No to podaj sobie reke z Przemkiem. Biedak w tym roku mogl robic tylko bieg - Bela go wykolowala, bo udawala, ze sie bedzie rozmnazac (aby nie cwiczyc do egzaminow, ale potem nagle wpadla na pomysl, ze jednak woli miec wakacje), mlody za mlody, a Ali nadaje sie predzej na re-so niz na testy... :mrgreen:
Ale za rok..... :twisted:

Hej Gaga hej Margo
Rozpoczynamy odświeżanie pamięci i w związku z tym zapraszamy na początek "Plastusiowego tzn. Tarusiowego pamiętnika"
http://rodzinaniewola.wolfdog.org/szkodnik.html

No niezle :twisted: ale...
bedzie tylko o szkodach???
moze dla rownowagi drugi pamietnik z jakimis pozytywami?

Z pozytywów to on tylko ładnie wygląda i jest kochany (wieczorem jak śpi) :diablotin . I kropka.

No no ! Przywaliliscie z grubej rury :D Biedny Taro...takie rzeczy ...
Zdecydowanie poprosze o więcej bo weszłam w etap sfiksowanej "mamuski w ciazy" i juz planuje co bede robic z przyszlym szczeniakiem....odkurzam stare lektury , mierze lozko ( czy oprocz Gigulca zmiesci sie na nim jeszcze jeden pies biorac pod uwage, ze spimy tam tez i my ) , zastanawiam sie jakie bledy popelnilam z Giga i jak unikanc tych samych ponownie ( jesli w ogole sie da) ..
I takie teksciki znacznie mi ulatwiaja sprawe ;p
O planach zamiany mieszkania to w ogole juz nie wspomne - jedyny dylemat - remontowac od razu czy poczekac :roll:
Czekamy na wiecej
pozdrawiam
Gaga - nie do konca normalna

Jeżeli dostaniesz malutkiego po Amberku to spoko bierz sie za remont, myślę, że geny nie pozwolą na duże odstępstwa :sweetCyberM . W każdym innym przypadku (np. ... dvor) daj se na luz. Nasze nowo wyremontowane mieszkanko zostało w dużym stopniu "odświeżone" przez Tarusia, czyt: wydrapane ściany wzdłuż framugi drzwi (bo my głupi ludzie próbowaliśmy je zastawić np. fotelem - też pomysł, jakby nie mogły być otwarte na nieogrzewany korytarz w zimie :banghead ). Ale dużo by pisać, część będzie na pewno w pamiętniku szkodnika. Będziesz w Późnej?

Kornelia

Gaga nie chce malego Amberka ale to nie jest tak ze Amber nie psuje,
on po prostu nie ma okazji :twisted:
Albo klatka, albo buda, albo ze mna
I to cala tajemnica :mrgreen:

Amberka nie chce mimo,ze w Amberku jestem oblednie zakochana i Ela doskonale o tym wie :wink:
Taki jest wilczak moich marzen,- do czasu az dorosnie ten MOJ :P
A nie chce, bo szczeniaki u nas sa ciut inaczej chowane od samego poczatku niz w Czechch i to jest wlasciwie cala tajemnica.
Acha! No i Ela ( Eluniu Slonce nie zabijaj!) ma oczekiwania wobec przyszlego przewodnika dziecka Amberka i o ile one sa zroumiale dla mnie, powiem wiecj - tez mam takie plany , o tyle wiem,ze brania na siebie tak duzej odpowiedzilanosci przekracza moje "chcenie". Zbyt duzo doswiadczen ostatnimi czasy nauczylo mnie ni planowac zbyt pochopnie - nie wiem jak bedzie i nie chcialabym nikogo zawiesc.
Moja suka tez miala byc super -hiper a wyszlo ze jest mieciutka i na zbytnie dociskanie sie nie nadaje - mam z nia to co mam i jestem zadowolona ale wyobraz sobie, ze 2 metry od placu, na ktorymm wilczaki cwiczyly obrone a czekjace rwaly sie ze one tez chca - Giga lezala w calkowity spokoju ignorujac doskonle szalejace psie instynkty :D

Na zlot nie przyjade :frown: po 1. w nieiele mam urodziny i imininy Taty, po 2. w poniedzialek rano smigam n drugi koniec Polski na 4 dni na targi a wkend zapowiada mi sie na telefonie bo jeszcze konczymy pare projektow .....nijak sie nie da :x
Ale bede czekala na wiesci i fotki no i bed tam nad wami krazyla w postaci zazdrosnego ducha :twisted:
pozdrawiam
Gaga

No to szkoda, że cię nie będzie :heul . Jednak spotkanie na żywca ( :beer takiego też) jest dużo fajniejsze, pamięć odświeża się komputerowo.
Ale ... w związku z twoim pkt nr 1: wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojego Taty :cake :daysmile :beerchug2 :Rose :ffod .

