![]() |
Karma dla szczeniaka
Witam,
czytałem tematy na temat karm, które znajdują się w archiwum, jednak są one już mocno nieważne. Chciałem się Was poradzić jaką suchą karmę polecacie dla szczeniaka 3-5 miesięcy. Obecnie podajemy WhiteWolfa, mały ją uwielbia. http://www.zdrowypupil.pl/node/35 Zresztą wybredny nie jest, je wszystko, a każdy posiłek wygląda jakby był ostatnim. Zależy nam aby pies nabrał masy. Gdy skończył 3 miesiące ważył niecałe 12kg. Mam wrażenie, że troszkę za mało...zresztą wygląda jakbyśmy go chudzili specjalnie ;). Podaje mu ok 10-15% więcej karmy niż podaje producent na opakowaniu, dodatkowo codziennie pól kostki twarogu, jogurt naturalny itp. Jak sądzicie, podawać wiecej karmy, urozmaicić ją czymś jeszcze czy zmienić karmę? |
Jeśli chcesz mieć w przyszłości psa z dobrymi stawami, to powinieneś dążyć do tego, żeby teraz wyglądał jak niedorobiony lisek :rock_3 Młode wilki są chude, nieproporcjonalne, wręcz brzydkie, a masy nabierają i pięknieją dopiero jak skończą 1,5 - 2 lata. My staraliśmy się, żeby młoda NIE nabierała masy zbyt szybko... właśnie w trosce o jej stawy.
|
Karm jest rzeczywiście bardzo dużo -u nas eksperymentowaliśmy z karmami, aż utrafiliśmy na ulubioną. Jeśli mogę Ci doradzić, to bez względu na rodzaj karmy, my dawaliśmy wszystkim naszym psom w wieku "przedszkolnym" ryby /surowe, mielone/ i mięso nie-wieprzowe. Oprócz tego żółtko jajka, olej z pestek winogron /sierść/, w zaparciach /bo zawsze maluch znajdzie coś niestrawnego/ -mielone siemię lniane. I gotowane warzywa /bez cebuli i pora/.
Na pewno w sklepach znajdziesz różne preparaty, ale chyba dobrze stosować w miarę możliwości pokarm naturalny. Trzeba sprawdzić ile razy w tygodniu danej rzeczy, bo z serem np., też trzeba ostrożnie /robi się badanie kontrolne fosfor:wapń/. Dawaliśmy też kozie mleko /do tej pory je uwielbiają/ i mielone skorupki jajek. I rzeczywiście -wilczak lepiej, aby wyglądał na "przychudzonego" niż odpasionego bobaska... Pozdrawiam |
Masa, masą ale pod pretekstem dbałości o stawy i o to by osiągnęły odpowiednią wysokość psy często są normalnie głodzone. Skąd one mają budować kości i stawy, jak mogą się rozwijać, kiedy nie otrzymują wystarczającej ilości składników pokarmowych. Nie przekarmiać - zgoda.
U nas szczeniaki miały pokarm przez cały czas dostępny. Nie obrosły tłuszczem. Wiele chorób i niezdrowych zachowań psów jest wynikiem przegłodzenia w wieku szczenięcym. Sami borykaliśmy się z tym problemem, a jest ono udziałem także innych wilczaków. Proszę nie głodźcie szczeniaków. |
Khan nie popadajmy ze skrajności w skrajność. W jakimś celu producenci karm ustalają limity karmy dla poszczególnych grup wiekowych i wagowych. Są tam określone limity witamin, białka itd. Zresztą nie jeden Wet mi mówił, że pies powinien mieć wydzielane jedzenie. Mój łakomczuch jadłby do momentu wydalenia....górą, dołem czym się da ;-)
|
Bardzo konkretny artykuł na temat gotowych karm komercyjnych http://www.zpastorowejsfory.pl.tl/Kr...ch-karmach.htm
Trochę rozjaśnia temat, fajnie podzielono karmy wg zasobności portfela :) |
Ja coś o takim "wilczym szkieletorku" wiem. Nie pomagało żadne jedzonko czy surowe czy granule, czy też gotowane:|
Fakt, od kilku miesięcy tzn. po ukończeniu 1,5 roku - Unka zaczęła wreszcie tyć - baba zawsze miała żarcia ile chciała, ale teraz chyba ma większe zapotrzebowanie na nie:lol: Mała sucz, wciąga kurczaka surowego codziennie w postaci skrzydełek, mięska i żołądków - wieczorem zjada Royala i jak na chwilę obecną to obserwuję tylko efekt tycia:p |
Quote:
Wydzielanie pokarmu, a raczej stałe pory karmienia to szalone ułatwienie:raz, ze nie przeciążasz żołądka jednym, nazbyt obfitym posiłkiem, dwa-regulujesz też pory spacerów. Khan ma sporo racji-czasem w pędzie za utrzymaniem tego i owego (różne są pobudki) psy są trzymane na granicy ale też warto zwrócić uwagę, że pies (dorosły) który nie ma odpowiedniej dawki ruchu, nie ma możliwości budowania mięśni-ma mniejsze zapotrzebowanie energetyczne.I dlatego widać chude szczury z żebrami na wierzchu i niemal zanikiem mięśni.Pomijam oczywiście choroby bo te trzebaby zdiagnozwoać i leczyć ;) |
Tak Gaga, ale są niestety osobniki, które mają wyćwik przy rowerze (Unka), biegają na ogrodzie, więc są w ciągłym ruchu a niestety zapotrzebowanie na jedzono pojawia się z wiekiem i jest podobnie jak napisała Rona
Quote:
|
Quote:
Za to podczas mijającej (na szczęście) zimy nieco nabrał ciałka ale i wyraźnie wzrósł mu apetyt (ciałka nabrał bo miał mniej ruchu), na szczęście w jego przypadku ja nie muszę o nic martwić-za chwilę osiągnie znów pełnię formy ;) Ale! Wracając to tematu szczeniaków, oczywiście Rona ma rację-młode ma być szczupłe a nie pączuś w maśle. ja bym dodała wybór DOBREJ karmy (która na ogól kosztuje) zamiast domorosłych eksperymentów kosztem zdrowia psa i braku odpowiedniego budulca, chyba że miniaturyzujemy rasę :twisted: i ze wszech sil staramy się nie dopuścić do wybujałego rozwoju:P |
Quote:
Żywotność i poziom energii jest najlepszym sprawdzianem czy piesek jest dobrze odżywiony. |
Rona w pełni się z Tobą zgadzam. Każdy zdrowo myślący właściciel psa tak podejdzie do sprawy. Sytuacja opisana przeze mnie, zapewne marginalna, nie jest wymyślona. Dlatego postanowiłem ten problem wywołać.
|
Quote:
Faktem jest, że kiedy ma się młodego wilczaka czasem trudno znieść litościwe spojrzenia i komentarze znajomych i nieznajomych na temat "zabiedzonego szczeniaczka" "chudzinki" "liska" itd. Pamiętam jak mizernie wyglądała Lorka przy pięknej Dewi kiedy Joanna odwiedziła nas zeszłej zimy. Podsuwaliśmy młodej dobrą karmę, mięso, kości cielęce, warzywa i owoce, domowe smakołyki, Caniviton Forte i regularnie robiliśmy "test żeberek", sprawdzając czy nie nabiera sadełka zamiast mięśni. Po prostu trzeba przyjąć, że etap "brzydkiego wilczątka" ;)jest fizjologiczny, jeśli pies ma potem być zdrowy. |
No to jestem spokojniejszy:jumpie. Najważniejsze, ze mały ma apetyt i pochłania wszystko z prędkością światła. Rybka, dziękuję za link o karmach. Chyba wypróbuje Orijen Large Puppies.
|
Rona ja pamiętam komentarz pewnej Pani do swojej córeczki... "nie dotykaj pieska bo taki chudy, pewnie jest bardzo chory i się jeszcze czymś zarazisz..." to było o małej Aprilce, która mimo pochłaniania ponadprogramowych sporych ilości karmy i dopełniaczy (mięsko, sery, rybki, warzywka itd) wyglądała jak szkieletor...
Ja zawsze i dla maluchów i dla dorosłych polecam śmierdziuchową galaretkę z kurzych łapek, zdrowa na stawy. Orjien dawałam przez długi czas, psiaki wyglądały na nim bardzo fajnie i miały świetną kondycję, nawet Licho trochę na nim nabrał masy, niestety latem przestał zupełnie im wchodzić i musieliśmy zmienić. |
Tytułem wyjaśnienia - domowe smakołyki to własnoręcznie pieczone ciasteczka mięsne jako nagrody za ćwiczenia, a nie 'ludzkie' słodycze, słone kiełbasy czy pełne konserwatów i barwników kupne smaczki :rock_3
Jeśli chodzi o podawanie mięsa - powinno być urozmaicone i nie za dużo (15-25 dkg) jeśli pies dostaje dodatkowo karmę i inne produkty. Nasi weci radzili nie podawać surowego kupnego drobiu ze względu na salomnellę (co innego drób własnego chowu albo z 'pewnego' źródła;-)). Nam najbardziej spasowała Purina Pro Plan Athletic Breeds (jagnięcina lub łosoś) Staramy się unikać drobiu w karmach bo i tak dostaje często indyka) Ostatnio na Błoniach wciąż słyszymy komentarze, że młoda bardzo wyrosła :lol: Tymczasem tak jak Unka - nabrała tylko troszkę masy i futra :p Quote:
|
Quote:
A mnie kiedyś zaczepił pewien Pan i bardzo ale to bardzo mi gratulował podjęcia decyzji wzięcia pieska ze schroniska i że teraz przy mnie na pewno nabierze masy :D Trochę się zdziwił jak mu powiedziałam, że to rasowy pies z hodowli i ma tak wyglądać jak jest mały :) |
Quote:
polecano tez mi Magnussona, ale jeszcze nie mialam okazji wyprobowac. http://www.magnusson.com.pl/ Jest jeszcze Acana (Puppy Large Breed), o nieco mniejszej zawartosci białka ale tansza od Orijena, i ta jakos mojemu mlodemu niepodpasowala..., wiecej na http://www.acana.com.pl/acana/?faq,9 pozdr. |
Ja tylko dorzucę (za moją zaprzyjaźnioną panią wet) aby po dłuższym okresie karmienia orijenem przebadać krew.
|
Quote:
A coś się dzieje niedobrego po niej?:? |
Gaga chodzi o przebiałkowanie organizmu?
|
Głównie wątroba, ale dokładne informacje podam, jak dokładnie dopytam. U nas wyniki "po" Orijienie były bardzo nieładne, powtórzone po 3 miesiącach przejścia na niskobiałkową karmę-wróciły do normy. Podobno, z obserwacji iluś psów-to pewna reguła z tym Orijenem ;/
|
To cenna uwaga. W takim razie albo zostanę przy White Wolfie albo poszukam czegoś innego. Chociaż ile karm tyle głosów.
|
Ależ ja nie neguję Orijena!! bardzo mi się "podobała" ta karma :)
badanie krwi to nie jest jakieś straszne aj-waj, wystarczy chyba kontrolować co jakiś czas i tyle ;) |
Quote:
http://www.zdrowypupil.pl/node/37 To obecnie jedyna w Polsce karma z kompleksem wszystkich srodkow na stawy (MSM, glukozamina oraz chondroityna), co u szczeniakow gra szczegolna role... ;) Granule da sie obejsc - 3 tyg szczeniakom karmie mielilam, ale szybko zaczynaja same chrupac... Taki 2 miesc spokojnie sobie z tym poradzi... PS. To jednoczesnie swietna karma dla sportowcow i wiele zaprzegow juz na niej "jedzie".... |
Quote:
|
Quote:
Z zasady wilczaki nie maja tendencji do przejadania sie (a dokladniej do tycia). Wiec spokojnie mozna je karmic ile tylko beda chcialy. Oczywiscie warto stale robic "kontrole zeberek", czyli ograniczyc karme, jesli w momencie polozenia dloni na boku psa nie czujemy jego zeber... ;) Wtedy mozna wydzielac psy jedzenie... W innych wypadkach... hulaj dusza... |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Łowca ma już 15 miesięcy i jeszcze mu nie przeszedł taki wilczy (nomen omen) apetyt. :D |
Quote:
|
Quote:
|
Szczerze mówiąc nawet gdybym mogła zostawić Łowcy w misce jedzenia "do woli", to myślę, że raczej bym tego nie robiła z dwu powodów; po pierwsze bałabym się, że w ten sposób może się stać grymaśnikiem, a po drugie moment przygotowywania psu jedzenia jest bardzo bogaty dydaktycznie, że się tak wyrażę, szkoda by mi było nie wykorzystywać tej możliwości. :)
Co oczywiście nie oznacza, że moim zdaniem jeśli się tego nie wykorzystuje, musi to automatycznie skutkować jakimiś kłopotami z psem. :p |
Quote:
- dajac wydzielone jedzenie widzimy czy ma apetyt, wiec latwo wylapac ewentualne problemy zdrowotne (pomijam fakt, ze wilczaki potrafia sobie czasem zrobic "tak sobie" 2 dniowy post - dorosle, nie szczeniaki) - lekko glodny pies to piues chetny do szkolenia na smakolyki... Mocno glodny wilczak to piesm, ktory na smakolyki cwiczy jak owczarek belgijski... ;) Ale i tak: normy (ilosc karmy) jaka je nasz pies musimy sobie sami wypracowac, bo zbyt wiele rzeczy ma na to wplyw, aby zwracac uwage na tabelki... |
Quote:
Pamiętam, że dla mnie to też był ogromny problem, ile dać jeść szczeniakowi, żeby nie była za mało, ale żeby go nie przekarmiać. Z perspektywy czasu oceniam to tak; do pewnego momentu szczeniak potrzebuje więcej jedzenia i pomimo tych stosunkowo sporych porcji wygląda jak szkieletor. Ale przychodzi pewien moment (w przypadku Łowcy to tak ok. 6 miesiąca życia z tego co pamiętam), że trzeba zmniejszyć racje, bo inaczej zaczną się zaokrąglać boczki. :p Zatem najlepszym chyba wskaźnikiem są nasze oczy (i ręce). |
My przerobilismy sporo karm przy Jabbie. Myslelismy, ze ma uczulenie na kurczaka, poza tym byl niejadkiem. Na dogomanii wygrzebalismy, ze to nie uczulenie, ale kwestia samej karmy - byla z jakiejs zanieczyszczonej partii.
Pozniej kupowalismy wlasnie z dogspassion wg ich listy. Karmy albo w ogole nie wchodzily albo tylko przez jakis czas. Orijen np. zszedl w ilosci pol worka i koniec. Najchetniej byla chyba jedzona Acana i Fitmin. W 2008 odkrylismy karme, ktora karmimy juz kolejne pokolenie i jest idealna - Nutra Gold Breeders Bag. Ostatnio zabraklo, wiec mielismy czarna nutre dla psow pracujacych i tez byla ok. Ale podstawowa diete stanowi surowe mieso i dodatki, jak w diecie BARF/RAW. Karmienie dobieramy do psow - smakowo i kondycyjnie, wiec nie wszystko zawsze jest idealnie jak w opisach. Zalozenie jest takie, ze szczeniaki maja przewage suchej karmy, a potem jest juz ona jako dodatek - zawsze stoi w misce i jak ktos chce moze pochrupac. Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Sa 3 etapy - szkieletor, paczek i dopiero na koncu "normalny" pies :D Jesli mozna powiedziec, ze jakis wilczak jest normalny :P No i oczywiscie teksty o zabiedzonych i wychudzonych szczeniaczkach to norma. Ja ostatnio slucham, ze Strzyga jest strasznie wychudzona i mizerna - a ona po prostu jest lysa :D Futro robi wielka roznice :p |
Imbus wciągnął by wszystko nawet gó*** i kamienie:)
Jak był szczeniaczkiem to dostawał Eukanubę - ale niestety zaczął łysieć - miał na nia uczulenie:( Póxniej do 15 mies dawlismy Purinę PRO PLAN z jagniecina i było wszystko OK. A teraz Barf:) |
Quote:
:lol: To zupełnie jak Astri - ekstremalnie niewybredna jest;]. Bazowo daje jej Acane dla szczeniąt dużych ras, surową wołowinę i ryby. Ale jeśli ma wybór miedzy swoją suchą karmą a Puriną Senior to lubi podjadac Purine . Nie wiem czy to tylko potrzeba pokdradania z konkurencyjnej miski czy rzeczywiście jest w Purinie jakiś potrzebny jej składnik. W każdym razie nie znam zjawiska zalegania karmy w misce:) Taki model jest łatwiejszy w prowadzeniu. Jak idziemy na szkolenie bez śniadania, to na widok (zapach:) serc drobiowych - prawie słychać jak Aszczurowi trybiki w łepetynce się kręcą, żeby tylko zrozumieć co pani by chciala:) |
Quote:
Póki co zamówiłem kolejny worek White Wolf'a Junior, co będzie dalej to zobaczymy:lol:. |
Hehe, dopiero była o tym mowa i proszę; Łowca dzisiaj PO RAZ PIERWSZY W SWOIM ŻYCIU nie rzucił się łapczywie na soją miskę napełnioną karmą. Mało tego; po słowie "proszę" leżał dalej, po prostu olał jedzenie. :shock: Już się bałam, że chory albo co, ale nic na to nie wskazuje. Jak nic chłopak dorasta. :D
|
Quote:
|
O kurcze, nie strasz. :shock: :love :chaos:cussing :D
|
Radochna od jakiś 3 dni niechętnie je Orijena :( praktycznie od początku musieliśmy mieszać tą karmę z twarogiem czy jogurtem. bywało, że i nawet takiej mieszanki nie chciała zjadać. doszliśmy do wniosku, że może czas ją nauczyć jedzenia samej suchej karmy. i od kilku dni je jakąś połowę dawki, przez co nieźle schudła :( ... może już się jej przejadła karma i spróbujemy z Acane... a może zbyt ją przyzwyczailiśmy do karmy z twarogiem i teraz ciężko jej się "przestawić". proszę o radę...
|
A czemu upierasz się przy samej suchej? Ja zawsze swoim psom mieszałam sucha z nieduża ilością (ok 1 lyżka) mięsa surowego, mielonego, plus olej.
Poza tym, może ona akurat ma mniejsze zapotrzebowanie na pokarm? Weź pod uwagę, że mieliśmy niezłą zimę i np Cheitan miał apetyt jak nigdy. Za chwilę, wraz ze wzrostem temperatury, będzie jadł coraz mniej ;) Jak masz wątpliwości-zrób test, czy grymasi czy faktycznie straciła apetyt, możesz też zrobić badania krwi.. i...odrobaczyć :) |
Cóż chyba nie masz wyjścia jak próbować z innymi karmami, lub gotować sama. Spróbuj może ugotować ryż albo kasze z kawałkami kurczaka, może trochę startej marchewki...kombinuj. Z tymi twarogami i jogurtami to też chyba nie jest tak, że można psu podawać je w nieograniczonych ilościach.
Ja przedwczoraj rozmawiałem z panem Dariuszem ze zdrowego pupila, i bardzo polecał mi karmę White Wolf Nord Salomon GE. http://www.zdrowypupil.pl/product.php?id_product=14 Chyba nawet konsultował dawki żywieniowe dla szczeniaka z Margo. Tak więc spróbuje zmienić karmę i zachowam dawki z juniora. http://www.zdrowypupil.pl/product.php?id_product=19 |
Quote:
|
teoretycznie, sucha karma jest "idealnie" zbilansowana i można ja podawać (a nawet powinno się) samą. Ale cały bilans szlag trafia i tak, bo przecież psa nagradzamy różnymi smaczkami, dajemy coś na ząb.. więc ja się owym zbilansowaniem średnio przejmuję i po prostu mieszam ;)
|
Quote:
|
Quote:
|
Radośka znów robi foszki... O problemie pisałam już z Kasią i Agnieszką, ale może Wy macie jeszcze inne pomysły/rady... Otóż kiedy Radochnie znudziła się Acana, zaczęliśmy jej mieszać karmę z mięskiem z puszki. Jadła w ten sposób z ponad miesiąć i nagle przestała. Najpierw było oblizywanie mięsa z chrupeczków, a teraz już w ogóle nie chce jeść tej mieszanki - nawet jeśli mięsa jest sporo. Wczoraj kupiliśmy jej nową karmę (Purinę) - troszkę pojadła i dzisiaj znów nie chce. Nawet wymieszana z surowym mięskiem jej się nie podoba. A Taste Of The Wild przyjedzie do nas na początku sierpnia... Nie wiem, skąd taki wstręt do karmy? Ona chce wszystko jeść, wszystko prócz karmy. Wręcz od niej ucieka. Mamy ją teraz karmić samym gotowanym, czy samym mięsem? Czujemy bezradność :roll: ... Sucza już z tydzień całkowicie nie jada karmy - mimo upierdliwego burczenia w brzuchu. Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc :oops:
|
od tygodnia NIC nie je? wyślij ją do mnie na wakacje-u nas nie ma grymaszenia, kto nie zdąży zjeść ten nie je 8). Próbowałaś wycofać michę i karmić tylko z ręki i tylko w nagrodę?
|
Quote:
|
Jak ma smaczki to po co ma kończyć strajk? :) Z głodu przecież nie umiera.
Weź pod uwagę, że są upały i wtedy psy potrafią nie jeść. Spokojnie ją przeczekaj. Jestem jak najbardziej za zmianą smaków, pies tez człowiek i jakiś smak znudzić mu się może, ale właśnie zmieniliście. Więc wrzućcie na luz - pies się głodem nie zamorzy. :Lato to najgorsza pora na takie przepychanki, bo nie wiesz czy suczysko nie je z powodu upałów, czy grymasi, czy coś jej nie pasuje. Przy szczeniaku bym panikowała, ale to już duża pannica :) Stawiasz karmę (z czymś, jak do tej pory- tylko chyba lepsze mięso niż puszkowane przetwory z konserwantami, może być troszkę masła), jak nie je to chowasz michę do lodówki, do wieczora. Potem powtarzasz ...kilka misek wyląduje w kanałach, aż w końcu zacznie jeść. Chyba, że przestawiacie się tylko na smaczki ;) |
Quote:
|
Kilka late temu byliśmy z Cheyem w górach, z Cheyem i Dewi w szczycie cieczki. W jednym domku. Codzienne, całodzienne wypady w góry, latanie za Dewi i zero żarcia. Gnaty sterczały mu już tak, że kwalifikowałam się do odebrania mi psa przez TOZ :twisted: Podtykałam mu świeże kurczaki i inne frykasy, a on nic...
Jeśli pies, który dzień w dzień "dostawał w dupę" dziesiątkami kilometrów, nie jadł i przeżył, to jeszcze nie macie się czym martwić. Ewentualnie możesz do wody dodać elektrolity albo coś innego (zapytaj weta). A jak jesteś mało zaparta to leć do sklepu, kup jej surową, wielka szyję idnyczą i zaraz przestanie jej "grać" w brzuchu :D |
Myślę że to nic strasznego - może sucza potrzebuje się przegłodzić i organizm sobie reguluje. A może upał robi swoje. Siostra głodomór w tym upale nawet przestała próbować kraść jedzenie a smaczki na spacerze owszem przyjmuje, ale wypluwa!:)
|
Quote:
|
Witam, spróbuj może radykalnie zmienić smak na czysto rybi. Mój jak posmakował w kocich puszkach to do tej pory jada z suchych tylko łososia (purina pro plan), uwielbia także wędzone szprotki itd. Lato to w końcu czas na rybkę.
|
Nasze jedza tylko poznym wieczorem,za to pija ogromne ilosci wody.
Staram sie dawac naszym co dzien inna wkladke do suchej karmy. Jednego dnia gotowane wolowe serducho,drugiego piers gotowana albo surowa , szyja indycza, pazury drobiowe surowe albo gotowane, a zelatynką jaka powstaje polewm sucha karme,albo zoladki surowe lub gotowane,mielona wolowine z wszystkimi zylami i sciegnami. Latem jednak nasze bure dostaja wiecej gotowanego ze wzgledu na pasozyty w surowiznie. No i kosci cielece albo wolowe raz dwa razy w tygodniu. Jesli maja ochote to i od czasu do czasu wciagna twarozek albo jogurt naturalny,i taka ciekawostka - nasze nie lubia warzyw ani surowych ani gotowanych dlatego staram sie aby chociaz troszke jednak dziabnęly suchej karmy. |
Jak mi dobrze, że nie tylko ja jestem taką "zwariowana mamuśką" :D Chociaż w dogadzaniu Cheyowi to przoduje u nas Romek :P
|
A....i jeszcze ryby.
Jotunski uwielbia grillowanego lososia albo pstraga, sledzie surowe zima i musza sobie pare dni polezec na sniegu . No chyba ze ptaszory za bardzo zaczynaja sie interesowac tym co lezy,wtedy natychmiast rybsko laduje w zaspie dokladnie zakopane i przyklepane:lol: A nasza gwiazdeczka kazda rybe czy to surowa ,wedzona,grillowana traktuje w jeden sposob-wytarzac sie:twisted: Skubana nawet znajdzie sobie osc na podlodze i zaczyna szalenstwo z tarzaniem:lol: |
To u nas hitem jest pasta jajeczna, same jajka nie wzbudzają zainteresowania, za to takie z przyprawami, szczypiorkiem, majonezem...pyyyychaaa ;)
|
U nas z kolei Tajgulina dala by sie pokroic za surowe jajeczko i jajecznice za to Jotunski surowego nie rusza.
I jeszcze sporadycznie nasze czubutki maja ochote na pasztetowa luksusowa w zlotym flaku innej nie tykaja,a kotleciki z piersi w panierce kazda ilosc gdyby sie tylko pancia na to zgodzila, a ze sie nie zgadza wiec tez sporadycznie dla smaczka. A...i jeszce Tajgula uwielbia orzechy włoskie. |
Quote:
Quote:
|
8)Nie,nie.
Tajgula laskowe lupie ale zjada pancio a wloskie pancio lupie zjada Tajgula. Tak sie jakos dziwnie dogadali podczas mojej chwilowej nieobecnosci:lol: |
Radośka niestety nie daje za wygraną. Raz na jakiś czas dziubnie parę chrupeczków. Ile to jeszcze może trwać :roll: ? Aż taka uparta ta sucza jest? Metoda zabierania michy nie robi na niej zbyt dużego wrażenia chyba...
|
to może zabierz ją do jakiegoś zoologa i tam może wybierze wreszcie swój smaczek ( z ON-em u kolegi podziałało )
|
Quote:
|
Quote:
Wilczak potrafi... 8) Orzechy są zdrowe, ja bym chciała, żeby Łowca je wcinał, ale akurat on nimi gardzi. :evil: |
Grin, zamiatała łupinki pod dywan, za szafkę... Oprócz niej są w domu jeszcze fretki, czego ona nie posprzątała, to frety wyniosły w swoje zakamarki ;) Ot, taka współpraca miedzygatunkowa :twisted:
|
Quote:
|
One wszystkie takie złodzienjki :roll:
Ostatnio freta podkradła psu tchawicę ;-) |
:roll: i jak on teraz sobie daje radę? Oddycha jeszcze? :D
|
:shock: biedny , ani nie szczeknie , ani nie zawyje :D
|
Wracając do tematu : LINK
Albo walenie się w pierś albo robota konkurencji . |
Quote:
|
Pff...ot złodziejskie nasienie ;-)
|
Witam, a ja chciałam się zorientować czy ktoś karmił kiedyś tą karmą?
http://www.decathlon.com.pl/PL/outdo...kg-152481703/# Nie znam żadnych opinii na jej temat, a karma wydaje się niczego sobie (przynajmniej wydaje się). Jest to karma dla psów pracujących - myśliwskich tropiących i aportujących, ogólnie dla psów AKTYWNYCH. |
Quote:
Ma b. dobry skład porównywalny do najdroższych karm na rynku, psy ją lubią :) |
Z tej serii jest jeszcze karma dla szczeniaków, tylko trzeba ją w sklepie zamówić
|
Wielkie dzięki, chyba ją zakupię, bo właśnie dzisiaj miałam zamawiać white wolf'a dla szczeniąt ale byłam w Decathlonie i zobaczyłam tą. :D
A tak poza tym, to karmimy barfem :D:D:D |
Jak dla mnie karma nie warta grzechu, więc nie karmiłam nią.
Skład mięso z kurczaka i pochodzenia drobiowego (min. 38%), ryż, kukurydza, zboże, suszone jabłko, drożdze, tłuszcz drobiowy, olej łososiowy, sole mineralne, hydrolizowane drożdże (źródło mannanooligosacharydów), korzeń cykorii (źródło fruktooligosacharydów), wyciąg z Yukki, DL-metionina, L-lizyna, siarczan miedziowy pięciowodzian, witamina A, witamina D3, Witamina E (alfa-tokoferol). Analiza na 1 kg: 32% proteiny, 16% tłuszcze, 10% wilgotność, 8% popiół, 4% włókno surowe, 2,2% wapń, 1,5% fosfor, 0,16% sód; Dodatki na 1kg: witamina A 20 000 IU/kg, witamina D3 2000 IU/kg, witamina E (alfa-tokoferol) 200 mg/kg, siarczan miedziowy pięciowodzian 20 mg/kg. Mięsa w niej chyba nie za wiele, za to ryż, kukurydza i zboże. Ja na Twoim miejscu zostałabym na White Wolfie albo chociaż zmieniła na karmę z tej samej półki. ;) |
Quote:
Zboża (niektóre i też zależy jak przetworzone) mogą - ale nie muszą - wpływać na niestrawność. KAŻDA zwymienionych wcześniej karm poza Orijenem i White wolfem, zawiera zboża! Acana ma w składzie owies i brązowy ryż (który bardzo polecam!) w ilości 20%!!!!! http://www.krakvet.pl/acana-adult-la...g-p-12805.html Purina Pro Plan ma kukurydze, ryż i pszenicę! http://www.krakvet.pl/purina-plan-pu...kg-p-3227.html Ponad to każda karma z średniej czy wyższej półki zawiera wspomagacze trawienia. W Outdogu występują prebiotyki i wyciąg z Yuki - karma jest lekkostrawna. Można długo wymieniać ale nie w tym rzecz. Z przestudiowania składów wiekszości chodliwych karm stwierdzam, że dla osób "nie zbożowych" dostępne są tylko 3 karmy (te lepsiejsze) : Orijen, Husse Valp i White wolf, z czego ten ostatni można zakwalifikować do zupełnie innej klasy ze względu na całkowicie UNIKALNY skład. Ale sie rozpisałam!!!! A tak jak wspomniałam wyżej to bardzo polecam ryż brązowy jako dodatek do barfu (czy co tam innego) ze względu na mase korzyści dla organizmu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ry%C5%BC_br%C4%85zowy |
Jejku, z tym wyborem suchej karmy jest jak z podawaniem drobiu z kośćmi lub bez - można ogłupieć :stupid
|
Hihihi.... ja nie jestem dietetykiem, to tylko obserwacje po moim psie, co jej najlepiej służyło ;) Po karmach bez zapychaczy, a bardziej mięsnych suka ma więcej poweru, więcej mięśni niż tłuszczyku, mniejsze i "ładniejsze" kupy.
