![]() |
A z nami jest tak, że Lyluś po obydwojgu rodzicach z Peronówki ma wg mnie za duże uszy i fafle bynajmniej nie wzorcowe. Co do ruchu, kątowania, indeksów i pozostałych się nie wypowiadam, ale pewnie się będziemy chcieli wybrać do Późnej na profesjonalne pomiary, żeby wiedziec co i jak. Za charakter daję sobie obciąć to i owo.
I żeby była jasność - nie mam o to do nikogo pretensji. Nie jesteśmy też starymi wyjadaczami, którzy potrafią super zaprezentować psa. Którzy znają triki na optyczne zmniejszenie uszu - chociaż w Łodzi mogło by nam to zaszkodzić :-))), lub naciągają skórę żeby fafle się wsysły (a było mi dane to obserwować). Wychodzimy z założenia, że jaki jest koń każdy widzi. Nie znamy tego środowiska, więc ostrożnie macamy tu i tam i chyba już nam się udało wyrobić swoje zdanie. Jest super jeśli nasz pies jest prawie idealny z wzorcem, ale najczęściej tak nie jest. Pytanie brzmi: 1. Czy będziemy wszelkimi sposobami ukrywać jego wady nawet przed samymi sobą? 2. Czy będziemy przekonywać wszystkich i wszędzie że to nasz jest wzorcowy? 3. Czy będziemy zwalać wszystko na sędziów jeśli nam się nie powiodło, lub ich wychwalać jeśli wygraliśmy? |
Quote:
|
Nie wiedzialam ze wilczakowcy niczym handlerzy z innych ras stosuja jakiekolwiek triki :shock:
|
Quote:
|
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
Podcinanie pędzla ogona i farbowanie na czarno, ustawianie (niekonieczne lajtowe), wywijanie ogona na łapy, profesjonalny grooming, nauka przybierania postawy przez psa ale też poważne podejście do handlingu i nauka zarówno prezencji jak i prezentacji.
Jest tego o wiele więcej bo handling to nie tylko przebiegnięcie 2 kółek. Nie traktowałabym wszystkiego negatywnie. No i nie zapominajmy o prostowaniu sierści :cool3 acha, na fafle też są sposoby:) |
Quote:
Nauka postawy fajna sprawa, tylko ze ja nigdy nie wiem jak lapy ustawiac wiec dalam sobie spokoj, pilnuje tylko by za bardzo nie stal jak lajza ;) A o co chodzi z tym wywijaniem ogona na lapy? |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
A moze wymyslil ktos sposob na pacyfikację wzniesionego sierpowato ogona, co? |
Może trochę off, bo na wystawach rzadko już bywamy, ale a propos ogona, to często powtarzam Morcie, że jak nie przestanie zadzierać ogona przy Cayo, to go jej do nogi przywiążę i się zdziwi ;-)
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
A co do wilczakow - pomijajac sprawe tego, ze u wilczaka ogon w gore jest wzorcowy to wole miec kolo siebie wesolego psa: http://mojprzyjaciel-pies.blog.onet....50_3000_1_.jpg niz zgaszona i zgnebiona bide http://mojprzyjaciel-pies.blog.onet....50_3000_1_.jpg |
Quote:
Ale są dla ludzi rzeczy ważne i ważniejsze......jeśli dążą do celu bez szkody dla psa - OK. A wspomniany trening na pozycje ogona robi się klikerowo, bez przymusu...nie pytaj po co.... |
Margo skąd są te ilustracje?
|
HAHAHA chciałbym zobaczyć jak się komuś udało u normalnego psychicznie wilczaka wyklikać ogon (i nie mam tu na myśli zacisza domowego tylko np wystawę) ale życzę powodzenia
|
All times are GMT +2. The time now is 22:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org