Olu, będziecie w Krakowie z Amanem?

Może być Spotkamy się wojkowice koło kościoła i zabiorę was dalej Ola co ty na to?

mam bezposredni autobus do wojkowic park wiec mozna by tez tam sie spotkac.
sadze ze nie bedzie problem by tam sie dostac bo wystarczy dostac sie do rynku w czeladzi i wsiasc do autobusu a potem do konca.
Pozdrawiam!

Niestety w Krakowie nas nie będzie. Ale mam nadzieję, że za 2-3 miesiące będę już mieszkała pod Krakowem i jeśli tylko stan ogrodu pozwoli, to znaczy będzie już płot, to urządzimy parapetówkę.
Może dołączycie się do nas w niedzielę?
A godzina spotkania to może popołudniem ok 17. Zaczyna się już robić chłodniej a do zmroku też jeszcze dużo czasu.

Acha koło kościoła może być ( o ile jest tam tylko jeden kościół ;)) a potem nas poprowadzisz. Prześlij mi komórkę na prv, tak na wszelki wypadek.

Jeśli tylko masz ochotę to zapraszamy przyjedziesz sama czy z psem?

Chciałabym bardzo, ale niestety - praca, praca, praca...:cry: A z niedługiego sąsiedztwa baaaardzo się cieszymy. :) Można wiedzieć z której strony 'spod K-wa' zamieszkasz?

W Sąspowie, koło parku ojcowskiego. Większe wsie obok to Jerzmanowice i Kalinowska Wola.

przybede z psem a dokladnie z sunia widoczna na zdjeciu obok.
wiec Aman bedzie miec nie alda rozrywke.

To piękne okolice... Aman będzie tam miał super!

Mam nadzieję, że będzie się nam tam dobrze mieszkało. 8) Jedyne co mnie niepokoi to zapędy łowieckie Amana.

Czy bywasz gdzieś w okolicach Osiedla Tysiąclecia? w ubiegłym roku widziałam tam wilczaka, ale zanim zdążyłam się "przywitać" ;) zniknął z pola widzenia.

Fajnie, że się wreszcie spotkamy.

Bardzo rzadko, ale to możliwe, zwyczajowo można nas spotkać w okolicach Muchowca, lasy Muchowieckie między lotniskiem a Giszowcem :).

Pospieszyłam się z odpowiedzią, to pytanie nie było do mnie :oops:.

tez sie ciesze!:)
moja psina to staruszka z werwa wiec ucieszy sie ze spaceru, szczegolnie dlugiego, ale zbyt chetna do zabawy to nie bedzie, ale gryzc nie bedzie tylko zwiewac przed natretem.;)

Znam dobrze te okolice...;) Mieszkałam koło Katedry i nieraz spacerowałam tam z jamnikiem, a poza tym ciągali nas na prace społeczne do Doliny Trzech Stawów! A z Leszkiem jeszcze w czasach licealnych na lotnisko często chodziliśmy... To były fajne czasy :cool:

To może wpadniecie powspominać ...

Wpadniemy.... i tak czasem wpadamy, choć przeważnie w biegu :)

Dzięki za spotkanie było super psy mimo że mało biegały to od razu poszły spać :lol: