Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Hodowla (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=30)
-   -   'Ł'omatko będą mieli problem (małe Corka i Juvart)... (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9928)

Louve 16-01-2009 14:22

hehe, ja tam miałam na myśli jakiś spacerek po lesie :lol:

wilczakrew 16-01-2009 15:25

Po lesie :( Nudno i nic się nie dzieje.

Louve 16-01-2009 15:31

Nie jest nudno, psy wolą biegać po lesie, a nie iść na smyczy po mieście. Dla nich coś takiego jest ciekawsze i sprawia im większą radość :3

wilczakrew 16-01-2009 15:54

Kasia na jakiej smyczy. W miasto i teroryzm. Potem bedą mieli o czym w gazetach pisać. :D Tak poważnie to faktycznie będzie można zorganizować jakiś wypad. :)

z Peronówki 26-01-2009 21:24

Wczoraj do warszawskiej grupy CzW dołączył kolejny wilczak.... lub raczej wilczakówna - Łada z Peronówki :rock_3


Grin 26-01-2009 23:18

Jejku, ona teraz to cały braciszek, z tym że Łowca nie jest jednak aż takim brunetem. Jego "ciemnienie" zatrzymało się póki co na pewnym etapie. :D

DORA 27-01-2009 09:05

:shock: Ale te szkraby szybko rosną i jakie śliczne i chciałoby się takiego pyszczunia poprzytulać :sweetCyberM

shaluka 27-01-2009 20:06

Fajny z niej rudzielec.

P.S. Przepraszam, ze tutaj, ale pisalam normalnie i nic.. Pisze wiec tu. Prosze o poprawe daty narodzin Kali (15.02) w bazie.

Grin 30-04-2009 11:13

Mam pytanie do Kasi82. Nie jest to broń Boże wścibstwo, ale zwykła ciekawość. :)

Gdy Łycko do Was zawitał, miał już parę ładnych miesięcy. Jak w związku z tym wyglądały te pierwsze dni pod Waszym dachem? Czy od razu zaakceptował Was jako swoje nowe stado, czy też trochę czasu mu to zajęło? Jak przyjął jazdę samochodem? Czy potrafił od razu chodzić na smyczy? A jak z zostawaniem samemu w domu? W końcu tak długo przebywał cały czas ze stadem.
Ciekawi mnie, czy mieliście większe problemy, niż to zwykle bywa, gdy się bierze parotygodniowego szczeniaka. :)

Kasia82 30-04-2009 11:33

po kolei
podróż do domu eeeeee te jedyne 12 godzin z 3 GODZINNYM :evil: POSTOJEM na A2? - całą przespał wtulony na zmianę we mnie albo w Łukasza - jedynie jak ruszyliśmy z Peronówki to zwrócił śniadanie ;D

potem przez pierwszy tydzień nie odstępował nas na krok aż do teraz kiedy to zaczyna nas olewać normalnie cóż podłapałam "papa" i jakoś za mną wraca do domu :)

co do smyczy no cóż pogodził się jakoś próbował trochę gryźć ale po paru kategorycznych FE ma ja w nosie

poza tym my przywieźliśmy go 8 kwietnia a już 18 kwietnia byliśmy na pierwszych zajęciach na PT ------ i tu się chwalę jest najmłodszy w grupie i dołączyliśmy na 3 zajęcia i NICZYM nie ustępuje owczarkom i labradorom ze szkolenia śmiem twierdzić że cholernie szybko łapie co i jak

co jeszcze winda była straszna przez pierwsze trzy dni teraz wchodzi na luzaku (wszystko zasługa serc kurzych którymi wypełniłam całą zamrażarkę :twisted:)

jedyne co go wciąż przeraża to zejście choćby na dół do metra że o wejściu na stacje nie wspomnę

autobusy są ok jak stoją i nie syczą ... tak z przystanku jak autobus podjedzie to wsiadać nie chce

z zostawaniem sam w domu... hmm ja i Łukasz wzieliśmy urlopy i przez dwa tygodnie uczyliśmy go zostawać w domu poprzez wychodzenie z domu w tę i spowrotem i nagradzanie za ciszę

teraz od 27 kwietnia czyli od 4 dni zostaje sam - bilans obgryzł wczoraj trochę tynku z rogu ściany przy wejściu do domu

no i nie ma co ukrywać nie trzyma jeszcze jak duży pies ale stara się wczoraj była tylko kupa:lol:

Kasia82 30-04-2009 11:40

2 Attachment(s)
a to i sam Ł jak Łycko ;D

[ATTACH]Attachment 1582[/ATTACH]

Joanna 30-04-2009 11:45

Quote:

Originally Posted by Kasia82 (Bericht 208949)
i tu się chwalę jest najmłodszy w grupie i dołączyliśmy na 3 zajęcia i NICZYM nie ustępuje owczarkom i labradorom ze szkolenia śmiem twierdzić że cholernie szybko łapie co i jak

Brawo! Wilczaki generalnie "łapią" szybciej, niż inne psy. Niestety, szybciej też się nudzą :evil: Dłuższe zainteresowanie malucha to dopiero wyzwanie :rock_3
Życzymy powodzenia.
JiD

PS
A jak mały odnosi się do tłumu ludzi na ulicy?

