Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Adopcje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81)
-   -   Znalezione na allegro (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13899)

Karina 13-05-2012 11:43

Ale tyłek jest taki wilczakowy trochę...

Shyboy 10-07-2012 21:28

http://ale.gratka.pl/ogloszenie/szcz...a6739e8d14cc9b

Dziś znalazłam to na gratce, nie dość ze zdjęcie nie przedstawia czeweczek, to w dodatku jest kilka identycznych ogłoszeń, jedynie ze zmianą województwa... Wie ktoś coś o tym? Ja osobiście jeszcze nie pisałam do człowieka, który założył aukcję.

Gaga 10-07-2012 21:34

Bo to objazdowa hodowla jest :twisted:

maria 10-07-2012 23:01

o rany, ale się uśmiałam :D choć to śmieszne nie jest, że tak się ludzi oszukuje i wciska kundelki pod tytułem "rodowodowy". pewnie ma "rodowód" jakiegoś zrzeszenia handlarzy, w stylu Związek Hodowców Psów i Kotów, czy jak mu tam... tak jak podejrzewałam, kolejny ustawowy bubel pomógł w oszukiwaniu ludzi, bo dotychczas sprzedawano "rasowce" bez rodowodu, a teraz każdy z takich "rasowców" ma już "rodowód", dzięki czemu ceny kundelków wzrosły z 200 na 600zł... z FB też się dowiedziałam, ze duże psy można trzymać 24godz na dobę w metalowych, piętrowych klatkach na króliki, a wszystkie instytucje, wet, policja, administracja na piśmie potwierdzają, że zwierzęta mają dobre warunki... i po co ta ustawa? kupa kasy z naszych podatków zasiliła kieszenie polityków i nic nie zmieniła w kwestii zwierząt.

pawmagdul 12-07-2012 23:19

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 434484)
i po co ta ustawa? kupa kasy z naszych podatków zasiliła kieszenie polityków i nic nie zmieniła w kwestii zwierząt.

bo ta ustawa to bubel legislacyjny .... chroni nie zwierzęta tylko "związki hodowców" ....

GRABA 13-07-2012 22:06

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 434484)
o rany, ale się uśmiałam :D choć to śmieszne nie jest, że tak się ludzi oszukuje i wciska kundelki pod tytułem "rodowodowy".

No ale jeszcze gorzej jak uświadamiasz wł. takiego psiaka, że to nie wilczak.........
Przytrafiło mi się to wczoraj w pewnym mieście na delegacji.......
Matulu, miny dwóch panów będących z psiakiem "vel wilczak" na moją gadkę o rasie były bezcenne, ale potem zmiana tych min sugerowała, że lepiej się ulotnić...........

Trustno1 16-07-2012 14:05

A ja tak sobie myślę, że jeśli ktoś nie pofatygował się nawet, by w dobie internetu, sprawdzić w google jak wygląda wilczak czechosłowacki, że nie wspomnę o poszukaniu informacji o hodowlach, to może i dobrze, że ma jakiegoś pociesznego kundla a'la wilczak (albo i takiego co obok wilczaka nawet nie stał), niż prawdziwego CzW, bo najprawdopodobniej nie zdecydowałby się nigdy na niego albo zrobił piekło sobie i psu.

maria 16-07-2012 21:17

Quote:

Originally Posted by Trustno1 (Bericht 434776)
A ja tak sobie myślę, że jeśli ktoś nie pofatygował się nawet, by w dobie internetu, sprawdzić w google jak wygląda wilczak czechosłowacki, że nie wspomnę o poszukaniu informacji o hodowlach, to może i dobrze, że ma jakiegoś pociesznego kundla a'la wilczak (albo i takiego co obok wilczaka nawet nie stał), niż prawdziwego CzW, bo najprawdopodobniej nie zdecydowałby się nigdy na niego albo zrobił piekło sobie i psu.

w tym odosobnionym przypadku masz rację, ale spotkałam się z sytuacjami, gdy inne osoby podsyłały mi linki z innymi rasami, wyglądającymi typowo jak rasa, tylko z info "rodowód polskiego związku psów rasowych". nie każdy zna się na tym, który związek jest właściwy... dla laika zazwyczaj ten, z którym się spotka jako pierwszym

