kurcze! to moze mu lepiej nie mowcie :wink:
wezcie go z zaskoczenia :mrgreen:

A Varg poszedl w ślady ojca i też... co prawda nie lazi po płotach, ale ucho ma naderwane i nosek pogryziony :oops:

teraz juz wiem, a mialo byc tak fajnie... :heul

Skad taka zmiana? :shock:

Margo, Przemku-co z biegiem? Jedziecie na wystawe czy na egzamin?

Zmiany nie bylo.. tylko w terminarzu na wolfdogu byla dodana wystawa z terminem 1. maja (blad przy dodawaniu) i tym sie kierowalismy, a tu nagle patrzymy na zgloszenie, a I grupa wchodzi 30. kwietnia :(

na wystawe.. zglosilismy 3 psy i mamy juz ja oplacona, a to sporo kasy... a biegi beda jeszcze dwa w pazdzierniku: 8.10.2005 na Slowacji i 15-16.10.2005 w Czechach i na te sie nastawiamy (oba - mozna w jeden weekend zrobic SVP1/40km, a w drugi SVP2/70km)

Chlip chlip :cry: :cry: :cry:
Szkoda... :(
Powodzenia na wystawie... :)

w Łodzi już od conajmniej 5 lat 1gr jest wsobote

Wystawa w Lodzi juz za nami, ale nie bylo czasu zrobic malego podsumowania. Pogoda oczywiscie dopisala - to nie dziwi, bo lodzki oddzial od dawna daje lapowki "gorze", ktora czuwa, aby akurat z tym bylo OK. Wilczaki - stawka OK, choc zapowiadala sie wieksza, ale Daniela zmuszono do pracy przy ringach; Daive do pracy na ringu; Cheitana wycieli, bo nie starczylo dla niego klasy; Garo sam sie zalatwil w ramach protestu, a Irris sciemniala, ze niby chce miec szczeniaki. Nastepnym razem juz Wam nie odpuscimy! :wink:

Ostatecznie stawka ustanowila sie wiec na 5 sztuk. Sporo wtopilismy w psach, bo byly tylko dwa...i na dodatek w jednej klasie. Suczki poustawialy sie juz rownomiernie. Sedziowac mial sedzia z Argentyny, ale niestety nie dolecial. Padlo wiec na sedziego z Czech - Otakara Vondrousa, wiec nie bylo zaskoczen, niespodzianek i adrenaliny. Oprocz tego, ze sedziowanie poprowadzila Daiva. :D Zabonusowala u sedziego juz na poczatku, bo zamiast podejsc do tej rasy z duza dawka niepewnosci i strachu (bo to przeciez bestie rzucajace sie na biednych sedziow 8) ) sama zabrala sie za sprawdzanie zebow i budowy ciala [choc np u niektorych wloskich psow bym tego nie probowala robic 8) ]. Szybko, sprawnie i niedlugo potem bylo juz po wszystkim.... :)

Poniewaz byl czas, aby spokojnie usiasc i porozmawiac, wiec moglam wreszcie na wlasnie oczy poznac Daphne. Strasznie mila z niej suczka, ale inne psy jej zbytnio nie interesowaly - pochlanialo ja pilnowanie, aby jej sie rodzinka nie rozchodzila... ;) No i ponownie spotkalismy Varga - przez zime podrosl, wydoroslal - nawet Jolka to zauwazyla: wczesniej traktowala go jak szczeniaka, a teraz (malo delikatnie) kokietowala... 8)

Do domu wrocilismy obladowani pucharami, bo puchar dawano za Najlepszego Psa i Najlepsza Suke w Rasie, za Zwyciestwo Rasy, no a jeszcze dodatkowo pani Niciewicz ufundowala przepiekny puchar dla Najlepszego Wilczaka. Dobrze, ze auto duze to sie wszystkie pomiescily... :wink:

W sumie szkoda tylko, ze wszystko sie pokrecilo i poplatalo i nie bylo czasu, aby sobie posiedziec na spokojnie po wystawie (ew. przed wystawa). Ale nastepnym razem to nadrobimy, prawda?

No mam nadzieje... 8)
Jeśli chodzi o to kokietowanie, to Varg był nieco zaskoczony, że taka panna się nim zainteresowała, i zmieszany, bo to jeszcze taki mały, wstydliwy piesek... :mrgreen: (w tej chwili Varg leży tu obok, przy komputerze, i zabija mnie wzrozkiem, bo tak na prawdę, to Jollka bardzo mu się spodobała ;)). Na pamiętkę udało się zrobić zdjęcie (w sumie tylko jedno wyszło) z tego, jak psy się bawiły, zresztą i tak mało na nim widać. Wrzuciłabym je tu, ale jest na drugim komputerze, do któego nie mam teraz dostępu.
A tak poza tym, to kurcze szkoda, że nie było jednak sę z Argentyny...ojjj, ciekawa byłam jego "wyroku" ;), mimo że nie mam w wystawiania psow jakiegoś zbyt dużego dośwaidczenia.
Jednym słowiem, w Łodzi bylo bardzo sympatycznie :) czekam z niecierpliwoscia na jakąś następną wystawę.
Pozdrawiam :-)

OK, na poczatku. Ale chlopak szybko sie rozkreca..... ;)

To lepiej wiecej nie pisz, bo jak tak dalej pojdzie to przeczytamy w gazecie: Pies bez powodu rzucil sie na wlasciciela... ;)

U nas tez wiele zdjec nie bylo takie, jak oczekiwalismy. Ale to co mamy damy na siec.... Mam nadzieje, ze juz niedlugo..... :roll:

Ja tez. Ale z drugiej strony jak dziewczyny mowily, co sie dziala u drugiego Argentynczyka to wlos na glowie staje. U nich jest inny system oceniania - podobno ich sedzia dopiero w polowie sedziowania zalapal, jak ocenianie wyglada u nas... ;) Krotko mowiac: najpier nie dawal zadnych tytulow, a oceny byly bardzo niskie, a potem dawal wszystkim doskonale i na dodatek tytuly... ;)

No to juz chyba w Warszawie w lipcu. Do tego czasu wilczaki beda wystawiane "osobno" - wiem, ze obsadzone jest wiele wystaw, ale juz bez tloku.... :)

No tak....i znów powiedzą, że wilczaki to mordercy :cheesy:

No to czekam, bo bardzo mnie ciekawią Wasze fotki :-) Wszystkie nasze ztej wystawy wyślę Ci dziś albo jutro, muszę je jeszcze pozbierac do kupy...;)

A do Lublina nie macie zamiaru się wybrać? My się jeszcze zastanawiamy... :)

No i na sieci sa juz fotki calej lodzkiej grupki... :)

Daphne Malý Bysterec, Camio z Peronówki, Balrog z Peronówki, Jolly z Molu es, Alistair Wolf z Peronówki & Kirk Kroy Eden severu

http://www.zperonowki.com/pics/galle...z/DSCF0031.JPG

No, popatrzcie, czyż nie wyglądamprawie jak wilczak między nimi? :mrgreen: ;)

http://foto.onet.pl/upload/32/34/_472249_n.jpg

Daphne... :love

Narvana widze, że mamy podobny gust :wink:

Pewnie :D

Zapisuj sie! Podobno to ladna wystawa. My nie jedziemy, bo dzien wczesniej mamy w Czechach konferencje Klubu CzW, ale pewnie spotkasz tam Bozene z Maxem. :D