Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wystawy (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=25)
-   -   Wyjazd na Wschod....Wilno (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1915)

z Peronówki 16-03-2005 16:22

Quote:

Originally Posted by Gaga
Ciekawa statystyka...czy te 30 % z dwukrotna cieczka to moze byc wynik wiekszego wplywu psiej krwi? Czy moze to etap "ewolucji" rasy i odchodzenia jednak od wilczej krwi (w sensie niedolewania jej dzisiaj)?

Typowa dwukrotna cieczka to rzeczywiscie wplyw psiej krwi (mimo wszystko w niektorych liniach jest wiecej krwi ONow niz to by wynikalo z wyliczen).

Sa jeszcze cieczki "dwukrotne nietypowe", czyli jest krwawienie, ale nie ma dni plodnych. Czasem nawet mozna kryc suke, ale nic z tego nie wychodzi... Tzn krycie jest, ale miotu niet...

Gaga 16-03-2005 17:05

Quote:

Originally Posted by Margo
Typowa dwukrotna cieczka to rzeczywiscie wplyw psiej krwi (mimo wszystko w niektorych liniach jest wiecej krwi ONow niz to by wynikalo z wyliczen).

Juz kiedys chyba Prezmek wspominal, ze te wyliczenia tak bardziej dla "picu" sa...ale wlasnie...skoro sa to moze jednak uwiarygodnic te wyliczanki wlasnie w celu mozlwiosci przewidywania ilosci cieczek?? No miedzy innymi....O ile w ogole sie da zastosowac jakis algorytm??
Tak sobie mysle, ze dla pracy hodowlanej na szeroka skale to mogloby sie przydac?? Ale moge sie mylic :oops: :lol:

Ori 16-03-2005 18:26

TEJ
 
Oj nerwowo to mam ostatnio, to racja :oops:
i czasem mnie ponosi (taka popedliwa natura) wiec wybacz
ale wydaje mi sie ze w TEJ dyskusji to ja jedna jestem "po drugiej str barykady" wiec Ty tylko dolaczasz sie do choru gnebicieli a ja jestem "samotnym szeryfem" :mrgreen:

a poza tym zawsze milo Cie slyszec :D

A.J.G 17-03-2005 11:24

ELU Moje GRATULACJE! i Amberkowi także. Miło, że osobiście mogłem poznać tak wspaniałą Dziewczynę! :D

Joanka 17-03-2005 13:06

Elu, nie chcę bynajmniej wystepować w roli gnębiciela i nie taka moja intencja :cheesy:
W tym przypadku daleka jestem od obiektywizmu, mało tego powiem wrecz, że jestem bardzo egoistyczna, no bo rzeczywiście przy takich cieczkach jakie ma Halut to właściwie nie powinnam wogóle jej wystawiać no bo jak ????? :shock: Jeśli co rok inaczej w innym terminie, z inną długością i intensywnością? W pierwszym roku pozlecałam wystawy a potem nie jeździłam - to nie jest szkoda kasy? Teraz pojawiła się cieczka akurat w terminie zlecania Katowic, no i wydygałam, że znowu będę wycierać Halutowi portki przed wejściem na ring co u Millera mogło by nie przejść :( :( i tak ważna wystawa przeszła mi koło nosa a Halut cieczkę skończył przed :x

Ori 17-03-2005 17:26

Quote:

Originally Posted by A.J.G
ELU Moje GRATULACJE! i Amberkowi także. Miło, że osobiście mogłem poznać tak wspaniałą Dziewczynę! :D

Bardzo dziekujemy!
strasznie milo mi bylo ze przyszliscie nas ogladac, mam nadzieje ze zobaczymy sie tez w Polsce :D
(gdyby nie te cieczki to wystawa bylaby jedna z milszych bo ladny teren, duzo miejsca do parkowania i to za darmo, duzo przemilych ludzi)
Andrzeju licze ze Poznan tez odwiedzisz, bo ja juz do Was raczej nie pojade, chyba ze turystycznie :lol: pozwiedzac piekne Wilno

Ori 17-03-2005 17:27

Joanko szczerze wspolczuje ale ja tez mam psa i MUSZE patrzec pod swoim katem, a ze w tym przypadku prawo jest za mna...

Huan 17-03-2005 18:04

Tak. Takie sa przepisy. Suki w cieczce nie moga byc wystawiane, co jest generalnie malo sensowne, bo suki, ktore sa akurat w czasie rui i sa do krycia i na punkcie, ktorych szaleja psy, juz nie krwawia. Krwawienie jest dopiero na poczatku cieczki. Takie suki spokojnie biegaja sobie u nas po podworku z Balrogiem czy Boltonem i nie ma obaw, ze dojdzie do przypadkowego krycia. Suki sa problematyczne dopiero potem i trwa to ok. tygodnia.

