Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Choroba lokomocyjna i slinotok (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=2433)

Narvana 14-07-2011 18:40

Jak znalazlam Trejsi, to okazalo sie, ze ma tez ta chorobe, co bylo oczywiscie problemem.
Wet nam dal jakis lek dla koni na uspokojenie przed badaniami.
Malenka kropla u nas na palec i tym palcem na psi jezyk - rewelacja.
Dwa razy chyba uzylismy tego przed podroza i cala choroba magicznie po prostu zniknela (lek byl taki jakby w strzykawce, oczywiscie bez igly).

Wonderfull Wolf ES 14-07-2011 19:37

Ja zwolennikiem leków nie jestem, czy to w przypadku ludzi, czy zwierząt. Z Młodą było tak, że się kilka miesięcy śliniła podczas jazdy, tak do ok. 10-11 mca. Ja na leki się nie zdecydowałem, bo Młoda samochodu jako takiego się nie bała, bardziej chodziło raczej o ... mój sposób jazdy, tzn. Młoda zaczynała się ślinić przy większej prędkości, albo na zakrętach, albo jak hamowałem, albo jak wyprzedzałem, itp. U mnie pomogło nauczenie się przeze mnie jak jeździć z Młodą i jej - co Pańcioju darować bo się nie zmieni i jedyną słuszną metodą będzie nie ślinienie się :twisted: Myślę, że nie ma co rozpatrywać tego w kategorii strachu przed samochodem, tylko może też... komfortu jazdy ;-):lol:

Narvana 14-07-2011 20:41

Trejsi auta sie nie bala, a moj tata jest zawodowym kierowca, wiec sposob jazdy czy strach z choroba nie zawsze idzie w parze. Trejsi samochod kocha, jak widzi otwarte, to jest pierwsza :)

Najlepiej albo przeczekac (moze sie psu 'odwidzi' choroba), albo sprobowac farmakologicznie, z tymze jesli leki nie beda dzialac po paru probach, ja bym odpuscila...

jaskier 14-07-2011 22:01

Jaskier też miał problemy z samochodem. Nie lubił, wymiotował, czasem sikał a i grubsze sprawy też zdarzyło mu się załatwić. Teraz jest już całkiem nieźle. Dalej nie lubi jeździć, ale nie robi z tego wielkiej sensacji ;) W zeszły weekend zrobiliśmy w 2 dni 500km i nie było żadnego incydentu. Recepta jest taka:
1. Nie karmić tuż przed jazdą. Bo im bliżej od posiłku do jazdy, tym łatwiej posiłek wraca. Ja bym dał 2-3 godziny. Jak psu będzie się mocno chciało wymiotować, to zwymiotuje i nie ważne, czy karmą, czy żółcią. Więc głodzenie psa przed jazdą bym sobie odpuścił.
2. Jeździć ostrożnie. Nie tylko hamowanie i zakręty, ale też uważać na nierównościach i progach zwalniających. U nas najbardziej wymioto-pędne były właśnie ruchy góra-dół.
3. Często jeździć - z czasem pies się przyzwyczai. Nam pomogły wspólne spacery z warszawskimi wilczakami, które często odbywały się 2 razy w tygodniu. Więc tych dojazdów było trochę i pies miał szansę przywyknąć.
4. Zwracać uwagę na sygnały - jeżeli pies kręci się jakoś szczególnie intensywnie lub piszczy - pewnie chce mu się na trawkę ;) Ja kilka takich przegapiłem ;) Teraz baczniej się przyglądam.

Z Baszti trochę przyjdzie Ci się jeszcze pomęczyć. Przyzwyczaj się, że czasem zwymiotuje, czasem się posika - u szczeniaka, to chyba normalne. Ale głowa do góry - jak będziesz z nią dużo jeździć, z czasem jej przejdzie ;)

Faolan 14-07-2011 23:33

Tak informacyjnie - jest lek na chorobę lokomocyjną przeznaczony specjalnie dla psów, do kupienia u weta. Nazywa się to ładnie - Cerenia :)
Uli w tej chwili dostaje, bo mamy ten sam problem, i działa bardzo dobrze. Oczywiście to sposób tylko na wymioty, a nie na lęk (nad tym pracujemy oddzielnie).

Gipson 15-07-2011 09:10

Quote:

Originally Posted by Faolan (Bericht 394739)
Tak informacyjnie - jest lek na chorobę lokomocyjną przeznaczony specjalnie dla psów, do kupienia u weta. Nazywa się to ładnie - Cerenia :)
Uli w tej chwili dostaje, bo mamy ten sam problem, i działa bardzo dobrze. Oczywiście to sposób tylko na wymioty, a nie na lęk (nad tym pracujemy oddzielnie).


My dostaliśmy kiedyś "coś" od weta. Mieliśmy to wetrzeć w dziąsło. Poprosiliśmy o lekarstwo przed pierwszą wystawą w Katowicach. Mieliśmy przed sobą długą drogę i nie wiedzieliśmy jak to będzie...
Wet ostrzegł nas jednak, że pies może być "śnięty" po tym specyfiku więc lepiej przed wystawą tego nie podawać.
Jakie są skutki uboczne po podaniu lekarstwa, którego używasz? czy pies jest senny?

