Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Adopcje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81)
-   -   Wilczak w schronisku w Dobrocinie. (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13438)

sssmok 11-02-2010 12:27

Wilczak w schronisku w Dobrocinie.
 
http://img638.imageshack.us/img638/2338/47z.jpg
Wyglada jak 100% wilczak.
Jest w schronisku miedzy Wroclawiem a Czechami.
Czy ktos moglby tam podjechac i sprawdzic co sie dzieje z tym psem?
Temat z dogomanii o schronisku:
http://www.dogomania.pl/threads/1792...1#post14031224
Swoja droga przydaloby sie, zeby ktos zdal relacje tez o tym schronisku. Ja ostatnio nie sledze z braku czasu takich tematow - wiec miejsca nie znam.

Dobrocin - http://pl.wikipedia.org/wiki/Dobroci...l%C4%85skie%29

Narvana 11-02-2010 12:31

To wilczak, trzeba by bylo sprawdzic czy ma tatuaz.
Najblizej maja osoby zeby to sprawdzic z Wrocka i Opola.
Moze ktos moglby pojechac i to sprawdzic?

shaluka 11-02-2010 13:25

Quote:

Originally Posted by Narvana (Bericht 277672)
To wilczak, trzeba by bylo sprawdzic czy ma tatuaz.
Najblizej maja osoby zeby to sprawdzic z Wrocka i Opola.
Moze ktos moglby pojechac i to sprawdzic?

Mnie tam co prawda w najbliższym czasie nie bedzie, ale moge zapytac znajomych jak cos czy by sie tam nie wybrali. Wiec dajcie znac czy ktos sie wybiera, bo jak nei to zaczne dzialac. Piekny psiak!

Narvana 11-02-2010 13:30

U mnie znalazlo sie dwoch znajomych-ale niestety jest problem z dojazdem. Nie sa 'samochodowi' a na ta wioche kiepsko sie dostac.

shaluka 11-02-2010 14:53

Ja już też dałam znać, tylko chwilowo jest z firmy wysłany do Francji(z transportem, wiec nie wiem ile to potrwa, max kilka dni), ale zaraz po powrocie zajrzy do psiaka. Jesli wiec ktos da rade wczesniej dajcie znac. Jesli psiak okaze sie bezpapierakiem, jestem za kastracja, a wtedy moglabym mu dac dom tymczasowy, ale na max 2 miesiące (tylko pod warunkiem, ze sie dogada z moimi, bo inaczej nie chce żadnej ze stron meczyć!!!!!!).

krzyg 11-02-2010 16:10

Quote:

Originally Posted by shaluka (Bericht 277736)
Jesli psiak okaze sie bezpapierakiem, jestem za kastracja, a wtedy moglabym mu dac dom tymczasowy, ale na max 2 miesiące (tylko pod warunkiem, ze sie dogada z moimi, bo inaczej nie chce żadnej ze stron meczyć!!!!!!).

Na Twoim miejscu przemyślałbym jeszcze składanie takich deklaracji. Sprowadzanie do domu, w którym jest małe dziecko, psa po przejściach nie jest zbyt odpowiedzialne. Pies ze schroniska to zawsze spore ryzyko - dlatego nie oferujemy tymczasowego domu u nas. Jeśli dobrze pamiętam, to właśnie troską o bezpieczeństwo dziecka uzasadniłaś oddanie Wilka. Swoją drogą niedawno na angielskiej części WD pytała o niego Paula: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=12745
i jakoś nie uzyskała żadnej odpowiedzi.

GRABA 11-02-2010 16:39

Będę na trasie w sobotę, więc możemy zjechać lekko i tam zajrzeć, jak nikt tego nie zrobi wcześniej - no i pod warunkiem, że się zmieszczę w schroniskowym czasie odwiedzin.

P.S. Jest tam jakiś tel. kontaktowy?

P.S. Też poprosiłam o sprawdzenie - jeżeli będzie to możliwe przed wyjazdem naszym.

Ja akurtat doceniam chęć pomocy ze strony Agi - przecież to ma być "tymczas" - zresztą dziewczyna ma kojce, więc lepiej ulokować psa w miejscu, gdzie choć będzie miał zapewnione jedzonko i czystą wodę.

anetawron 11-02-2010 16:50

Graba na PW wysyłam

GRABA 11-02-2010 16:58

Quote:

Originally Posted by anetawron (Bericht 277823)
Graba na PW wysyłam

Anetka, albo coś nawala, albo nie wiem - bo nie mam....:|

sssmok 11-02-2010 17:12

http://www.dogomania.pl/threads/1792...1#post14030399

z Peronówki 11-02-2010 17:20

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277818)
Ja akurtat doceniam chęć pomocy ze strony Agi - przecież to ma być "tymczas" - zresztą dziewczyna ma kojce, więc lepiej ulokować psa w miejscu, gdzie choć będzie miał zapewnione jedzonko i czystą wodę.

To sie zgadza, warunki sa w tym pseudo-schronisku straszne... i trzeba dzialac. Ale rozsadnie...
Trudno sie dziwic reakcji dziewczyn - chodzi przeciez o to, aby nie powtorzyla sie historia Wilka, gdzie byly osoby chetne na jego przygarniecie, a mimo tego pies zniknal i nie ma o nim zadnych wiesci...

"Zamienił stryjek siekierkę na kijek" ;)

GRABA 11-02-2010 17:28

Wiecie dzwonię na 3 różne numery ( w tym do dziewczyny od adopcji)
i nikt nie odpowiada - ale już powysyłałam "wici" czy nie da się wcześniej sprawdzić.

P.S. Joj, to fakt, to ja muszę dodać fotkę Mikusia, bo też stanę się niewiarygodna8)

sssmok 11-02-2010 17:54

Ja znalazlam tylko to. Moze warto popisac PW do ludzi z dogomanii.
Na wilczaki.eu tez jest ten temat poruszony.

P.S. Co do Mikusia to mozesz dodac jego fotke jak chcesz, ale to zupelnie inna sytuacja :P

GRABA 11-02-2010 18:01

Mam kontakt -tak na już, to pies jest kontaktowy- nie przejawia agresji, jest tylko poddenerwowany szczekającymi psami, ale to zrozumiałe8)
Za jakiś czas więcej info.

GRABA 11-02-2010 18:28

Sprawa jest taka pies ma chip proszę o info od jakiego nr zaczynają się chipy w Polsce jest to o tyle istotne, że poprosiłam o wyłączność kontaktowania się w sprawie tego psa - czy jest tak, że np. w Czechach zaczynają się inaczej, w Polsce inaczej, itd.?

z Peronówki 11-02-2010 18:30

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277873)
Sprawa jest taka pies ma chip proszę o info od jakiego nr zaczynają się chipy w Polsce jest to o tyle istotne, że poprosiłam o wyłączność kontaktowania się w sprawie tego psa - czy jest tak, że np. w Czechach zaczynają się inaczej, w Polsce inaczej, itd.?

