Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Kolec w oku (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=10708)

Grin 01-04-2009 10:27

Kolec w oku
 
Quote:

Originally Posted by Wojtek
Teraz trzeba trzymać kciuki za Czambora, który jak przypuszczamy wpadł na jakiś krzew i właśnie jest w drodze do okulisty. Jest w bardzo dobrych rękach w Warszawie u dr. Garncarza. Czekam na wieści od Grzesia.
Pozdrawiam
M

Hm, to niefajnie :(
Krzew psiemu oku potrafi zrobić bardzo wiele złego. :(
Wiem na przykładzie dwu psów z bliskiej rodziny.
Ale dobrze, że pojechał od razu, nie czekał.

szasztin 01-04-2009 11:51

To jakaś MASAKRA!!
Najpierw Lorka teraz Czambor:(((
Trzymajcie sie !! Czekamy na wieści od Grzeska o oku Czambora.
Będzie dobrze!!

btd 01-04-2009 12:44

Coś ta wystawa w Nitrze wyjątkowo niefartowna okazuje się. :-/

Gia 01-04-2009 13:37

Grzesiu z Czamborem już wracają z Warszawy. Wet pooglądał oko i na razie trzeba czekać. Na szczęście nic z tych krzaczorów nie zostało w oku. Czambor dostał zastrzyk za antybiotykiem i sterydem, do domu krople i na razie muszę czekać jak się sprawa rozwinie. Za 2 tygodnie chłopaki pojadą na kontrolę, także za czambora też cały czas trzymamy kciuki!!! :)

Grin 01-04-2009 13:42

Ktoś wie może, jakie były (są) u Czambora objawy?

Gia 01-04-2009 14:44

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 202415)
Ktoś wie może, jakie były (są) u Czambora objawy?

Wieczorem Czambor stracił kolor w oku, ono się jakby wylało, wypłynęło, a Czambor cały czas to oko przymykał i probował troche trzeć łapą. Chyba źle na nie widział, bo cały czas trzymał się blisko Grzesia na spacerze. A stało się to na popołudniowym spacerku z innym psem.

Jak tylko wróci Grzesiu to napisze pewnie więcej, bo ja nie chcę za bardzo poprzekręcać.

shaluka 01-04-2009 14:51

To trzymajcie sie i powodzenia w leczeniu, a z doświadczenia wiem, ze sie przydaje, przy takich zosiach-samosiach jak wilczaki.
Naprawdę jakieś fatum grasuje:((((

Grin 01-04-2009 15:10

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 202426)
Wieczorem Czambor stracił kolor w oku, ono się jakby wylało, wypłynęło, a Czambor cały czas to oko przymykał i probował troche trzeć łapą. Chyba źle na nie widział, bo cały czas trzymał się blisko Grzesia na spacerze.

O rety, brzmi to okropnie. :shock: Mam nadzieję, że gorzej brzmi, niż jest w rzeczywistości.

