Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   BARF dla leniwych (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21255)

spadzista 13-10-2011 11:06

owszem jak pies je dużo kości, kupa staje się lekko problematyczna.
ja poszłam troszkę na łatwiznę i robię raz w tygodniu "oczyszczanie jelit"
gotuje taką papkę ryżową dodaje tych swoich warzywek, jajka mleko zsiadłe, jogurt czy kefir no i olej/oliwę - to zazwyczaj kończy się dniowym strajkiem żywieniowym i na kolejny dzień jest zjadane :-) mam nadzieję że rozwiązuje to ich problemy jelitowe wystarczająco. oczywiście można robić to codziennie po trochu :-)

jaskier 13-10-2011 11:32

Quote:

Originally Posted by spadzista (Bericht 408545)
owszem jak pies je dużo kości, kupa staje się lekko problematyczna.

Jak po kościach, to domyślam się, że chodzi o zatwardzenie. Jaskier ma inny problem - jak je same mięso, to w ogóle przestaje robić kupę :shock: Domyślam się, że przyswajalność jest taka, że zwyczajnie nie ma czym. Ale to nie oznacza, że w jelitach się syf nie zbiera. Nie wszytko co je pies, musi być trawione. Są też inne funkcje, które spełnia pokarm. Przykładowo, dla prawidłowego działania układu pokarmowego potrzebny jest błonnik, którego nie znajdziesz w produktach pochodzenia zwierzęcego, za to jest w ryżu i kaszy. To, że pies kaszy nie trawi, nie znaczy, że nie powinien jej jeść. Ale to tak na zdrowy rozum - nie jestem ekspertem i mogę się mylić ;)

Grin 13-10-2011 12:20

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 408548)
Jak po kościach, to domyślam się, że chodzi o zatwardzenie. Jaskier ma inny problem - jak je same mięso, to w ogóle przestaje robić kupę :shock: Domyślam się, że przyswajalność jest taka, że zwyczajnie nie ma czym. Ale to nie oznacza, że w jelitach się syf nie zbiera. Nie wszytko co je pies, musi być trawione. Są też inne funkcje, które spełnia pokarm. Przykładowo, dla prawidłowego działania układu pokarmowego potrzebny jest błonnik, którego nie znajdziesz w produktach pochodzenia zwierzęcego, za to jest w ryżu i kaszy. To, że pies kaszy nie trawi, nie znaczy, że nie powinien jej jeść. Ale to tak na zdrowy rozum - nie jestem ekspertem i mogę się mylić ;)

Dużo różnych teorii można usłyszeć i przeczytać, czasem wręcz ze sobą sprzecznych. Odnośnie kaszy ryżu można postawić np. pytanie, skąd wilki europejskie takowe miałyby brać? ;)
Łowca po mięsie nie ma żadnych problemów z załatwianiem się. Owszem w dniu czy po dniu, gdy dostaje dużą wołową kość, kupy robią się bardziej stałe i "sypkie"; po drobiu, zwłaszcza kaczkach kupa robi się za to bardzo luźna. Natomiast nigdy nie było tak, żeby miał problemy.
Inna sprawa, że Łowca dostaje też inne rzeczy; trochę suchej karmy - nigdy razem z mięsem czy kośćmi, ale po upływie kilkunastu godzin, resztki naszego jedzenia (jeżeli uznajemy, że te mu nie zaszkodzą), jakieś warzywo, jabłko, pomidor (jeżeli zechce).

jaskier 13-10-2011 12:34

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 408552)
Dużo różnych teorii można usłyszeć i przeczytać, czasem wręcz ze sobą sprzecznych. Odnośnie kaszy ryżu można postawić np. pytanie, skąd wilki europejskie takowe miałyby brać? ;)

Jedna cholera wie, co ten wilk w lesie żre ;) Jak zje zająca, to razem z treścią jego żołądka - tu masz błonnik. Czasem jakąś jagodę. Ale nasze psy w lesie nie żyją, tylko w domu i jedzą to, co im damy. Być może jagody są super zamiennikiem dla ryżu, zawierają więcej błonnika. Jeżeli komuś chce się je zbierać ;)

Grin 13-10-2011 12:41

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 408554)
Jedna cholera wie, co ten wilk w lesie żre ;) Jak zje zająca, to razem z treścią jego żołądka - tu masz błonnik. Czasem jakąś jagodę. Ale nasze psy w lesie nie żyją, tylko w domu i jedzą to, co im damy. Być może jagody są super zamiennikiem dla ryżu, zawierają więcej błonnika. Jeżeli komuś chce się je zbierać ;)

A propos jagód; my z Łowcą często jesteśmy w lesie. Jak nie miał roku, to jagody obżerał sam z krzaczka, (ale wtedy nawet kwaśne porzeczki zrywał naszym gospodarzom z krzaków :D ); zmuś go teraz, żeby się poczęstował jagodą... :evil:
PS
Jeśli już chcemy dostarczać błonnika, to na pewno nie za pomocą tego popularnego u nas oczyszczonego ryżu białego. ;)

spadzista 13-10-2011 13:01

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 408559)
Jeśli już chcemy dostarczać błonnika, to na pewno nie za pomocą tego popularnego u nas oczyszczonego ryżu białego. ;)

wydaje mi się, że jabłka są bardzo bogate w błonnik

jak bym była specem od marketingu napisałabym, że dlatego moje susze maja taki a nie inny skład, żeby te lukę załatać :-) myślę, że te pesteczki od jeżyn doskonale oczyszczają jelita :-)

dorotka_z 13-10-2011 13:13

Sądzę, że z dietami zwierząt jest podobnie jak z dietami ludzi. Co dietetyk to inna szkoła.

Jedni dla psów będą polecać tylko suchą karmę, inni tylko surowiznę a jeszcze inni tylko gotowane z ryżem (białym czy brązowym to też zależy od szkoły oraz zasobności portfela).
Należy chyba po prostu zachować zdrowy rozsądek. Ciężko jest zbadać co faktycznie jest dla psa czy innego zwierzecia (człowieka) najlepsze. A może dla każdego jest najlepsze coś innego? Niewiadomo, bo nie bardzo jest sposób aby to potwierdzić naukowo.
Znam ludzi, którzy karmią w sposób bardzo zróżnicowany (trochę suchego, trochę surowizny) znam też takich, którzy sa konsekwentni w swoich wyborach i dają np tylko suchą karmę. Wydaje się, że i jedne i drugie psy są zdrowe i wesołe, chociaż oczywiście może być tak, że konkretnemu psu jakiś sposób będzie służył bardziej niż inny.
Mi osobiście wydaje sie, że pewne jest, ze nie powinno się karmić samym mięsem. Karmiliśmy tak poprzedniego psa (parenaście lat temu, nie mając niestety niezbędnej wiedzy) i chyba na zdrowie mu to nie wyszło. Np szybko stracił zeby z powodu osadzającego się na nich kamienia (był to piesek kolanowy, który nie obgryzał kosci ani nie chrupał suchej karmy, wiec kamienia sam nie scieral). Może to prowadzić również do przebiałczenia (zakwaszenia) organizmu, które z kolei bardzo obciąża watrobę i może powodować też problemy skórne (podobnie konsekwencje może nieść ostatnio bardzo popularna u ludzi dieta dulkana).

A propos jagód Baszti uwielbia i jagody i jerzyny i zjada je prosto z krzaków (ku mojej wielkiej uciesze :))

anula 13-10-2011 21:40

Dla mnie wyznacznikiem jest to, czy pies chce, czy nie chce jesc. Slodyczy, alkoholu i papierosow jego organizm nie zaznal, wiec licze na to, ze sam sie rozsadnie domaga potrzebnych skladnikow.
Zrodlo blonnika niezbedne do trawienia to owoce, warzywa i ziola, obecne w diecie barf. Wiecej wypelniacza=wieksza kupa=wiecej niestrawionych resztek - obserwuje to u moich kotow. Samego miesa, czyli bialka w prawie czystej postaci (ktore ewentualnie moze zakwasic organizm i obciazyc nerki - uwaga - watroba lubi bialko!), podaje sie stosunkowo niewiele - pozostala czesc to kosci, chrzastki, tluszcz, podroby, czyli takie cos, co pies by zjadal, jakby znalazl padline/upolowal zwierzatko/zywil sie na smietniku kolo masarni. Dodatek dobrej jakosci tluszczów (lniany, łososiowy) suplemetuje taka diete.
Mysle, ze na poczatku jest wiecej zawracania glowy z przygotowaniem takiej miski (np znalezc zrodlo taniego miesa i podrobow, zmielic albo pokroic to wszystko), ale koniec koncow nie wyglada to na skomplikowana rzecz, jak sie nabierze wprawy. Pewnie szczeniaka lepiej tez jest karmic zbilansowana karma sucha - dostarczamy mu wtedy WSZYSTKICH skladnikow.
Ja nikogo nie namawiam. Widze tylko, ze Bies ma zapotrzebowanie na cos innego, niz do tej pory. W obliczu tego, ze w wakacje gorzej jadl i ciutke schudl - mam ochote go teraz dopiescic przed zima :)

Gaga 13-10-2011 21:56

Wbrew pozorom można sprawdzić czy dieta psu służy, czy nie. Do tego są badania krwi, w tym stanu wątroby. Po prostu raz na jakis czas (rok? pół roku?) robimy badania i wszystko ładnie widać. Ja kiedys zachwyciła sie karma Orijen, nieświadoma, że jej wysoki poziom białka, na dłuższa metę mocno obciąża wątrobę. Moja zaprzyjaźniona wetka zmyła mi głowę, zrobiła badania i kazała przejść na karmę niskobiałkową. Po ponownych badaniach okazało się, że wszystko już w normie. Przy dowolnej diecie, kontrola raz na jakiś czas powie nam, czy idziemy dobra ścieżką:)

spadzista 13-10-2011 22:05

zastanawia mnie przy tematach żywienia psa czy można tak ludzkie jedzenie zbilansować aby stworzyć pełnowartosciową karmę dla ludzi w granulkach. Bierzesz paczuszkę do pracy, albo dajesz dziecku do szkoły i wiesz, że tego dnia organizm został dobrze odżywiony- teraz możesz iść na lody :-)

anula 13-10-2011 22:06

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 408627)
Po prostu raz na jakis czas (rok? pół roku?) robimy badania i wszystko ładnie widać. (...) Przy dowolnej diecie, kontrola raz na jakiś czas powie nam, czy idziemy dobra ścieżką:)

czasem mam wrazenie, że dbam o swojego psa lepiej, niz o siebie samą :lol:

spadzista 13-10-2011 22:18

chyba tak ma większość :):):lol:

Gaga 13-10-2011 22:21

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 408630)
czasem mam wrazenie, że dbam o swojego psa lepiej, niz o siebie samą :lol:

Ja nie mam wrażenia, ja mam ugruntowaną na granit PEWNOŚĆ :)


All times are GMT +2. The time now is 23:42.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org