Rzuc mi jego numer na priva - mamy je zapisane z bazie - takze te czeskie...

krzyg 11-02-2010 18:32

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277851)
P.S. Joj, to fakt, to ja muszę dodać fotkę Mikusia, bo też stanę się niewiarygodna8)

Quote:

Sposób 18
Gdy zorientujesz się, iż przeciwnik stosuje argumentację, która niezawodnie cię pobije uczyń wszystko, by nie doprowadził jej do końca. Należy przerwać dyskusję, uciec od tematu albo odciągnąć odeń uwagę i zająć się innymi twierdzeniami, czyli zastosować zmianę przedmiotu sporu.
Artura Schopenhauer, "Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów"

GRABA 11-02-2010 18:39

sorry krzyg - w tym momencie jestem bardzo rozemocjonowana, bo nie ma to jak robić coś dla dobra sprawy i jeszcze takie inne wydarzenia8)...
Moje intencje odnośnie tematu Mikusia, to takie, że faktycznie tematu nie zakończyłam, więc i mnie można by było łatkę przypiąć;-)

shaluka 11-02-2010 19:16

Co do mnie to napisalam, ze moge dac dom tymczasowy, to nie znaczy, ze bralabym go doslowanie do domu. Bo mamy podworko i pozadne budy, tak psy sa w domu, ale go bym go nie brala, chocby ze wzgledu na szczepienia, odrobaczenia i wogole, bo to trpoche by potrwalo. A wydaje mi sie , ze ciepla, pozadna buda, duze podworze, stale posilki, kontakt czlowieka, bo nas jest tu juz naprawde wiecej, to i tak znacznei lepiej niz to co ma teraz. Ile jest kochajacych ludzi psiaki, a psy sa na dworzu? Np. nas Bali wogole nie uznaje domu, poprostu go nie lubi i to szanuje.
Poza tym napisalam, na jaki maksimum okres czasu bym mogla go wziac, wiec to calkiem inna sytuacja. Przez dwa miesiace, da sie by psiak mial normalny dom, bym mogla z nim wychodzic i bawic, bez Tymka. Wtedy moglby bez problemu zostac z nim dziakowie, ktorych mamy pod reka, czy Bartek, czy nasz przyszywana rodzinka, ktora teraz tez mieszka na osrodku.
Na dluzsza mete to poprostu by nie zdalo egzaminu ale na jakies 2 miesiace, w przypadku gdzie pies nie ma skchronienia, woda to snieg a jedzenie to padlina czy szczury to uwazam, ze to juz mimo wszystko cos.
No to tyle z mojej strony.

Graba czekam na relacje, jak cos to znajomy tez bez problemu podjedzie, nawet na druga kontrole i z jakims jedzonkiem ;)

xmartix 11-02-2010 19:16

Graba prosiłam na Dogo o poinformowanie mnie co i jak z tym wilczakiem :roll:
możesz to zrobić??

xmartix 11-02-2010 19:17

ja też właśnie czekam na relację.. bo prosiłam Graba CIę o info

Gia 11-02-2010 19:30

Ja miałam tam podjechać, ale trochę mi się sprawy pokomplikowały i nie będzie mnie we Wrocławiu przez najbliższe 2 tygodnie :(
Ale trzymam kciuki i mam nadzieję, że komuś się uda :)

Louve 11-02-2010 20:24

Prawdopodobnie uda mi się wpaść - jutro/w sobotę jadę w miejsce oddalone o niecałe 20km od Dobrocina, ot, na ferie, do znajomej, połazić po lasach etc. I od miejsca jej zamieszkania jest nawet blizej niż mialby ktoś z Wrocławia. Ok. 20-30 minut drogi autem. ;)

krzyg 11-02-2010 20:27

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277879)
Moje intencje odnośnie tematu Mikusia, to takie, że faktycznie tematu nie zakończyłam, więc i mnie można by było łatkę przypiąć;-)

Quote:

Sposób 16
To sposób odwołujący się do człowieka. Każde twierdzenie przeciwnika winno zostać przestudiowane, aby znaleźć w nim sprzeczność z czymś, co już wcześniej wypowiedział lub mniemał albo też niezgodność ze szkołą lub regułą, którą aprobuje lub też z postępowaniem członków tej grupy — nawet jeśli fałszywych i pozornych — lub też z jego własnym sposobem prowadzenia się.
Och, wybacz GRABA, przecież wiadomo, że jestem złym dziadem i przypinanie łatek to moja specjalność.

Wilk był a potem zniknął. Nowym właścicielem miał być podobno były policjant, który kategorycznie nie życzy sobie umieszczania zdjęć w internecie. Niestety rozmowa z nim nie doszła do skutku, bo numer, który otrzymała Daiva po prośbie na WD okazał się nieprawidłowy. Teraz pies widnieje w bazie WD pod imieniem Hamlet, a jako właściciel wpisany jest hodowca. Natomiast Shaluka, kiedy tylko temat wypływa przy jakiejś okazji, nabiera wody w usta. Ale ja przecież tylko przypinam łatkę, prawda?

Nie zrozum mnie źle - Twoje zaangażowanie w pomoc dla psa z Dobrocina jest bezspornie godne szacunku (i naśladowania). Prawdziwa Dobroć w akcji :) (szczerze, to nie jest sarkazm). Nie rozumiem tylko dlaczego nie widzisz ile niejasności jest w historii Wilka i bronisz osoby, która zamiast zakończyć jedną historię ratowania psa bierze się za kolejną.

A co to tymczasowego domu dla tego psiaka - tak jak pisała Margo działać trzeba rozsądnie. Kojec z budą i podwórko znajdzie się i u nas. Jeśli nikt inny się nie znajdzie możemy go przygarnąć. Tylko, że mamy już swoje stado, które wymaga uwagi, nie wspominając już o pracy czy Gai. Nie jesteśmy w stanie wygospodarować za dużo czasu - a pies ze schronu wymaga czasu i serca. Byłoby znacznie lepiej gdyby trafił do ludzi, którzy ten czas są w stanie wygospodarować. Poza tym stado może nie zaakceptować dorosłego psa, a po co narażać go na dodatkowy stres.

GRABA 11-02-2010 21:00

Quote:

Originally Posted by Kasia&Cora (Bericht 277925)
Prawdopodobnie uda mi się wpaść - jutro/w sobotę jadę w miejsce oddalone o niecałe 20km od Dobrocina, ot, na ferie, do znajomej, połazić po lasach etc. I od miejsca jej zamieszkania jest nawet blizej niż mialby ktoś z Wrocławia. Ok. 20-30 minut drogi autem. ;)

Kasia pisz mi szybciutko czy tam będziesz jutro, to wyślę wiadomość do tych ludzi, a sama nie będę nadrabiała km.