Faktem jest jednak, ze tak dlugo jak sa wystawy, to suki w czasie rui (i nie mam tu na mysli cieczki) beda sie pojawiac na ringach zawsze. U wilczaka cieczka i ruia jest dobrze widoczna, ale w innych rasach, szczegolnie tych dlugowlosych, wystawcy wogole nie zwracaja na to uwagi. Przyzwyczajenie psa do wystawiania w takich warunkach jet po prostu JEDYNYM rozwiazaniem. Np. w ten weekend bylismy w Nitrze. Na ringu wilczakow nie bylo zadnej suki w cieczce, ale to nie przeszkadzalo Balrogowi prawie odplywac przy wejscu na ring glowny. Co ja moge na to poradzic? Nic. Ma stac i ma sie wystawiac. Na pewno nie jest prosciej, ale z czasem jest bedzie lepiej (z Boltonem sie udalo, a i Juzio nie ma innego wyjscia).

Ori 18-03-2005 10:28

dzieki za komentarz

Rona 18-03-2005 11:32

Quote:

Originally Posted by Ori
dzieki za wsparcie i za dobre slowo :evil:

We mnie też masz sojusznika.... W myśl zasady: nie rób bliźniemu, co tobie niemiłe:)
(Choć czysto teoretycznie, bo dotychczas nie byłam na jakiejkolwiek wystawie psów :oops:)

Narvana 18-03-2005 11:36

Elu, ja tez jestem z toba :)
Zreszta to wiesz....

Ori 18-03-2005 13:47

Dzieki dziewczyny! :D
a juz myslalam ze zostane sama na placu... :wink:

Narvana 18-03-2005 13:49

Quote:

Originally Posted by Ori
Dzieki dziewczyny! :D
a juz myslalam ze zostane sama na placu... :wink:

NEVER!

A.J.G 18-03-2005 14:40

:D Elu nie jest tak źle na tym Świecie! U Nas w Wilnie może jest chłodniejszy klimat ale ludzie o sercach gorących i otwartych. A ponieważ przykrość Ciebie spotkała na Naszym terenie w zwiazku z czym sam czuję się nieswojo. Nauka nie idzie w las tylko w Nas a mówię to w kontekście tego, że na następny raz trzeba podeprzeć tłomaczem Swoją obecność na Wystawie. Bo gdy ktoś nie chce wysłuchać to udaje, że nie rozumie - samo życie. :cheesy:
Życzę udanego odpoczynku na łonie Natury

Gdy tylko będziesz chciała i miała chęci odwiedzić Wilno to będę starał, się pomóc w godnej realizacji Twoich zamierzeń Elu.

Pozdrawiam Andrzej Jan - Wilno

z Peronówki 19-03-2005 02:46

Quote:

Originally Posted by A.J.G
U Nas w Wilnie może jest chłodniejszy klimat ale ludzie o sercach gorących i otwartych. A ponieważ przykrość Ciebie spotkała na Naszym terenie w zwiazku z czym sam czuję się nieswojo.

Ale dlaczego? To, ze wystawa byla w Wilnie nie ma tutaj zadnego znaczenia, bo o tym moglibysmy dyskutowac przy okazji kazdej polskiej wystawy. Nie jest to problem rangi miedzynarodowej :peace

z Peronówki 19-03-2005 03:17

Quote:

Originally Posted by Rona
We mnie też masz sojusznika.... W myśl zasady: nie rób bliźniemu, co tobie niemiłe:)
(Choć czysto teoretycznie, bo dotychczas nie byłam na jakiejkolwiek wystawie psów :oops:)

Tzn. caly problem jest o wiele bardziej skomplikowany. Sama przez cztery lata wystawialam psa nie majac przy tym problemow "moja suka w cieczce". A to dlatego, ze dzieki kontaktom z innymi hodowcami, znalam problem z drugiej strony. Bo tu nie chodzi o "nie rob blizniemu, co tobie niemile", ale "zyj i daj zyc innym" :) Wezmy przykladowo suke i wlasciciela troszczacego sie bardzo o reproduktory innych osob.

- A wiec liczenie zaczynamy od momentu, gdy nasza suka dostaje cieczke. Jest to nawet 6-8 tygodni (czyli odpadaja nam w zasadzie 2 miesiace)

- Poniewaz jestesmy hodowcami wiec suczke kryjemy. Gdy skonczy sie cieczka, to suka nadal moze byc interesujaca dla niedoswiadczonych reprduktorow, wiec nie wystawiamy. Potem suczka przybiera na wadze, wiec w sumie z glowy mamy nastepne 2 miesiace ciazy.

- Przez 2 miesiace suka odchowuje szczeniaki.

- Nastepne 2 mies. wyglada paskudnie - traci wlos i troche trwa zanim wroci do formy (teoretycznie mozemy wystawiac, ale nie ma szans na wieksze tytuly).

Podsumowanie: jesli mamy szczescie to odpada nam 8 miesiecy, czyli pozostaja nam 4. Wtedy modlimy sie tylko, aby nie wypadly na zime, kiedy nie ma wystaw. Jesli mamy pecha, to suka w tym czasie dostanie druga cieczke - czyt. w takich warunkach nie ma mowy wogole o wystawianiu. Czyli wlasciciel suki ma dwie mozliwosci: 1) mniej lub bardziej naginac/lamac przepisy 2) lub zrobic z siebie hodowce wloskiego, gdzie suki po zdobyciu uprawnien sluza jedynie do rozmnazania i produkcji szczeniat.


