Hodowanie słonia
 

Hmmm...
Mam pytanie: czy 38 kilo w wieku 9,5 mies. u samca powinno byc niepokojące? Bies przez ostatnie 3-4 tygodnie mial stosunkowo malo ruchu - najpierw babeszjoza, potem rozwalona lapa. Nie daje mu porcji żarcia wiekszych niz zwykle, ani nie wygląda (jeszcze) na tucznika, ale wczoraj u weta wlazł przypadkiem na wagę i mnie zmroziło - może powinien przejść na dietę Dukana :roll:
Zywotne jest bydlę i w zasadzie mógłby bez końca na dworzu, na śniegu, na zimnie...
Jeszcze co najmniej tydzien bedzie nosil opatrunek (szwy), musze wiec pilnowac, zeby sobie tego nie ściągał, nie moczył, itd itp. Jednym słowem chce go mieć pod kontrolą, co wiąże się z nieco mniejszą dawką ruchu niż zazwyczaj. Czy ograniczyć mu żarcie (wcale nie będzie szczęśliwy :?), czy moze olac opatrunek i wyganiac go na dwór czesciej?
Żebra mu nie sterczą, futra dostał zimowego, co go dodatkowo pogrubia, wiec troche się boję, że go zapasłam :(
Czy ktoś z Was odchudzal swojego burasa? Nie twierdzę, ze moj juz tego potrzebuje, ale wole sie przygotowac na najgorsze...

No ja tam Garude zawsze staralam sie utuczyc :twisted: i troche sie udalo, bo waga zrobila sie wieksza (pochwale sie, a co tam, wczoraj u weta bylo 25,8kg :D ), ale po niej nie widac...
Jak pod ta kupa siersci czujesz zebra, to jest ok. Tzn. zeby nie bylo, ze mocno dotykasz i szukasz tych zeber, tylko raczej tak jakbys glaskala.
Jesli ma nadal nie tak z lapa, osobiscie wolalabym ograniczyc jedzenie, niz zwiekszac dawke ruchu.
Niech sie wszystko dobrze zagoi najpierw :)

to chyba w znacznym stopniu zależy od budowy. Barina jako roczna suka miała prawie 36 kg i to latem kiedy jest cały czas w ruchu. Baliśmy się o dysplazję z taką wagą, ale po prześwietleniu okazało się, że wszystko jest ok więc nie było podstaw do niepokoju.

On jest dosyc duzy, więc zdziwilabym sie, gdyby przy swoim wzroscie wazyl 25 kilo. Nie wiem, czy dobrze mierzylam go w kłębie, ale wyszło mi 70 cm... Słoń, nie pies.

BTW – w ktorym momencie pies osiaga swoj docelowy rozmiar? W jakim wieku? Myślę o wzroście oczywiście, bo masa mieśniowa to jeszcze przed nami chyba...

Jest to kwestia lini z jakiej pies pochodzi oraz osobnicza , są psy które osiągają swój maksymalny wzrost w wieku już 8,9 miesięcy , a są psy które kończą wzrost po roku.
Garo w wieku 9 miesięcy ważył około 40 kg, Geirrod w tym wieku przekroczył 35kg.

Dziekuje za informacje - troche mnie to uspokaja. Jesli pisane mu być Pudzianem, to na pewno nie będzie Małyszem ;-), choćbym jajko zniosła.

Pozostaje mi go nie przekarmiac i dbać o stawy (co zreszta robię caly czas)

Szybki wzrost i duża masa w młodym wieku - jeśli ktoś będzie miał podobne przypuszczenia że jego pies rośnie zbyt szybko należy wykonać badania krwi pod kątem fosforu i wapnia i jeśli będzie to możliwe przesłanie wyników do mnie na priva.

Wyniki psiur ma w normie, na szczescie.

Co sie dzieje, jesli te normy sa zachwiane? Pytam z ciekawosci...

Odpowiedz juz wyslalam na priv, ale ponawiam moje pytanie:
Co sie dzieje, jesli wartosci wapnia i fosforu sa zachwiane?

Bardzo proszę doświadczonych hodowców o odpowiedź: Ulvar waży 27,5 kg, czy to nie ZA DUŻO jak na bejbika, który nie skończył nawet 5 miesięcy? Czy wilczak może urosnąć za duży? :shock: Może ktoś wie jak rozwijał się jego tatuś MILO? Zdjęcia słoniątka tutaj: http://ulvarlupusek.blogspot.com/

Na spaślaka nie wygląda...
Nie jestem zbyt doświadczona, ale pamiętam, ze mniej wiecej w tym samym wieku Bies rosl i przybieral na wadze dosc intensywnie. W okolicy 10. miesiaca na szczescie przystopowal. Teraz przy wysokosci ok 70 cm (mierzone przy scianie :lol:) wazy 38-39 (15 miesiecy). Taka wage utrzymuje wlasnie od mniej wiecej 10 miesiaca zycia. Do 40 nie dobił (jeszcze). Żebra pod reką wyczuwam.
Tez sie balam, ze za szybko rosnie... Ale juz mi przeszlo.

Ja wiem jak jest z malusia - bo to wysokie suczysko i na dodatek Dakowiec.... ;) A Ulvar idzie chyba w ta "linie".
Psy od Daka sa konkretne - lubia sie zaokralac, gdy dorastaja i "wrzucaja sporo na wage". Wiec podrastajacy szczeniak potrafi wazyc na serio ladnie... "Wyciagaja sie" dopiero z wiekiem - wtedy nabieraja linii...

Wiec patrzac na zdjecie (i jesli czuc zeberka) to nie ma co sie martwic/interesowac waga - Ulvar wyglada tak jak powinien... :)

Popatrz na najbliższą rodzinę w tym samym wieku:
mamusia:
http://zperonowki.com/pics/gallery/h...0/P5203392.jpg
brat mamusi Camio:
http://zperonowki.com/pics/gallery/h...3/DSCF0093.JPG
drugi brat mamusi Cheitan:
http://zperonowki.com/pics/gallery/h...20/z-Neska.jpg

ta sama krew:) Może kolejny "kucyk" rośnie? ;)

nic to... Kucyka to my widziałyśmy z Agą w weekend w Czechach...
Piesek w młodzieży, duuuuużo powyżej 70 cm wzrostu - poejrzewam, że ok. 75 może mieć nawet. Jego tylna łapa miała z 15 cm szerokości, przednia jeszcze więcej. Myślałyśmy, że to może weteran, a tu młodziak... On przypominał chyba bardziej bernardyna niż wilczaka, wielkością łap, grubością ogona i wielkością głowy :shock: Byłyśmy, mówiąc delikatnie - w szoku :roll: Myślę, że ważył spokojnie z 50 kg - ma ok 14 miesięcy.

To niestety wina przerasowienia, spowodowana tym, ze zdarzaja hodowcy, ktorzy hoduja na mase/wielkosc zapominajac o wszystkim innym - ze zdrowiem i wzorcem na czele....
A samo porownanie dobre - tez widzialam wilczaki, ktore blizej maja budowa, ruchem i aktywnoscia do bernardyna niz do wilka, czy chocby owczarka... Dlatego mowi sie, ze sa wilczaki w typie "molosowatym".... o praktycznie zerowej zawartosci wilczaka w wilczaku....

Nawiasem mowiac - takie psy tez zyja tyle co molosy... A na wytrzymalosciowkach pokladaja sie ze zmeczenia po 10km....