Krzyg bądźta sobie kim chceta8) - ja nie mieszam się w różne zasłyszane historie;-)

Louve 11-02-2010 21:04

Ok, uda mi się wpaść tam w sobotę, już tak pewnie na 100%, bo jutro dopiero będę w okolicach, ale wieczorkiem. :)

GRABA 11-02-2010 21:08

Już wiemy kto jest właścicielem. Zatem zaraz będę się z nim kontaktowała.
I poproszę o ewentualny tymczas kogoś:lol:


P.S. Jedna koleżanka dała mi fajną stronkę, to tak na "zaś" http://www.narodniregistr.cz/vyhlede...04&akce=hledej

jacekjg 11-02-2010 21:25

Witam jeżeli będzie potrzebna pomoc przy transporcie psa to daj znać.Pozdrawiam
Mariola

Witek 11-02-2010 21:32

Graba, jak będziesz coś wiedziała to pisz, bo strasznie mnie "intryguje" co takiego przeskrobał ten wilczak, że wylądował w schronie...:x No chyba, że jakimś cudem okaże się że zaginął i właściciele Cię wycałują i ozłocą za odnalezienie ich ukochanego psa...:rock_3

Louve 11-02-2010 21:34

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 277955)
Graba, jak będziesz coś wiedziała to pisz, bo strasznie mnie "intryguje" co takiego przeskrobał ten wilczak, że wylądował w schronie...:x No chyba, że jakimś cudem okaże się że zaginął i właściciele Cię wycałują i ozłocą za odnalezienie ich ukochanego psa...:rock_3

Mnie też to strasznie intryguje, wszakże wilczaka nie tak łatwo zgubić... One same się pilnują, nawet jak za czymś pobiegnie to powinien wrócić.

z Peronówki 11-02-2010 21:44

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277947)
Już wiemy kto jest właścicielem. Zatem zaraz będę się z nim kontaktowała.

To sie nazywa szybkosc... :rock_3 Tylko czekac na happy end...

A ja chcialabym juz teraz podziekowac Smokowi za znalezienie tego tematu (bez Ciebie nikt by nie wiedzial, ze ten wilczak potrzebuje pomocy) i Grabie za blyskawiczne dzialanie...

AngelsDream 11-02-2010 21:52

Czyli teraz tylko czekamy na dobre zakończenie?

Grin 11-02-2010 21:53

Gdzie diabeł nie może, tam... Grabę pośle. :p
Brawo!!!

GRABA 11-02-2010 21:56

:oops:
Eh, gdybyście wiedzieli ile musiałam się napisać, ja tu siedzę przed kompem i czekam na info, żeby dalej dać info - i mam dużo wiadomości od ludzi.
Już nie wydalam i zaraz mi łeb na klawiaturę padnie - a rodzina cała zaniedbana dziś totalnie.
Nie mam już siły, ale już e-mailuję z właścicielem, więc muszę jeszcze wytrzymać. Żeby wywiązać się z obietnic opisania sprawy na bieżąco.

Grin 11-02-2010 22:02

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 277968)
:oops:
Już nie wydalam i zaraz mi łeb na klawiaturę padnie - a rodzina cała zaniedbana dziś totalnie.

Wierzę i podziwiam. Jak długo ten pies tam przebywa?

Grin 11-02-2010 22:31

Zapomniałam dopisać, że ten przykład świetnie pokazuje, że baza WD to nie tylko zajmujące czas hobby...8)

Rona 11-02-2010 23:06

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 277991)
Zapomniałam dopisać, że ten przykład świetnie pokazuje, że baza WD to nie tylko zajmujące czas hobby...8)

Racja! Zawsze powtarzam, że pomimo swoich wad ;-), wolfdog.org to świetny projekt! 8)

Graba, świetna robota.:cool3 Bozia Ci w psach wynagrodzi :lol:

GRABA 11-02-2010 23:45

W związku z ponownym brakiem zainteresowania moim e-mailem przez hodowcę. Jutro wilczak zostaje zabrany na tymczas, więc Kasia nie masz tam po co jechać.
Jak wiadomo, ja się łatwo nie poddaję, a więc jutro zacznę innymi kanałami sprawę z hodowcą. Mój czas niestety jutro będzie bardzo ograniczony, ale w miarę możliwości postaram się Was informować.
Dobranoc!

AngelsDream 12-02-2010 00:26

Ech, czyli jednak na happy end jeszcze poczekamy... Czy będzie wiadomo publicznie, co to za pies?

sssmok 12-02-2010 00:47

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 277961)
A ja chcialabym juz teraz podziekowac Smokowi za znalezienie tego tematu (bez Ciebie nikt by nie wiedzial, ze ten wilczak potrzebuje pomocy)

Nie ma za co - ja tylko wrzucilam temat, ktory wisial juz od jakiegos czasu na innych forach. Fajnie, ze tak szybko udalo sie cos zrobic w tej sprawie.

Graba, a moze sprobuj zadzwonic do tego hodowcy. Na odpowiedz na maila mozna czekac dlugo...

jefta 12-02-2010 00:48

piękne zwierze :love aż domysły rozsadzają co to może być za pies.



Dora jesteś wielka :tard

GRABA 12-02-2010 06:49

No tak na czeskim forum już od kilku godzin wiadomo, ale piszę oficjalnie,
identyfikacja chipowa wykazała, że to CAR z Destne hory

GRABA 12-02-2010 07:02

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 278041)

Graba, a moze sprobuj zadzwonic do tego hodowcy. Na odpowiedz na maila mozna czekac dlugo...

Ania, już dzwonią do niego ludzie z Czech, dziś też nie poprzestaną - ja tą sprawą poruszyłam bardzo dużo ludzi i już z naszej strony (Polaków) na chwilę obecną - lepiej nie dzwonić, a czekać - ta sprawa nie jest zamknięta. Gdy się nie uda, wtedy oficjalnie zapytam "co dalej" - czy ktoś ma jakiś pomysł - bo nie jest wstydem wg mnie przyznać się do tego, że coś mi nie wyszło. Póki co, psiak dziś zostanie zabrany na tymczas. Choć tyle w tej sprawie na szybko się dało.