marchencki 01-04-2009 16:13

Makabra... Oby to byla tylko kontuzja u Czamborka.:(

wilczakrew 01-04-2009 23:23

Witam
Dziekuje wszystkim za miłe słowa.
Mialem cieżką noc i cały dzień i dopiero dotarłem do domu.
Musiałem go pilnować w nocy by nie tarł oka.
Rano go praktycznie nie otwierał.
Wczoraj byliśmy ze znajomym na spacerze z psiakami. Psy się tarmosiły i przypętał się jamnik, który zaczoł być agresywny. W pewnym momencie wytworzyła się jadka. Czambor jest nauczony nie reagować na małe złośliwe psy i zawsze wtedy odskakuje. Tym razem zrobił to niefortunnie i nadział się od góry na krzak z kolcami. Zastanawiało mnie to troche dlaczego nagle zaczoł chodzić mi przy nodze i nie chciał się bawić. Jak wróciliśmy do domu po 22 okazało sie, ze ma przebitą rogówkę. Oko wygladało strasznie było wklęsłe , straciło kolor i wylewała się z niego jakaś galaretowata maź. Pojechaliśmy z nim do weta, który to obejrzał i stwierdził, ze coś jest w oku. Poprosiłem aby mi sprowadził okuliste ale stwierdził, ze mogę przyjechać z psiakiem rano to wtedy będzie okulista i go zobaczy. Oczywiście stwierdził, ze będzie trzeba operacyjnie usunąć to co jest w oku. Faktycznie było widać gołym okiem ślad i takie coś wewnątrz. Obudziłem Pana Garncarza i umówiłem się rano na wizyte.
Na szczęście obyło sie bez operacji bo w oku nie było ciała obcego tylko zrobiła się smuga wewnątrz cieczy rogówkowej. Czambor przebił sobie tym kolcem rogówke i uszkodził soczewke. Dostał bardzo silne antybiotyki i niestety steryd. Wet stwierdził, ze w tym przypadku nie da sie inaczej. Ma też dwa antybiotyki do zakraplania i jeszcze jakieś krople. Za dwa tygodnie mam jechać do kontroli. Oko wygląda już normalnie, jest na rogówce ślad po ukłuciu wielkosci milimetra i wewnatrz taką smugę od soczewki.
Na szczęście oko reaguje i wet nie stwierdził większych obrażeń. Teraz ma zaburzenia widzenia na to oko ale widzi. Garncarz mnie pocieszył, ze wszystko będzie dobrze tylko potrzeba na to czasu. Po kilku miesiącach wszystko powinno sie zagoić i pozostanie tylko ślad na oku od urazu. Ja sie pocieszam, ze pewnie wcześniej bo u wilczaków goi się szybciej. On właściwie już na nie patrzy i troche je nie do końca otwiera. Zeszło zaczerwienienie i chyba bedzie dobrze.

No to jest jakieś fatum.
Rozmawiałęm z Małgosią i z Lorką jest troche lepiej ale dalej bidula jest smutna. Mam nadzieje, ze po tej końskiej dawce będzie znacząca poprawa. Przesyłam dużo wytrwałości.

marchencki 01-04-2009 23:36

No to dobrze, ze z Czamborem nie jest tak tragicznie a Mallory wraca do zdrowia. Najgorsze juz minelo teraz 'tylko' czekac na pelne wyzdrowienie. Trzymajcie sie!

btd 02-04-2009 08:14

Trzymam za was kciuki, fajnie że są postępy. Kurde łzy się w oczach kręcą :-/

Grin 02-04-2009 08:46

Grzegorz; dobrze że nie wahałeś się obudzić p. Garncarza, ;) możliwe że tak błyskawiczna reakcja uchroniła Czambora przed jakimiś gorszymi powikłaniami i związanymi z nimi zabiegami.

Trzymajcie się właściciele naszych kochanych pacjentów, a Wasi podopieczni niech szybko wracają do zdrowia! :)

szasztin 02-04-2009 08:51

Ufffff... troszkę odetchnęłam - po tym co napisął Grzesiek i Wojtek.

Teraz moze byc tylko lepiej:))))

Bajka 02-04-2009 10:09

O rany, to się porobiło... Grzesiu, trzymamy bardzo mocno kciuki za Czambora! Będzie, dobrze, nie ma innej mozliwości:) Przesyłamy razem z Fu mnóstwo ciepła i pozytywnych myśli! Dawajcie znać, jak postępy w leczeniu - bardzo Czamborowi kibicujemy!

jefta 02-04-2009 11:16

Grzesiu będzie dobrze :blackey

Jakiś tydzień temu na Lalkę rzucił się kot... najpierw zaczęła mocno mrużyć oko i łzawić (takim gęstrzym niż łzy), potem zaszło niebieską błoną (straciło kolor), na rogówce widać wyraźną dziurkę. następnego dnia jeszcze nie chętnie otwierała, ale było lepiej. i trzeciego dnia wstała jak nowa-teraz został tylko minimalny ślad na rogówce. widzi normalnie :) dostawała tylko kropelki z antybiotykiem.

Grin 02-04-2009 11:44

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 202586)
Jakiś tydzień temu na Lalkę rzucił się kot... najpierw zaczęła mocno mrużyć oko i łzawić (takim gęstrzym niż łzy), potem zaszło niebieską błoną (straciło kolor), na rogówce widać wyraźną dziurkę.

Właśnie, a ja cały czas (bezskutecznie) tłumaczę Łowcy, żeby nie molestował Gacka, bo może tego gorzko pożałować. :x

wilczakrew 02-04-2009 14:14

Dzięki Kasia.
Ja sie tak rogówką nie przejmuje co tym wkłuciem i śladem na siatkówce.
Zobaczymy co się dalej będzie robić.
Rogówka się dosć szybko zasklepiła i wypełniła płynem. Ślad jest dość duży ale raczej nie powinien przeszkadzac. Najwazniejsze, ze nic nie ma w środku.
Te psiaki to niezłe rozrabiaki zawsze coś zbroją.
Mojego jak zaatakował kot to tylko rozwalił mu powieke wewnętrzną i nieznacznie uszkodził rogówke ale po tamtym nie ma już śladu. Jednak tym razem widok był straszny i chyba to gorzej wyglądało niż się uszkodziło.

Obiecałem mu, ze będzie w okularach biegał. :)

btd 02-04-2009 14:26

http://www.nextag.com/dog-goggles/products-html

Grzegorz - do wyboru, do koloru :D

wilczakrew 02-04-2009 14:56

Dzieki. Oglądałem je już i te rózowe sa bąba. :D
Rozmawiałem na ten temat z P. Garncarzem i sie smiał.

Czambor w okularach. :shock:

szasztin 02-04-2009 15:15

Ja też myslę o różowych dla Imbusa:)))
A teraz wersja Imbusa z "ludzkimi" okularami :

http://img22.imageshack.us/img22/7789/dscf6434.jpg

Trzymajcie się:)!!!

Narvana 02-04-2009 15:59

Dobrze, ze obylo sie bez operacji :)
Bedzie dobrze, poglaszcz psiaka od nas ;)

GRABA 03-04-2009 20:10

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 202426)
Wieczorem Czambor stracił kolor w oku, ono się jakby wylało, wypłynęło, a Czambor cały czas to oko przymykał i probował troche trzeć łapą. Chyba źle na nie widział, bo cały czas trzymał się blisko Grzesia na spacerze. A stało się to na popołudniowym spacerku z innym psem.

Jak tylko wróci Grzesiu to napisze pewnie więcej, bo ja nie chcę za bardzo poprzekręcać.

Jejku, jak to przeczytałam, to aż mi serducho zadrżało.....jak makabreska jakaś:?
Dobrze, że pięknemu nic poważnego nie jest. Szybkiego powrotu do zdrowia!
Pozdro

wilczakrew 05-04-2009 23:38

Witam
Mam pytanie odnosnie uszkodzenia oka.
Czambor w tej chwili ma jedno oko inne i drugie inne.
Dostaje Difadol i Torbex czy to moze mieć wpływ na rozszerzanie się źrenic.?
W uszkodzonym oku nie widać źrenicy. Jest cały czas ciemne i szkliste.
Sprawdzałem i oko reaguje na ruch ale widocznosć jest kiepska. Pies jest zdezorientowany. Moze to być efekt wewnętrznej opuchlizny.
Czy ktoś miał taki przypadek. Moze Kasia cos wiesz więcej.

Bo ja zaraz pewnie zaczne panikować :) Kurde swoim okiem się tak nie przejmowałem.

Gaga 05-04-2009 23:47

Wierz mi, że najlepsze informacje dostaniesz od dr. Jacka Garncarza :) Po prostu zadzwoń :)

wilczakrew 05-04-2009 23:54

Wiem i pewnie tak zrobie ale na odległosć to i tak mi niewiele powie czy coś sie z okiem dzieje. Zreszta co ma być to będzie i tak na to większego wpływu nie mamy.

Rybka 06-04-2009 00:08

Difadol zawiera diklofenak- substancję przeciwzapalną stosowaną m. in. w stanach zapalnych i urazach oka. Diklofenak ma też działanie przeciwbólowe (ale chyba słabe), i stosuje się go podczas operacji na oczach, żeby nie dochodziło do zwężania źrenicy (podczas zabiegów na oko pada ostre światło z lampy, więc źrenica byłaby maksymalnie zwężona i nie byłoby widać struktur znajdujących się dalej za tęczówką)- dlatego domniemam, że to dzięki temu w oku jest rozszerzona źrenica i może się wydawać całe czarne. Ale proponuję zapytać jakiegoś okulistę dla pewności (te kropelki są ludzkie, więc każdy okulista będzie wiedział).

wilczakrew 06-04-2009 00:38

Własnie szperam po necie. Masz Rybka racje. To przez Difadol ma cały czas rozszerzoną źrenice. Dzięki teraz będe spokojniejszy. :)

anetawron 06-04-2009 10:24

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 203180)
Własnie szperam po necie. Masz Rybka racje. To przez Difadol ma cały czas zwężoną źrenice. Dzięki teraz będe spokojniejszy. :)

Ale difadol ma zapobiec zwężeniu źrenicy a nie powodowac jej zwężenie...

Rybka 06-04-2009 10:50

Quote:

Originally Posted by wilczakrew (Bericht 203169)
Dostaje Difadol i Torbex czy to moze mieć wpływ na rozszerzanie się źrenic.?
W uszkodzonym oku nie widać źrenicy. Jest cały czas ciemne i szkliste.

Tak, Difadol ma wpływ na rozszerzanie źrenic. Jeżeli źrenica jest maksymalnie rozszerzona nie widać tęczówki (brązowej) tylko wielką, rozszerzoną źrenicę, stąd wrażenie ciemnego (czarnego) oka. Szkliste- nie wiem co ozncza- jeżeli błyszczące to pewnie od zwiększonego wydzielania łez, jeżeli ciemne i z błękitnym nalotem to oznacza obrzęk rogówki, któy powinien zejść niedługo, tym bardziej, że krople mają działanie przeciwzapalne (czyli m. in. przeciwobrzękowe). A na ostrym świetle jak oczko? Jeżeli źrenica jest maksymalnie rozszerzona to pies powinien je mrużyć (razi go słońce bo źrenica nie zwęży sięjak powinna i dużo promyczków wpadnie do oka podrażniając siatkówkę).

wilczakrew 06-04-2009 11:30

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 203270)
Tak, Difadol ma wpływ na rozszerzanie źrenic. Jeżeli źrenica jest maksymalnie rozszerzona nie widać tęczówki (brązowej) tylko wielką, rozszerzoną źrenicę, stąd wrażenie ciemnego (czarnego) oka. Szkliste- nie wiem co ozncza- jeżeli błyszczące to pewnie od zwiększonego wydzielania łez, jeżeli ciemne i z błękitnym nalotem to oznacza obrzęk rogówki, któy powinien zejść niedługo, tym bardziej, że krople mają działanie przeciwzapalne (czyli m. in. przeciwobrzękowe). A na ostrym świetle jak oczko? Jeżeli źrenica jest maksymalnie rozszerzona to pies powinien je mrużyć (razi go słońce bo źrenica nie zwęży sięjak powinna i dużo promyczków wpadnie do oka podrażniając siatkówkę).

Zgadza sie jest ciemne z błękitnym nalotem i na białku przekrwione. Staramy sie mało chodzić w pełnym słońcu i raczej zacienionymi miejscami. Teraz praktycznie cały czas części leśne. Jednak jak jesteśmy już na słońcu to praktycznie go nie otwiera albo bardzo mocno przymyka.
Źrenica praktycznie nie reaguje wcale bo jej nie widać.
Zastanawia mnie tylko jedno bo krople dostaje do obu oczu i w takim przypadku oba powinny wykazywać zanik żrenicy, a tak nie jest.
Praktycznie został jeszcze tydzień i jedziemy na kontrole i wtedy zobaczymy co z siatkówką, która została też uszkodzona.

Rybka 06-04-2009 12:18

Grzegorz, siatkówka nie może być uszkodzona, ponieważ znajduje się na samym dnie oka i kolec musiałby przejść przez całą gałkę oczną, włączne z komorą tylną i ciałem szklistym. No i Czambor już nie ujrzałby już nic tym okiem. Siatkówka to taka światłoczuła siateczka z czopkami i pręcikami- taki "odbiornik" dla oka, gdzie "wyświetlane" jest to co się widzi.
Tobie pewnie chodzi o rogówkę, która "osłania" oko i jest to gruba, twarda warstwa, która została uszkodzona przez kolec co spowodowało jej obrzęk- dlatego ma kolor niebieskawy. Za nią znajduje się przednia komora oka z tęczówką (ta tarczka brązowa, na podstawie której mówimy jakiego koloru jest oko) i dziurą pośrodku- czyli żrenicą, przez którą wpada światło. Więc nie możesz powiedzieć o zaniku źrenicy bo to nic innego jak dziurka w tęczówce. Może być na maksa zwężona i jest wtedy mikrokropeczką albo rozszerzona- wtedy otwiera się na wielkość niemal całej tęczówki.
Jeżeli psiak mruży oczęta na słońcu oznacza to, że jest wrażliwy na światło, czyli siatkówka działa, źrenica przepuszcza światło i wszystko jest ok :)
Jeżeli martwisz się zadzwoń do dr Garncarza, powiedz dokładnie co widzisz... Trudno jest ocenić cokolwiek nie widząc tego, dlatego ja nie powiem Ci nic na temat Czmborowego oka- mogę tylko wytłumaczyć jak oczko powinno działać i jak jest zbudowane.
Pozdrawiam i głowa do góry, będzie dobrze! A jak coś Cię niepokoi dzwoń do doktora, na pewno Ci wyjaśni co i jak :)

wilczakrew 06-04-2009 16:09

Dzwoniłem do P. Garncarza i wszystko jest dobrze. Ja jak zwykle wszystko pomieszałem. Kolec wbił się w górną część oka pod kątem około 30 stopni. Przebił rogówkę skąd wylała się ciecz z komory przedniej gałki ocznej, uszkadzająć nieznacznie tęczówke. Od miejsca uszkodzenia teczówki do rogówki jest biała smuga, która powinna sie wchłonąć w przeciągu kilkunastu tygodni.
Rozszerzona na maksa teczówka i brak wyraźnych źrenic jest spowodowany podawaniem leków. Oko reaguje więc nie ma powodów do paniki.

Tylko jak tu nie panikować.

Dzięki Rybka za porady. Teraz wiem wszystko i jestem spokojniejszy.

Rybka 06-04-2009 16:39

No, teraz już wszystko i ja wiem :) Oj namieszałeś z tą siatkówką Grzegorzu, namieszałeś ;-)
Głąski dla Czamborka i życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

wilczakrew 06-04-2009 16:41

Ja tak zawsze. Jak bym nie namieszał to byłbym chory. Nie mam pamieci do nazw, imion i zawsze je mieszam. :)

wilczakrew 15-04-2009 00:23

Jesteśmy dzisiaj po wizycie kontrolnej u P. Garncarza. Oko bardzo ładnie się goi, praktycznie nie ma już zapalenia i na rogówce został tylko minimalny ślad. Smuga też już się wchłoneła. Pies widzi normalnie i jedynie są minimalne zmiany na siatkówce ale to też powinno się ustabilizować po kolejnym antybiotyku. P. Garncarz stwierdził, ze jedynie dzięki szybkiej interwencji jest tak dobrze bo po tak głębokim uszkodzeniu rogówki najgorsze jest zapalenie oka. Udało się je w pore opanować i muszę przyznać, ze Czambor jest zuch bo rewelacyjnie współpracował przy zakraplaniu oczu.
Więc jak coś sie dzieje z okiem nie zwlekajcie tylko biegiem do weta.

marchencki 15-04-2009 01:41

Doskonale!!! :):ylsuper Brawo dla Czambora, no i dla Ciebie Grzegorz za szybka interwencje i zimna krew. Spisaliscie sie na medal. :)

aneta1 15-04-2009 05:40

To super wiadomość Dzielny Czamborek i jego Pan oczywiście;-) :)

Rona 15-04-2009 06:29

Dobre wieści!

Gia 15-04-2009 08:49

Super!! Dobrze wiedzieć, że narzeczony kalinki pozostanie sprawny :ylsuper

marchencki 15-04-2009 12:39

Quote:

Super!! Dobrze wiedzieć, że narzeczony kalinki pozostanie sprawny
Wiesz Ewa, jak mawiaja, "Mezczyzna moze nie miec rak i nog. Grunt zeby nie byl "kaleki" " . ;-)

wilczakrew 15-04-2009 17:32

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 205103)
Super!! Dobrze wiedzieć, że narzeczony kalinki pozostanie sprawny :ylsuper

No to dowaliłaś. Tam chyba jest wszystko OK ale zarosło to nie sprawdzałem. :D


All times are GMT +2. The time now is 21:17.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org