Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wystawy (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=25)
-   -   Chorzów 11.09 (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=20740)

Mistrali 27-09-2011 01:33

Za te ''małolate'' i proszenie o dowód bardzo dziękuję ;) To miłe, że mając 21 lat wciąż jeszcze jestem brana za nieletnią :D
Nie zależy mi na tym by Baldur każdemu się podobał, to zresztą niemożliwe, bo każdemu podoba się co innego. Nawet gdyby Baldur był chodzącą pokraką, z wszelkimi możliwymi wadami, kochałabym go tak samo. Zresztą tak samo jak kocham Tamlina.
Wolfin
Oczywiście, że Baldur ma wady, nie ma psa bez wad, nie istnieje coś takiego jak chodzący ideał. Ja np. osobiście chciałabym, żeby Baldur był trochę wyższy. Napisałaś ''tylko ze odpowiedz chyba juz znam z ... foruma.
p.s. taki temat chyba juz gdzies jest''. O Baldurze w żadnym innym temacie nikt się nie wypowiadał, więc musiało do dotyczyć innego psa. Odezwałam się na samym początku dlatego, że Graba spróbowała przeinaczyć słowa sędziny. To po pierwsze. Po drugie jak już pisałam zrobiło mi się przykro, że ktoś składa mi najpierw gratulację, a potem w innym wątku, piszę że to śmieszne, że wygrał ten a nie inny pies. Dla mnie to lekka hipokryzja. Co innego gdyby od razu w wątku danej wystawy przedstawić swoje obiekcje na temat sędziowania, prawda ? Ja Baldura się nie wstydzę. Wielokrotnie w bejbikach i szczeniakach zdobywał BIS-y, zarówno u sędziów polskich jak i zagranicznych. Za sobą ma dwie wystawy w klasie młodzieży, które były dla Baldura szczęśliwe ( BOB, IV BOG, Młodzieżowy Zwycięzca Klubu) :).Wśród tych 11 wystaw, na których byłam zdarzyła się dwa razy ocena obiecująca, czego nie ukrywam. Ponieważ nie zamierzam z wystaw rezygnować, wiem że zapewne Baldur będzie raz wygrywał, raz przegrywał, tak to bywa. Przykre, że wątek zamienił się w wielką dysputę na temat ''wad'' Baldura :roll: Może kiedyś Wolfin będziesz miała szansę zobaczyć Baldura na żywo i sama ocenić, czy i jakie są jego wady i zalety ;).

Faolan 27-09-2011 10:00

Ehhhhh... jeśli kiedykolwiek zacznę mieć wątpliwości, dlaczego właściwie nie ciągnie mnie do wystaw, wystarczy, że zajrzę do wątku takiego jak ten...

Gaga 27-09-2011 10:48

Quote:

Originally Posted by Faolan (Bericht 406105)
Ehhhhh... jeśli kiedykolwiek zacznę mieć wątpliwości, dlaczego właściwie nie ciągnie mnie do wystaw, wystarczy, że zajrzę do wątku takiego jak ten...

Wystaw, bonitacji, spotkań, egzaminów itp, itd. Temat stary jak świat i z perspektywami długości życia równej istnieniu świata :) Pomieszanie spojrzenia hodowców i zapatrzonych w swoje niuniusie właścicieli, śmieszna giełda tytulików, które mogą pojawić się w necie i które jako kreujące opinie są ważniejsze niż stan faktyczny psa. Stąd przewały na ocenach, potężne retusze zdjęć (np. z czarnego oka robi się cytrynowe) i chore jazdy na rozsiewanie genów własnego psa po świecie....
I tak jest w każdej rasie, niestety:?


"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racją najmojszą!" (Dzień Świra)
:twisted:

p.s. optymistyczny: wystarczy osobiście poznać te wirtualnie znane wilczaki, wejść z nimi w jakikolwiek kontakt, chcieć tego! I wtedy, wobec psiej duszy, zachowań, interakcji z nami, cały eksterier i pochodzenie są guzik ważne:)

szasztin 27-09-2011 11:49

GAGA - masz 150% racji!!!!!!!

Narvana 27-09-2011 12:03

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 406114)

p.s. optymistyczny: wystarczy osobiście poznać te wirtualnie znane wilczaki, wejść z nimi w jakikolwiek kontakt, chcieć tego! I wtedy, wobec psiej duszy, zachowań, interakcji z nami, cały eksterier i pochodzenie są guzik ważne:)

Niby racja, z ta psia dusza, zachowaniem, ale... jesli reszta guzik wazne, to po co brac psa rasowego... :roll:

szasztin 27-09-2011 12:06

Ale tu chodzi o dusze wilczakową a nie jakąś tam :)

Grin 27-09-2011 12:07

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 406135)
Niby racja, z ta psia dusza, zachowaniem, ale... jesli reszta guzik wazne, to po co brac psa rasowego... :roll:

To co w psiej duszy gra i to jak się zachowuje (a przynajmniej predyspozycje do danych zachowań) w dużym stopniu też zależą od rasy psa wg mnie.
Inna sprawa, że oczywiście; żadne z nas nie zdecydowało się na wilczaka jedynie ze względu na jego cechy... wewnętrzne, ale wiadomo, co Gaga miała na myśli. :p

avgrunn 27-09-2011 12:27

Quote:

Originally Posted by Faolan (Bericht 406105)
Ehhhhh... jeśli kiedykolwiek zacznę mieć wątpliwości, dlaczego właściwie nie ciągnie mnie do wystaw, wystarczy, że zajrzę do wątku takiego jak ten...

A ja uwazam ze warto sie pokazac na wystawach. Zawsze ja sie czegos naucze i Uro tez. Raz ktos powie ze Urcio jest fajny, innym razem ze cos jest nie tak. Trudno sie mowi, dla mnie i tak bedzie najpiekniejszy bo jest moj, ale krytyke zawsze z checia wyslucham i wydaje mi sie ze skoro ktos juz sie godzi na wystawy to godzi sie tez na ta krytyke

Gaga 27-09-2011 12:38

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 406135)
Niby racja, z ta psia dusza, zachowaniem, ale... jesli reszta guzik wazne, to po co brac psa rasowego... :roll:

Gdyby jednak nie było jasne co miałam na myśli :P, użyję przykładu z własnego podwórka. mamy spacery wilczakowe i zupełnie nie obchodzą mnie własne uczucia do poszczególnych hodowców, moje opinie o nich, wobec spotykanych wilczaków. Nie patrzę na nie pod kątem wzorca, urody itp. Kolokwialnie rzecz ujmując: mam na to wywalone:)
Poznaję je wraz z ich ludźmi, rodzą się we mnie osobiste emocje i każdy z nich jest mi już jakoś bliski. Są kochanymi urwisami (wszystkie, bez wyjątku), dającymi nam mnóstwo radości, czasem stresu i podniesienia adrenaliny:twisted: I najmniejszego znaczenia nie ma kolor, wielkość jakiegokolwiek elementu ciała. Albo psiaki (i ludzie) czują się ze sobą dobrze, albo nie. A rasa w tym przypadku ma znaczenie, bo relacje w obrębie tej samej rasy są wyjątkowe.
Czytając czasem forum można odnieść błędne wrażenie, że ważniejszy w wilczaku jest wzorzec i jego miejsce w rankingu światowym, niż cała jego wilczakowa psiejskość, którą kochamy:)
Od oceniania eksterieru są hodowcy, mający jakiś określony cel hodowlany (o ile go mają), my - cieszmy się życiem z burymi, mamy na to naprawdę niedużo czasu :/
pozdrawiam
Gaga i mix wilczaka z baranem ;p

wolfin 27-09-2011 13:15

Quote:

Originally Posted by Mistrali (Bericht 406076)
Wolfin
Oczywiście, że Baldur ma wady, nie ma psa bez wad, nie istnieje coś takiego jak chodzący ideał. Ja np. osobiście chciałabym, żeby Baldur był trochę wyższy. Napisałaś ''tylko ze odpowiedz chyba juz znam z ... foruma.
:roll: Może kiedyś Wolfin będziesz miała szansę zobaczyć Baldura na żywo i sama ocenić, czy i jakie są jego wady i zalety ;).

zawsze zapraszami na nasze klubowe wystawy oraz inne imprezy, oraz pozdrawiam pierwsze kroki oceny psa i psow juz macie , trzeba nadzieji cie ze w przyszlosci bedzie cie widziec wieciej i wieciej.

Narvana 27-09-2011 13:33

Gage zrozumialam, bez tlumaczenia co poeta mial na mysli 8)
KAZDY pies ma dusze i to nie jakastam... ;)

Gaga 27-09-2011 13:36

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 406158)
Gage zrozumialam, bez tlumaczenia co poeta mial na mysli 8)
KAZDY pies ma dusze i to nie jakastam... ;)

Swoją drogą to właśnie Trójmiasto rozpoczęło tę świecką tradycję, bardzo piękną :p i zainspirowało stolycę.

