Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Off topic (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=27)
-   -   Wiosenna kupa (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13632)

btd 02-03-2010 18:49

Wiosenna kupa
 
Jak co wiosna wraca temat psich kup - nie sprzatanych zima ktore teraz wyszly spod sniegu.

Nas, wlascicieli wilczakow jest malo, wiec mozna by dawac przyklad.

Zrobilem mala instrukcje dla opornych ;-) (mam nadzieje ze nie ma takich wsrod miejskich wilczakowcow?)

http://farm5.static.flickr.com/4046/...59c61ba7_b.jpg

z Peronówki 02-03-2010 19:01

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 284195)
Zrobilem mala instrukcje dla opornych ;-) (mam nadzieje ze nie ma takich wsrod miejskich wilczakowcow?)

:thumbs
..powialo wiosna.... ;)

Gaga 02-03-2010 19:19

Fakt, jest MASAKRA :evil: Z powodu śniegów zasrane są chodniki-bo małe pieski nie wejdą w śnieg więc chodzenie to istna ekwilibrystyka po polu minowym:(
A reszta-jak zwykle i jak przez cały rok. Niewiele się zmienia.
A nie! Zmienia się! Ubywa koszy, co wkurza, bo jak edukować ludzi, którzy muszą dygać 2 kilometry z torebką w ręku a kosza po drodze nie ma? Jak mnie uczono, to w procesie edukacji należy "stworzyć warunki", zresztą rozdawnictwo torebek, było takim właśnie elementem.
U nas, pod blokiem zniknął kosz, na moje pytanie "dlaczego?" dowiedziałam się, że "ciężko go było opróżniać"..ręce opadają:(

GRABA 02-03-2010 19:41

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 284209)
Fakt, jest MASAKRA :evil: Z powodu śniegów zasrane są chodniki-bo małe pieski nie wejdą w śnieg więc chodzenie to istna ekwilibrystyka po polu minowym:(
A reszta-jak zwykle i jak przez cały rok. Niewiele się zmienia.
A nie! Zmienia się! Ubywa koszy, co wkurza, bo jak edukować ludzi, którzy muszą dygać 2 kilometry z torebką w ręku a kosza po drodze nie ma? Jak mnie uczono, to w procesie edukacji należy "stworzyć warunki", zresztą rozdawnictwo torebek, było takim właśnie elementem.
U nas, pod blokiem zniknął kosz, na moje pytanie "dlaczego?" dowiedziałam się, że "ciężko go było opróżniać"..ręce opadają:(

Cóż tu chcieć od właścicieli piesiów....... Opowiaskta:
Agusia będąc młodą mamusią, poszła sobie z Milenką w wózku na spacerek:) Dzidzia jak to dzidzia, kupkę sobie uwaliła, więc maminka zwinnie przewinęła i do woreczka zawiniątko zapakowała i podjazd do kosza, a tu coooo??? Jakaś frania zakupkanego pampersa rozsmarowała na koszu, a sam zasrany pampers zwisał sobie swobodnie.
Cóż takie społeczeństwo:evil:
A co do tematu, to idąc z przedszkola, z "babkami" (Milenka i Unka) czujemy się jakby to był slalom gigant - tyle tegoooo:shock:

P.S. btd - przydały by się takie ulotki w komunikacji miejskiej, może choć jak sama instrukcja wyda się śmieszna niektórym, to przez czas jazdy, pomyślą sobie o tych g.......:lol:

P.S. Takich sytuacji z pampersem miałam wiele - eh, matki...

Narvana 02-03-2010 20:46

Temat rzeczywiscie... dosc gowniany :p
U nas jest maly problem-w miejscu gdzie wychodze z psem, koszy jest... bardzo malo i trzeba ganiac z jednego konca parku na drugi.
Z drugiej strony, wkurza mnie fakt inny. My sprzatamy po psach, ale co z dziecmi? Szlag mnie trafia jak nie raz na plazy widze (no oczywiscie nie teraz :) ), kiedy dziecko sra i szcza, za przeproszeniem, na plazy badz na wydmach (do wody juz nie wspomne). Ostatnio mialam inna sytuacje-pale fajke w kuchni, patrze przez okno i widze, jak dorosly facet, robi grubsza sprawe. Doslownie POD moim oknem. A obok dzieci bawily sie na sankach (jeszcze byl snieg). Jeszcze nawet nie mial czym sie podetrzec (czyms materialnym), wiec chyba nie musze mowic, czym sie podtarl...
Zalowalam, ze nie akurat wtedy nie spacerowala straz miejska...
Gdzie tu sprawiedliwosc? I jakas ludzka godnosc? :roll:

sssmok 02-03-2010 22:49

Ja wlasnie od tygodnia siedze w Warszawie i poooootwooornie sie ciesze, ze juz tu nie mieszkam.
W Polsce powodzie - w Warszawie zalew kupy.
Trawniki bym jeszcze przebolala, ale kupy sa wszedzie: na chodnikach, na podjazdach, na bazarach, na murkach, nawet na klatkach schodowych. Z wozkiem nie da sie przejechac... Najsmieszniejsze jest to, ze Strzyga brzydzi sie wchodzic na trawniki :P
Nie spotkalam absolutnie NIKOGO kto sprzatalby po swoim psie - a psow na osiedlu jest sporo. Na mnie ludzie patrza sie z obrzydzeniem i komentuja, bo sie babram i sprzatam :shock: Paranoja.

Gaga 02-03-2010 22:57

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 284265)
Na mnie ludzie patrza sie z obrzydzeniem i komentuja, bo sie babram i sprzatam :shock: Paranoja.

A Romek przynosi (średnio 2x w tygodniu) relacje ze śmiesznych reakcji ludzi, typu: powinni pana pokazać w gazecie, BRAWO itp :D
Nasi zaprzyjaźnieni kioskarze dają nam cały swój zapas torebek-bo nikt inny nie chce ;)

sssmok 02-03-2010 23:06

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 284267)
A Romek przynosi (średnio 2x w tygodniu) relacje ze śmiesznych reakcji ludzi, typu: powinni pana pokazać w gazecie, BRAWO itp :D
Nasi zaprzyjaźnieni kioskarze dają nam cały swój zapas torebek-bo nikt inny nie chce ;)

Ale wiesz.. nie ta dzielnica - moja to Praga 8)
Tutaj ludzie sie brzydza, ale co drugi zaczepia i pyta czy sprzatam po psie.

P.S. Wczoraj zastosowalam metode Angels (jak dobrze pamietam) - zaczepilam Pania w dluuugim futrze z malym "yorusiem" i grzecznie zapytalam czy potrzebuje woreczka, bo piesek wlasnie robil kupke na srodku chodnika. Prychnela na mnie i odeszla dumnym krokiem, ciagnac kucajacego psa za soba... :D (Wiem, wiem... to wcale nie jest smieszne...)

Grin 02-03-2010 23:15

Wiecie co, to jest naprawdę straszne. Znaczy to, co się wyłonilo spod śniegu.:blowingup A najgorsze, że to nie jest jedynie pochodzenia psiego. Po prostu w parku momentami wygląda, jakby ktoś pod krzakami wysypywał zwartość koszy na śmieci. Tragedia!
Co oczywiście nie może być usprawiedliwieniem dla właścicieli psów...

Witek 02-03-2010 23:26

:cool3 My od samego początku sprzatamy po swoim burku i do tej pory patrzą na nas jak na idiotów;-)
To pisałem ja Witek

sssmok 02-03-2010 23:28

Czysty trawnik to nic... ale te spojrzenia - bezcenne :lol:

Agnieszka 03-03-2010 05:03

Heh, dobry temat.... W Poznaniu to samo - klocek na klocku... fatalnie.

szasztin 03-03-2010 08:36

W przypadku kup Sopot dzieli sie na 2 strefy: strefa z kupami i strefa bez kup.

Dopiero w tym roku zauwazyłam że tam gdzie mieszkamy - okolice mola i parku południowego - jest baaardzo mało psich odchodów. U nas ogromna większość właścicieli psów zbiera odchody swoich pupili. Nawet czasami pozyczamy sobie woreczki. Nie wiem kto lub co wpłyneło na takie zachowanie mieszkańców - może to że jest to część turystyczna:),
Ale jak tylko wybrałam sie z Imbusem na spacer do górnego Sopotu to dosłownie "zalała " nas fala kup.

Palpatine 03-03-2010 09:16

Problem faktycznie istnieje, jednak bez edukacji społeczeństwa nic się nie zmieni...dlatego powinniśmy dawać przykład. Fakt faktem, że absurdem jest, że w mieście Gdańsku za woreczek papierowy na kupy z automatu trzeba zapłacić 50gr., a Gdyni dają za darmo, fakt, że na całym osiedlu nie ma ani jednego śmietnika, a wszystkie "duże" pozamykane są na klucz...ale pamiętajmy, że robimy to dla siebie.

Rok temu na forum osiedlowym powstał temat "Pręgierz na sąsiada". Wklejano tam fotki dokumentujące scenie srania na placu zabaw/hodniku itp. Sposób skuteczny, ,ale na krótką metę.

evel 03-03-2010 17:41

btd, czy mogę przekleić w celach - oczywiście nie przynoszących mi żadnych korzyści materialnych a rzekłabym - czysto edukacyjnych Twoją instrukcję na inne forum? ;)

Powinnam chyba takie rozpowszechnić u siebie na osiedlu, bo przejście gdziekolwiek czystą stopą wymaga niezłej gimnastyki :roll: W ogóle Lublin to taka za przeproszeniem wielka sralnia... Jakiś jeden ktoś (te same woreczki i zawartość :lol:) sprząta kupy a okoliczne menelki je wyrzucają z powrotem jak grzebią w śmieciach... Paranoja :shock:

btd 03-03-2010 18:30

A wklejaj, byle by nikt nic nie zmienial :) Obrazek jest na flickr wiec po transferze nie walnie mnie :)

Witek 03-03-2010 21:38

Quote:

Originally Posted by evel (Bericht 284552)
Jakiś jeden ktoś (te same woreczki i zawartość :lol:) sprząta kupy a okoliczne menelki je wyrzucają z powrotem jak grzebią w śmieciach... Paranoja :shock:

U mnie jest to samo, ale na szczęście tylko na jednej alei więc wystarczy ponosić woreczek troszkę dalej i już jest spokój. Choć przez pewien czas ostro się wk... jak widziałam co rano mój różowy woreczek w łapki leżący na ziemi obok kupy Aszczura pod śmietnikiem....

Palpatine 04-03-2010 16:25

Art. w Wyborczej, jakby na czasie ;-)
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...za_komuny.html

Grin 04-03-2010 16:36

A to artykuł sprzed ok. roku chyba? (A przynajmniej towarzyszący mu filmik) Na pierwszym planie nasi dobrzy znajomi. ;) :p

Palpatine 04-03-2010 16:42

Możliwe, ale datacja art jest aktualna:
2010-03-04, ostatnia aktualizacja 2010-03-03 22:22

Palpatine 05-03-2010 14:58

Kampanii anty kupa ciąg dalszy. Pomysł Gdańska i okolic.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos...psie_kupy.html

sssmok 05-03-2010 15:10

Swietny pomysl - plakat naprawde mocny.
Pytanie czy zadziala?

btd 05-03-2010 15:16

Nie.

"Bo co mi będą mówić co ja mam robić" będzie najczęstszą odpowiedzią.

Witek 10-03-2010 14:48

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 284271)
P.S. Wczoraj zastosowalam metode Angels (jak dobrze pamietam) - zaczepilam Pania w dluuugim futrze z malym "yorusiem" i grzecznie zapytalam czy potrzebuje woreczka, bo piesek wlasnie robil kupke na srodku chodnika. Prychnela na mnie i odeszla dumnym krokiem, ciagnac kucajacego psa za soba... :D (Wiem, wiem... to wcale nie jest smieszne...)

Ja wczoraj też tak zrobiłam i wiecie co? Kobita zabrała mój różowy woreczek w psie łapki, stwierdziła, że też musi sobie kupić i... zajumała mi woreczek, bo kupy i tak nie sprzątnęła !:shock:

Palpatine 17-03-2010 14:22

walki c.d.:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1..._po_psach.html


All times are GMT +2. The time now is 19:32.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org