Chciałam Wam ludziska bardzo podziękować - dostałam mnóstwo wiadomości z chęcią niesienia pomocy. Może nie na wszystkie jeszcze odpowiedziałam - wybaczcie czas akurat mi tu nie pomaga - odpiszę na nie jak tylko dam radę.
Muszę to napisać, bo mnie to wzruszyło na maksa: w chwili kiedy wilczak jest w potrzebie - swoją chęć niesienia pomocy zadeklarowało mnóstwo ludzi z wilczakowego świadka, którzy nie piszą na forum, a tylko czytają to co tu się dzieje. Tym ludziom dziękuję najbardziej, bo samo to, że Ania podała temat, a ja rozkręciłam , to "nic" - człowiek, który deklaruje pomoc w postaci domu dla psa obcego - to WIELKI CZŁOWIEK:p

Bardzo proszę nie róbcie chwilowo nic na własną rękę, bo zbyt wiele mnie kosztowało czasu, by to małym czynem rozwalić - miłego dnia - czekajcie na info.

xmartix 12-02-2010 07:27

Graba, sprawdź wszystko co i jak z psem, jest pewna teoria i nawet dowody co do tego że ci ludzie z tego pseudo przytuliska kradną psy... historia tego wilczaka może być więc inna...

marchencki 12-02-2010 13:12

Świetnie, że się ta sprawa wyjaśnia. Wielki szacunek za akcję ratunkową! Na prawdę imponujące jest to, że w tak krótkim czasie udało się zidentyfikować psiaka. Dobrze powiedziane zostało, że wolfdog to nie tylko hobby. :) Mam nadzieję, że wyjaśni się jeszcze dlaczego Car trafił do schroniska.:evil:
Pozdrawiam!

btd 12-02-2010 15:26

Gratuluję udanej akcji, mam nadzieje ze dojdzie do szczesliwego finalu. I czekam na info jak to sie stalo ze pies trafil do schroniska.

GRABA 12-02-2010 18:24

Sytuacja wygląda następująco:
Pojechały do schronu 2 osoby (jedna z nich, to potencjalny przyszły właściciel pełno adopcyjny). Wobec ludzi obcych (czyli nich) pies nie przejawiał agresji – niestety wobec pracowników tak i tu jest totalna porażka. Pies wcale nie daje się prowadzić na smyczy, ba on nawet nie pozwoli założyć sobie obroży – właściwie niczego – jest to dramat – to pies nauczony wolności. To bardzo trudna sytuacja. To schronisko jest likwidowane, a zwierzęta częściowo zostaną przeniesione. Mamy chwilowo psa zabezpieczonego papierem, ale nie wiem na jak długo. Znów potwierdziło się niestety słuszne twierdzenie, że wilczak, który da się pogłaskać nie = wilczak o dobrej psychice:|. Nie jest to potulny wilczak. To pies o braku socjalizacji, dodatkowo wpływ ma na niego cała ta schroniskowa sytuacja. Jutro być może uda się tam sprowadzić szkoleniowca od trudnych ras, ale tak naprawdę, to sama nie wiem co dalej, wzięcie psa na tymczas to tu wchodzi jedynie rozwiązanie przetrzymania psa w kojcu…. – chyba, że jest jakiś śmiałek, który podejmie to ryzyko?
Wiemy, że jest to pies zgarnięty z Kudowy Zdroju, czyli zwierzak przyszedł do Polski sam, albo ktoś mu w tym pomógł…. Hodowla z której pochodzi znajduje się tylko 7 km od granicy Polski. Niestety hodowca nie podejmuje akcji. Wkręciłam go lekko i był zmuszony do mnie napisać, a wiecie po co?
Po to żeby zaoferować mi szczeniaka pieska, którego akurat ma – no skandal i wk…….. :twisted: Wysłałam kolejnego maila, ale ten już był bardzo konkretny – brak odzewu.
Podjęłam też rozmowę w celu ujawnienia danych właściciela z Panią policjant Komendy w Dzierżoniowie – no niestety, są granice choćby o ochronie danych osobowych nie do przejścia dla samej jednej osoby (czyli mnie) – Niech prawo dosięgnie właściciela -być może większą moc miałby klub rasy.

Wszyscy domyślamy się co w takiej sytuacji stanie się z tym psem. No rozpacz……
Dzwońcie do tego hodowcy – może od kogoś odbierze ten telefon:|

sssmok 12-02-2010 19:14

Pierwsza sprawa - jesli pies reaguje agresywnie na pracownikow, a na obcych ok, to czy obca osoba nie moze sprobowac zalozyc mu obrozy.
Druga sprawa - jesli mimo wszystko do psa nie da sie dotrzec, schronisko jest likwidowane i liczy sie czas - jedzcie po jakiegos weta, niech go uspi do przewiezienia. Behawiorysta moze pomoc, ale to trwa.

Miejsce w kojcu znajdzie sie i u nas - jesli nikt tego psa nie wezmie na tymczas. Ale chyba lepiej szukac czegos blizej. I dac sobie na razie spokoj z hodowca, tylko wydostac psa. Potem sie poszuka wlasciciela.

GRABA 12-02-2010 19:30

Tak oni wybrali się po środki do weta.

Sorry, ale ja tu tylko pośredniczę, sama go nie mam możliwości odebrać.
Podobno dziś był ktoś kto chciał go zaadoptować - wiecie jak się skończy sytuacja, gdy trafi w do ludzi, którzy nie mają pojęcia o rasie? Ja jestem pesymistką z natury i już dawno twierdziłam, że któregoś dnia będzie tak, że wilczak pogryzie człowieka, media naglośnią i co wtedy?
Dostałam też smsa sugerującego, że właściciel tego pensjonatu, to człowiek nieobliczalny i z tym wilczakiem może zostać uśpiony.

sssmok 12-02-2010 19:44

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 278236)
Tak oni wybrali się po środki do weta.

No i? Mozesz rozwinac mysl?

GRABA 12-02-2010 19:48

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 278237)
No i? Mozesz rozwinac mysl?

I sprawę zostawili do jutra

sssmok 12-02-2010 19:58

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 278238)
I sprawę zostawili do jutra

Tzn.? Nie udalo sie uspic, nie probowali uspic, cos innego.
Graba, ciezko pomoc, jesli odpowiadasz jednym zdaniem.

GRABA 12-02-2010 20:12

Dokładniej jest tak, że człowiek został dziś zaatakowany przez tego psa - rozwalona ręka - widok masakryczny. ( o tej sprawie jak się okazało została poinformowana Pani policjantka)Szukane jest miejsce u ludzi, ktorzy wiedzą co znaczy atak psa (nagły) którzy potrafią zająć się trudnym psem i mają doświadczenie. Pies zareagował negatywnie na odpalony silnik samochodu, nie wiadomo co jeszcze jest w stanie go zdenerwować.
Jutro będziecie mieli info, odnośnie całej tej akcji, ale już nie ja będę informowała. Jeżeli będzie negatywnie sprawa rozwiązana, wtedy ustalicie na WD, kto z Was tam pojedzie wyciągnąć psa. Ja w nocy wyruszam w "świat" i nie będzie mnie też jutro - dopiero wieczorem.

P.S. W przypadku, gdy uda się sprawę rozwiązać pozytywnie, to jestem w stanie pomóc w załatwianiu spraw z rodowodem

Galicja 12-02-2010 21:21

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 278244)

P.S. W przypadku, gdy uda się sprawę rozwiązać pozytywnie, to jestem w stanie pomóc w załatwianiu spraw z rodowodem


W tym przypadku rodowód to chyba najmniejszy problem. Sorry że tak się dopytujemy, rozumiem że tylko posredniczysz, ale nam leży na sercu los tego psa (mniej lub bardziej ) a z tego co piszesz była jakaś....amatorszczyzna, oczywiście mogę się mylić, swoje wnioski wyciągam tylko na podstawie tych kilku zdań.

OneUnited 12-02-2010 21:56

Amatorki nie było tylko pies tak poprostu przebywał zbyt wiele na wolności to raz . Był bity i katowany na wolności jak w schronisku .
To nie jest amatorka tylko zycie . Wilczak to nie york czy tez pies innej rasy który pozwoli na pomiatanie sobą i jak pojawią sie goście którzy go przygarnie to bedzie ok.
Pies był bity .
Pies był na wolności nie wiadomo ile.
I jeśli pies nie zostanie zabrany z tego schroniska napewno tego nie przezyje.
Po tym co dziś zrobił napewno .
Osoba która tam była ma doświadczenie z Wilczakiem i to nie małym ale .....
No własnie .
Schronisko wolność
Szkoda tylko i mnie dziwi dlaczego psa nie ma? np w bazie wolfdoga
dziwne

Galicja 12-02-2010 22:00

http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d9928.html

pies jest w bazie.

Nie było mnie tam, więc nie wiem, nie wiem kto tam pojechał, przeczytałam jedynie te kilka zdań Graby i tyle. A co do agresji ze strony psa można się było tego spodziewać, bo "takie jest właśnie życie "

DanielZ 12-02-2010 22:14

Sprawa jest w toku. Przeniesienie tego psa nie jest wcale takie łatwe. Jest przygotowywane miejsce do którego trafi pies tak aby sobie i innym nie wyrządził krzywdy.

anetawron 12-02-2010 22:21

Ale co to znaczy na wolności? Nie słyszałam jeszcze żeby od wolności pies zrobił się agresywny, prędzej od głodu, zamknięcia i wynikającej z niego frustracji. Jeśli jeszcze pracownicy tego schronu biją psy to nie ma się co dziwić. Chyba że zdziczał kompletnie i przyparty do muru poprostu się bronił. W takim wypadku nie ma co kozaczyć i narażać się na pogryzienie tylko podać odpowiedni środek, spakować do klatki ew. założyć kaganiec (na wypadek wcześniejszej pobudki) i na śpiąco przetransportować do DT i tam oceniać sytuację.
Czasem w domowych warunkach ze schroniskowych bestii psy zmieniają się w baranki a czasem ze schroniskowych ofiar budzą się mega agresory, schronisko to najgorsze miejsce do oceny charakteru a przede wszystkim do podjęcia decyzji o dalszych losach psa. Tak na forum to łatwo sobie pisać i spekulować, najważniejsze teraz żeby wyciągnięciem psa zajął się ktoś kto ma pojęcie o postępowaniu z takim psem ew zwrócił się o pomoc do behawiorysty.

Quote:

Osoba która tam była ma doświadczenie z Wilczakiem i to nie małym ale .....
Nie jestem pewna czy to wystarczy, tu raczej potrzeba doświadczenia z agresywnymi psami i "irracjonalnością" (dla właściciela normalnego psa/wilczaka) zachowań w zależności od podłoża agresji.

sssmok 12-02-2010 23:00

Quote:

Originally Posted by anetawron (Bericht 278275)
Ale co to znaczy na wolności? Nie słyszałam jeszcze żeby od wolności pies zrobił się agresywny, prędzej od głodu, zamknięcia i wynikającej z niego frustracji. Jeśli jeszcze pracownicy tego schronu biją psy to nie ma się co dziwić. Chyba że zdziczał kompletnie i przyparty do muru poprostu się bronił. W takim wypadku nie ma co kozaczyć i narażać się na pogryzienie tylko podać odpowiedni środek, spakować do klatki ew. założyć kaganiec (na wypadek wcześniejszej pobudki) i na śpiąco przetransportować do DT i tam oceniać sytuację.
Czasem w domowych warunkach ze schroniskowych bestii psy zmieniają się w baranki a czasem ze schroniskowych ofiar budzą się mega agresory, schronisko to najgorsze miejsce do oceny charakteru a przede wszystkim do podjęcia decyzji o dalszych losach psa. Tak na forum to łatwo sobie pisać i spekulować, najważniejsze teraz żeby wyciągnięciem psa zajął się ktoś kto ma pojęcie o postępowaniu z takim psem ew zwrócił się o pomoc do behawiorysty.
Nie jestem pewna czy to wystarczy, tu raczej potrzeba doświadczenia z agresywnymi psami i "irracjonalnością" (dla właściciela normalnego psa/wilczaka) zachowań w zależności od podłoża agresji.

Nic dodac, nic ujac.

P.S. Ratowanie psa ze schroniska to nie bajka o kwiatkach i motylkach.
Nie mozna zakladac, ze pies wyczuje nasza dobra wole i wyjdzie z nami za kawalek miesa - nie zna nas, a po drodze do schroniska i w nim samym, moglo go spotkac duzo zlych rzeczy ze strony ludzi. Nie da sie z nim porozmawiac i wszystkiego wytlumaczyc. To zwierze.
Ja bym sie nie bawila, tylko uspila psa i wywiozla stamtad do domu tymczasowego. Potem bedzie sie myslec co dalej.

OneUnited 12-02-2010 23:25

Fajna baza znak zapytania

Galicja 12-02-2010 23:28

Bo nie ma zdjęcia, jeśli hodowca nie wstawił, właściciele nie byli zainteresowani a nikt nigdy psa nie widział, to jak tam miało się znaleźć ? Masz rodziców, hodowce, to już coś :)

AngelsDream 12-02-2010 23:33

Atmosfera schroniska potrafi złamać najlepszego psa, a wilczaki są podatne na "zdziczenie", prawda? Wydaje mi się, że bez przygotowania bardziej konkretnego i wiedzy, jak postępować z psem po przejściach niewiele (poza kolejnymi szkodami) da się zrobić. Wiem, że schroniska mają samochody z klatkami z tyłu. Może warto pomyśleć o tyczce z pętlą. Nie wiem dokładnie, jak zachowuje się pies, ale nieumijętne obchodzenie się z nim, to gra w piłkę nożną granatem. Zawleczka zawsze może wypaść.

jacekjg 12-02-2010 23:33

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 278278)
Nic dodac, nic ujac.

P.S. Ratowanie psa ze schroniska to nie bajka o kwiatkach i motylkach.
Nie mozna zakladac, ze pies wyczuje nasza dobra wole i wyjdzie z nami za kawalek miesa - nie zna nas, a po drodze do schroniska i w nim samym, moglo go spotkac duzo zlych rzeczy ze strony ludzi. Nie da sie z nim porozmawiac i wszystkiego wytlumaczyc. To zwierze.
Ja bym sie nie bawila, tylko uspila psa i wywiozla stamtad do domu tymczasowego. Potem bedzie sie myslec co dalej.

Nic dodac,nic ujac.
Zamien slowa w czyn .Pozdrawiam Mariola.

btd 12-02-2010 23:38

Quote:

Nic dodac,nic ujac.
Zamien slowa w czyn .Pozdrawiam Mariola.
Jednym słowem: bingo!

sssmok 12-02-2010 23:44

Spoko. Ode mnie to tylko 500km.
Proponuje, zeby osoby, ktore siedza obok zabraly sie za to.
Na Slasku jest Was sporo ;-)
Od Ciebie btd to tylko kawalek.

OneUnited 12-02-2010 23:45

Magdalena
Wsiadaj w auto i zycze powodzenia odpal silnik zobaczysz co zrobi pies.
To ze są rodzice ? to świadczy o tym ze pies jest ok ? powodzenia nie wiesz zbyt wiele w tym temacie nie wyskakuj z mądrościami na forum

AngelsDream 12-02-2010 23:54

Quote:

Originally Posted by OneUnited (Bericht 278296)
Magdalena
Wsiadaj w auto i zycze powodzenia odpal silnik zobaczysz co zrobi pies.
To ze są rodzice ? to świadczy o tym ze pies jest ok ? powodzenia nie wiesz zbyt wiele w tym temacie nie wyskakuj z mądrościami na forum

Rozumiem, że każdy temat można wykorzystać do chamienia się, ale żeby akurat ten?

Sprawdzam w necie, czy jest możliwość wypożyczenia lub załatwienia jakkolwiek sprzętu, który pomógłby obchodzić się z takim trudnym przypadkiem. Na DT nie mam warunków, ale to nie znaczy, że nie chcę pomóc. :roll:

Galicja 12-02-2010 23:58

Quote:

Originally Posted by OneUnited (Bericht 278296)
Magdalena
Wsiadaj w auto i zycze powodzenia odpal silnik zobaczysz co zrobi pies.
To ze są rodzice ? to świadczy o tym ze pies jest ok ? powodzenia nie wiesz zbyt wiele w tym temacie nie wyskakuj z mądrościami na forum


Szczerze, niezbyt dobrze Cię rozumiem, to że jakiś pies jest w bazie danych wd nie świadczy o tym że będą w niej jakieś informacje na temat jego charakteru (bo za bardzo nie wiem o jakie informacje Ci chodzi )
Nigdy nie oferowałam się że pojadę po psa, z Grabą rozmawiałam na Priv, wczoraj, zaoferowałam jej wtedy taka pmoc jaka byłam w stanie.
Jeśli jednego dnia pisze się wiele na jakiś temat, jest "akcja" ratujemy psa, a następnego nabiera się wodę w usta, to po prostu mnie to dziwi. Powtarzam jeszcze raz nie bylo mnie tam, ale jak czytam że pies pogryzł i została zawiadomiona o tym fakcie policja to po prostu się dziwię. Nie daje dobrych rad, chyba zauważyłeś.

Gaga 13-02-2010 00:16

Jeśli w sytuacji, gdy w obecnie panujących warunkach ktoś jedzie pół Polski po to aby pomóc psu, a potem czyta
Quote:

z tego co piszesz była jakaś....amatorszczyzna
to ma prawo się zdenerwować. W swoim lub czyimś imieniu. Myślę, ze tym osobom należy się odrobina zaufania, tym bardziej, że OneUnited wspomniał o doświadczeniu.

Galicja 13-02-2010 00:28

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 278301)
Jeśli w sytuacji, gdy w obecnie panujących warunkach ktoś jedzie pół Polski po to aby pomóc psu, a potem czyta to ma prawo się zdenerwować. W swoim lub czyimś imieniu. Myślę, ze tym osobom należy się odrobina zaufania, tym bardziej, że OneUnited wspomniał o doświadczeniu.

A ja mam wrażenie że się nie rozumiemy. Ja napisałam zdanie tylko na podstwie zdawkowych informacji Graby. Z których mozno tylko domyślać się że tam było nieciekawie.Czy ja wiem kto tam pojechał? Nie! W pierwotnej wersji miały jechac osoby z okolicy. Ale po wpisie z którego możemy wnioskować że pies jest agresywny i jego byt wisi na włosku czytam o pomocy w organizowaniu rodowodu. I ten wpis o bazie danych! kompletnie niezrozumiały. Jestem chyba jedną z ostatnich osób na tym forum które by się czegoś "czepiały" .

Gaga 13-02-2010 00:35

Magda, nie chodzi o czepianie się. Ja Ci tego nie zarzucam. Ale potrafię zrozumieć czyjeś zdenerwowanie, spowodowane zupełnie niepotrzebnymi komentarzami.
Akurat emocjonalne "trzaski" są zbędne w tym temacie.
Szacun i zaufanie dla tych, co zaangażowali się faktycznie (nie w pisaniu) w ta sprawę.

AngelsDream 13-02-2010 00:56

Rozumiem, że zaangażowanie w tę sprawę usprawiedliwia chamstwo?

Czekam na odpowiedź w sprawie sprzętu. Myślę, że to mogłoby pomóc, nawet jeśli zajmuje się tym osoba z wielkim doświadczeniem. Sprawa pogryzienia jest już pewnie zgłoszona do sanepidu, a to oznacza dwutygodniową obserwację psa pod okiem wyznaczonego weterynarza, ale to można ominąć wizytami domowymi, o ile lekarz zechce współpracować. No i o ile DT też będzie chciało.

GRABA 13-02-2010 02:19

Bardzo proszę niech każdy obejrzy sobie sprawę schroniska na Interwencja.pl - to nie jest schronisko tak naprawdę, to prywatny pensjonat, gdzie przetrzymywane są psy różnego pochodzenia:roll:. To, że ja nie piszę zbyt dużo, to nie wynika z tego, że coś sobie trzymam dla siebie:roll:
Ludzie w tej sprawie trzeba dużo taktu i umiaru, a także dyplomacji, aby pies nie przepadł nagle (tu czytajcie między literami, bo inaczej napisać nie mogę teraz)- czy to tak trudno zrozumieć?
Magdalena jak wiele osób chętnych zaoferowała miejsce u siebie to fakt - jak chcecie, to sporządzę listę kto jeszcze zaoferował się.....
Tu chodzi o to, że pies nie da się przewieść bez specjalnych środków. Chcecie przewieść "śniętego" psa 500km.? I co dalej w tym "tymczasie"? - potem będzie lament o to, że nikt nie chce pieska zabrać, a my będziemy obwiniać osobę, że przez ten czas "tymczasu" z psem nie robiła nic. Są wśród nas wilczakowcy z psami, po przejściach bez socjalu. Wierzcie mi, to co przeszli jest godne postawienia na piedestale. Wilczak reagujący w stresie, gryzie straszliwie - nie raz ludzie w bandażach musieli chodzić:(, a jednak się nie poddali i walczyli dalej - ze średnim skutkiem niestety:(
O rodowodzie napisałam dlatego, ponieważ ratując Mikusia dowiedziałam się, że polskie prawo mówi o tym, że pies staje się "własnością" jeżeli w ciągu 2 lat nie znajdzie się właściciel - nie wiem czy jest tak na 100%. Tu jest inna sprawa, ten pies ma właściciela, dowiedziałam się jaką kartę trzeba wypełnić, aby pies miał rodowód wydany wcześniej dla osoby adoptującej - tu jako dokument własności, o to idzie, uf...