Trustno1 16-07-2012 23:29

No to inna sprawa, że w Polsce ogólnie jest żenująco niski poziom wiedzy na temat zwierząt rasowych w ogóle. Jestem teraz na praktykach na wsi i ostatnio u jakiś rolników gospodyni i dzieciaki przyniosły na rękach pieska, pytają doktora czy to mały, czy szczeniak. Jako że doktor się psami nie para, to ja mu (temu psu:P ) do pyska, tam same mleczaki, więc mówię, że szczeniak. Oni opowiadają, że go znaleźli na ulicy w mieście, biegał i nikt się nie przyznawał, to wzięli. I pada pytanie - jaka to rasa? Więc ja, zgodnie z tym co widziałam, mówię, że kundelek. A oni, niemalże obrażeni (!), że nie, że to ratlerek! :rock_3:roll:
No cóż, koło ratlerka to może kiedyś stało, łapki może nawet ratlerkowate były, no ale, na litość! ;)

U nas wszystkie psy ze stojącymi uszami i w umaszczeniu czarnym podpalanym to "wilczury", a jak mały i na cienkich nóżkach to ratlerek (nic to, że 2 razy za duży :P). Żebyście widzieli jakie ja widziałam "pudle" i "sznaucery miniaturowe" w lecznicy... :rock_3 Czasem naprawdę się zastanawiałam, czy ja aby na pewno wiem, jak wygląda sznaucer! ;D

Spotkałam za dużo już ludzi zdziwionych i oburzonych, że CzW tyle kosztuje, stwierdzających, na moją (naiwną chyba) sugestię, że "psy rasowe tyle kosztują", że przecież husky'ego można za 300 zł kupić. I zupełnie ich nie obchodzi fakt, że pies bez papierów (jakichkolwiek, już ja nie mówię tu o jakiś pseudo-związkach, bo jakikolwiek papierek potwierdzający "rasowość" psa jest lepszy, niż żaden - połączony z przekonaniem, że to JEST pies RASOWY) to nie jest rasowy zwierzak i że taniej im będzie wziąć psa ze schroniska, bo za złotówkę, nie za 300, a wyglądem też mogą sobie znaleźć podobnego do husky'ego czy czegoś tam innego, co akurat jest modne.

yadira-szara 19-07-2012 16:06

Trustno1, nie, jakikolwiek papierek nie jest dobry.. tutaj masz jeden z tych związków:
http://www.facebook.com/media/set/?s...8173375&type=1

Trustno1 19-07-2012 22:26

Ej, ale mi nie chodzi o takie wynaturzenia (bo inaczej tego nie można nazwać), bo to nawet nie chodzi o jakieś papierki dla psa, ale o zwyczajny kryminał i upadek człowieczeństwa tych ludzi.
Jak padła sugestia, Burej bodajże, pod którąś z dyskusji o wystawach - może ci z "innych związków" mają jakiś uraz do ZKwP? Nie mówię, że to dobrze, że tak wolno, ani że to popieram - chodziło mi jednak w tej wypowiedzi o ludzi, który przynajmniej starają się, by ich "związek czegoś tam" był konkurencją dla ZKwP i "jakieś tam papierki" starają się swoim psom wydawać, a nie o zwyrodnialców. Im żaden związek nie pomoże, poza prokuratorem.:evil:

Gaga 23-07-2012 22:31

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 434645)
No ale jeszcze gorzej jak uświadamiasz wł. takiego psiaka, że to nie wilczak.........
Przytrafiło mi się to wczoraj w pewnym mieście na delegacji.......
Matulu, miny dwóch panów będących z psiakiem "vel wilczak" na moją gadkę o rasie były bezcenne, ale potem zmiana tych min sugerowała, że lepiej się ulotnić...........

