Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Różne (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=17)
-   -   Wodoszczelność wilczakowych pysków- jak to z nimi jest? (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=15802)

Rybka 25 October 2010 09:33

Wodoszczelność wilczakowych pysków- jak to z nimi jest?
 
Zawsze uważałam- ba!, byłam pewna, że wilczak jako pies nie-obwisło-faflasty pije wodę, zamyka pysk i nic nie kapie.
Myliłam się...
Już na spotkaniu w Późnej zauważyłam, że pieski potrafią odprowadzając każdy kęs pieczonego królika z talerza do ust właściciela toczyć strużkę śliny (nie były to pieski z tzw. otwartymi kącikami). Jeszcze większe zdziwienie u mnie było jak zobaczyłam w jaki sposób pije wodę Shey...
Otóż po każdym napiciu się wody w kuchni na podłodze powstaje ogromna kałuża. Raz- pies chlipiąc językiem rozlewa wodę poza miskę, dwa- jak podnosi głowę nie zamyka buzi i woda z pyska leje się strumieniem. Pomijam fakt, że młody pije i je prawie zawsze na leżąco...
Czy on jest normalny?
Czy Wasze bure mają szczelne pyski?
Ciekawi mnie szczególnie opinia właścicieli wilczakowych chłopaków, bo suczki chyba są bardziej kulturalne i tak nie rozlewają... Czy się mylę?

Gia 25 October 2010 10:26

Kalinka nie rozlewa wody podczas picia ;) Ale jej kumpel BC chapie na potęgę, zawsze po jego wizycie mamy w domu powódź :twisted:

lutek:) 25 October 2010 11:39

Hehe... nie wiem czy to sprawa kultury ale mój ma to samo (chłopak, 10 miesięcy) - ze zwykłej miski mu nie daję bo połowa wody ląduje na podłodze :twisted: jak mu podstawię plastikową z większym obwodem (duuużo większym :rock_3 ) to przynajmniej mam suchą kuchnię. Jak był młodszy to często mu się zdarzało jeść albo pić na leżąco - życie jest takie ciężkie ;-) Teraz mu przeszło.

Dariasek 25 October 2010 13:05

witam,mój ma to samo, chłopak ma 10 miesięcy i jak był młodszy to picie i jedzenie odbywało się na leżąco ale teraz mu przeszło ale za to teraz jak pije wodę to w kuchni powódz i jeszcze z tym otwartym swoim pyskiem rozlewa po dalszej części mieszkania,więc jest co sprzątać:)a właściwie wycierać.

Gaga 25 October 2010 15:20

Jakiś czas temu podobny temat rozpoczęła Grin:) Chyba wyszło, że to cecha osobnicza. Należy pokochać z dobrodziejstwem inwentarza i tyle ;) W każdym razie tatuś się nie przyznaje do takiego stylu picia i twierdzi, że to nie licuje...:lol:

Grin 25 October 2010 15:25

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gaga (Bericht 333796)
Jakiś czas temu podobny temat rozpoczęła Grin:) Chyba wyszło, że to cecha osobnicza. Należy pokochać z dobrodziejstwem inwentarza i tyle ;) W każdym razie tatuś się nie przyznaje do takiego stylu picia i twierdzi, że to nie licuje...:lol:

Dokładnie. :D
Tylko w jednym przypadku Łowca nie zostawia kałuży wody po piciu, ale nie będę o nim pisać, po to dopiero... nie licuje. :oops: :D :D

Z LASÓW LOTHLORIEN 25 October 2010 15:38

Moja pije "szczelnie" i zawsze na stojąco. Jak wyrastała z miski, zdarzało jej się ją przewrócić łapą. Teraz mamy dużą szklana michę i ani jej nie gryzie, ani nie wozi po kuchni, ani nie przewraca. :p

konek 25 October 2010 15:54

Ereshka pije dużo,zanurza pysia i puszcza bańki a potem co zostało wylewa przewracając miskę łapą. To bardzo grzeczna dziewczynka :twisted:;-)

MagdaW 25 October 2010 17:26

A u nas przy misce kultura, Liszkam (10 miesięcy) czasem coś rozchlapie ale od miski odchodzi z zamkniętym pyskiem i posila się na stojąco. Gorzej jest jak mu się zechce napić wody z akwarium wtedy narozlewa.