Narvana 27-09-2011 13:39

Fakt. Dlatego dla mnie nie sa nowoscia Twoje slowa :) i sa zrozumiale, ale...
Musialam dodac swoje, a co :twisted:

Agnieszka 27-09-2011 14:05

Aaa, czytając ten temat powoli przypominam sobie, dlaczego w pewnym momencie przestałam wchodzić na forum i jeździć z Vargusiem na wystawy :lol:. Tytuły tytułami, pewnie że fajnie, kiedy pies jest doceniany i zdobywa rożne nagrody, choć uważam, że w tym wszystkim i tak najważniejsza jest bonitacja, która określa wszystko dokładnie i, że tak to ujmę, kończy kwestię, czy nasz pies jest "be", czy "super" ... Opisy z wystaw chyba zawsze będą różne. A to podejście, że "mój piesek jest najlepszy" jest takie typowe. Ostatnio rozmawiałam o tym z jednym kolegą psiarzem, co prawda nie od CzW- i oboje zgodziliśmy się co do tego, ze tytuły z wystaw... okej, ale jaką one mają wartość, jeśli psa się po prostu kocha i cieszy z każdego dnia spędzonego razem. Dla mnie żadną. Mój pies mógłby być najbardziej pokracznym stworzeniem, jakiego oczy ludzkie jeszcze nie widziały, ale nie o to przecież chodzi! Rozumiem, jeśli ktoś prowadzi hodowlę, to wręcz musi się pokazywać i promować - ale jeśli pies jest dla nas jedynie (i aż) przyjacielem, z ktorym spędzamy czas, to czy warto aż tak się przejmować? Moim zdaniem we wszystkim trzeba mieć umiar i trzeba umieć potrafić zachować dystans. A przede wszystkim cieszyć się z bycia razem.
Pozdrawiam

PS
Choć na międzynarodówkę w Poznaniu na pewno zajrzę, brakuje mi tych wilczych pysków :-)

Faolan 27-09-2011 14:14

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 406140)
A ja uwazam ze warto sie pokazac na wystawach. Zawsze ja sie czegos naucze i Uro tez. Raz ktos powie ze Urcio jest fajny, innym razem ze cos jest nie tak. Trudno sie mowi, dla mnie i tak bedzie najpiekniejszy bo jest moj, ale krytyke zawsze z checia wyslucham i wydaje mi sie ze skoro ktos juz sie godzi na wystawy to godzi sie tez na ta krytyke

Ale wiesz, mnie nie chodziło o to, że ktoś skrytykuje mojego psa, tylko
o całą tę kotłowaninę złych emocji (jak dobrze zauważyła Gaga). Zaczyna
się od oceny zwierzaka, potem lecimy w argumenty ad personam, potem
będzie pewnie wyciąganie jakichś dodatkowych osobistych brudów (na
innym forum np. jeden wystawca drugiemu insynuował, że zdradza
żonę z handlerką...), potem tworzą się skłócone obozy - a na koniec
wrogość może nawet doprowadzić do działań po prostu przestępczych
(mojej koleżance, która jest hodowcą, konkurent wystawowy i hodowlany
zawirusował stronę www!).

avgrunn 27-09-2011 15:29

Ale na to sie nie poradzi, to jest ludzkie i idiotow sie znajdzie wszedzie, ja i tak wciaz bede uwazac ze warto, bo Smrodu poznal naprawde sporo wilczakow, ktore jak widzi to prawie w powietrzu lata z radosci. A wszystko bo postanowilismy ze pojdziemy na wystawy.
Ludzie sie beda zrec niezaleznie od wszystkiego bo nie ma sprawiedliwosci, bo zawsze znajdzie sie ktos kto robi reszcie pod gorke.
Z hodowcami jest roznie, jesli chodzi o Ura to nie mam co narzekac, ale wiem ze moze byc roznie bo sama mialam zle przejscia. Przykladowo, prostowanie psa bo hodowca zrobil mu z mozgu sieczke, lub jezdzenie na rehabilitacje z innym psem bo hodowca mial gdzies badania. Dlatego jak widze co sie tutaj dzieje to sie tylko usmiecham bo nie jest tak zle.

Gaga 27-09-2011 15:54

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 406216)
Ale na to sie nie poradzi, to jest ludzkie i idiotow sie znajdzie wszedzie, ja i tak wciaz bede uwazac ze warto, bo Smrodu poznal naprawde sporo wilczakow, ktore jak widzi to prawie w powietrzu lata z radosci.