Grin 30-04-2009 11:49

Z tego co piszesz wynika, że wcale nie było/nie jest tak źle. Wręcz przeciwnie. :)
I to pomimo, że miał jednak ogromny przeskok ze spokojnej (pomijając ciągły ruch gości :twisted: ) Późnej do ruchliwej i głośnej aglomeracji. Jak pomyślę, ile na biednego psa nagle spadło nowych, "strasznych" bodźców, to jestem pełna podziwu. :)

Dla Was gratulacje za... odwagę. :p
My Łowcy nie odważamy się jeszcze zostawiać "luzem" w domu. Zostaje w swojej klatce, choć nie powiem, że mnie nie kusi spróbować. Zwłaszcza że gdy jesteśmy wszyscy razem, to z tego co widzę, w tych godzinach on i tak głównie śpi.

Co do szkolenia; my byliśmy najmłodsi w przedszkolu i teraz jesteśmy najmłodsi na PT. I fakt; w porównaniu z innymi psami, Łowca wcale nie wypada najgorzej. :)

Kasia82 30-04-2009 11:50

Z ta nudą to rzeczywiście faktyczny fakt
pierwszą godzinę chodzi bez zarzutu a tak w drugiej lub pod koniec to już widzę że patrzy na Łukasza i mówi oczami " no kurcze przecier już umiem to siad i waruj czego wy chcecie" :)

co do tłumu ludzi to staramy się go powoli przyzwyczajać i są efekty po prostu wybieramy chodniki o różnym natężeniu ruchu bo czasem jak jest za duży ruch to normalnie staje dęba i chce wiać
wtedy dwa wyjścia jeśli sie uda to odwracamy się do niego plecami i napinamy smycz - skutkuje w 95% odpuszcza i sam przychodzi
jeśli nie mozemy tego zrobić bo ruch jest za duży to nic na siłę - bierzemy go na ręce i przenosimy przez najgorszy kawałek - oczywiscie odwdziecza sie za to lizaczkiem ;D

Kasia82 30-04-2009 12:01

ja co do Łycko wzięłam sobie do bardzo serca socjalizację

on się wciaż boi są rzeczy które przerazają go mniej są takie których boi sie panicznie ale staram sie patrzeć na to wszystko jego oczami

był w miejscu gdzie jak mi Margo napisała o blok z windą trudno
a tu nagle taka bomba wrażeń

więc powolutku
daliśmy radę z windą i innymi psami damy radę z cała resztą

Joanna 30-04-2009 12:19

Quote:

Originally Posted by Kasia82 (Bericht 208960)
Z ta nudą to rzeczywiście faktyczny fakt
pierwszą godzinę chodzi bez zarzutu a tak w drugiej lub pod koniec....

Jestem ... zaskoczona! 2 godziny zajęć w przedszkolu to BARDZO dużo:shock:
Nie widziałam jeszcze psa, który byłby w stanie tyle wytrzymać. Nawet dorosłego.
Rozumiem, że wiele - a właściwie wszystko - zależy od sposobu organizacji zajęć ale...

Pamiętam czasy przedszkolne Dewi - 2-3 powtórzenia jednego zadania i zmiana albo zabawa - inaczej pies się dziwił, czego się od niego chce :roll:
O czymś takim, jak "klasyczne kółeczko PT" w ogóle nie było mowy. Umarłybyśmy z nudów i to obie :lol:

Grin 30-04-2009 12:22

Hej, Joasiu! ( :p ) Ale to chyba nieporozumienie; z tego co pisała Kasia, oni poszli na PT od razu. :)

Inna sprawa, że u nas PT1 też trwa tylko godzinę i dobrze, bo pod koniec nawet tej godziny, Łowca już traci powoli zainteresowanie. :)
Nie wiem, jak jest na PT2, ale podejrzewam, że wkrótce się dowiem. :p

Kasia82 30-04-2009 12:27

sprecyzjuę
poszliśmy od razu na PT
godziny są lekcyjne - 45 minut
15 min przerwy .. wtedy się tarzamy po trawie we trójkę
i następne 45 minut

poszłam z nim tam nie dlatego zeby go nauczyć siad i waruj
ale żeby był z dużą ilością psów i ludzi ... i powiem że bardzo dobrze mu to robi
dzięki temu zaczyna powolutku olewać większe skupiska ludzi

Joanna 30-04-2009 13:17

Czyli jednak z założenia przedszkole :)
Jestem jak najdalsza od stwierdzenia, że szkolenie PT="kółeczko"!
Czasem, niestety, tak wygląda, ale nie zakładam, że to reguła.

Napisałaś, że po godzinie pracy ma dosyć więc mnie to zastanowiło. Odnoszę do własnych doświadczeń z Dewulcem - do tej pory (sucz zaraz skończy 4 lata!) najbardziej interesujące są króciutkie serie (czasem - gdy mamy coś nowego - kilkanaście sekund 1 lub 2 powtórzenia), przeplatane zabawą lub - gdy ledwo zipię - po prostu odpoczynikiem z boku.
Nadal - niezależnie od ambitnych planów na trening - kończę pracę ZANIM w jakikolwiek sposób sucz się znudzi tym, co robimy. Spadek jej zaangażowania w to, co robimy, jest dla mnie najgorszą rzeczą, jaka się może stać.
Nadal mam za mało inwencji, by utrzymać jej zainteresowanie na dłużej :(

Grin 14-11-2011 09:43

To już trzy lata! :shock:
 
Nie do wiary, ale taka jest prawda. Nasz trzylatek:

http://www.wolfdog.org/temp/1319821992-3403160.jpg

http://www.wolfdog.org/temp/1319821908-6365296.jpg

http://www.wolfdog.org/temp/1321131595-8602485.jpg

Wszystkim pozostałym Ł-kom oraz ich właścicielom, a także hodowcy życzymy WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! :)


All times are GMT +2. The time now is 14:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org