Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Wilczak i jego zachowanie w roznych sytuacjach (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9136)

Joanika 29-09-2008 17:30

Quote:

Originally Posted by Nemi (Bericht 161026)
Czy w byciu przyjacielem wszystkich wokół jest coś złego ?

jasne że nie ma w tym nic złego, tylko trzeba rozgraniczyć pewne rzeczy.
Wyobrazmy sobie doga przyjaciela który odwala powitanie na sam widok nieznajomego czlowieka - skakanie radosc itp i zadnemu cmokaniu sie nie oprze.

Grin 29-09-2008 17:46

Moim zdaniem bycie pozytywnie nastawionym do obcych i nadmierne okazywanie radości (skakanie) to dwie różne rzeczy;
To pierwsze jest jak najbardziej pożądane, drugiego trzeba oduczać. Raczej nie wszyscy mogą okazać radość po w ten sposób okazanej radości psa. :D

btd 29-09-2008 17:47

Ja byłbym ostrożny z tym byciem przyjacielem wszystkich. Nie wszyscy lubią psy i chcą się z nimi przyjaźnić. Tak ufnego psa chyba też łatwiej stracić, skoro tak wszystkich lubić. Jak dla mnie ma być przyjaźnie zaciekawiony, ale bez przesady.

Aha, Ciri właśnie skończyła półtorej roku.

Nemi 29-09-2008 18:01

Redire - dzięki, o tym nie pomyślałam. Napisałaś o socjalizacji, więc pomyślałam, sobie, że w trakcie socjalizacji uczymy psa jak zachowywać się wobec ludzi. Czyli tak jak napisali Grin i Btd - żeby psy na ludzi nie skakały, żeby nie witały się, z tymi osobami, które sobie tego nie życzą itp. Natomiast jeśli zostaną zachęcone przez kogoś obcego zachowają się przyjaźnie, lub obojętnie (bo przecież mogą czuć rezerwę, wobec jakichś osób)

AngelsDream 29-09-2008 18:15

Baaj ma 8 miesięcy. Od małego ignorował cmokanie. Zareagował na nie tylko raz, jak akurat biegał luzem. Został odwołany, a pana uprzedziłam, że to szczeniak i mógł skoczyć na niego. Pan niósł dziecko na barana i szedł z partnerką. Pan odszedł kilka metrów, odwrócił się nagle i znów zawołał - tym razem Baaja nie odwołałam, bo nie lubię się powtarzać. Baaj skoczył, pani zbladła, pan takoż. Pies został spokojnie odwołany.

W sumie rekacja na obcych zwykle jest albo pozytywna, albo nic się nie dzieje.

Narvana 29-09-2008 18:23

Garuda i obca osoba na spacerze?
Pies bieeeeeeegnie najszybciej jak sie da i
a)robi 'łuf' straszac ludzi ("zabieraj pani tego psa, bo mu kark zlamie") na zasadzie, ze biegnie z radoscia i jeszcze z wieksza radoscia ucieka, kiedy uda jej sie jednym lufnieciem wystraszyc. (zdaje sie, ze ma to po mamie :twisted: )
b)biegnie i stwierdza, ze ma w nosie, odchodzi.
c)biegnie, biegnie i biega miedzy nogami obcych ludzi nie robiac kompletnie nic.
d)biegnie sie przywitac na zasadzie lizniecia, masy podskokow itd.

Suka nawet pijaczkow lubi, jesli nie sa zbyt nachalni 8)
Ale to przyzwyczajenie z pubu, bo zawsze ze mna do pubu chodzi, wiec cala masa takich typow.

Sylka 29-09-2008 18:28

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 161038)
Ale to przyzwyczajenie z pubu, bo zawsze ze mna do pubu chodzi, wiec cala masa takich typow.

No pięknie... :rock_3

Grin 29-09-2008 18:34

Quote:

No pięknie... :rock_3
Marzena, chyba musisz wyjaśnić, bo jeszcze niektórzy pomyślą, że psa rozpijasz :D :D

Ale to chyba najlepszy dowód, że psa do wszystkiego można przyzwyczaić. :) (W sensie nie do picia, tylko do pijaczków :D )

Narvana 29-09-2008 18:44

No piwa to ona nie pije.
raz jej sie zdazylo, ze chciala, to poprosilam barmana o czysta popielniczke. Nalalam i wypila :)
Ale od piwa to jest Pirat, a Garuda wino, najlepiej biale polslodkie jak jej pancia :D

AngelsDream 29-09-2008 18:46

A pewnie - pijaczkowie są zwykle bardzo ok, o ile nie zatoczą się na psa - wtedy Baaj się cofa i w danej chwili ma dość na kontakt.