My w końcu nie podaliśmy "leku" bo w trasie nie mieliśmy najmniejszych problemów. U nas najgorsza jest jazda po mieście, światła, zatrzymywania, ruszania itp.

dorotka_z 15-07-2011 09:16

No nic, w takim razie zaciskamy zęby i trenujemy jeżdżenie :)

Moze też będziemy jeździć na spacery warszawskiego oddziału terenowego to Basztini szybciej przywyknie ;)

A o Cereni usłyszałam wczoraj od weterynarza. To podobno nie jest lek stricte przeciw chorobie lokomocyjnej ale przeciw wymiotom. Polecała w dłuższe trasy stosować. Podaje się podobno na 2 godziny przed podróżą i do 8 godzin pies nie powienien zwracać. Przed dłuższą trasa pomyślimy. Póki co chodzimy do samochodu na spacery ;D

Gipson 15-07-2011 09:21

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 394643)
Niestety okoliczności zmuszają mnie do odświerzenia wątku. Mała samochodu nie lubi. Po rozpoczęciu podróży strasznie się ślini a w trakcie zawsze trochę wymiotuje. Minę tez ma strasznie zbolałą.

Będziemy ją przyzwyczajac do samochodu sposobem, który wyżej opisała Gaga, ale to na pewno zajmie trochę czasu. Tymczasem jeździć trzeba.

Byłam wczoraj u weterynarza, ale zapomniałam spytać o jakies środki, które suni pomogą.

Może ktoś z Was może coś podpowiedzieć? Czytałam, ze można podawać ludzkie drażetki takie jak aviomarin lub lokomotiv. Nie wiem tylko ile psu podawać i jak często.

Będę wdzięczna za pomoc :)


Dorotka, u nas pomogła mata samochodowa. Po nabyciu drogą kupna tego wynalazku częstotliwość wymiotów mniejszyłą się kilkakrotnie. Lars miał swoją przestrzeń ze wszystkich stron ograniczoną i chyba poczuł siędużo bezpieczniej.
http://allegro.pl/kardiff-mata-samoc...717955655.html


Czy kupiłaś w końcu matę, bo i ile pamiętam to pytałaś o nią?

Gia 15-07-2011 09:33

Jeden z moich szczeniaków miał problem z jazdą samochodem, wymiotował i te inne sprawy ;)
Lekarstwo okazało się być bardzo proste - klatka w samochodzie - ograniczenie przestrzeni do minimum pomaga, to nasze widzimisię, że piesek musi mieć duuuużo miejsca i oglądać sobie krajobrazy za oknem :)

dorotka_z 15-07-2011 09:40

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 394761)

Czy kupiłaś w końcu matę, bo i ile pamiętam to pytałaś o nią?


Tak kupiłam. Bardzo podobną do tej z linka. Zreszta bardzo jestem z niej zadowolona bo:

1. łatwiej sprzątać wymioty ;)
2. łatwiej psu zrozumiec, ze powien siedziec z tyłu. Pozatym wygląda, że jest tam całkiem wygodnie :)

Baszti wciąż najchętniej jeździłaby u mnie na kolanach. Jest już, niestety, na to zdecydowanie za duża i musimy ją przyzwyczajac do jeżdżenia z tyłu.

Myslę, że klatka działa podobnie jak mata zabudowana z czterech stron, tzn ogranicza wyraźnie przestrzeń i pomaga psu zrozumieć, że to jest jego miejsce i musi tam grzecznie siedzieć.

jaskier 15-07-2011 09:48

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 394764)
Jeden z moich szczeniaków miał problem z jazdą samochodem, wymiotował i te inne sprawy ;)
Lekarstwo okazało się być bardzo proste - klatka w samochodzie - ograniczenie przestrzeni do minimum pomaga, to nasze widzimisię, że piesek musi mieć duuuużo miejsca i oglądać sobie krajobrazy za oknem :)

Klatka do samochodu dla wilczaka? :shock: To trzeba mieć chyba samochód dostawczy, bo inaczej ciężko jest mi sobie to wyobrazić. Od 4-5 miesiąca pies jest zwyczajnie za duży. Chyba, że jest jakiś patent o którym nie wiem?

Gia 15-07-2011 10:07

Mam na myśli małą klatkę - która spokojnie do kombi wejdzie... nie taka, w której pies może spacerować... W Niemczech widziałam w zwykłym samochodzie typu kombi, włożoną klatkę i podzieloną na pół - 2 duże samce mogły jechać obok siebie. One tam mają mieć ciasno, że się tak wyrażę - zwinąć się w kulkę i spać.

jaskier 15-07-2011 10:12

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 394770)
Mam na myśli małą klatkę - która spokojnie do kombi wejdzie... nie taka, w której pies może spacerować... W Niemczech widziałam w zwykłym samochodzie typu kombi, włożoną klatkę i podzieloną na pół - 2 duże samce mogły jechać obok siebie. One tam mają mieć ciasno, że się tak wyrażę - zwinąć się w kulkę i spać.

