Dzikie wilczaki dawno wyginely.
Lozka przestaly byc swietoscia.
Poslania zostaly opuszczone.
Pozostalo nam juz tylko jedno...

http://wilczyomen.pl/images/_ROZNE_/s_002.jpg

Niuniusie Podusiaste :twisted:

To fakt.... Kopia Ksieciunia i kopia Zygzaka (no ale co sie dziwic - rodzinka :))... Cala trojka to 3 wersje jednego psa... :rock_3

http://www.wolfdog.org/pics2/2009/9/...409-552646.jpg

ili mozna spac tak

http://www.wolfdog.org/pics2/2009/9/...62-5588024.jpg

http://www.wolfdog.org/pics2/2009/1/...54-9722151.jpg

kedy malo miejsca

http://www.wolfdog.org/pics2/2008/12...141-293210.jpg

Buhahahaahahahahahaaha!!!
Piekna fota :D
A czyj to tylek?

Oto nasz glowny przedstawiciel tego gatunku w swoim zywiole :D
http://wilczyomen.pl/images/_ROZNE_/jab1119.jpg

Kiedyś było tak:
http://img263.imageshack.us/img263/5...7887918175.jpg http://img263.imageshack.us/img263/1...jpg/1/w568.png


Teraz niby fotel ten sam, pies ten sam, ale jednak coś się zmieniło. (Fotel chyba bardziej zniszczony czy "cóś" :D )
http://img121.imageshack.us/img121/1639/owca2711092.jpg

Hmm.... czy mi się tylko wydaje, że prawie każdy wilczak ma swój fotel? :)

sama wies ze w miocie "K" mialam szczeniaki z takim samym tylkem. Do tej pory Kangee i Kothar moge odroznic tylko z glowy, tylki maja takie same :) ... wojna klonow :)

a co do fotelow, to chyba... tak

Zdecydowanie powinniście tam, z boku podstawić jakąś pufę :)

Nie każdy, Unka nie ma, ale jak siedzę na krześle przy kompie, to gdzie ona jest?
Ano, jakimś sposobem zawsze zdoła się umieścić za mną;-)
Łowca wymiata- hehe:lol:

A wiesz, że to jest myśl? :D

Nieco OT ale lata temu, gdy nasza Giga (ON) była mała i zaczynała się ładować na fotel, odpuściłam twierdząc, że jak urośnie to przestanie się mieścić i problem zniknie.
No więc suczysko dorosło... a do fotela została przysunięta pufa, dodatkowo zamocowana aby się nie odsuwała gdy futro się zacznie wyciągać i przeciągać:)
Tak więc pomysł podsuwam z życia wzięty :) (i nie mam tu na myśli nauki nie wchodzenia na fotele)

Hehe, dobry przykład na to, jak wraz z rozwojem psa rozwija się podejście właścicieli do pewnych spraw. :D

nie ja pierwsza... kupiłam szersze łóżko i inny samochód :D Rzekłabym:normalka ;P

:D
To w sumie pomysł na całkiem nieźle zapowiadający się nowy topic pt. np. "ewolucja właściciela wilczaka" :D

W dużym uproszczeniu wygląda to mniej więcej tak:
1. Psu nie wolno wchodzić do domu.
2. No dobra... Psu wolno wchodzić do domu, ale przebywać może tylko w pewnych pomieszczeniach.
3. Pies może przebywać we wszystkich pomieszczeniach, ale nie wolno mu wchodzić na meble.
4. Pies może wchodzić tylko na starą kanapę.
5. Niech będzie... Psu wolno wchodzić na wszystkie kanapy, ale nie wolno mu spać w łóżku.
6. No dobra... może spać w łóżku, ale tylko wtedy, kiedy mu się pozwoli.
7. Pies może spać w łóżku, kiedy chce, ale nie pod kołdrą.
8. Pies może spać pod kołdrą kiedy mu się pozwoli.
9. OK.... Pies zawsze może spać pod kołdrą...
10. Ludzie muszą pytać psa o pozwolenie żeby spać z psem pod kołdrą.

reszta to już tylko ewolucja w wyniku zmiennych warunków ekonomicznych :D

U nas "ewolucja" objawiła się w ten sposób, że teraz samochody klasyfikujemy według ilości wilczaków, które się zmieszczą, i potencjalnej 'zjadalności' wyposażenia. Łóżko od razu wzięliśmy największe jakie było można żeby wszystkie psy i koty się zmieściły - oczywiście i tak jest już za małe ;)

PS
Żeby nie było całkiem 'off-topic' - słowa te piszę przywalony Strzygą ;)

W sumie nie wiem, jak nazwać naszą "ewolucję". Kanap, czy w ogóle takich typowo wypoczynkowych mebli u nas nie było juz od dawna, zanim jeszcze pomyśleliśmy o wilczaku. Ostały się te dwa fotele, które z chęcią przeznaczyliśmy od razu po jednym dla psa i dla kota. :D
Natomiast w kwestii samego spania z nami w łóżku ewoluowaliśmy w dwie noce. :D Z tym że nie trzeba było kupować większego, bo już było spore. :p
W ogóle nie wiem, jak to się stało, ale doszłam do wniosku, że podczas ostatniego remontu mieszkania, choć pomysł na psa (a wilczaka to już w ogóle) jeszcze nie istniał, jakoś nieświadomie przygotowaliśmy mieszkanie idealnie pod niego. :D

Gaga jakbym czytała o nas... kali przez 9 miesięcy nie mogła wchodzić na łóżko, z kanapami było jak w Twoim poście... jak skończyła 9 miesięcy i mieliśmy pewność, że nic nie zdemoluje zaczęła spać w łóżku i teraz to my musimy walczyć o miejsce w nim ;) My mamy swoją połowę, a kalinka swoją... :)

A u nas jest tak :lol:http://www.wolfdog.org/pics2/2008/3/...669-904165.jpg