P.S. Ten pies, to nie jest zabiedzony zwierzak, to olbrzym o wadze ok. 60kg.

btd 13-02-2010 08:22

Tak, smoku wezme takiego psa do mieszkania na 7 pietrze.

Nie mam warunkow to sie nie odzywam bo cwaniakowanie przez net psu nic nie pomoze, a na lansowaniu sie nie zalezy mi. Wiec nie rozdziawiam niepotrzebnie geby przez neta.

Galicja 13-02-2010 09:41

W takim razie życzę dziś powodzenie, i jest to wypowiedz bez podtekstów, całkowiecie szczera, po prostu trzymam kciuki za osoby które tam dzisiaj pojadą.

xmartix 13-02-2010 16:58

Proszę o numer telefonu do osoby która pojechała po Wilczaka z Dobrocina. WIdzę że nakręcacie się na wątku, jakieś czarne wizje wypisujecie na temat tego co się stanie z psem tam a nie wiecie o co tam chodzi.
Prosiłam już Grabę o numer telefonu. Ale mi nie dała. Prosiłam o info i też nie dostałam później co z wyjęciem psa.
Wszystkie psy stamtąd są pod nadzorem organizacji!!! i możemy pomóc jak jest jakiś problem!!!!!!

xmartix 13-02-2010 17:59

Graba, już mam nr i info... :)

GRABA 13-02-2010 23:08

Quote:

Originally Posted by xmartix (Bericht 278362)
Graba, już mam nr i info... :)

To dobrze, że masz, już zapomniałaś, że mówiłam, iż dzisiaj jestem za granicą i będę późnym wieczorem. Teraz jestem i na już przeczytałam info jakie dostałam. Zwierzaka nie podejmą się zabrać niestety.

Zatem xmartix czy Ty coś organizujesz? Zabierasz go stamtąd?
Stwierdzono, że jest to pies wykazujący agresję. Zatem pytam kto jest skłonny dać mu tymczas? Skoro xmatrix już sama osobiście się tym zajmuje - wszelkie propozycje kierujcie do niej.

P.S. Przecież spod nr podanego do kontaktu 725625169 dostałam info o godz. 17:36 "Właściciel tego zakichanego pensjonatu, to człowiek nieobliczalny"

GRABA 14-02-2010 12:36

Jestem teraz bardzo zajęta8) Ale żeby nie było, że w tej sprawie milczę.
Okazało się, ze hodowca z Destne hory - okazał się być człowiekiem, którego interesuje także los tego psa - no jak to w życiu bywa nie każdy może być online ciągle.
Podał mi dziś bardzo dokładne dane właściciela. Zatem podejmę próbę kontaktu za chwilkę.
Pane Stanislavie bardzo dziękujemy;)

P.S. Nie wiem tylko czy zawdzięczam odpowiedź hodowcy sobie, czy któremuś z Was - podziękowania dla wszystkich.

sssmok 14-02-2010 14:29

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 278314)
Tak, smoku wezme takiego psa do mieszkania na 7 pietrze.

Mowa była tez o pomocy w transporcie nie o wzięciu do mieszkania.

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 278314)
Nie mam warunkow to sie nie odzywam bo cwaniakowanie przez net psu nic nie pomoze, a na lansowaniu sie nie zalezy mi. Wiec nie rozdziawiam niepotrzebnie geby przez neta.

Jesli nie stac mnie na wyjazd na drugi koniec Polski, staram sie cos podpowiedziec przez net i nie oferuje miejsca dla psa, zakladajac, ze pozniej sie z tego jakos wykrece. Ja mam na to warunki, ale nie mam czasu - wiec tymczas u nas to ostatecznosc. Udzielam sie w tematach, w ktorych dysponuje jakims doswiadczeniem. Nie czuje potrzeby wypisywania listy swoich zaslug i udawadniania skad mam wiedze na dany temat. Nie pomagam po to, by byc na jakiejs liscie zasluzonych. Kiedys wsiadlabym w samochod i sama zalatwila ta sprawe bez wrzucania tu linka - teraz mam rodzine i cala mase innych zobowiazan na glowie i nie jest to juz mozliwe.

Zawsze pisalam to co mysle i bede dalej.
A to, ze TY nas nie lubisz - zwisa mi, bo ja nie przepadam za twoim chamstwem i jak to nazwales cwaniakowaniem przez net.

btd 14-02-2010 15:06

Tak, nie przepadam za toba, i co z tego?
Np zgadzam sie z tym co napisalas o szkoleniu, ale zupelnie nie rozumiem co za bzdury tutaj pociskasz. I po co? Nie mam zamiaru sie komus takiemu jak ty z czegokolwiek tlumaczyc w tym temacie. Znajac swoje mozliwosci nic nie obiecywalem wiec co sie czepiasz?

sssmok 14-02-2010 16:16

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 278459)
Znajac swoje mozliwosci nic nie obiecywalem wiec co sie czepiasz?

Ja? A mi sie wydawalo, ze jest wlasnie odwrotnie 8)

GRABA 15-02-2010 08:54

Wiemy już napewno, że pies zaginął dawno temu:roll:
Rodowód zostanie przekazany na mój adres, zrzeczenie się z własności psa ma zostac przekazane e-mailem na adres funkcjonariuszki policji, która zajmuje się sprawą tego schroniska.
Dziś będzie wiadomo czy jest szansa na umieszczenie tego psa w nowym stałym miejscu.
Nie podaję konkretnych osób i nie miejcie mi tego za złe (pomocni ludzie chcą zawsze
pozostawac anonimowi, a nie jest to mój wymysł), jeżeli się uda - wtedy będziemy
oficjalnie gratulowac.

xmartix 15-02-2010 11:00

Graba nie pamiętałam że jechałaś za granicę, nie wiem czy mi mówiłaś, no nie ważne. wykasuj też nr tel który tu napisałaś bo jest ochrona danych osobowych... jak nie wiesz jakie tam są układy to zapytaj mnie, nie nakręcajcie się bez sensu
strasznie nerwowo tutaj
nie przejmuję akcji wyciągania psa, nie napisałam tego, tylko po przeczytaniu postów u Was chciałam zaznaczyć że pies nie "zniknie" jak co poniektórzy pisali, bo jest "pod ochroną" :lol:
Też myślę nad tym gdzie go umieścić, lecz Ty i jeszcze parę osób macie dobry pomysł więc z niecierpliwością czekam czy się uda i co dalej.
i jak się nie uda to pewnie czekamy tu na inne konkretne propozycje, ale konkretne a nie przejściowe

GRABA 15-02-2010 16:01

Obiecałam ok. tej godziny dać info, więc daję.
Jest zgoda w Policji na psa, ale musi mieć zdrowe stawy, zatem chyba znów martwy punkt. Czekam na wiadomość kolejną czy da się to zorganizować:?
Dzwonili do mnie dziś z Czech, że papiery wysłali, zatem jakby formalnie jesteśmy pod tym względem do przodu, ale znów pojawia się problem...