Z karm bez zbożowych zapomniałaś jeszcze o Taste of the Wild, Fish4Dog, Wolfsblut ;) 2 pierwsze zawsze były u nas hiciorem - nigdy nie było grymaszenia przy jedzeniu. poza tym suka mniej jej jadła, mając więcej poweru ;) |
O! No widzisz, jest tego na rynku co nie miara, człowiek sam nie wie co brać, byłaby jedna marka i problem z głowy :p
|
Napisałabyś w czym tkwi unikalność składu White wolfa?? ;) Tak z ciekawości, bo nie wiem, a chyba muszę zmienić karmę, bo suka marudzi okropnie po ciąży, choć ma co zrzucać :twisted:
|
Z bezzbożowych karm jest jeszcze wyższa seria Bozity, a Outdog na ten przykład w ogóle moim obu psom nie służył i go nie polecam. Z karm ze średniej półki ciekawa jest podstawowa Bozita, korzystny wydaje się również Fitmin. W tej chwili nasi panowie jedzą Fitmin Maxi Maintenance i wszystko jest w najlepszym porządku. Celar ma piękną sierść i proporcjonalnie buduje mięśnie, na treningach spokojnie wyrabia nawet intensywną normę. Baaj też nie narzeka na brak entuzjazmu, ale ważne jest to, że karma jest dla nich tak fajna, że chętnie za nią pracują. Outdog po jakimś czasie został przez nich kompletnie olany, również w misce i nie było opcji, żeby jadły. Strajkował zwłaszcza Celar, ale Baaj też, a to już ewenement.
Z ciekawostek: Fitmin ma całą linię dodatków dedykowanych do swoich karm. Są wśród nich takie dla psów sportowych, na stawy, trawienie i kilka innych. |
Quote:
Co właściciel czworonoga, to inny pogląd. :) Jeśli chodzi o Twoje pytania odnośnie zboża, kukurydzy itp. itd., to pogląd na ich "szkodliwość", a przynajmniej brak potrzeby spożywania wziął się stąd, że pies jako pochodzący od wilka ma przewód pokarmowy przystosowany jednak do pokarmu typowo mięsnego wzbogaconego o to czym las bogaty (np. owocami leśnymi). Z tym przewodem pokarmowym po latach udomowienia i (często niestety głupiej hodowli) można oczywiście polemizować. W przypadku wilczaków przyjmuje się jednak, że im (i ich układowi pokarmowemu) o wiele bliżej do dzikich psowatych niż innym rasom, zatem zalecane karmy dla nich to te z wysoką zawartością mięsa, bez dodatku zbóż, za to wzbogacone np. owocami i warzywami. Myślę jednak że w tym przypadku (jak i każdym innym zresztą) najlepiej po prostu zachować zdrowy rozsądek i zastosować coś na zasadzie złotego środka; oprzeć np. karmę o mięcho ale nie odmawiać im także owoców, warzyw, a i dodatek ryżu czy nieoczyszczonego zboża od czasu do czasu pewnie też nie zaszkodzi. :) PS Karm z wysoką zawartością mięsa i bez zboża jest więcej niż wspominałaś. Gia np. dodała kolejne pozycje. |
Quote:
|
MSM faktycznie w karmach się nie widuje zazwyczaj. Za to glukozaminę i chondroitynę można znaleźć w różnych produktach od pewengo pułapu cenowego.
