Galeria powstala w nowej formie, zapraszam!'
ciagle jeszcze wymaga dopracowania , ale juz jest lepiej :)
sa tez zdjecia z Lazne :mrgreen:

:Rose

dla Eli

wszystko trwa dlugo, bo sama nie umiem wrzucac, wyrzucac, tworzyc
Chyba czas do szkoly :oops:

Tak nieskromnie :oops: wcinam się Elu w Twój temat, ale chciałbym zaprosić Wszystkich do naszej odmienionej ale wciąż katowanej :chainsaw2 strony rodzinnej, która aby być godna domeny wolfdog.org zrobiła się bardziej wilczakowa.
Także sorki Ela jeszcze raz ale Taro i Amber mają przecież wspólnych przodków :wolf :cheesy: .

Spoko, juz sie przyzwyczailam do tej rywalizacji :twisted:
zaczelo sie rok temu a teraz znowu spotkamy sie "na ringu" w Zielonej :o
lece zobaczyc co zmieniliscie na stronie :D

Aaaaaaaaaaa! Juz wiem skad ya "inauguracja" stronki w nowej odslonie :D
Z okazji trzeciej rocznicy slubu zyczy Wam duuuuuuzo pieknych rocznic i wszystkiego najlepszego
Wasze zdrówko Rodzino Górnowicz Niewola :cake :beerchug2
Gaga

Oj ja taka bystra nie bylam :oops:
ale tez Wszystkiego Najlepszego, Pieskiego zycia szczesliwego i dolszego rozwoju Rodziny! :smokin

:oops: No nie chodziło o to :oops: ale dziekujemy za życzenia. Po prostu powoli staramy się przemycać coraz więcej wilczakowych rzeczy aby być godnym jak już wspominałem umieszczenia naszych wypocin na tym szacownym serwisie.

E tam......kazda okazja jest dobra aby podzielic sie swoim szczesciem :D

A moze byscie tak spisali cos w rodzaju "pamietnika" Taro?
Jestem tym zywotnie zainteresowana bo jak wszystko sie ulozy bede niedlugo pelnoprawnym czlonkiem tego szacownego grona :roll:
Gaga

Chyba spróbujemy odświeżyć sobie pamięć i faktycznie coś skrobnąć o szkodniku. Mamy nawet tytuł "Z pamiętnika szkodnika czyli co wilczak potrafi..." także niedługo zaczynamy :twisted:

Koniecznie ! Pojechalam do Lazne glodna wszelkich opowiesci o wilczakac ale ludziska zaaferowani byli egzaminami ( wszak tooboz szkoleniowy) i nic gadac nie chcieli :twisted:
z informacji zanotowanych mam tylko ze wilczaki w zgory upatronej kolejnosci robia za zmywarke ( ale to znam juz u swojego psa), potrafia poniszczyc to i owo ( tez mi nieobce), ganiaja kroliki (bez skutku ) - tez mi nowina :D
A poza tym ja sa normalnie prowadzone to sa uroczymi siersciuchami ...nawet moj maz sie nie zrazil...powiedzial tylko ze sa jazgoty - ale takiego tez mamy w domu :mrgreen:
Jedna Joanka, ktora rzetelnie sie pryloyla i napisala "co wilczak potrafi" - Hallowe opowiesci wzbudzja scunek ;p
a reszta?

podrawiam
Gaga

Ej Gaga to opuściłaś opowieści o Taro na forum poszukaj a znajdziesz porównania z Hallą . Prawie lustrzane odbicie ale co tu dużo szukać wszak to brat i siostra. Ale napewno zaspokoimy Twoją ciekawość.

No, no - rzeczywiscie przerobka wpada w oko. Teraz pozostaje mi jedynie przylaczyc sie do reszty i podpisac pod petycja: "Chcemy tekstow o zyciu w Tarem!" :mrgreen:

Bo w tym roku mieliscie (mielismy?) pecha jesli chodzi o zycie towarzyskie - zwykle tempo bylo duzo wolniejsze: bylo wiecej osob nieszkolacych, ktore przyjechaly jedynie na wypoczynek. No i mniejsza ilosc obcokrajowcow, wiec nie trzeba bylo tlumaczyc 24/7. Mozna bylo posiedziec, pogadac. A teraz nawet nie mialam kiedy odespac.... Dobrze, ze potem mielismy tydzien na Slowacji, to czlowiek troche doszedl do siebie: rano szkolenie, potem bar, obiad, potem bar, szkolenie wieczorne i ognisko.... ;)
W przyszlym roku robimy przegrupowanie, bo Wlosi jada do Lazne cwiczyc, a my mozemy sie umowic na Slowacji na odpoczynek. Tym razem oboz bedzie kolo Martin (rzut beretem od polskiej granicy) w bardzo ladnym sprawdzonym osrodku: ogrodzony teren z domkami (standard podobno o wiele wyzszy niz w Lazne), boisko, kapielisko, ladna laka na szkolenie i inne bajery....

Za rok Gaga ze Ce-niakiem pojada pewnie zdawac ZOP w Lazne :cheesy:

Z rachunkow wychodzi, ze dzieciak bedzie mial cos ok pol roku .....chcesz mnie podpuscic na najmlodszego czw z ZOP-ka? :twisted:
Kierunek niezly bo ja sie daje podpuszczac ale bez przesady ;))
Moze jeszcze zaplanujemy najmlodszego reproduktora ?? ( choc nie wiem co mowi prawo hodowlan na temat zwiazkow mlodocianych :roll: )
Gaga

podpuszczac moze, ale regulamin jest regulaminem i trzeba i tak czekac az pies bedzie miec min. 10 miesiecy zanim podejdzie sie do ZOPki
Mialabys problem konkurowac w "najmlodszym reproduktorze" z francuskimi czy wloskimi psami... tam pies roczny to juz doswiadczony reproduktor ;)

He, he....Przemek zly, bo nie mogl nic robic z Balrogiem.... ;) Niestety nawet jak braknie kilku dni to klapa.... :|

Tzn. pragne jeszcze powiedziec, ze jednak istnieje roznica: we Francji wymagane jest minimum 12 miesiecy, bo w tym wieku pies musi zrobic 'confirmation' - wystawe podczas ktorej "sedzia-spec" sprawdza, czy dany pies przypomina wilczaka i czy nie jest "wadliwy".
We Wloszech starczy, ze pies ma rodowod....

10 miesiecy??? I nie da sie inaczej ? Eeeeeeeeeeee......nie doceniacie sily przekonywania kobiety ( i dlatego Przemek moze byc zly :D ).....a w sumie ciekawe czemu...bo przeciez gdyby znalaz sie ktos z super zrobionym psem ponizej tej granicy wiekowej to ta bariera nie ma dla mnie sensu..no chyba ze argumentem jest fakt, ze pies dojrzewa i doprowadzenie go w okresie "burzy i naporu" do poziomu godnego zaliczenia ZOP jest zadaniem duzo trudniejszym i tak naprawde weryfikujacym umiejetnosci pary pies-czlowiek?

Ale wobec tak silnego oporu pasuje i wykreslam z przyszlorocznego kalendarza zapis" lipiec- zaliczenei ZOP, BH,IPO 1, IPO 2" oraz "sierpien - interchampionat minimu 3 krycia" ....pozbawiliscie mnie marzen - nie wybacze Wam tego :twisted:
GAga

Z interchampionem to podobno sa niezle jaja!
Jaj juz zrobisz co trzeba to jeszcze musisz czekac rok, poltora az przysja jakies papierki i to zatwierdza, wiec nie ma co liczyc przed 5 rokiem zycia :twisted: