![]() |
Ja też witam i podpisuję się pod wszystkim co napisano powyżej :D
Rona |
ta mala mnie przeraza :) zdemontowala rynne, przeprojektowala ogrodek, dom... i niczego sie nie boi. Kominek to dla niej zabawka :) A wlasnie, czy reakcja na dzwiek startujacego odrzutowca powinno byc "zainteresowanie"? :))) ps. udalo mi sie zalogowac za pomoca telefonu komorkowego :)
|
Quote:
Ostatnio w Przemyślu stojąc przy ringu głównym zostałam uprzedzona przez osoby oglądające finały, że stanęłam z psem przy głośniku, który właśnie przed sekundą bardzo wystraszył jednego psa. Oczywiście ja się przestraszyłam w momencie jak w pewnej chwili ryknął ale nie Eresh - ona nadal kombinowała coś po swojemu. A głucha to nie jest, wystarczy że kotek zamiałczy.... :mrgreen: |
mala ignoruje juz te odrzutowce :) ale jak skrzypne fotelem to jest na nogach :) ogolnie sporo przesypia, za to rano nie daje mi sie wyspac :) i ma zeby jak szpilki :)
|
Dzis postanowilem, ze koniec tego dobrego :)
Psa na smycz (OLABOHAA!) I na spacer przed dom... :) winda - dziwna... i byla wpadka, bo ja juz w windzie, pies wsiada a drzwi automat - zamykaja sie... skoczylem drzwi zlapalem ale maly sie zestrachal... Trzeba bylo siegnac po wolowinke... Pozniej luzna galopada po parkingu podziemnym. I wycie w samochodzie przez prawie cala droge do pracy. :) Szczyl zostal powitany przed firma przez spory tlumek...pozniej przybyl pan ochroniarz z psem (duzy laciaty owczarkowaty) Wszystko ladnie... tylko Gothmog okazal sie juz twadym zawodnikiem :P Pierwsza reakcja na inne psy to "hau, ghrrr...?" Pozniej bylo ganianie admina :) Maly dosc czybko oswajal sie z terenem...znalazl zgnilego slimaka...i zaczal sie w nim tarzac... ALE TAKI SLIMAK MOZE SMIERDZIEC!! Zaliczylismy spotkanie z mlodym seterem Rudim (hau, ghrrr?) I mlody padl... Co do reakcji na dzwieki - rzeczywiscie samoloty i ruch uliczny luz... Lecz zaczyna sie przykre uwarunkowanie - szelest woreczka foliowego musi miec sile GROMU :) |
no, mala padla w koncu :) ilez one moga miec tej energii :)))) ja wysiadam :) nawet zadzwonic nie idzie ze juz nie wspomne o wypiciu pivka i blogim nicnierobieniu :) ciekawe jak szybko sie obudzi zlosnica jedna :)
|
Za jakąś godzinkę będzie na nogach...
|
Quote:
|
to nie moj tylko taty :) moj jest poza jej zasiegiem :) nokia communicator jest dla niej jadalna, ale jej zabieram wciaz :):) a do zniszczen doliczam 1szt lezaka, 1 klapka od gniazdka od pradu i 1szt nosa o ktory zawadzila klami w trakcie zabawy. Krew juz prawie nie leci :D a, z ostatnich 10sekund: klapki :)
|
Wszystkim "szczęśliwcom" - właścicielom malutkich jeszcze ,ale jednak bestyjek :new_evil :cheesy: - życzymy przede wszystkim wytrwałej pracy nad ... sobą! Emocje będą skrajne - od wylewnej czułości i zachwytów (jakie to kochane, mądre, inteligentne stworzenie) przez rezygnację i zniechęcenie (nie dam rady), aż do złości (chyba mu przyleję !). Będą też momenty przykre - pamiętam jak Eury zmarszczył nos i pokazał zęby, gdy próbowałam zabrać mu kość - najpierw zaskoczenie, próba sił i refleksja, że jednak nie tędy droga. Od tamtej pory staramy się kształtować jego charakter metodą "na zagłaskanie" (kość oddaje bez mruknięcia i uważam to za wielki sukces). I choć nie mamy zbyt dużego doświadczenia w wychowywaniu wilczaka, bo Eury jest z nami zaledwie od 8 miesięcy - to ten sposób postępowania: z jednej strony dużo "ciepła" i zapewnienie maluchowi poczucia bezpieczeństwa,a z drugiej - stanowczość i żelazna konsekwencja w egzekwowaniu naszych poleceń, dają na razie całkiem niezłe efekty. Chociaż podobno każdy wilczak to "indywidualność" i nie ma jednej recepty, jak sobie z nim radzić, więc nowi właściciele też pewnie zaczną od metody "prób, błędów i wypaczeń". TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!! Z WILCZAKIEM JAK Z DZIECKIEM - FIZYCZNA HARÓWA, PSYCHICZNE DOŁY, ALE ŚWIAT KOLOROWY I SIĘ KRĘCI !!!: :banghead :blowingup
|
Quote:
Oddam wilczaka - za DOPŁATĄ. Po 10 km na rowerze (ja po górach piachu) i zabawie z psem (ja odpoczynek w cieniu) Dewi nadal na nogach i w trybie "zróbmy coś". Czemu minęły te słodkie czasy, kiedy przemieliła sobie moje wyjściowe szpilki i był cały dzień spokój???!!! |
Hahaha poki co wilczak taaaaakkkkaaa łamaga :)
o TAAAKKAAAA ! Jutro cos chyba nakrece :P |
Cieszymy się że następni dołanczają dop wilczakowej rodziny...Witamy
|
mala dala nam popalic. Poznala nowe slowo, imprezka :) prawie zjadla wszystkich :) ale ogolnie to polubila nowych wujkow do jedzenia :)
|
Quote:
|
Quote:
|
czipsy, nozki, piwo i panowie od glaskania :)
|
|
szaraczek :P
|
jaki tam szaraczek, mój to był szaraczek, jak był mały ;D
|
All times are GMT +2. The time now is 05:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org