![]() |
Jakby ktos nie wiedzial jak wyglada chora suka to wlasnie tak:
http://foto.onet.pl/upload/28/9/_391737_n.jpg chora jest...na umysle (zdecydowanie) :twisted: |
Quote:
A propos innych zwierząt - ostatnio pewien student z Nigerii opowiadał, że w domu, w ojczyźnie, hoduje tygrysicę o wdzięcznycm imieniu Masha, która żywi się kurczakami. Obok klatki jest kurnik w którym Masha trzy razy dziennie poluje sobie na racje żywnościowe w postaci kilku kur - nikt jej ich zreszta nie wydziela - pożera ile chce. Zapytałam jak wytrzymują finansowo tak kosztowne w utrzymaniu zwierzę.... Okazało się, że Masha sama zarabia na swoje utrzymanie - nocami pracuje w BANKU :roll: - jako stróż oczywiście :mrgreen: :mrgreen: |
Quote:
Klopot w tym, ze podczas GLUPa ( Gorszace Lobuzowanie Umotywowane Podnieceniem) - / to definicja i jedyne madre zdanie z ksiazki "Moj Pies swiadczy o mnie" / suka szaleje ..a nie wolno jej...mowilam , ze z glowa ma nie w porzadku :mrgreen: Quote:
|
Quote:
|
A jesli chodzi o napady glupawki:
http://dl.wolfdog.org/mpg/2000.07-Gubin/1.mpg Nie roblismy tu nic - Przemek tylko stal w bezruchu i filmowal... :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
http://foto.onet.pl/upload/29/90/_392437_n.jpg |
Quote:
Bolo z głupawką - boski!- patrząc na niego coraz bardziej nabieram przekonania, że Szara jest jednak czeweczkiem lub przynajmniej pół CzW.... kształt ciała, ruch, pochylenie głowy... jakże znajome :o |
Quote:
A teraz inna wersja GLUP-a czyli GLUP we dwoje ( no we dwie) :cheesy: http://foto.onet.pl/upload/3/13/_392488_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/14/45/_392489_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/37/59/_392490_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/13/56/_392491_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/18/3/_392492_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/15/79/_392493_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/1/82/_392494_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/23/13/_392496_n.jpg na koncu jest juz poduszka w robocie bo ja nie wyrabiam :D |
Rona, Gaga... Super :mrgreen:
Tez bym chciala pokazac Varga w glupawce, aleniestety nie mam takich zdjęc porobionych, buu :mrgreen: |
Foteczki super Ja sie postaram tez zrobic jakies zdjecia :)
|
Quote:
|
Quote:
|
ale seria! ekstra!!!
a Roman tylko stal i Was nakrecal? nie lecial rozdzielac? |
Co do głupawki to ja jeszcze dodam bieg na pańcia z kilkudziesieciu metrów (uszy położone przez wiatr, gęba w szerokim, głupkowatym usmiechu) i mocne uderzenie w nogi, czy tez cały tułów pańcia tak, żeby go wywalić, lub chociaz zachwiać jego równowagę... Bieg taki powtarza się na jednym spacerze minimum pięć razy, a gdy Wilczak jest jeszcze otoczony wodą, radość jest tymbardziej wielka, że uderza się w pancia mokrym cielksiem... 8) Protest właściciela - zabroniony, wzięcie psa na smycz - zabronione, uciekanie - wskazane, wydawanie wysokich dźwięków - wskazane. Czasami tego typu bieg łaczy sie tez z wychamowaniem tuż pod nogami właśiciela i łapaniem za łydkę/rękę.
A na koniec psu smutno, że nikt nie chce się z nim bawić... ;) edti/ Klara, świetny kot :mrgreen: |
Piekne zdjecia!!! az zazdroszcze Ci malutkiej!
taka bystra i ciekawska :) socjalizacja na wystawie to swietna sprawa ale nic nie zastapi zwyklych zabaw z psami, moze gdzies dasz rade, psy ucza sie wtedy psiego jezyka itp moze chociaz pare razy do Wrocka? to taki wazny czas.... A co do glupawki to rozumiem ze moze Was to bawic i pewnie swietnie wtedy pies wyglada ale... nie pozwolilabym mu na to!!! sorry ale ma WE MNIE uderzac, gryzc i podcinac mi nogi? Jakos tego nie widze :shock: Boskie to zdjecie z kotem! jakie Luna ma spojrzenie!!! no i cudne jak spi :mrgreen: |
Ori, to być może kiedyś zobaczysz... :mrgreen: ;)
Myślę, że gdyby na te nasze spacery z Vargiem wychodził jeszcze jakiś drugu pies, kolega, to by tak nam nie robił. Bo on w ten sposób chyba jakoś chce nas do zabawy zagonić, gdy mu się znudzi rzucanie patyka/piłki, czy coś tam innego... W każdym bądź razie, na komendę przestaje i się uspokaja (tzn. gdy mu się każe coś zrobić). Poza tym hmm... chyba lepiej żeby we właściciela uderzał, niż kogoś innego :twisted: ;-) |
Quote:
|
Quote:
|
Nie-tego ja nie powiedzialam
Na temat glupawki mam podobne zdanie co Ori |
Quote:
i JAK ma nie uderzac?? Jest zabawa- bywaja guzy..normalne... Narvana- bilas sie kiedys z wlasnym psem?? :cheesy: |
Quote:
|
Quote:
Ale ogolnie zabawa jest przednia! Ja polecam...oczywiscie trzeba spelniac kilka warunkow ale niespecjalnie wyszukanych :P A przy okazji ; skad taka kategorycznosc w odpowiedzi? :shock: |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Bo ja zapytalam i odnioslam wrazenie, zes starsznie przeciwna glupawce w ogole.. No i stad m.in pytanie o kategorycznosc.. A suczyce przytul i pomiziaj od mnie .... |
Suczysko mialo atak-poslinilo sie troche drgawki i...... myje sie w legowisku 8)
Nie jestem przeciwna glupakawki A suka sie nie bawi Jeszcze nigdy nie miala takiego odpalu Hmmm A czemu? Na bank to nie ten temperament i charakter :| :wink: |
Quote:
* Bolek zaczyna nosic poduszki i koce - cos jak Giga * Jolka przychodzi i stuka nas lapa. Jak zwroci nasza uwage to zabawowo pada na przednie lapy. * Belka chwyta lezacego lapcia (lub pilota) i podbiega do ludzi mruczac "uu uu uu uu" * Juziop zaczyna latac. Obojetne, czy ktos go gania, czy nie... ;) * Ali "nurkuje" w posciel, poduszki i koce, tak aby nie bylo widac glowy i robi wywrotke Poza tym maja jeszcze cala game wspolych cech. Ogolnie bardzo duzo sie bawia, czy to z nami, czy tez miedzy soba. Ela sprawila im np. super Mikolaja i kazde Bure dostalo piszczaca zabawke. Jak podesle video to zobaczycie jak wyglada 5 wilczakow bawiacych sie jednoczesnie swoimi prezentami. Dom wariatow... :wink: I jak mozna sie usmiac... :) |
Quote:
Quote:
|
Quote:
A nie nie nie ....;-) Glupawka opisana jak wyzej to jedno..bijaktyka to drugie;) Glupawke pies inicjuje i konczy sam. Bijatyke prowokuje czlowiek..choc czasem tez i pies. Bywa, ze czytam, suka mi "pac" lapa w ksiazke czy gazete, po kilku moich odburknieciach, zeby zjezdzala w koncu patrze na nia i widze- wielkie, granatowe oczy szalenca :mrgreen: , wtedy idziemy na lozko, zaczepiam ja lapiac za lapy i sie zaczyna....po kilku sekundach piszcze "Paaan! Ratuuuj!!!" , Roman rzuca, ze sie wtracal nie bedzie do wariatow a ja wychodze z tego z siniakami, zadrapaniami a bywalo ze i ze skaleczeniem :wink: Najbardziej boli jak sie dostanie strzal klem po kostce dloni...ojjjj wszystkie gwiazdy sie wtedy oglada... Na koniec sama daje suce poduszke bo jak sie za bardzo rozkreci to mnie za bardzo boli;-) ( te zdjecia , ktore umiescilam w innym watku byly wlasnie z poczatku bijatyki ) Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Jednym z warunkow wlasnie do bijatyki jest zelazna zasada, ze to czlowiek ja konczy dajac haslo...waruj albo co.... Mi sie podoba i fascynuje to, ze maksymalnie rozkrecony pies nie zrobi w tym szalenstwie czlowiekowi krzywdy...drobne urazy sa wpisane w zabawe ale nigdy pies nie zrani czlowieka powaznie.... Czyli ja tam sie czuje doskonale jako szczeniak do zabawy;) |
Quote:
Ale szalejace psy moga sie poturbowac - Belka ma obecnie mocno powiekszony usmiech i szrame nad okiem. Juzio prege na nodze i wyskubany ogon.... Prawdziwi uczestnicy walk psow... ;) |
Quote:
Od tego czasu ( pokazywania innym psom) mnie suka traktuje ciut mniej delikatnie - calkiem, jakby sie jej zawiasy szczek za bardzo wyrobily :lol: |
Gdy podczas bijatyki powiem nagle naszemu psu jakąs komendę, np. "siad" i on usiądzie, to tak na mnie patrzy... To spojrzenie jest pewłne zabawy, a jednocześnie jakby hmmm poszanowania? :) Z jednej strony chce dalej zacząć się bawić, z drugiej się powstrzymuje. I tak siedzi i wierci się, i patrzy, i czeka :mrgreen:
|
Pewnie poszalec troche mozna!
u nas zwykle jak wracam po pracy to Amber jest taki naladowany ze jak go jeszcze troche podkrece to kozly by fikal :mrgreen: lata wtedy jak glupi po domu, wszystko podnosi, nosi, podrzuca (PROBUJE NAWET KOTY :wink: ) skacze pionowo w gore itp Jak chce go podkrecic to lapie go za ogon, a on tak fajnie podskakuje :lol: na ogol na koniec gonimy sie wokol stolu lub szarpiemy sznurem wszystko ok, ale nawet jesli jest w tym jakas "glupawka" to z pewnoscia jest to "glupawka kontrolowana" :P twardo stoje przy tym ze nie ma takiej mozliwosci zeby pies mnie potracal, nawet w zabawie czy gryzl!!! |
Quote:
Dla mnie zrozumiale :wink: |
Quote:
Quote:
|
rozumiem jeszcze ze Amber cieszy sie jak JA wracam ale skad ta milosc do aut?
szaleje jak podjezdza pod dom moj starenki polonez :roll: nawet jak ja jestem w domu :lol: myslisz Agn ze radosc zwieksza sie z iloscia osob :o :cheesy: u nas NAJBARDZIEJ Amber cieszy sie jak przyjezdza... Peronowka! wtedy dostaje krecka :) |
hm.. u nas jakiśczas temu skończył siędługi prosec pokazywania, kto tu rządzi (bez żadnej przemocy nei myślcie :) ) i teraz, jak wracamy do domu, to psy nie szczekają, nie skaczą na nas tylko... płaszczą sie hm.. Ale jak się zawoła i zacznie bawić to ok. Nam się to podoba bo nie włażą nam na głowę, okazują szacunek 8) i jesteśmy pewni, że zawsze słuchają:)
|
Quote:
Quote:
Co prawda na wstepie byl maly szok, bo Ela pisala jaki to Amber grzeczny 8) , a tu powitala nas wyjaco-skaczaco-swiarujaca blyskawica. Ale nawet Amber byl zaskoczony swoja reakcja.... :mrgreen: |
heh:):):) jak zapomnieć taaakie dzieciństwo:) i stado swoje :mrgreen:
|
Quote:
A u nas miłość do samochodów też jest... Jak Varg usłyszy ten warkot silnika, TEN warkot, to juz zaczyna się szczęście ;) Zresztą, identycznie jest z naszym drugim psem :) Samochód zaburczy, oba psy nastawiają uszy... Sprawdzają, czy to na pewno to... I krzyk! ;-) |
Moja reaguje na samochod tak: skacze szaleje i szczeka tzn tego raczej szczekaniem nazwac nie mozna :shock: To jest pisk szczek i cos jeszcze w jednym :shock: :wink:
Najlepsza reakcja jest na mojego tate (moj tata jest kierowca TIR-u wiec zadko w domu bywa) Jak tylko moj tata przyjedzie do domu to go na krok nie opuszcza bo suczyko perfidne nauczylo sie ze jak jest pan to ZAWSZE sie gdzies jedzie, najpesze wycieczki sa do....babci :D |
Quote:
hm... tu akurat nie poczuwam sie "do winy":wink: jestescie jedynymi goscmi przy ktorych pozwalam Amberkowi "byc zywiolowym, skaczacym itd" - ale na Wasze wyrazne zyczenie! komende "na miejsce" ma Amber opanowana perfekt wiec nie ma sprawy... :twisted: |
Quote:
|
Quote:
Osobiście, kocham napady głupawki Szarej. Jak sobie człowiek pogoni, poszarpie i powygłupia się, wytarmosi szare cielsko, to od razu mu weselej i lżej na duszy :mrgreen: Zabawne jest to, że psica z każdym "głupieje" trochę inaczej - z małą uprawiają szalone biegi, jak Bolo na filmiku; spryciara dobrze wie, że z panią trzeba ostrożnie, więc tarmosimy się "kołami do góry": http://foto.onet.pl/upload/21/4/_404887_n.jpg Z młodym można brutalnie, więc najlepsza jest walka - pozorowany atak (z tym, że krzywdy nigdy nie zrobi, najwyżej dziurę w swetrze i parę zadrapań), a pan jest od biegania po domu i szarapania kocyków i kółek - czyli zabawa w szaloną wyrwiraczkę.... Najdziksze swawole kończymy komendą "No dość tych pieszczot", ale przyznaję, czasem wyraz zawodu na pysku jest bolesny do oglądania.. :( Najfajnieszje jest to, że z wiekiem zamiłowanie do głupawek zmalało tylko minimalnie.... |
Quote:
|
Nagralam sprzatanie mieszkania - to juz koniec pracy, wiec Jolka sie troche zasapala i poczatki sa o wiele bardzej energiczne, ale i tak obrazuje powage i statecznosc doroslych wilczakow.... 8)
http://dl.wolfdog.org/video/2004.12-...31-1-divx5.avi |
łądne nogi masz Margo ;) dlaczego nigdy nie nagrywasz buzi aaa?;)
:cheesy: |
Hmm, czy to pokój Wilczaków, że one się tak kłóciły z tym odkurzaczem? :twisted:
Fajnie na końcu jak doszedł jescze jeden Wilczak, Bolton, o ile się nie mylę, bo duży taki... :) |
Hihi Dobre :mrgreen:
Quote:
|
co robił? burał?;)
Narvana może zmienisz obrazek na jakiś hm.. bardziej personalny bo nie wiem, jak sobie Ciebie wyobrażać;) |
Quote:
Ok Sprobuje cos znalezc zeby bylo dobre to mi powiesz czy moze byc ok? :D |
heh teraz Cię widać:))
|
Quote:
Ale i tak mam duzo emblematow ktorych jeszcze nie uzylam a sa piekne ;) Wiec jeszcze bedzie nie jedna zmiana :) |
Quote:
Bolo kladzie uszy jak cos mu nie odpowiada, albe jak szuka zaczepki (tzn forma zabawowa). Na filmie "bural", bo przyszedl i tez chcial sie wlaczyc do zabawy. Klopot z Bolkiem jest taki, ze on nie ma pojecia, co takiego interesujacego jest w odkurzaczu. ;) I nie wie dlaczego ma sie cieszyc, jak mu wciaga jezyk w rure.... :cheesy: |
A u nas Varg jest obojętny jeśli chodzi o odkurzacz :P Za to Bingo... Zwiewa, jakoś go chyba przeraża ten warkot tego czegoś dużego i czarnego :roll: Ostatnio jak odkurzałam w domu to Varg strasznie chciał mi pomóc i cały czas przyłaził, właził łapami w brud i roznosił tam, gdzie ja już odkurzyłam, no i musiałam od początku i tak pare razy, aż w końcu mówię do Varga: "Varg spadaj na dół, ja tu sprzątam, przeszkadzasz mi." A on: "Coooo?..." - popatrzył na mnie niedowierzającym wzrokiem i poszedł... obrażony... :twisted:
|
Quote:
|
U nas wszystko co zyje zmyka przed odkurzaczem 8) (psy na oggrod a koty na pietro) oprocz.... malej Zuzi :o
najmlodsza kotka lazi za odkurzaczem jak Varg i patrzy co porozrzucac :mrgreen: |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 00:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org