Rzeczywiście skóra zdarta z mamusi!
http://img688.imageshack.us/img688/4876/86516622.jpg

Chyba więc jednak nie jest mutantem, ten mój "konik" :D

To ja się jeszcze zapytam w jakim wieku, mniej więcej, powinien się wyciągnąc i nabarć linii? Żeberka czuć, kręgosłup też, ale brzuszek to ma słonik okrąglutki i proporcje jeszcze dzidziusiowate.
Pytam, bo wszystkie wilczaki w wieku Ulvarka, jakie widziałam (co prawda wiele ich nie było;)) wyglądały jak miniaturki dużych. On wyglądał przy nich jak brzydkie kaczątko:(

oj cierpliwości :) jeszcze ze 3-3,5 roku. Wtedy będzie dorosły samiec, że ho ho!:)

Ja sobie tlumacze ze to jak z ludzmi, kazdy dorasta inaczej, jednym szybko sie rosnie inni potrzebuja czasu zeby wystrzelic. Moj Uro zre jak slon a chudy jak patyk. Dzis wszedl nam w firmie na wage i niecale 18 kg. Z ta jego sierscia tak nie widac ale, jak wczoraj sie w jeziorze pomoczyl to sie az przerazilam jego chudymi i dlugimi nozkami i tym malym zadkiem. Chcialabym zeby tyci przytyl, ale skoro sam jeszcze nie wrzuci swojej malej pupiny do samochodu to lepiej dla moich plecow ze wazy tak malo.

Lepiej, ze jest chudy niz gruby. To plus dla jego stawow! A na przytycie ma czas :)

Taki właśnie w tym wieku ma być! Jeśli chcesz mieć kiedyś wilczaka z dobrymi stawami i z pięknym ruchem musisz nerwowo wytrzymać wszystkie komentarze o chudzielcu, zabiedzonym lisku, chudym kojocie, itd. Pooglądaj młode wilczki w YouTubie- szczeniaczki z miotu U z Peronówki można śmiało z nimi pomylić, dlaczego więc miałyby się inaczej rozwijać? :)
I jeszcze jedno, waga w dużej mierze zależy od grubości kości. Wilczak o smukłej sylwetce będzie zawsze ważył mniej niż nawet bardzo szczupły pies posiadający solidniejszy kościec. Moim zdaniem szczeniak, podobnie jak dziecko, je tyle, ile chce i potrzebuje, ma różne fazy i etapy i nie ma w ogóle sensu tego "regulować". Sam się nie zagłodzi.:p

Wiem ze dzieki temu ze Uro jest chudzinka ma szanse na lepsze stawy :), ale mimo tego gdzies w srodku jak na niego patrze robi mi sie smutno, tym bardziej jak slysze kasliwe komentarze. Rada tylko jedna trzeba sie przyzwyczaic i czekac az wyrosnie. :D

Zgadzam się, zgadzam z Roną:)
A na poprawę humoru pooglądaj sobie też fotki mojej Unki http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/subcat/1/10354/
ta była chudzielcem długo, długo, a w lecie robiła za "zagłodzonego" pieska:lol:

Widzę, że przechodzisz etap, który często przechodzą właścicieli pierwszego szczeniaczka czw ;) Moja dobra rada:
Niech Ci się nie robi smutno. Mając wilczaka musisz mieć skórę słonia (nomen omen) w stosunku do przechodniów, szkoleniowców, niektórych współ-wystawców a czasem nawet... sędziów :p. To nie są psy dla osób, którymi łatwo manipulować i wmawiać im że "białe to czarne", tylko dla twardzieli, co swoje wiedzą. ;) Więc wiedz swoje (a jak nie wiesz, to pytaj Margo albo na forum 8)), postępuj z młodym konsekwentnie i na pewno będzie dobrze. Pamiętaj, że zdecydowana większość ludzi z którymi rozmawiasz wie o wilczakach ZNACZNIE mniej od Ciebie. 8)

Z ta twarda sloniowa skora to sie zgodze, posiadnie wilczaka uczy cierpliwosci i konsekwencji i w jego wychowywaniu i tez w kontaktach z innymi ludzmi. Czasami czlowieka az krew zalewa gdy sie naslucha tych ekspertow od wszystkich ras, ale czasem tez bywaja urocze i zabawne sytuacje.