Wilczaki są niesamowicie towarzyskie i zwłaszcza ich wpółplemnieńcy stanowią mega atrakcję. Widzę to po moim statecznym prawie-seniorze, pamiętam jego fiksację na widok innych wilczaków przy ringu:chaos. I ten aspekt wystaw jest nie do przecenienia. Sama wystawa to nauka i sprawdzian działania teamu: ja-pies, sprawdzian współpracy, zaufania, umiejętności zarządzania okolicznościami - nauka warta wydanej kasy:) Jeśli ktoś lubi samą grę w rywalizację- dodatkowy plus. Oczywiście hodowcom zwykle zależy na wystawianiu ich owoców hodowli, bo to weryfikuje ich pracę (nie tylko sędziowskie oceny).
Przy dobrych wiatrach można machnąć ręką na kłapanie za plecami i czerpać radość z tych dobrych (całkiem wielu) stron wystaw. Ot, kolejna forma spotkania, sprawdzenia się.
I last but not least: po powrocie do domu mamy najlepszą na świecie wersję wilczaka: zmęczoną i śpiącą :D

GRABA 27-09-2011 16:58

No cóż racji nie mieli Ci co się ze mnie śmiali, że rozpijam małolaty –wrrrr. Zatem w tym miejscu przepraszam, ale tylko za to! Dla mnie, to Ty na 26 wyglądasz bez 2 zdań.
Troszkę uciekło jak widzę ……
Więc przypomnę, że nie ja zaczęłam „Baldurową akcję”



Fakt 1 – wystawa : sędzina przyznając BOBa, a jednocześnie tyt. Zwycięzcy zwróciła się do mnie, że wg niej suczka ma zbyt jasne oko, a potem przeszła do Astki *tu kamienną twarz zachować było trudno. Nikt nikomu nie przytykał i w zasadzie, akcję tej wystawy rozpętała ta dziewczyna, żeby w oczach ludzi wypaść na wystawowo poszkodowaną.


Fakt drugi wynika z pierwszego, a na forum miał miejsce jako pierwszy w temacie wrocławskiej wystawy: ja wzięłam sobie do serca „za jasne oko” na zasadzie wyśmiania-absurdu i użyłam tego przytaczając jako absurd w innym temacie, ale nie napisałam nigdzie, że Baldur jest „garbaty” (to też na zasadzie teraz przenośni). Sama wystawiająca powiedziała jaką wadę wytknęła sędzina:) - zatem przekłamania nie ma.



To, że w potoku wywodu pt. „moje jest naj” ze strony Mistrali, bo rzekomo obraziłam jej psa ( pytanie tylko czym?) – wypowiedziałam się na temat tego, który na wystawie pies zasłużył na BOBa moim zdaniem – to chyba mi wolno jak i każdemu?
Co do obraźliwych uwag typu HIPOKRYTKA, to chyba też powinnam zwyzywać tak Magdę, bo napisała kilka postów wyżej, że podoba się jej Czakram a nie Chanti:twisted:- no sorry, ale razem się śmiejemy i gadamy, więc dlaczego mi tego wcześniej nie powiedziała!!!! – skandal (dobrze, że Magda ma mózg i wie, że to pisane w formie żartu).



Anka jak się zachowujesz, gdy przegrasz z kimś np. w biegu? Podajesz rękę i uśmiechasz się, czy tylko zawijasz się i spadasz?

Mistrali 27-09-2011 19:59

Nie wiem ile razy jeszcze mam tłumaczyć, że nie chodzi mi o to co myślisz o Baldurze. Czy Ci się on podoba czy nie. Rozmawiałam z wieloma osobami, chociażby na obozie w Hrabusicach. Było parę osób, którym Baldur bardzo się podobał, były też osoby które wprost powiedziały, że wolą inny typ, że wolą wilczaki o takich czy innych cechach. Jakoś się z tymi osobami nie pobiłam, z dwiema nawet zakumplowałam ;) Widziałam już wilczaki, które strasznie mi się podobały, a które wiem że są w innym niż Baldur typie i Baldur nigdy jak one wyglądać nie będzie. Zaczęłam tę dyskusję, nie z powodu tego że mój pies nie podoba się Grabie. Zaczęłam ją bo ja sama nie umiałabym podejść do kogoś na wystawie, z uśmiechem pogratulować wygranej, po czym wejść jakiś czas później na forum i napisać, że to śmieszne, że wygrał ten pies. Przykre było dla mnie po prostu, że osoba najpierw z uśmiechem podchodzi do mnie i gratuluję, a potem parę tygodni później,w innym wątku, za plecami, piszę wprost że wygrana ta była śmieszna.

GRABA 27-09-2011 20:03

Anka dalej to samo piszesz, przecież ja Ci tylko gratulowałam, nie padły słowa, że Twój pies mi się podoba, więc już przestań łgać dziewczyno:roll:

Podwijasz ogon jak przegrasz np. bieg czy gratulujesz zwycięzcy?
- tego nie rozumiesz, to nie staraj się oceniać mojego postępowania:roll:


All times are GMT +2. The time now is 17:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org