![]() |
To moje wilczysko jest pod tym względem zabawne. Niweluje wszystkie wystające z trawy patyki pod warunkiem, ze są martwe. Świerze mu nie smakują. Nie interesują go grzewka, krzewy no czasem lubi podkopać i podgryżć korzonki. Ale korzenie lubi i je wykopuje raczej na zewnątrz nie przed domem. Obsikuje wszystkie choinki poza domem i nawet te sztuczne choć nie za bardzo mu one pasuja. Bałwan to wróg Nr 1. Wrogiem Nr 2 są pająki i zawsze sie im bacznie przygląda. Wrogiem nr 3 są wszelkiego rodzaju paskudztwa wczepiające się w sierśc, wybiera je zębami i pluje z obrzydzeniem. Szafy suwane w domu go nie interesują ale wszystkie gałki w szafkach i szufladach są bardzo smaczne pod warunkiem, ze sa z drewna lub metalu. Plastik jest nie do przyjęcia.No i oczywiście domena to zawsze patrzy jak ukraść rękawiczki i nie wazne czy sie je ma na ręce czy gdzieś leżą. To jest najlepsza zabawa, a potem jaka frajda z uciekaniem.
|
Nasz wynalazek na niegryzienie przedmiotów, który odkryliśmy całkiem przypadkiem: spryskać zakazaną rzecz elastycznym bandażem na psie rany - zawiera mocną gorycz, żeby pies nie rozlizywał rany i trzyma się dłużej niż inne gorzkie środki. Zastosowaliśmy żeby psicę nie kusiły bombki choinkowe i działa! 8)
|
"Zastosowaliśmy żeby psicę nie kusiły bombki choinkowe i działa!"
A wiesz może, co zadziała na rośliny ogrodowe??? Wiem, zima, ale moje laski i zimą są aktywne ogrodowo... Wybierając płeć szczeniaka, zrezygnowaliśmy z psa -bo m.in. "znaczy" teren... niestety, dziewczynki też "zaznaczają" teren zgryzaniem młodych drzewek i krzewów.../w ogóle, to uwielbiają prace ogrodowe, pogoń za kretem, etc.../ cóż, przyzwyczailiśmy się...:? taki "dopust boży", ale może jest jednak jakiś sposób na uratowanie moich pięknych roślinek... zdążyłabym się przygotować na wiosnę... Co do bombek, to u nas panny przestały interesować się choinką, gdy przestaliśmy wieszać na niej czekoladowe cukierki...:lol: |
Quote:
|
Przeczytałam temat bardzo uważnie /dzięki, Rona/ nieźle się brechtając:lol::lol::lol::
Boże, dzięki Ci, moje psy nie są patologicznymi destrojerami -są normalne! Patenty super!!! I dlatego czas na zakupy: płyn do prasowania, lakier do włosów, płyn do spryskiwaczy, "Biter" Siedl'a i Dentosept /od niego zacznę/. A z tym znaczeniem terenu może być zabawnie:lol:... Już się widzę: przy akcji jednodniowej potrzebuję wiadro napoju moczopędnego... Nie wiem..., no, nie wiem..., sąsiad z lornetką /oddalony o 300m/ będzie miał jajeczną zabawę:lol:... poza tym, nasze psy uwielbiają uczestniczyć w „zajęciach łazienkowych”. Wszystkich!!! W związku z powyższym już wyobrażam sobie kobietę „znaczącą” teren, a wokół niej psy z zainteresowaniem zaglądające pod spódnicę...:roflmao Patent z kijkami i ogrodzaniem –nie u nas –sprawdzone:( Ale zauważyłam ciekawą rzecz /o której była już w temacie mowa/: psy „pomagają” głównie przy roślinach, przy których wkopywaniu uczestniczyły... jakaś prawidłowość... A-ha: zawsze „poprawiają” wkopywanie –niektóre rośliny wkopuję po kilka razy /gdy już je znajdę na terenie:)/... jeśli te płyny nie sprawdzą się, pozostanie drut kolczasty pod prądem... i więcej kości na terenie... A sam temat „wrzucę” do schowka –wkrótce może przydadzą się przy kolejnym brzdącu...:lol: |
Quote:
Nasze za to są straaasznie cięte na krety, dziur nie kopią(chyba, że w upały), ale kretom, nie przepuszczają, tego jednak nie mam zamiaru oduczać ;) i to wyjątek kiedy i kopać (właściwie rozkopywać kopce) pozwalam. Puchatku, powodzenia ;D |
„kładąc się na rabatkach, które uwielbiają w postaci posłanka ”
Bo są estetami:fingers1: nie dość, że w tym wyglądają pięknie, to jeszcze cudnie im pachnie... W tych sytuacjach, nie wiem: pyszczyć na nie, czy... lecieć po aparat, obklikać i obcałować:lol:... a najoryginalniejsze kwiaty umieszczam już w donicach na wysokich podestach...:lol: ”Nasze za to są straaasznie cięte na krety, dziur nie kopią(chyba, że w upały), ale kretom, nie przepuszczają” O, tak! Krety, nornice, turkucie i inne podziemne, to najfajniejsza zabawa:lol:... najgorzej, gdy wracamy po ciemaku z ogniska... można nogę złamać... U nas i w zimie kopią /krety nie zasypiają/ -super wygląda idąca po śniegu Laila cała upaprana w błocie... a na ogródku półmetrowy krater... i od razu na łóżko... Hmmm.... trudno opiernicza się wilczaka: wie, że coś „nie hallo” i robi tak cudne miny, że ręce opadają i złość przechodzi:lol::lol::lol:... |
All times are GMT +2. The time now is 06:10. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org