Gaga 25 October 2010 17:57

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door MagdaW (Bericht 333830)
Gorzej jest jak mu się zechce napić wody z akwarium wtedy narozlewa.

Dobrze, że nie zakąsza rybką :D

Gia 25 October 2010 19:01

Rybką to chyba Sheitan mógłby zakąszać :twisted:

MagdaW 25 October 2010 19:32

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gaga (Bericht 333839)
Dobrze, że nie zakąsza rybką :D

Liszkam ryb nie lubi, za to dwa razy widziałam jak kirysek ugryzł mi psa za język, chyba kagańce tym rybkom pozakładam ;-)

aneta1 25 October 2010 20:10

Herka pije tak , najpierw wylewa całą zawartość łapą a potem zlizuje z podłogi nigdy jednak nie do końca. Dlatego też miska z wodą jest wyniesiona na dwór a w kojcu postawione metalowe wiadro przypięte łańcuchem i w metalowej obręczy
Reszta stada zachowuje się normalnie czyli piją jak psy :) :):):):)

GRABA 25 October 2010 20:56

Unka znormalniała:lol:dla niej miska może stać w domu.
Chantalka wypije grzecznie tyle ile trzeba i coby Unka już nie mogła, to wylewa łapą przechylając miskę:evil:

Gaga 25 October 2010 21:00

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gia (Bericht 333856)
Rybką to chyba Sheitan mógłby zakąszać :twisted:

Obawiam się, że czasami i owszem :diablotin Nie wiem tylko, czy łączy obie czynności ze sobą:P
(wybacz Rybka-wyszło przypadkiem, to wszystko wina akwarystycznych upodobań Liszkama)

CDaniela 25 October 2010 21:36

http://www.stream.cz/mazlove/Hafani/...uzasna-zvirata

Gaga 25 October 2010 22:09

Kiedyś, jak odkryłam, że pies pije językiem "w drugą stronę" to się nadziwić nie mogłam :D

Grin 26 October 2010 08:06

Ale fajne video! :)
Chciałabym, żeby ktoś mi tak Łowcę nagrał, tylko sprzęt musiałby być wodoszczelny. :D
Podejrzewam, że on jest na tyle leniwy, iż nie chce mu się tak porządnie jak piesek na filmie zawijać języka, tylko wiosłuje więcej wody wylewając, niż pijąc...

Rybka 26 October 2010 09:37

ok, czyli Sheytan jest normalny...
On pije i je tylko na leżąco, rozlewa wszystko dookoła i wywraca miskę łapą...
A o gryzieniu rybek nie wspomnę :twisted::twisted::twisted:
Straszna z niego pirania (też rybka- a jak!), na szczęście po woli gryzienie ustępuje mizianiu się i iskaniu co mnie bardzo cieszy :)

GRABA 26 October 2010 10:17

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door CDaniela (Bericht 333958)

Fajne, fajne:lol:

http://lh3.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/Sp...6/100_7905.JPG
To ja dawno temu myślałam, że ona od tych fal tak ma z językiem, a ona widocznie trenowała;-)

btd 27 October 2010 08:53

U Ciri dochodzi jeszcze opieranie nosa o brzeg miski. Wtedy jezykiem wiosluje wode do pyska, lejac oczywiscie dookola. Mistrzyni krasnoludzkiego zlopania :D

No i czasem nie warto zamykac pyska odchodzac od miski i tak fajnie sie leje dookola. A pan rano tak zabawnie sie denerwuje jak wdepnie bez kapci w jeziorko w kuchni ;-)

Grin 27 October 2010 09:19

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door btd (Bericht 334293)
U Ciri dochodzi jeszcze opieranie nosa o brzeg miski.

A, fakt. Łowca ma to samo. Zastanawiałam się, dlaczego nie przepada za piciem ze swojej miski "podróżnej" - takiej "szmacianej", ale to być może jest odpowiedź; bo nie można o jej brzeg oprzeć nosa. :D

Gaga 27 October 2010 10:00

Skoro już temat zszedł na naczynia i upodobania, to Chey żyje, można rzec, w ścisłej symbiozie z papirusem. Właściwie to chyba jednak bardziej pasożytnictwo, bo nie wiem jakie papirus ma z tego zyski...W każdym razie woda w misce (świeża) jest nie tak dobra, jak ta z wysokiego naczynia, w którym "pływa" papirus:) Musi-jakieś wyjątkowo smaczne "mikroby" tam się znajdują:) I nie ma siły aby zmienić te zwyczaje.

Grin 27 October 2010 10:13

A co się zwierzęciu dziwisz - toż mądre jest; będzie tam pił wstrętną chlorowaną wodę wyzutą z wszelkich bakterii, minerałów i w ogóle życia. Lepsza taka przefiltrowana przez papirus (ciesz się, że nie masz kota, bo przy nim papirus długo by się nie ostał; zostałby zeżarty żywcem; koty uwielbiają papirusy :p ).
Ja już dawno zauważyłam że Łowca przedkłada "żywe wody" ze stawów, stawików, bajorek, a nawet większych kałuż nad tę "domową".

Gaga 27 October 2010 10:25

Woda jest przefiltrowana i ta sama lana w oba naczynia:p
Ale z postu zapamiętam jedno, najważniejsze:
Citaat:

toż mądre jest
przyda się w chwilach zwątpienia :D

Grin 27 October 2010 10:31

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gaga (Bericht 334312)
Woda jest przefiltrowana i ta sama lana w oba naczynia:p
Ale z postu zapamiętam jedno, najważniejsze:

przyda się w chwilach zwątpienia :D

:D
O tym to i ja nie powinnam zapominać, choć czasem trudno. :twisted:
A z tą wodą to faktycznie kto wie - może na skutek kontaktu z rośliną przedostają się z jej ziemi do niej jakieś minerały i bakterie, co sprawia, że nie jest już taka jałowa, albo mu może sam kształt naczynia bardziej odpowiada. :D

Gaga 27 October 2010 10:47

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Grin (Bericht 334313)
:D
albo mu może sam kształt naczynia bardziej odpowiada. :D

Sugerujesz, że może powinnam rozejrzeć się za nową miską? (fakt, "fontanna" dozująca zawsze bieżącą wodę przykuła na chwilę moją uwagę w hurtowni), ale moi znajomi i tak już twierdzą, że dawno przekroczyłam granicę swoistego szaleństwa, więc może jednak.. pozostanę przy pilnowaniu odpowiedniej ilości wody dla papirusa, TFU! Cheitana :D

I dla ilustracji tematu, miska z jeszcze młodziutkim papirusem (czytaj: preferowany kształt naczynia:D):
http://cheitan.zperonowki.com/blog/uploads/papirus3.jpg

oraz pocieszenie dla Rybki (tak. Shey jest normalny):D
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...enistwaweb.jpg

Grin 27 October 2010 11:03

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gaga (Bericht 334315)
Sugerujesz, że może powinnam rozejrzeć się za nową miską?

A skąd! Ta... miska jest rewelacyjna! Wcale się Cheyowi nie dziwię. :D

szasztin 27 October 2010 11:55

U nas Imbus pije wodę - z kibelka ....... Próbowaliśmy oduczać - ale na nic to sie zdało. Najbardziej lubi taka świeżą ledwo co spuszczoną. Mamy kibelek z tzw półką i kiedy półka jest sucha Imbus potrafi kilka minut stać nad kibelkiem chcąc dać nam do zrozumienia że jest spragniony:))))

A tu Wisus vel Cwaniak ze swoja miską:

http://img512.imageshack.us/img512/9484/dsc0363a.jpg

http://img525.imageshack.us/img525/2420/dsc0366a.jpg

http://img80.imageshack.us/img80/3171/dsc0369a.jpg

Gaga 27 October 2010 12:01

Lepszym rozwiązaniem bywa bidet-jak się ma na niego miejsce:p

szasztin 27 October 2010 12:02

Niestety na razie nie ma miejsca na bidet :(((
Najgorsze że Imbus uczy Bowka pić z kibelka:(((

Galicja 27 October 2010 18:33

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door aneta1 (Bericht 333886)
Herka pije tak , najpierw wylewa całą zawartość łapą a potem zlizuje z podłogi nigdy jednak nie do końca. Dlatego też miska z wodą jest wyniesiona na dwór a w kojcu postawione metalowe wiadro przypięte łańcuchem i w metalowej obręczy

U nas identyczny patent, nie dało się inaczej. A szczeniaki miały nalewaną nową co 1-2 godziny, bo tez nie zostawała w misce.

