![]() |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
No coz, zastanawiam sie nad powtorka z rozrywki, albo innym rozwiazaniem. Zdecydowanie bardziej podoba mi się zachowanie wilczaka bezjajecznego, chociaz roznice sa naprawde subtelne ;) |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
|
Chcialam rownez nadmienic, ze psu po implancie nie wyrastają nowe, różowe kończyny, oraz ze nie widze w jednorazowym zastosowaniu takiego srodka nic niestosownego - to troche tak, jakby miec zal do kobiet, ze stosuja antykoncepcje hormonalna, oraz imputować, ze sa po jej zaprzestaniu uposledzone fizycznie :lol:
ale przyznaje, nie kazdy pies rasowy MUSI miec szczenięta... |
Quote:
Dzięki za podzielenie się doświadczeniem. W piątek udajemy się na zaimplantowanie. Amra jest fajnym psiakiem, kastracja (z tego co piszecie, że psy odzyskły słuch) polepszy jeszcze jego posłuszeństwo, może nauczy się też, że można pokazać swoją zajebistość bez demonstracji siły :twisted: A że nie mamy wobec niego planów hodowlanych, ale ambicje szkoleniowe to mu na dobre wyjdzie. Aniu, czemu się zastanawiasz skoro polubiłaś Biesa bez jaj? Życie właściciela wilczaka jest trudne, to czemu go sobie nie ułatwić, skoro jest taka możliwość? :rock_3:rock_3 Aaa i jeszcze jedno pytanko: jaki stosunek do kastrata mają inne samce i suki? |
bo dużo osób (facetów) marszczy się na ten zabieg - ale co by powiedzieli jak by w życiu nie mieli perspektywy na pociupcianie ;-)
kobiety nie reagują tak na sterylizacje suk -- raczej zazdroszczą :twisted: według mnie to człowiek powinien się zastanawiać czemu miałby nie kastrować .. bo jedno niekontrolowane zbliżenie to 6-9 kundelków... czy się nimi zajmie?? |
stosunek obcych jest bardzo indywidualny... u mnie relacje pies - pies , suka-pies się nie zmieniły... a przynajmniej niewiele...
i znacznie fajniejszy do pracy - bardziej skupiony - wcale nie stracił na szybkości czy chęci .. ale czy ktos porównywał efekty kastracji chemicznej a chirurgicznej ? może od razu wyciąć - to na prawdę nic strasznego :-) |
Quote:
Aha, no i moj Maciek tez sie troszke zżyma na pomysł pozbawienie psa jajek, pewnie to taka solidarność jąder :lol: Dojrzewam do tej myśli, na razie dajemy rade A co do stosunku innych psow/suk - mieliscie okazje sprawdzic, ze sie jakos specjalnie nie zmienil, no ale po pierwsze nie byl to krok definitywny, a podrugie nasze psy sie regularnie spotykaja i znaja od malego,wiec to na pewno ma wplyw na ich wzajemne relacje |
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
Nie wykluczam ostatecznego rozwiązania, ale najpierw chcemy sprawdzić czy porywczość Amry do obcych samców to kwestia hormonów, luk w wychowaniu/szkoleniu czy może jeszcze coś innego.
My też początkowo mieliśmy nieśmiałe plany przekazania genów potomstwu, ale nam przeszło. Radek również miał opory przed kastracją, ale dał się przekonać naszej treserce, która uważa, że to będzie dobre rozwiązanie dla Amry. Poza tym, nie będzie się w kręcał w cieczki (obecnie leczymy zapalenie napletka) Już się nie mogę doczekać odmienionego Amry :p |
Quote:
|
Grin czemu zart? Chirurgiczne trwale pozbawianie plodnosci jest popularna metoda antykoncepcyjna w wolnych swiatopoglodowo krajach. A Polki moga zazdroscic swoim sukom albo ciulac eurasy ;)
|
Quote:
|
Dziewczyny chodziło mi o to, że faceci na ogół jak słyszą "kastracja" ściskają panicznie nogi i pot im na czoło występuje... i mają burzę w mózgu zanim wykastrują swojego psa, kota czy inne zwierze.
Kobiety tak nie podchodzą do sterylizacji suk - neutralnie albo ze rozumieniem, że to różne problemy, które chciało by się mieć z głowy... i w tej wypowiedzi nie chodzi o 100% chodzi o generalizacje i to, że chłopaki czasami zachowują się śmiesznie :lol: |
Quote:
czasami... łaskawaś :twisted: |
Quote:
Radek |
pewnie masz implat i dla tego nie interesują cie ani nie masz zapaleń (a nie zauwazyłeś - patrz 'archiwum X' ) :twisted::twisted::twisted:
|
Quote:
http://www.youtube.com/watch?v=thYW2nQ1iM4 |
Quote:
Większość znajomych samców traktuje kastratów jak suki, tj. bez agresji, ale widziałam też przypadki dość brutalnych i mało sympatycznych prób dominacji kastratów przez dojrzałe samce. Lorka ma wielu kastrowanych kumpli do brykania, mówię wyłącznie o "nowych" znajomościach. NB jeden z kastrowanych kolegów jest do "rany przyłóż" do wszystkich psów i suk, ale kiedy jest w towarzystwie burej (chienne fatale? :twisted:), zachowuje się jak klasyczny macho :D Widać hormony to nie wszystko |
Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 06:37 AM. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org