W temacie:
http://youtu.be/ArPlKu12BpU
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=cDzSHAE3d2Y
http://www.youtube.com/watch?v=hd3MjjSAjTU&feature=plcp

maria 23-07-2012 22:56

to pewnie "wilczaki" z serii "okazja po 800zł", jakich było pełno kiedyś na allegro, gratkach itp

Gaga 23-07-2012 23:07

Albo fantazja właścicielki, podobnie jak w sytuacji opisanej przez Grabę. Ludzie mają niezrozumiały pęd do szukania konkretnej rasy w swoim mieszańcu. Nie wiem po co, bo pies to pies-jakość sama w sobie.

avgrunn 23-07-2012 23:21

Moze mysla ze okreslenie rasy pomoze im w zrozumieniu psa, ja dzieki temu ze wiem po jakich rasach jest nasza Lalunia, moglam sie spodziewac konkretnych zachowan, przejela troche po tatusiu wyzle niemieckim a troche po mamusi Polskim Owczarku Nizinnym i mimo ze wygladem blizej jej do wyzla, to jak ktos sie pyta o rase to z usmiechem mowimy ze to koktajl warminsko-mazurski :lol:

Gaga 23-07-2012 23:25

No w pewnym sensie racja. Bardziej miałam na myśli durnowate gadanie, że to rasa xxx. Snobizm w czystej postaci i głupota. Ale dla ludzi to jakiś problem chyba, bo koniecznie muszą zaznaczyć rasowość psa. Boć to kundelka mieć nie wypada :?

Rona 24-07-2012 15:42

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 435368)
Moze mysla ze okreslenie rasy pomoze im w zrozumieniu psa, ja dzieki temu ze wiem po jakich rasach jest nasza Lalunia, moglam sie spodziewac konkretnych zachowan,...

Świetnie Cię rozumiem. Przez 10 lat zastanawialiśmy się jakie rasy "złożyły" się na Tinkę i żadna nie pasowała. Dopiero kiedy zobaczyłam na ulicy wilczaka, dowiedziałam się, że taka rasa istnieje i zaczęłam o niej czytać, wszystko zaczęło się składać w całość: i cieczka raz w roku, i niewiarygodna sprawność i wytrzymałość na wysiłek/ból/cierpienie; także nieprzemakająca sierść, a przede wszystkim charakter - niezależność, stadność, upór, potrzeba pracy z człowiekiem! Nie mówiąc już o niechęci do szczekania, "za długich nogach" i "za wąskiej klateczce", klasycznym lekkim sznurowaniu, (psica nawet mając 12-13 lat biegnąc "płynęła"!)
Tylko okrągłe disneyowskie ślepia, niewyraźna maska i wieeeelkie uszyska nie pasowały do rasy, choć w galerii wd, zwłaszcza u starszych wilczaków też sporo podobnych widać ;-).

Dla nas do końca pozostała wilczkopodobną sierotką, Szarą, Antosią, a gdy odkryliśmy jej prawdopodobne korzenie nie kochaliśmy jej ani trochę więcej, bo i tak już by się nie dało... :p
__________________________

Przy okazji pragnę wyjaśnić "młodszym", że :
1. nigdy nie twierdziłam, że Tina na 100% była wilczakiem czechosłowackim. Zawsze mówiłam i pisałam o niej per "wilczakopodobna sierotka" (można sprawdzić w starych wątkach z 2004-07). Niemniej odkąd dzięki Lorce możemy porównać życie z Tiną z życiem z rodowodową czeweczką, jesteśmy wszyscy w rodzinie bardziej niż za życia Antosi przekonani, że płynęło w niej dużo, a nawet bardzo dużo krwi wilczaka. 8)

2. właściciel psa Czambora NIGDY Tiny nie widział na oczy (ani jak wygląda, ani jak biegnie, ani jak się zachowuje, itd.) więc jego kategoryczne wypowiedzi na jej temat, które co jakiś czas do mnie przez pośredników docierają są jego czystą fantazją!

Swoją drogą, jak strasznie trzeba się nudzić i samemu być nudnym, żeby poświęcać czas i energię na 'obrabianie' nieżyjącego od kilku lat psa! :stupid


All times are GMT +2. The time now is 20:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org