Kornelia

Gaga nie chrzań! Nie mam zadnych oczekiwan poza tym ze male bedzie kochane i traktowane normalnie, ale co ja mam do chcenia....
troche przesadzilas z ta odpowiedzialnoscia
jakby to po mojej suce to jeszcze cos moge powiedziec ale tak!
bedzie dobrze jak sie dowiem gdzie poszly
(no moze sie dowiem bo sa juz zamowienia nawet z Finlandii :mrgreen: ale co bedzie to sie okaze)

Pięknie dziękuje ;)
A jako ze to nie odstatnie spotkanie to jeszcze zdaze nadrobic ;p

Niemozliwe - jak mozesz nie miec? I masz bardzo duzo do chcenia - zwlaszcza w przypadku poszukiwania ludzi dla tego jednego szcezniaczka, ktorego losem mozesz poniekad zawiadywac;-)
Od tego sa hodowcy, zeby miec oczekiwania i plany co do rozwoju rasy czy poszczegolnych linii.
Na przyklad : gdybym prosila bodaj na kolanach Margo i Przemka o szczeniaka,ktorego chce natychmiast wykastrowac ( dla wlasnej fanaberii) to prawdopodobnie nie byloby takich pieniedzy , za ktore zgodziliby sie mi szczenie sprzedac i to wlasnie ma do powiedzenia hodowca.
Wiem ( a wlasciwe domyslam sie po efektach) ile dla Ciebie znaczy Amber, jak jestes zaangazowana - to co zrobilas robi wrazenie i ja popieram Twoja chec kontynuowania ze szczeniakiem tej tradycji . Ja to po prostu czuje i stad ta wypowiedz na temat odpowiedzialnosci -)

pozdrawiam
Gaga

Dowiesz sie, dowiesz.... Adresy pojawia sie jak zwykle na Wolfdogu.... :mrgreen:

Nie wiem jak to w Polsce z umowami kupna-sprzedaży szczenięcia i ich przestrzeganiem (np.prawem pierwokupu w przypadku sprzedaży przez właściciela),ale w 1 z odcinków "Best in show" na Animal Planet było pokazane, że hodowca wręcz ma nieograniczone możliwości, łącznie z prawem do pozwania nabywców szczenąt i wystąpieniem o odszkodowanie w przypadku nie wywiązania się z umowy. :)
Tylko tam była trochę inna sytuacja niż ta którą Gaga opisujesz-chodziło o wpłynięcie na właścicieli, by nie dopuścili do pokrycia jakiejś suki kupowanym psem- jak określała umowa:do towarzystwa.

Ok, ale mnie to nie dotyczy bo to nie moja suka :P

Z tym wszystkim sad kolezenski

W Polsce to ogolnie funkcjonuje brak poszanowania dla prawa a "slowo honoru" wystepuje co najwyzej w prehistorycznych podrecznikach :evil: . Nikt przy zdrowych zmyslach nie pojdzie do sadu bo nie ma szans na zakonczenie sprawy za swojegop zycia....Hodowca zawsze ryzykuje, nie sa wyjatkiem przypadki, gdy przyszly wlasciciel szczeniaka obiecuje zlote gory hodowcy a potem znika i robi co chce :(
Dlatego pewnie dla szczeniaka o najbardziej obiecujacej przyszlosci wybiera sie czlowieka wyjatkowo rozwaznie - choc i tu sie ma sie stuprocentowej pewnosci.
WYpada liczyc na swoj instynkt, znajomosc psychologii i lut szczescia;-)
pozdrawiam
Gaga

Ale ja produkujac te literki caly czas mam na mysli tego jednego szczeniaka, ktorego Ty masz do dyspozycji 8)
Gaga

o szczeniaczkach pogadamy jak sie okaze czy wogole beda :shock:

No skonczylam przebudowe galerii na fest :cheesy:
ocencie sami, mysle ze jest ladniej i wygodniej (tak nie chwalac sie wcale :oops: )
przy okazji sporo sie nauczylam i niedlugo juz sama bede umiala projektowac strony i galerie :mrgreen:

No prosze jaka zdolniacha z Ciebie :klatsch
Jest super- jasno, czytelnie i szybko ! Brawo brawo :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch :klatsch
pozdrawiam
Gaga

Za namowa Jolki zaczelam zbierac wspomnienia o Amberku i wrzucilam czesc na Jantarowa
Zapraszam
http://www.jantarowa.wataha.wolfdog....spomnienia.htm