Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Problemik - wilczak do agility/frisbee? (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1715)

Narvana 09-10-2004 14:42

Problemik - wilczak do agility/frisbee?
 
Mam problem
Chce kupic wilczaka z mysla o agility Wiem ze nie bedzie on biegac jak border czy belg, ale czy sa jakies szanse ze to polubi i bedzie biegac?
Sa osoby siedzace w tym sporcie ktorzy mi odradzaja kupienie wilczaka jesli chce biegac agility (do czego innego to tak) Niektorzy nawet mowia ze nie sa to psy do pracy z czlowiekiem Proponuja kupienie belga.
Nie wiem co mam robic ciagle o tym mysle i dalej nie wiem
P.S Jak sie uda to chce szczeniaka po Amberku i Irze wiec obaj rodzice cos ze soba reprezentuja i mysle ze to zwieksza szanse
Co wy o tym sadzicie?

szaman 09-10-2004 16:27

Narvana:
oczywiście życzę Ci, żeby wybrany przez Ciebie wilczak spełnił Twoje oczekiwania i czerpał radość z biegania po torze agility( po rodzicach o zacięciu sportowym takie szanse są na pewno większe; dobrze byłoby gdyby hodowca przeprowadził jakieś testy sprawdzające predyspozycje szczeniaczków), ale jeśli psiak nie polubi agility to co wtedy będzie?


Czy będziesz bardzo rozczarowana?
Jeśli tak, to może lepiej jednak wybrać Belga, np.maliniaka (adrenalina gwarantowana) :)

Czy pogodzisz się z tym i będziesz starała się znaleźć dla swojego wilczaka zajęcie, które także jemu, nie tylko Tobie sprawi przyjmność?

Nie zastanawiałaś się nad sportem zaprzęgowym? Canicross, bikejoring, skijoring można już uprawiać z 1 psem, a wilczaki słynące ze swojej wytrzymałości nadają się chyba do tego sportu. W tym sporcie też liczy się współpraca, porozumienie z psem i ...wspólny wysiłek.

Prawdopodobnie byłabyś I w Polsce właścicielką zaprzęgowego-wilczaka. :wink:
Czy ktoś orientuje się czy wilczaki są używane do sportu zaprzęgowego? :)

Narvana 09-10-2004 16:31

no wlasnie
teraz to tym bardziej mam watpliwosci...
Jesli nie polubi agility to oczywiscie inne zajecie znajede mu napewno
Zaprzeg czemu nie: ale samemu to sie trenowac nie da, a w mojej okolicy nic takiego nie slyszalam

szaman 09-10-2004 16:45

Z 1 psem też można trenować sport zaprzęgowy, tylko, że w mniej rozbudowanej wersji.
Np. ciągnięcie przez psa roweru, ciągnięcie zwykłych saneczek, ciągnięcie biegacza :wink: , ciągnięcie narciarza :wink:

I ma to jeszcze taką przewagę nad agility :wink: , że możesz to robić, kiedy tylko przyjdzie Ci ochota. Nie jesteś od nikogo uzależniona.Nie musisz o ustalonych porach zjawiać się na placyku z przeszkodami, tylko zawsze kiedy masz na to ochotę. Zawody też są organizowane, więc emocje i rywalizacja będą.

z Peronówki 09-10-2004 16:58

Quote:

Originally Posted by szaman
Czy ktoś orientuje się czy wilczaki są używane do sportu zaprzęgowego? :)

Tzn. znam wilczaki, ktore uzywane sa w zaprzegach - we Francji uzywal ich Philippe (hodowla: Windswept Hillock's), bez wiekszego rezulatu, ale tez nie trenowal psow w tym kieruku zbyt intensywnie, wiec trudno powiedziec jak sprawdzalyby sie psy selekcjonowane i prowadzone by startowac w takich zawodach. W zaprzegach pracuja tez psy Valerie (hodowla: Léva-Nève) - tez we Francji.

Wczesniej (poczatek lat 90-tych) w zawodach startowal m.in Peter Krotkovský (hodowla: z Krotkovského dvora). Wtedy mial sporo osiagniec, ale nie wiem, czy w obecnych czasach mialby takie same szanse osiagnac sukces.

Generalnie jednak wilczaki nie sa psami pociagowymi - to po prostu wbrew ich naturze i aby byly dobre musialy byc trzymane w koncach. Wtedy zaprzegi byly dla nich jedyna szansa na wybieganie sie.

Ale np. o wiele lepiej wyglada sprawa np. z bikejöring. Kamila Nováková miala ze swoim psem Argo od Vysoké skály na swoim koncie niejeden sukces. Startowala tez w canicrossie, ale do tego potrzeba duzo wiecej krzepy. W canisrossie startuja tez wlasciciele z Belgii, ale szczegolow narazie nie znam... :)

Narvana 09-10-2004 17:01

Margo a agility?

z Peronówki 10-10-2004 16:11

Quote:

Originally Posted by Narvana
Margo a agility?

Niestety w to bawi sie niewiele osob. Ale te co zajmowaly sie intensywnie nawet niezle sobie radzily: Irma (A3) i Baby (A2).
Ale i tak mozna powiedziec, ze z wilczakiem nie ma co liczyc na jakies super osiagniecia w tej dziedzinie sportu...

No chyba, zeby robic ja z zaprzegami: czyli pies cale zycie spedza w kojcu, a biega jedynie na torze. Pozostaje jednak pytanie: czy jest sens tak postepowac, gdy mamy belgi lub bordery, ktore tak sobie beda biegac, nawet jesli mialyby na torze dostac zawalu.... 8)

Narvana 10-10-2004 16:58

Problem tym ze ja sie zakochalam w wilczakach :oops:
Ale czy jest szansa ze bedzie taki wilczak biegac?

z Peronówki 10-10-2004 17:23

Quote:

Originally Posted by Narvana
Ale czy jest szansa ze bedzie taki wilczak biegac?

Owszem - biegac raczej bedzie. Kwestia tylko efektu tego jego biegania... 8) Ogolnie mozna powiedziec tak: wilczak jest dosyc wolny, ale dokladny... :mrgreen:

Narvana 10-10-2004 17:41

Aha
Ale mozna go nakrecic na zabawke? Moze wtedy bedzie biegac szybciej?

z Peronówki 10-10-2004 18:02

Quote:

Originally Posted by Narvana
Ale mozna go nakrecic na zabawke?

No jesli ta zabawka bylby wypchany kroliczek, to pewnie da sie nakrecic... :twisted: :wink:

Narvana 10-10-2004 19:02

no to fajnie :frown:

z Peronówki 11-10-2004 16:22

Quote:

Originally Posted by Narvana
no to fajnie :frown:

Ano :mrgreen:
Niestety taka jest prawda z wilczakami - nakrecisz je na wiele rzeczy. Ale o ile o bordera czy belga takie nakrecenie jest czesto az chorobliwe (jak rzucisz pileczke z mostu, to piesek bez myslenia skoczy za nia w nurt rzeki), to u wilczaka zawsze moze byc cos, co bardziej przykuje jego uwage. Chodzi o to, ze ich koncentracja ma swoje granice...

Narvana 28-11-2004 23:07

Hmm
Zastanawiam sie jeszcze nad jednym: czy wilczak bawil by sei we frisbee? :ehmmm

z Peronówki 05-12-2004 19:17

Quote:

Originally Posted by Narvana
czy wilczak bawil by sei we frisbee? :ehmmm

Moze sie jakies trafia, ale raczej powiedzialabym, ze nie. Lapanie po 50x tej samej pileczki to dla nich nic zabawnego. Predzej zajelyby sie rozpracowywaniem maszyny.... ;)

Rona 05-12-2004 19:25

Quote:

Originally Posted by Narvana
Hmm
Zastanawiam sie jeszcze nad jednym: czy wilczak bawil by sei we frisbee? :ehmmm

Czy chodzi o coś takiego?
http://www.kulfon.neostrada.pl/wilk/Tina27.jpg
http://www.kulfon.neostrada.pl/wilk/Tina31.jpg

Z tym, że była wtedy bardzo mała :)

Narvana 05-12-2004 19:45

Tak o cos takiego
Margo chyba Ci sie pomieszalo
Mowilas o flyball a nie o freesbe
To we flyballu jest maszyna ktora wyrzuca pilki najczesciej korowki No ale moze ja cos zle zrozumialam :? :oops:

Gaga 05-12-2004 20:19

Juz nie mogę i wreszcie to napiszę ...puszczali taką reklamę...siedzi koleś i popija piwko, przy innym stoliku siedzi dziewczyna - typowa "szara mysza"....wraz z kolejnymi łykami piwa w kolesia oczach dziewczyna pieknieje, robi się coraz bardziej sexy i uwodzicielska...
Podobne wrażenie odnosze przy Narvanej : uparła się dziewczyna na wilczaka ale bardzo, bardzo chce aby wilczak miał naturę BC ew. OB ...ale siła chęci w koncu stworzy Ci Marzenko własnie takiego wilczaka ....przynajmniej w Twoich oczach :mrgreen:
Absolutnie nie neguję ...pisze tak z radosnej obserwacji....co chwila pytanie : czy wilczak jest dobry w..... - odpowiedz "nie!" ...a Ty dalej nei zrazasz sie i wymyslasz nowe pytanie :cheesy:
Ja za to teraz zapytam serio ( aczkolwiek z czystej ciekawości) - bardziej chcesz wilczaka czy bardziej chcesz psa do agility i podobnych zajęć plus ewentualnych sukcesów w tej dziedzinie? 8)

Narvana 05-12-2004 20:22

Ja chce wilczaka Jakbym miala brac belga to juz bym miala 8)
Ale sie pytam no bo chce wiedziec zanim wilczaka bede miec
A agility z wilczakiem bede robic i jeszcze zobaczysz Mistrz Polski bedzie! :twisted: :mrgreen:

Narvana 05-12-2004 20:26

Jeszcze dodam:
1 Dlatego chce wilczaka po very dobrych rodzicach pod wzgledem szkolenia bo ja chce z nim cos robic czyli agility-no rowniez jakby daty mi pasowaly to na obozy szkoleniowe :wink:
2 Takich pytan bedzie jeszcze sporo wiec sie przygotuj :twisted:

Narvana 05-12-2004 20:36

Quote:

Originally Posted by Gaga
co chwila pytanie : czy wilczak jest dobry w..... - odpowiedz "nie!" ...a Ty dalej nei zrazasz sie i wymyslasz nowe pytanie :cheesy:

:cheesy:

Gaga 05-12-2004 20:55

Quote:

Originally Posted by Narvana
Jeszcze dodam:
1 Dlatego chce wilczaka po very dobrych rodzicach pod wzgledem szkolenia bo ja chce z nim cos robic czyli agility-no rowniez jakby daty mi pasowaly to na obozy szkoleniowe :wink:
2 Takich pytan bedzie jeszcze sporo wiec sie przygotuj :twisted:

Mnie tam ilośc pytań mało przeraża;)
Tego Mistrza Polski to Ci mocno zycze - tym mocniej im mniej w nie wierze :P
Zapytałam bo odnosłam wrazenie ,ze przesiakniecie skądinąd mocno chwaloną atmosferą szkoły Kasi wkręciło Cię na osiagnięcie sukcesu....i tak się zastanawiam czy przypadkiem lekki "niewypał" w dążeniu do celu nie spowoduje u Ciebie jakiegos żalu ? rozczarowania?
Tu nawet nie piszę o wilczakach tylko o konkretnym Twoim przyszłym psie;)
I żeby nie było, że się jakoś czepiam !! :wink:
Zainteresowało mnie po prostu :)

Narvana 05-12-2004 21:06

Hmm Powiem tak:
Ja juz mam psa ktory bawi sie w agility I wiem ze on dobry w tym nie jest Mocno pracuje, ale nie tylko zeby wygrac tylko zeby tez pokazac ze pies ktorego trzeba nakrecac zeby szybciej biegal-cos zrobil, ze pies ktory ma padaczke i co za tym idzie leki ktore troche ja "spowalniaja"-ze tez potrafi, ze nie tylko psy stworzone do pracy z czlowiekiem czyli m.in psy pasterskie bo te glownie biora udzial w takich typu zawodach-potrafia cos osiagnac
To chyba normalka ze bym sie cieszyla jakbym jakies medale czy puchary do domu zwozila Szalnie bym sie cieszyla

Gaga 05-12-2004 21:15

Tak, tak - wszystko normalka...ale ja chyba mało precyzyjnie się wyraziłam...
Decydując się na drugiego psa masz bardzo określone i sprecyzowane cele. Wiesz, czym siebędziecie zajmowac....chciałabys (no kto by nie chciał?) zdobywac trofea....
no to ja zapytałam : a co jak ten wyszukany, wyselekcjonowany, wybrany....nijka się nei sprawdzi w Twoich planach??
Pytanie jest czysto teorettczne ...ale jest :wink:

Narvana 05-12-2004 21:26

No wiec tak:
jesli ten moj wybrany wyselekcjonowany i wyszukany :wink: sie nie sprawdzi w moich planach to nic Wiem ze jak bede brac wilczaka to nie bede miec pewnosci czy bedzie dobry czy bedzie chcial itp
Zla wtedy nie bede jesli sie nie sprawdzi Poprostu nie bede jezdzic na zawody (moze wkoncu to polubi, moja tez na poczatku nie chciala jak na tor wychodzila to na SZLA od przeszkody do przeszkody i sie gdzies patrzyla ) ale na trenini chodzic bede bo agility to SUPER ZABAWA i POGLEBIA WIEZ i ZAUFANIE u psa

z Peronówki 05-12-2004 22:20

Quote:

Originally Posted by Narvana
Tak o cos takiego
Margo chyba Ci sie pomieszalo

Zgadza sie... :) Ale reszta jest ta sama. Po ktoryms razie zainteresowanie CzW spadnie do zera... :)

Rona 05-12-2004 22:23

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Narvana
Tak o cos takiego
Margo chyba Ci sie pomieszalo

Zgadza sie... :) Ale reszta jest ta sama. Po ktoryms razie zainteresowanie CzW spadnie do zera... :)

Tak było. Po którymś spacerze dopadła frizbee w domu i pogryzła na miazgę :roll:

z Peronówki 05-12-2004 22:35

Quote:

Originally Posted by Rona
Tak było. Po którymś spacerze dopadła frizbee w domu i pogryzła na miazgę :roll:

No wiesz, jak sie cos juz 10 razy upolowalo to wreszcie trzeba to zamordowac... :mrgreen:

Ori 05-12-2004 23:54

u nas bylo to samo z pilka, wiec teraz rzucam bardzo oszczednie, a przeszlismy na pilke na sznurku - cos mniej osiagalnego jest znacznie ciekawsze :wink:

Agnieszka 06-12-2004 00:00

Jeśli chodzi o mordowanie, to ostatnio Varguś też coś zamordował - ścianę :roll: Usłyszał jakieś szmery pod podłogą i musiał sprawdzić, co to jest... Efekt: oderwany tynk i jakaś gąbka z ładnej, gładkiej, białej ściany... ;p

z Peronówki 06-12-2004 00:24

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Usłyszał jakieś szmery pod podłogą i musiał sprawdzić, co to jest... Efekt: oderwany tynk i jakaś gąbka z ładnej, gładkiej, białej ściany... ;p

Ehhhhh....kolejny niedoceniony wilczak. :( On Wam chcial zalatwic darmowa deratyzacje, a to taki brak zrozumienia... :mrgreen:

Agnieszka 06-12-2004 00:32

Quote:

Originally Posted by Margo
Ehhhhh....kolejny niedoceniony wilczak. :( On Wam chcial zalatwic darmowa deratyzacje, a to taki brak zrozumienia... :mrgreen:

:mrgreen:
Już raz załatwił... Nie tak dawno w moim pokoju pod kaloryferem w takiej niewielkiej dziurze zamieszkała mysz. Varguś ją oczywiście wyczuł: przyszedł tam raz, drugi, nochal wsadził w norkę i... Zaczął dmuchać :mrgreen: Tak jakoś smiesznie nabierał powierze i je tam wydychiwał... Myszy się wyniosły :mrgreen: Ale jak widać - nie na stałe ;)

Rona 06-12-2004 08:46

Quote:

Originally Posted by Ori
u nas bylo to samo z pilka, wiec teraz rzucam bardzo oszczednie, a przeszlismy na pilke na sznurku - cos mniej osiagalnego jest znacznie ciekawsze :wink:

O dziwo od mniej więcej pół roku bawimy się pluszowym misiaczkiem :D Najczęściej gramy nim w "dwa ognie". Misiaczek jest dość "zmęczony" i pomimo okazjonalnego prania śmierdzi wniebogłosy, ale CAŁY :o To chyba pierwsza zabawka, którą psica szanuje!!! Czasem zmusza nas do rzucania misiaczkiem o 7 rano, okrutnica. :mrgreen:

Rona 06-12-2004 09:07

Quote:

Tak jakoś smiesznie nabierał powierze i je tam wydychiwał... Myszy się wyniosły :mrgreen: Ale jak widać - nie na stałe ;)
Jak widać myszy nie wytrzymały wilczego oddechu na karku :)

leśniczyna 26-01-2005 14:28

Narvana Ty to serio trenujesz? i jak się podoba?? bo widzę, że wciąż o tym wspominasz;)

Narvana 26-01-2005 14:41

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
Narvana Ty to serio trenujesz? i jak się podoba?? bo widzę, że wciąż o tym wspominasz;)

Tak ja to trenuje i bede trenowc z kazdym psem
Mi sie to szlanie podoba
Mile spedzenie wolnego czasu, zmeczony wlascicel i pies (oczywiscie zmeczeni ale baaardzo radosni), nowi znajomi i DUUUUZO razy lepszy kontakt masz z psem
Ja to czuje z kazdym treningiem ta wiez ,coraz mocniejsza jest Dla mnie to super zabawa Jeszcze do tego zawody Mozna sie sprawdzic i jak pieknie jest widziec wlasnego psa ktory plynnie biegnie i robi to dla Ciebie :D
Ech
Ja sie w to wkrecialam i polecam chociaz zobaczyc jak np Amber :)

Gaga 26-01-2005 14:52

Quote:

Originally Posted by Narvana
jak pieknie jest widziec wlasnego psa ktory plynnie biegnie i robi to dla Ciebie :D
Ech
Ja sie w to wkrecialam i polecam chociaz zobaczyc jak np Amber :)

Tiaaa Elcia probowala mi to powiedziec...ale chyba nie do konca sie udalo :cheesy:

Narvana 26-01-2005 14:54

Quote:

Originally Posted by Gaga
Tiaaa Elcia probowala mi to powiedziec...ale chyba nie do konca sie udalo :cheesy:

:D
Wiesz Gaga Ja nie bede nikogo zmuszac do robienia tego :)
Kazdy ma cos dla siebie :)
Ale mi akurat ta zabawa sie podoba :)
Tobie moze sie podoba i bedziesz cos robic ze swoimi psami nie wiem
A ty masz jakies upodobania co do sportu pies+wlascicel?