Coś w tym stylu? http://allegro.pl/duzy-masywny-alu-t...706110195.html

Może to rzeczywiście być dobrym pomysłem, zwłaszcza, jeżeli masz do przewiezienia 2 psy. Mam kombi właśnie i na pierwszy rzut oka na wymiary klatki, wydaje się, że powinna wejść.

Gia 15-07-2011 10:16

Dokładnie taka, jak się porządnie poszuka t można znaleźć modele do konkretnych marek samochodów :)
A problem znika jak ręką odjął + pies jest bezpieczny w samochodzie i samochód jest bezpieczny jak pies zostaje w nim sam :twisted:
Ja nie mam klatki, bo suka kocha swoje auto, wskakuje sama bez proszenia i od razu idzie spać :) Poza tym nie niszczy, więc mogę ją w aucie zostawić :)

jaskier 15-07-2011 10:22

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 394772)
Dokładnie taka, jak się porządnie poszuka t można znaleźć modele do konkretnych marek samochodów :)
A problem znika jak ręką odjął + pies jest bezpieczny w samochodzie i samochód jest bezpieczny jak pies zostaje w nim sam :twisted:
Ja nie mam klatki, bo suka kocha swoje auto, wskakuje sama bez proszenia i od razu idzie spać :) Poza tym nie niszczy, więc mogę ją w aucie zostawić :)

Ha, ja się teraz zacząłem poważnie zastanawiać nad czymś takim: http://allegro.pl/duzy-masywny-alu-t...706110198.html Bo wtedy, oprócz psa, można jeszcze jakiś bagaż schować ;) W tej chwili cała przestrzeń bagażnika należy do Jaskra ;)

dorotka_z 15-07-2011 10:26

To się wydaje sensowne, bo wtedy możesz do bagaznika zapakowac i psa i bagaże. Bez klatki pewnie wejdzie tylko pies, bo bagaże byłyby zagrożone :mdrmed

Gia 15-07-2011 10:29

Kalinka czasem jak trzeba to użycza swojej przestrzeni bagażnikowej na bagaże ;) Ale fakt, klatka to moim zdaniem najsłuszniejsze rozwiązanie.
Mój mały Rapidek ma właśnie taką klatkę w swoim ogroooomnym aucie i przestał mieć problemy z podróżowaniem :)

Gipson 15-07-2011 11:08

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 394773)
Ha, ja się teraz zacząłem poważnie zastanawiać nad czymś takim: http://allegro.pl/duzy-masywny-alu-t...706110198.html Bo wtedy, oprócz psa, można jeszcze jakiś bagaż schować ;) W tej chwili cała przestrzeń bagażnika należy do Jaskra ;)


Jaskier na tej aukcji widać jak klatka jest wpasowana do bagażnika:
http://allegro.pl/swiss-vital-box-tr...716138156.html
Kiedyś widziałem aukcje z indywidualnym montażem klatki do samochodu, ale wtedy bagażnik na stałe stawał się transporterem dla psa...

A wy macie swoją meganke w kombi bo nie pamiętam?

Gipson 15-07-2011 11:14

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 394775)
Kalinka czasem jak trzeba to użycza swojej przestrzeni bagażnikowej na bagaże ;) Ale fakt, to moim zdaniem najsłuszniejsze rozwiązanie.
Mój mały Rapidek ma właśnie taką klatkę w swoim ogroooomnym aucie i przestał mieć problemy z podróżowaniem :)

Gia, ale Twoja dorosła Kalinka jest wielkości 6 miesięcznego Jaskra... Ja na dzień dzisiejszy nie widzę Larsa z bagażami w bagażniku. Niestety on ciągle rośnie i z Jaskrem będzie podobnie. No ale w koncu sam chciałem mieć duużego psa (alternatywą był York wtedy wystarczyłoby pudełko po butach z dziurkami <lol> ).

Baszti nie będzie tak duża jak nasze samce więc na pocieszenie w przyszłości Dorotka będzie mogła zabrać więcej bagaży :)

jaskier 15-07-2011 11:20

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 394780)
Jaskier na tej aukcji widać jak klatka jest wpasowana do bagażnika:
http://allegro.pl/swiss-vital-box-tr...716138156.html
Kiedyś widziałem aukcje z indywidualnym montażem klatki do samochodu, ale wtedy bagażnik na stałe stawał się transporterem dla psa...

A wy macie swoją meganke w kombi bo nie pamiętam?

Tak, w kombi. Tylko od kiedy jest pies, bagażnik jest kompletnie nie do użytku, nawet, kiedy Jaskier akurat z nami nie jedzie. W bagażniku jest tyle piachu, że żal cokolwiek postawić. Kiedyś wrzuciłem tam zakupy - później musiałem każdy produkt osobno płukać ;)

Piach sprzątam co jakiś czas, ale wystarczą 2 spacery, żeby się na nowo nazbierało. Taka klatka, na pół bagażnika, wydaje się być super rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy rzeczywiście pies się tam zmieści, jak dorośnie. W każdym razie, według mnie temat warty zbadania ;)


All times are GMT +2. The time now is 18:22.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org