich to żadna nowość ;P
Ja wolę zrobić 10 badań za dużo niż jedno za mało. Jeśli coś mnie niepokoi oczywiście:) |
Zitat:
Moze to genetyczne zaleganie :twisted: Zimny dolek http://www.wilczyomen.pl/galeria/mai...serialNumber=3 Nie chce mi sie wstac nawet po smaka http://www.wilczyomen.pl/galeria/mai...serialNumber=3 A co do sposobow na letnie upaly - sa i takie http://www.wilczyomen.pl/galeria/mai...serialNumber=3 Wbrew pozorom maszyneria jest wlaczona :rock_3 |
Zitat:
Faktycznie, nie pomyślałam o genetyce. :D |
No i wszystko stało się jasne ;)
K-lee też tak ma, mało tego unika wtedy dotyku i odsuwa się od nas i ostentacyjnie rozwala się na trawce... Wniosek z tego jeden: Peronówka poszła na łatwiznę i zaczęła produkować podrabiane wilczaki 8) |
Grin, nie przejmuj się, to minie.
Maluch jest młody i to pierwsze ciepłe dni jego życiu. Więc musi się przystosować do takiej temperatury. Może to potrwać nawet do 2-3 tygodni. Jedne psy szybciutko się aklimatyzują inne potrzebują właśnie trochę czasu. Ośrodek termoregulacji nie jest jeszcze w 100% przystosowany i pies jak harcował w mrozie i śniegu, teraz próbuje robić to samo i jest mu gorąco. Ale to nic straszengo- sama natura :) Jeżeli po 2-3 tygodniach dalej będzie się wyraźnie męczył, ział i niechętnie ruszał no i ogólnie miał małą tolerancję na ruch możesz pójść do weta i poprosić o badanie krwi (anemia) bądź EKG (czy serduszko prawidłowo działa). A na razie nic się nie martw- dużo zimnej, czystej wody w misce, codzienne spacerki i pies powinien za kilka dni ganiać jak szalony :) |
O, dzięki Rybka. :)
Potwierdziłaś moje "podejrzenia". Teraz wiem, że to normalne zachowanie i nie mam się czym martwić na zapas, tylko obserwować. :) |
Rybka ma tutaj zupełna rację. czambor też jest zimowy i jego pierwsze letnie dni wyglądały przezabawnie. Był wiecznie zmęczony, co chwila się kładł i nie miał zbytniej ochoty biegać. Ale jak na 3 dzień spacerów niepostrzeżenie udało mu się wejść do jeszcze zimnej wody ( przypomne, ze wczesniej woda to wróg nr 1, wszystkie kałuze omijał ) to stanoł jak wryty na conajmniej 5 minut. Tak totalnie bez ruchu po czym wyskoczył z niej jak dosłownie torpeda zrobił slalom pomiedzy drzewami z prędkoscią światła ( nie przeszkodziło mu zaliczenie jednej dziury i zarycie pyskiem po trawie jak też zderzenie z drzewem - om tego nie zauważył ) Trwało to około 15 minut i powróciła ochota do wszystkiego. Potem regularnie na spacer dzienny chodziliśmy w to wąłśnie miejsce. Choc ja byłem przerażony jego zachowaniem. Byliśmy wtedy też z innym wilczakiem dorosłym, który zachowywał sie normalnie. Więc zachowanie mojego było z lekka nienormalne bo nawet zbytnio nie miał ochoty na jedzenie i też sie martwiłem czy nie jest chory.
|
Alle Zeitangaben in WEZ +2. Es ist jetzt 03:40 AM Uhr. |
.
(c) Wolfdog.org