Ale ja się nie dziwię. Właśnie biegałam za nim z kubłem na głowie... Też bym wolała na jego miejscu panów po %. ;)

Joanika 29-09-2008 18:48

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 161041)
Marzena, chyba musisz wyjaśnić, bo jeszcze niektórzy pomyślą, że psa rozpijasz :D :D

Geruda to sportsmenka :lol: widziałam fotki jak śmiga na agility, więc o rozpijanie psa bym nie podejrzewała co najwyżej wypad do pubu po treningu :lol:

AngelsDream 29-09-2008 18:51

Ale pięknie po 'polskiemu' napisałam... ;) No trudno. Wybaczcie - to było tuż po tym jak obejrzałam siebie i kosz na zdjęciach ;)

btd 29-09-2008 18:59

Quote:

Właśnie biegałam za nim z kubłem na głowie...
Hah dobry pomysł :D Ja zobaczyłem jak zareaguje na miskę na mojej głowie. Zdziwiła się , ale była ciekawa co też panu na głowie wyrosło i czy da się ściągnąć to coś :)

shaluka 29-09-2008 19:03

Kala ma 7 miesiecy, a Ishtar dwa lata. Kala czesto nawet na pozoranta ( jesli nie udawal ataku) machala ogonem, kiedys czesciej lapala za dlon, ale to wlasnie na powitanie, teraz jej sie to zdarza sporadycznie. Ish zawsze jak przychodzi ktos obcy to podchodzi z pewna rezerwa, patrzy spod kata, ocenia, obwachuje a potem jak widzi ze wszystko jest ok, ze to swoj to sie lasi i skacze z radosci, czasem tez (nauczyla sie chyba od Balego) jak sie przykucnie by ja poglaskac to ona podchodzi i glowke w brzuch wtula kucajacego, zauwazylam ze Kala tez to zaczela robic. Wtedy uwielbiaja jak je sie po boczkach mizia.

AngelsDream 29-09-2008 19:04

Baaj czuł większy respekt przed koszem, ale mam wrażenie, że to przez to, że ażurowy i metalowy, ale chwila i się nawet skusił na skosztowanie smakołyka z kosza na moje polecenie :) To tak w kwestii rekacji na różne sytuacje.

Joanika 29-09-2008 19:05

To spróbujcie założyc maskę p/gazową taką wojskową, z rura, i mówcie do psa przez to :lol:

Narvana 29-09-2008 19:11

Quote:

Originally Posted by Redire (Bericht 161052)
To spróbujcie założyc maskę p/gazową taką wojskową, z rura, i mówcie do psa przez to :lol:

propouje zakup maski Vadera z charakterystycznym szumem i zmiennoscia glosu :D

Joanika 29-09-2008 19:13

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 161053)
propouje zakup maski Vadera z charakterystycznym szumem i zmiennoscia glosu :D

A masz takie cudeńko? :rock_3

btd 29-09-2008 19:14

e tam, CIRI nie reaguje na black/death/thrash którego słucham, więc Vader (heh też zna) nie zrobi wrażenia :)

shaluka 29-09-2008 19:15

Moje na kosze czy misy reaguja super zaciekawieniem. Ja pamietam za to przerazeni Ish jak zobaczyla po raz pierwszy osobe w wielkim, puchowym, pikowanym kapturze, ale troszke poznania, potem pancia tez pochodzila w kapturku i jest ok ;) Ja pamietam jak Ish zabieralam na festyny w naszym miasteczku, zeby sie przyzwyczaila do halasow, dziwnych zachowan ludzi i wogole, na poczatku byla czujna, nieufna, ale potem, buuuaaa, nuuuda - co wyraznie dawala po sobie poznac mocno rodziawiajac pysk podczas ziewania. Poza tym tu mam dobra socjalizacje co do halasow, dziwnych (chocby ostatnio wesela, czy zjazd rowerowy, ktoremu towarzyszyly wystrzaly podczas startow ).


All times are GMT +2. The time now is 21:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org