|
Quote:
Quote:
|
Quote:
Z Taste of the Wild nie ma serii dla szczeniaka :( a przynajmniej ja nie znalazłam, też wcześniej patrzyłam ta te karme :) Z kolei Fish4Dog odpada, bo moja ryb nie lubi szczególnie (karm typowo rybnych, a nie z dodatkiem ryby). |
Quote:
W naturze wszystkie psowate jedzą mniej więcej to samo, różni się tylko ilość. Wolfsblut którym karmiłam Łowcę (teraz chyba u nas niedostępny) też nie miał odmiany szczenięcej. Z Fish4Dogiem jest u nas to samo. Łowca go nie luuuubi, blee. :D Choć rybki lubi, nie powiem. Najlepsze są takie trzytygodniowe, trzymane w cieple. :twisted: |
Quote:
|
Quote:
Dziękuje wszystkim za porady, wiele pomogło w wyborze :ylsuper |
Kukurydza, soja oraz pszenica są najbardziej alergennymi produktami używanymi przy produkcji karm dla psów, a do tego nie są zbyt dobrze absorbowane przez organizm - dlatego też jeśli to możliwe, najlepiej unikać tych składników w karmach. Są wykorzystywane przy produkcji tylko dlatego, że są tanimi wypełniaczami, a do tego dostarczają węglowodany. Ryż to już inna półka - to nadal nie mięso, ale znacznie zdrowsze dla psa niż kukurydza czy soja. Nie powoduje problemów żołądkowych, węglowodany są lepiej przyswajalne. Najwyższa półka to karmy bez kukurydzy, soji, pszenicy czy ryżu - w nich najczęściej źródłem węglowodanów są ziemniaki lub inne warzywa.
Co do karm z glukozaminą, chondroityną czy MSM, to fajnie, gdy ma ona coś takiego w składzie, ale trzeba pamiętać, że te ilości są niewielkie i lepiej dodatkowo jeszcze suplementować - wystarczy np. zakupić w aptece Artresan (glukozamina) lub też coś bardziej złożonego, np. Olimp Glucosamine Plus (glukozamina+chondroityna). |
Quote:
Karma całkowicie pozbawiona jest zbóż, kukurydzy i soi. Ryż znajdziecie jedynie w karmie dla szczeniaków i jest to zabieg celowy. |
My właśnie też zmieniliśmy karmę... Wcześniej braliśmy z zoologicznego na wagę Purinę, za 9zl, więc chyba to Dog Chow była. Teraz kupiliśmy 15kg Boscha, na razie mały je bardzo chętnie (zresztą czego on nie je chętnie:roll:) i żadnych rewelacji żołądkowych też nie ma. Myślę, że dla niego to "wystarczająco", my też nie mamy kasy na droższe karmy. :? Widzę że bardzo polecacie karmy mięsne. Tylko one jeszcze raz takie drogie, a licząc ok. 300gr dziennie, to wychodzi ok. 2kg na tydzień, więc np. 7,5kg White Wolfa by nam starczyło na niecały miesiąc... :( Myślę też nad kupowaniem makaronu do zaparzania- mamy takie coś w zoologu, to jest coś a'la makaron blyskawiczny z zupek chińskich- z witaminami itp. Myślicie że możnaby było to mieszać z suchą karmą?
A jeszcze wracając do mięsa... Nutel ukradł ostatnio ponad pół kilo "gulaszowego" z kurczaka, które miało być do sałatki... Surowe i na pół zamrożone, ale co tam, smakowało... :twisted: |
karmić zdrowo :-)
A my kochamy BARFa - albo coś w podobie :-) w każdym razie surowe mięso i kości oraz warzywka i owoce..
suchej karmy używamy tylko na nagrody - i z reguły jest to Wolfsblut Jak Akriś był malutki i miał malutką główkę - a były takie czasy :-) i zaczynałam wprowadzać mu surowe - polecono mi szyje indycze i super się sprawdziły - miękkie kostki i w całości nie do połknięcia - trzeba gryźć - tak łatwo nauczyć psa co zrobić z mięsem :-) ważne, żeby nie podawać gotowanego czy pieczonego oraz żeby kawałki nie były maksymalnie duże do połknięcia-tzn albo krojone drobniutko albo cały kawał do rozszarpania. A najlepsze na świecie są głowy cielęce :-) Do dopełnienia diety kiedyś kupowałam mrożonki warzywne, szpinak, tarłam jabłko i marchew i mieszałam to z rozgotowanym ryżem i maślanką ewentualnie jajkami - do tego dodawałam potrzebne suplementy. I tak narodził się pomysł "the Bright Side of Wild" - czyli suszonego mixu warzywno-ziołowo-owocowego. Chciałam zrobić go dla siebie i barfujacych znajomych ale ponieważ minimalne ilości zakupowe suszy to 30kg, a żeby urozmaicić wystarczająco musiałam kupić tego pół tony co odpowiada mniej więcej 5 tonom warzyw, owoców i ziół. I tak zgłosiłam się do powiatowego weterynarza aby zatwierdził produkcję dodatku do psiej diety :-) Nie chcę nikomu nic wciskać - ale naprawdę to wygodny i wysokiej jakości dodatek- polskie warzywa i owoce oraz dużo zieleniny- żadna chińszczyzna czy Holandia, wzbogacone spiruliną i miodem. Myślałam o dodaniu tych wszystkich suplementów na stawy - ale uważam, że każdy w swoim zakresie zrobi to najlepiej, szczególnie gdy chce suplementacją uzyskać konkretny efekt. Zapraszam do testowania ;-) http://wildside.pl |
All times are GMT +2. The time now is 09:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org