Rona 15-02-2010 16:52

Graba, ja mogę tę akcję wesprzeć tylko finansowo, więc jeśli potrzeba kasy na prześwietlenie, weta, benzynę, czy co tam jeszcze, to napisz na PW.

NB wiem od innych, że też skłonni byliby się dorzucić, więc jakby coś, to daj znać czy i ile potrzeba

Joanna 15-02-2010 19:53

Ja tylko dodam z własnego doświadczenia w kwestii transportu - wiozłam przez pół Polski wilczaka, który conajmniej dwukrotnie pogryzł w klatce DOG V położonej na boku w kombiaku (Corolla). Wilczak w kagańcu i obroży. Smycz mogłam zdjąć.Oczywiście sama nie wyprowadzałam go w czasie jazdy. Poczekałam, aż będę miała fachową pomoc przy wyjmowaniu psa z klatki. Być może to wystarczy i nie trzeba organizować specjalnego samochodu.

wolfin 15-02-2010 20:10

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 278775)
Jest zgoda w Policji na psa, ale musi mieć zdrowe stawy, zatem chyba znów martwy punkt.

moge proszic o wyjasnenie co do zdrowych stawow ma policja? czy ze co bedzie nie zdrowe to psu co stanie sie? ( jak kraj to obyczaj, u nas to oddali psa i koniec)

Rona 15-02-2010 20:13

Quote:

Originally Posted by wolfin (Bericht 278829)
moge proszic o wyjasnenie co do zdrowych stawow ma policja? czy ze co bedzie nie zdrowe to psu co stanie sie? ( jak kraj to obyczaj, u nas to oddali psa i koniec)

Daiva, to jest taki skrót myślowy.8) Przypuszczam, że Graba wyjaśni co i jak. :)

wolfin 15-02-2010 20:15

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 278832)
Daiva, to jest taki skrót myślowy.8) Przypuszczam, że Graba wyjaśni co i jak. :)

ok to czekam bo mi to ( jasne ze nie rozumiem wszystkich skrotow) to dziwne brzmi
p.s. i bardzo fajne ze tak pomagacie jeden drugiemu i psu :) czekami na dobry koniec tej calej hystorii.

Grin 15-02-2010 20:30

Mnie to zabrzmiało tak, jakby na policji chcieli tego psa przygarnąć pod warunkiem, że będzie miał zdrowe stawy, ale oczywiście mogę się mylić.
PS
Rona, słuszna uwaga. My co prawda w środę wyjeżdżamy już na ferie, ale jeśli będzie jakieś info co do kosztów, numeru konta itp., to byśmy się też "dorzucili"

wolfin 15-02-2010 20:33

no i o to chodzi : ze " pies idzie do policii ( policijantow) na stale" czy " pies bedzie oddany z pozwoleniem z policii"?
wiem ze ja nie polka, ale tu bardzo trudno zrozumiec niektore teksty.

GRABA 15-02-2010 20:37

Dzięki Joanna za radę. Rona prawdę pisząc, to sama też myślałam o wsparciu tego działania.
Jutro będą rozmawiali na stopie służbowej policjanci. Pani Anita (policjantka z Dzierżoniowa), ma pomóc. Ja nawet nie wiem o czym będzie ta rozmowa dokładne. O prześwietleniu stawów - tzn. zostałam poinformowana, że pies musi mieć takie badanie od osoby, która załatwia sprawę z policjantami odnośnie zabrania psa. Zatem ja Wam nic nie wyjaśnię i nie czuję się w obowiązku. Napisałam, to co podano mi do wiadomości:p
Miał być e-mail od Czechów odnoście zrzeczenia się psa do pani Anity, a dopiero teraz ja dostałam do akceptacji "czy taki może być" i dopiero go prześlą. Więc sami widzicie, że nie jest tak "na już".
Powiem wam, że pierwszy raz od kilku dni będę mogła iść spać z wielką nadzieją w serduchu;)

Sorry, ale ja też nie wiem po co HD policji

xmartix 15-02-2010 20:40

Graba, a o której wszyscy tam jutro będą?

wolfin 15-02-2010 20:40

ee to ja rozumiem z tekstu ze pies idzie do policii i bedzie uzytkowym psem? aa to jasne w takim razie po co HD - jesli dobry wynik, psa zabiora, jesli nie.... to. :( chyb a pies znowu bedziemi nikomu nie potrzebny

GRABA 15-02-2010 20:55

Quote:

Originally Posted by xmartix (Bericht 278853)
Graba, a o której wszyscy tam jutro będą?

Nie wiem czy przyjdą czy to rozmowa telefoniczna - Marta jak będziesz potrzebowała informacji, to dzwoń do pani Anity:p

Mila 15-02-2010 21:25

Jutro dopiero rozmowa telefoniczna. Niestety, tyle to trwa, jednak jest nadzieja.
Zdrowe stawy są warunkiem koniecznym. Plus pierwsze rozeznanie Behawiorysty.
Widziałam, że został poruszony temat pomocy finansowej. Wiem, że badania będą darmowe - pies ma jechać do Sułkowic, także będzie psem szkolonym w Związku Kynologii Policyjnej, co się z tym wiąże - wszelkie badania są darmowe. Jednak, ze strony Kierownika padła sugestia pomocy żywieniowej (karma), dla psa, którego mają przyjąć 'nadprogramowo'. Jeśli się uda, taka pomoc się przyda.

GRABA 15-02-2010 21:29

Dzięki Mila, że działasz:p

Rona 15-02-2010 21:56

Quote:

Originally Posted by Mila (Bericht 278875)
Jednak, ze strony Kierownika padła sugestia pomocy żywieniowej (karma), dla psa, którego mają przyjąć 'nadprogramowo'. Jeśli się uda, taka pomoc się przyda.

Najlepiej byłoby podać jakiś nr konta: albo któregoś z nas - jeśli pomoc miałaby być jednorazowa, albo ośrodka w którym będzie pies jeśli miałyby to być mniej lub bardziej regularne wpłaty... (o ile przedsięwzięcie się uda8))

W takim razie czekamy na sygnał do rozpoczęcia zbiórki!

wolfin 15-02-2010 22:12

to ja rozumiem ze bez roznicy jakie beda wyniki HD, pies jedzie do kojcow policii? to juz dobra wiadomosc.


All times are GMT +2. The time now is 12:03.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org