Gaga 27 October 2010 19:17

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door szasztin (Bericht 334336)
Najgorsze że Imbus uczy Bowka pić z kibelka:(((

Cheitan, nie posiadający umiejętności korzystania z sanitariatów, zobaczył synka Ivju, który pił wodę z kranu umywalki. Ponieważ strasznie się puszył na starszego, ważniejszego i w ogóle "naj" przed synkiem to oczywiście musiał pokazać, że on też umie. Niestety nie wyszło-nie ogarnął wspierania się obydwoma łapami i picia wprost ze strumienia, zawisł za to na szyi próbując coś wychłeptać z dna umywalki. Było mu strasznie niewygodnie, ale nie wymiękł, udawał twardziela do końca. A my leżeliśmy na podłodze turlając się ze śmiechu:)
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...yumywalka1.jpg
http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...eyumywalka.jpg

szasztin 28 October 2010 07:50

U nas umywalka była pierwsza - w starym mieszkaniu Imbus stawał przed umywalką i patrzył się na kran. Trwało to tak długo że każdy z domowników zajarzył że Imbus chce pić. Kładł przednie łapy na umywalkę i pił prosto z kranu.
Tak samo robi u znajomych w mieszkaniu - np u Garudy.

Potem zaczął pić z kibelka........

anula 28 October 2010 08:21

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door szasztin (Bericht 334336)
Niestety na razie nie ma miejsca na bidet :(((
Najgorsze że Imbus uczy Bowka pić z kibelka:(((

ale w kibelku jest czysta, zawsze swieża woda! Zmieniana parę razy dziennie! Samo zdrowie. Moje koty ja piją od lat i żyją ;-)
Musialam tylko zapomniec o kostkach do dezynfekcji...

Gaga 28 October 2010 08:36

Ja tam nie jestem pewna:) To, co się osadza, a niewidoczne jest, na zmianę z chemią czyszczącą....brrrrr.... Ale może natura w postaci naszych zwierzaków wie lepiej? :)

szasztin 28 October 2010 08:59

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door anula (Bericht 334565)
Musialam tylko zapomniec o kostkach do dezynfekcji...

U nas jest to samo - czyscimy kibel i wtedy Imbus nie wchodzi do łazienki. Po dokładnym spłukaniu znów moze używać swojej "miski".

Ja mam do tego taką teorię: Poprostu Imbus lubi pić ze " strumienia" :)

Grin 28 October 2010 09:07

Picie z klopika ma jeden zasadniczy plus; nawet przy tych z nieszczelnym pyskiem podłoga pozostaje sucha. :D
Natomiast my z rodziną mamy jakoś tak zakodowane, że klopik zamykamy, zatem Łowca aczkowlwiek niekiedy pija i z tego "źródełka", nie miał możliwości wyrobić sobie nawyku i nie doprasza się otwarcia.

szasztin 28 October 2010 09:15

Imbus sam otwiera pokrywę od kibelka - przez długi czas kibel mielismy zawiązany stalową linką. Ale dla nas samych to było niewygodne. I odpusciliśmy.......

W starym mieszkaniu mieliśmy dolnopłuk z którego wystawała spłuczka - trzeba było ją nacisnąc w dół. Imbus z ciekawością przyglądał sie temu jak spuszczałam wodę. Raz nawet skakał na dolnopłuk. Myslę że gdybyśmy w tym mieszkaniu zostali jeszcze kilka miesięcy to Imbus nauczyłby sie sam spuszczać wodę:)

Grin 28 October 2010 09:21

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door szasztin (Bericht 334574)
Imbus sam otwiera pokrywę od kibelka -

A szelma sprytna. :D
Łowca jest z tych "nieotwierających", :p co ma swoje bardzo dobre strony; lodówka, szafki, szuflady itd. jak do tej pory były i są przy nim bezpieczne. :)

szasztin 28 October 2010 09:25

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Grin (Bericht 334576)
Łowca jest z tych "nieotwierających", :p co ma swoje bardzo dobre strony; lodówka, szafki, szuflady itd. jak do tej pory były i są przy nim bezpieczne. :)

Zazdroszczę Wam!!!! Imbus wszystko otwiera i u wszystkich..... Nie jeden raz musieliśmy sie za niego tłumaczyć u znajomych ( np jak poszedł do kuchni sam sie poczęstował z lodówki:) ).

Grin 28 October 2010 09:32

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door szasztin (Bericht 334578)
Zazdroszczę Wam!!!!

Wierz mi; ja tę stronę Łowcy też doceniam bardzo, bardzo. :D

Narvana 28 October 2010 09:32

Z ta lodowka to bylo chyba tez u nas, ze Imbus sobie otworzyl.
Oczywiscie zdazyl nauczyc Garude picia z kibla.
Ale jest juz oduczona :) boje sie, zeby sie czyms nie zatrula, uzywamy czasem jakis srodkow czystosci.

szasztin 28 October 2010 09:36

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Narvana (Bericht 334583)
Z ta lodowka to bylo chyba tez u nas, ze Imbus sobie otworzyl.

Nie tylko otworzył - ale ukradł i zjadł ser w folii :))) Wstyd, wstyd - aż strach z nim chodzić do ludzi w odwiedziny:))

Narvana 28 October 2010 09:37

O kradzionym serze juz nie chcialam wspominac :p

szasztin 28 October 2010 09:39

dzieki za dyskrecję - ale Imbus to prawdziwy "kradziej" :))) Chyba zacznę mu zakłać kaganiec jak bedziemy u innych w odwiedzinach:)

Gaga 28 October 2010 09:47

To może pomysł na prezent gwiazdkowy? http://www.zooplus.pl/shop//psy/misk...FUUYzQodECmVgg

szasztin 28 October 2010 09:50

Gaga - moze to jakiś pomysł:)

Rybka 28 October 2010 09:54

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Gaga (Bericht 334591)
To może pomysł na prezent gwiazdkowy? http://www.zooplus.pl/shop//psy/misk...FUUYzQodECmVgg

To niebieskie poidło znam dobrze... Taki mały wodospad, dodatkowo chłodzi wodę... ale nie każdy pies lubi zlizywać wodę z plastikowej powierzchni.
Co do otwierania- Shey w wieku 3,5 miesiąca opanował otwieranie drzwi, w tej chwili musimy zamykać je na klucz. Z kibelka pije, z kranu pije, najbardziej lubi ze słuchawki od prysznica, szczególnie jak ja się kąpię (wskoczył mi raz do wanny).
Kradnie ze stołu ale jak ja nie widzę bo wie, że będzie bura. Po prostu czeka aż wyjdę z kuchni i po cichaczu sięga sobie ze stołu co chce, czasem zrobi przy tym hałas, więc widzę tylko uciekającego psa w popłochu, a w kuchni zastaję sajgon... To samo z wywracaniem miski z kocim jedzeniem- tu miał taki opiernicz, że w końcu przestał (tfu tfu)...

szasztin 28 October 2010 09:56

Nie da sie ukryć - mamy WILCZAKI - ROZRABIAKI!!!

Gaga 28 October 2010 09:58

Mnie się w tych fontannach nie podoba...kabel. Jak znam te potwory to będą chciały sprawdzać "a co to? dokąd prowadzi? jak działa?" :roll:

MagdaW 2 July 2011 11:08

coś dla niewodoszczelnych - miska niechlapek :lol:

http://www.niechlapek.pl/

Mistrali 18 July 2011 03:43

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Rybka (Bericht 333699)
Zawsze uważałam- ba!, byłam pewna, że wilczak jako pies nie-obwisło-faflasty pije wodę, zamyka pysk i nic nie kapie.
Myliłam się...
Już na spotkaniu w Późnej zauważyłam, że pieski potrafią odprowadzając każdy kęs pieczonego królika z talerza do ust właściciela toczyć strużkę śliny (nie były to pieski z tzw. otwartymi kącikami). Jeszcze większe zdziwienie u mnie było jak zobaczyłam w jaki sposób pije wodę Shey...
Otóż po każdym napiciu się wody w kuchni na podłodze powstaje ogromna kałuża. Raz- pies chlipiąc językiem rozlewa wodę poza miskę, dwa- jak podnosi głowę nie zamyka buzi i woda z pyska leje się strumieniem. Pomijam fakt, że młody pije i je prawie zawsze na leżąco...
Czy on jest normalny?
Czy Wasze bure mają szczelne pyski?
Ciekawi mnie szczególnie opinia właścicieli wilczakowych chłopaków, bo suczki chyba są bardziej kulturalne i tak nie rozlewają... Czy się mylę?

Baldur ma dokładnie identycznie :lol: A po napiciu się zawszę do kogoś podchodzi się przytulić i ta osoba zawszę ma całe kolana w wodzie :lol:

Northmaniack 8 August 2011 18:15

Wodoszczelność pyska naszego cwaniaka pozostawia wiele do życzenia :)
Chlipie, chlipie i do tego jeszcze obraca się z pełnym pyskiem rozchlapując po całej okolicy. Mop zawsze stoi w pogotowiu.
Tak samo ma z karmą weźmie z miski około 12 chrupek, odejdzie zgubi z 7 i wraca zjadając, albo też właśnie odwraca łeb podczas jedzenia w bok i chrupki wpadają od miski z wodą - jest młody ale już 'pełnowymiarowy' co dodatkowo zwiększa możliwości rozrzucania drobnych chrupek z karmy.

Co do picia z sedesu to na szczęście nie próbuje, pewnie musiałby mu jakiś kumpel pokazać że tak można. Za to pije z kranu, zarówno z umywalki jak i z wanny (włazi cały) - nauczył się tak pić na majówce ;-)

jaskier 9 August 2011 07:03

Jaskier też strasznie mocno rozlewa wodę podczas picia. I nie tylko tuż wokół miski - kiedy skończy pić, jeszcze przez kilka kroków ciekną mu z pyska ciężkie krople wody. Mokro jest więc w promieniu 2m od miski. W ciągu dnia może być kilka takich wycieczek do wodopoju, więc sprzątanie tego jest bardzo uciążliwe.

Rozwiązanie okazało się banalne. Miska z wodą stoi teraz w wannie ;) Po napiciu się, zanim pies wyskoczy z wanny, z reguły pysk ma już suchy.

Grin 9 August 2011 08:15

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door jaskier (Bericht 398709)
Rozwiązanie okazało się banalne. Miska z wodą stoi teraz w wannie ;) Po napiciu się, zanim pies wyskoczy z wanny, z reguły pysk ma już suchy.

Rozwiązanie praktyczne, ale nie jestem pewna, czy takie wskakiwanie i wyskakiwanie do wanny i z wanny tak młodego psa nie jest przypadkiem niewskazane ze względu na stawy?

jaskier 9 August 2011 08:41

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Grin (Bericht 398717)
Rozwiązanie praktyczne, ale nie jestem pewna, czy takie wskakiwanie i wyskakiwanie do wanny i z wanny tak młodego psa nie jest przypadkiem niewskazane ze względu na stawy?

Nie jest. Tak na prawdę skakania nie ma, bo pies nie wchodzi cały do wanny. Wspina się i przewiesza tylko przód przez krawędź, stojąc tyłem na ziemi.

Można by zastanawiać się dlaczego utrudniam psu życie stawiając miskę w wannie;) Ale to wyglądało w ten sposób: Jaskra zawsze interesowała wanna i bardzo często się tam wspinał, żeby wylizać krople wody. Mimo tego, że w kuchni stała miska pełna wody. Nie bardzo mi się to podobało, bo chemia do mycia wanny jest raczej toksyczna. Więc pewnego dnia, postawiłem mu w środku miskę - rozwiązały się oba problemy - wylizywania wanny i chlapania wodą po całym mieszkaniu.

jaskier 26 August 2011 13:28

Po konsultacji z naszą panią weterynarz odwołuję to, co napisałem o tym, że miska w wannie to dobry pomysł. Okazuje się, że wchodzenie do wanny może obciążać stawy, ponieważ jest to dla psa nienaturalny ruch. Osobom, które zwróciły na to uwagę dziękuję ;)

Kiedyś, nie pamiętam kto, radził mi, żebym do ukończnia przez psa 1,5 roku nie pozwalał psu biegać :shock:, żeby dbać o jego stawy. Stąd może moje uprzedzenie do tego typu rad. W każdym razie prostuję ;)

Bajka 26 August 2011 13:42

A co do wodoszczelności, dostałam ostatnio fajny filmik: trochę się wyjaśnia dlaczego tak rozchlapują:)
http://www.youtube.com/watch?v=63Ch2...layer_embedded

dorotka_z 26 August 2011 13:46

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door jaskier (Bericht 400722)
Po konsultacji z naszą panią weterynarz odwołuję to, co napisałem o tym, że miska w wannie to dobry pomysł. Okazuje się, że wchodzenie do wanny może obciążać stawy, ponieważ jest to dla psa nienaturalny ruch. Osobom, które zwróciły na to uwagę dziękuję ;)

Kiedyś, nie pamiętam kto, radził mi, żebym do ukończnia przez psa 1,5 roku nie pozwalał psu biegać :shock:, żeby dbać o jego stawy. Stąd może moje uprzedzenie do tego typu rad. W każdym razie prostuję ;)

Cóż, Baszti też pije woldę z kranu w wannie. Nauczyła się tego od kotów (uprzedzając pytania nie wiem, gdzie koty się tego nauczyły ;)).

Z jednej strony powinno się uważać na stawy szczeniaków, ale z drugiej strony nie możemy ich uchronić od wszystkich niebezpieczeństw. Wydaje mi się, że jeżeli Baszt wskoczy i wyskoczy raz czy dwa razy dziennie do wanny nie odbije się to szczególnie negatywnie na jej zdrowiu.

Ktoś ostatnio dokonał bardzo wg mnie trafnej obserwacji odnośnie oszczedzania psich stawów. Mianowicie nie ma sensu jakoś szczególnie chuchać i dmuchać na szczeniaki, ponieważ jeżeli stawy będą słabe to i tak wcześniej czy później to wyjdzie a jak sa zdrowe to i tak nie powinno być problemu. Padł też temat prześwietleń, ze jeżeli będziemy psa super oszczędzać i szybko zrobimy prześwietlnie wynik może być lepszy niż u psa, który funkcjonował normalnie. Tyle, że to jest jakiś taki rodzaj fałszowania wyników, a co z tego, że wynik jest dobry, jeżeli stawy slabe... Psy, ze słabym zdrowiem powinny być eliminowane z hodowli. Co oczywiście nie znaczy, ze namawiam do forsowania szczeniaków, ale do rozsądku w tym temacie.

jaskier 26 August 2011 14:43

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door dorotka_z (Bericht 400725)
Z jednej strony powinno się uważać na stawy szczeniaków, ale z drugiej strony nie możemy ich uchronić od wszystkich niebezpieczeństw. Wydaje mi się, że jeżeli Baszt wskoczy i wyskoczy raz czy dwa razy dziennie do wanny nie odbije się to szczególnie negatywnie na jej zdrowiu.

Ktoś ostatnio dokonał bardzo wg mnie trafnej obserwacji odnośnie oszczedzania psich stawów. Mianowicie nie ma sensu jakoś szczególnie chuchać i dmuchać na szczeniaki, ponieważ jeżeli stawy będą słabe to i tak wcześniej czy później to wyjdzie a jak sa zdrowe to i tak nie powinno być problemu.

Dorotka, to co napisałaś, to jest dokładnie to, co sam na ten temat myślałem. Do dzisiaj. Pamiętaj, że w naturze stawy psa są przystosowane do pewnego zakresu ruchów. Natomiast my rozszerzamy ten zakres, wprowadzamy czynności, które dla psa nie są naturalne, mogą nadmiernie obciążyć stawy i spowodować problemy, które nie powstały by w naturze.

Gaga 26 August 2011 15:02

Z wanną chodzi o to samo co z lodowiskiem, zamarzniętymi jeziorami itp. W ubiegłym roku nad Wisłą wszystkie znane nam tereny bajorkowe pokryły się idealnie śliskim lodem, Chey miał niezły ubaw, ale ja zaliczyłam niezły opierdziel od koleżanki -wetki, za to że mu pozwoliłam na te ślizgawki;
http://www.wolfdog.org/pics2/2010/1/1264342085-6932085.jpg
http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/118361/
Okazuje się, że niestabilne (śliskie) podłoże, a do takich należy wanna - mogą bardzo źle wpłynąć na stan stawów. Wiemy dobrze, że jak nam noga "ucieknie" na lodzie to potrafimy załatwić sobie staw:( U psów tak samo.
Może kąpiel w wannie nie należy do czynności zagrażających życiu, ale wskoki i wyskoki mogą nieść ze sobą jakieś ryzyko:)

dorotka_z 26 August 2011 15:03

Ok, z tym, że mówimy tutaj o skakaniu. Baszti skacze często, sama z siebie. Przeskakuje przeszkody, skacze na ludzi, w zabawie z psami (tutaj to nawet salta i fikołki się zdarzają:) ). Dlaczego uważasz skakanie za nienaturalne?

Ja jej tego nie uczyłam. Robi to, bo chce, czyli chyba nie jest to jakis niespotykany zakres ruchów.

Edit. w nawiązaniu do wypowiedzi Gagi, której wcześniej nie było :)

Zgadzam się, ze ślizganie faktycznie jest ryzykowne. Tak samo jak u ludzi. Ale z drugiej strony ja chodzę na łyżwy chętnie :D

jaskier 26 August 2011 15:13

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door dorotka_z (Bericht 400731)
Ok, z tym, że mówimy tutaj o skakaniu. Baszti skacze często, sama z siebie. Przeskakuje przeszkody, skacze na ludzi, w zabawie z psami (tutaj to nawet salta i fikołki się zdarzają:) ). Dlaczego uważasz skakanie za nienaturalne?

Eh, nie wiem, co Ci napisać. Wysuwasz identyczne argumenty, jakie i ja wysuwałem, wygląda to niemal, jak cytaty z moich maili, które wymieniłem z Bajką. Ja podchodzę teraz do tego na zasadzie - zalecenie lekarza jest, więc się dostosuję. A panią weterynarz mam bardzo kompetentną - Gaga może potwierdzić ;)

Gaga 26 August 2011 15:40

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door dorotka_z (Bericht 400731)
Zgadzam się, ze ślizganie faktycznie jest ryzykowne. Tak samo jak u ludzi. Ale z drugiej strony ja chodzę na łyżwy chętnie :D

No ba! Ja mam rozwalone na nartach kolano, co mi zupełnie nie przeszkadza czasem go katować właśnie nartami, rolkami czy łażeniem po górkach :) Ale jak mnie unieruchomi-będę mogła sobie wytłumaczyć dlaczego boli:)

Kuba - potwierdzam !:)

GRABA 26 August 2011 17:31

spec od jacuzzi (czy jak się to tam pisze....)
 
LARSON "Dar wilka"
http://www.wolfdog.org/pics2/2011/8/...71-8647711.jpg
:p:p:p:p:p

behemotka 24 October 2011 15:20

Fajny temat :). Odświeżę, bo zauważyłam coś śmiesznego.
Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door MagdaW (Bericht 392578)
coś dla niewodoszczelnych - miska niechlapek :lol:

http://www.niechlapek.pl/

Tak sobie czytam: "(...) pasująca dla psów wszystkich raz i wielkości"

Ktoś wie, co to są razy psie? 8)

dorotka_z 25 October 2011 15:36

raz chlapie a raz nie chlapie :)

jaskier 25 October 2011 15:45

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door dorotka_z (Bericht 409931)
raz chlapie a raz nie chlapie :)

Genialne :roflmao

Northmaniack 25 October 2011 17:12

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door behemotka (Bericht 409748)
Ktoś wie, co to są razy psie? 8)

Nigdy nie dostałaś od swojego CsV 'raza' ? :o

behemotka 25 October 2011 18:43

Citaat:

Oorspronkelijk geplaatst door Northmaniack (Bericht 409943)
Nigdy nie dostałaś od swojego CsV 'raza' ? :o

Nie mam na razie wilczaka, jam miłośniczka rasy poszukująca okazji, by takiego psa wziąć ;-). Niestety, to niełatwe...

Ale owszem, piesowi czasem "się" łapsko omsknie, do delikatnych bydlę nie należy :twisted:


Alle tijden zijn GMT +2. Het is nu 21:02.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org