Zwiazek kynologiczny sprawe stawia jasno: suki takie nie powinne byc wystawiane. Jest to jednak dosyc smieszne, biorac pod uwage, ze suki w cieczce spokojnie moga zaliczac egzaminy zwiazkowe czy brac udzial w zawodach mimo, ze tam koncentracja i posluszenstwo liczy sie o wiele, wiele bardziej. Pozostaje jeszcze inna sprawa. Z jednej strony wlasciciel suki w cieczce ma jej nie wystawiac, a z drugiej strony nie dosyc, ze na wystawy trzeba sie zglaszac 2-3 mies. wczesniej (a biorac pod uwage cieczki wilczakow, to nie jestesmy w stanie przewidziec, kiedy ja dostanie), to jesli suka dostanie cieczke, to i tak za zgloszenie Zwiazek Kynologiczny kaze nam zaplacic mimo, ze jej nie wystawialismy. A to oznacza w sezonie wystawowym strate nawet grubo ponad 1000 zl. I to jest wlasnie powod, dla ktorego oko przymykaja sedziowie, organizatorzy, ale i inni hodowcy i dla ktorego sama zapraszalam na wystawy suki w cieczce - rozsadny wlasciciel takiej suki nie bedzie spacerowal z nia po wystawie, nie bedzie gnebil innych psow, pozwalal na zaloty rozpraszajace uwage, a suka w cieczce stojaca z dala od ringu nie stanowi dla nikogo przeciez zagrozenia.

Rona 19-03-2005 23:10

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Rona
We mnie też masz sojusznika.... W myśl zasady: nie rób bliźniemu, co tobie niemiłe:)
(Choć czysto teoretycznie, bo dotychczas nie byłam na jakiejkolwiek wystawie psów :oops:)

Tzn. caly problem jest o wiele bardziej skomplikowany. Bo tu nie chodzi o "nie rob blizniemu, co tobie niemile", ale "zyj i daj zyc innym" :)

Dlatego się zastrzegłam, że popieram Elę szczerze, ale teoretycznie :D, bo moja wiedza praktyczna z zakresu wystawiania suk i psów jest zerowa :wink:
I w dodatku nieprędko się dowiem, bo nie damy rady dotrzeć jutro do K-wic.... A tak się cieszyłam na tę Pierwszą Wystawę... :bigcry2

z Peronówki 20-03-2005 19:09

Quote:

Originally Posted by Rona
Dlatego się zastrzegłam, że popieram Elę szczerze, ale teoretycznie :D, bo moja wiedza praktyczna z zakresu wystawiania suk i psów jest zerowa :wink:

Alez ja Ele tez rozumiem. Ela ma "aktywnego" reproduktora, ktory kryje. A to oznacza, ze mocniej reaguje na suki w cieczce. Jest na nie duzo bardziej wyczulony.

Dlatego moja zasada "zyj i daj zyc i innym" nie dotyczy tylko reproduktorow, ale obu stron. Sama mam 2 reproduktory i 3 suki hodowlane. Dlatego nie sprawia dla mnie zadnego problemu, ze jakis hodowca wystawia suke w cieczce, ale jako wlascicielce psow sprawialoby mi problem, gdyby wlasciciel takiej suki ciagle kolo mojego psa spacerowal i doprowadzal go do szewskiej pasji. Dlatego jak dla mnie: suki w cieczce na wystawie OK, ale pilnowane i zdala od wszystkich psow, o ile ich wlasciciele nie zadecyduje inaczej.

Narvana 20-03-2005 19:11

Quote:

Originally Posted by Margo
Dlatego jak dla mnie: suki w cieczce na wystawie OK, ale pilnowane i zdala od wszystkich psow, o ile ich wlasciciele nie zadecyduje inaczej.

Popieram ;)
To samo u nas z zawodami agility... ;)

wolfin 21-03-2005 16:18

Quote:

Originally Posted by Ori
Jak zwykle Joanka odzywasz sie zeby komus dopieprzyc, nie?
znowu masz ochote na wygadanie sie?
a moze tak zaproponujesz temat konstruktywny? chetnie sie dolacze...

przynajmniej czytaj caly topic, o szkoleniu juz bylo i powtarzac nie bede

przed chwila przy okazji dysplazji pisalas kilka razy o przepisach w Zwiazku wiec mi nie wyjezdzaj z waszymi cieczkami
regulamin jest, reszta to jego lamanie!

jak moja suka mialaby ciagle cieczke to bym zaczela ja badac i tyle

na Litwie zreszta byla inna sytuacja bo suka tej wystawy nie potrzebowala wiec nie wiem po co sie tam pchala???

a do cholery dla czego ty na wystawy jezdczisz?
ja mam okazje pojechacz to i jade.
myszle ze cale twoje nerwy tylko dla tego ze niemasz BOB (jusz
4 raz) ale to nie moja wina a to decizija sedzow.
prszestan na mnie zuczacz g....wno. mozemi zycz normalnie, a to tylko ty robisz take hysterii.


All times are GMT +2. The time now is 09:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org