Gaga 26-01-2005 17:05

Quote:

Originally Posted by Narvana
Wiesz Gaga Ja nie bede nikogo zmuszac do robienia tego :)
Kazdy ma cos dla siebie :)
Ale mi akurat ta zabawa sie podoba :)
Tobie moze sie podoba i bedziesz cos robic ze swoimi psami nie wiem
A ty masz jakies upodobania co do sportu pies+wlascicel?

To nie chodzi o zmuszanie..wlasciwie to mnie ostatnimi czasy naszlo, wczesniej bylo mi calkowicie obojetne.
Zaczelam sie dopytywac o co Wam chodzi w tym agility, ze tak was wciaga - bo ja po prostu nie rozumiem :)


reszta dopisze z domu ;-))

Narvana 26-01-2005 17:07

Quote:

Originally Posted by Gaga
To nie chodzi o zmuszanie..wlasciwie to mnie ostatnimi czasy naszlo, wczesniej bylo mi calkowicie obojetne.
Zaczelam sie dopytywac o co Wam chodzi w tym agility, ze tak was wciaga - bo ja po prostu nie rozumiem :)

Ok
Quote:

reszta dopisze z domu ;-))
Czekam z niecierpliwoscia :D

Gaga 26-01-2005 20:17

Quote:

Originally Posted by Narvana
Czekam z niecierpliwoscia :D

Dobra...dalej, jak pisalam - zaczelo mnie meczyc co tak zachwyca w agility i zaczelam pytac tu i tam i wszedzie dostawalam te sama odpowiedz. Ze super, ze kontakt, ze pies nakrecony...nie przemawia to do mnie :D
Zeby nie bylo - nie mam nic przeciwko agility i pewnie to fajna zabawa jest ale :
1. nadal nie rozumiem
2 odpowiedz mnie nie satysfakcjonuje

i tyle :mrgreen:
CHyba jestem zwolenniczka innej formy aktywnosci z psem po porstu....mnie bardziej wloczy po terenie niz kreci latanie po zabudowanym placu zabaw....trudno..umre bez poznania radosci z agility :cheesy:

Narvana 26-01-2005 20:23

Quote:

Originally Posted by Gaga
CHyba jestem zwolenniczka innej formy aktywnosci z psem po porstu....mnie bardziej wloczy po terenie niz kreci latanie po zabudowanym placu zabaw....trudno..umre bez poznania radosci z agility :cheesy:

Nie bede sie klocic
Wolna wola :wink:
A widzilas kiedy kolwiek psy biegajace? Chociaz raz...
Dla mnie to jest super
Wiesz zabudowany plac ale jak duzo daje ten plac To juz mowilam i nie bede sie powtarzac 8) :wink:
Ja rowniez uwielbiam wedrowki i jazde na rowerze zwlaszcza z psem ale jednak agility jest czyms wiecej :)
1)A czemu nie rozumiesz? Co w tym trudnego? :)
2)A jaka odpowiedz by cie satysfakcjonowala? :D

Gaga 26-01-2005 21:01

Quote:

Originally Posted by Narvana
A widzilas kiedy kolwiek psy biegajace? Chociaz raz...
Dla mnie to jest super

Ano....specjalnie chodzilam ogladac.
I nawet widzialam te bardzo dobre...

Quote:

Originally Posted by Narvana
Wiesz zabudowany plac ale jak duzo daje ten plac To juz mowilam i nie bede sie powtarzac 8) :wink:

Powtarzac nie - ale powiedz mi cos nowego;-)
Wyobraz sobie, ze poza tym, ze wiem jak wyglada tor to nic nie wiem i chce sie dowiedziec...zachec mnie ...ja naprawde nie neguje tylko nie umiem zlapac tego czegos;)


Quote:

Originally Posted by Narvana
1)A czemu nie rozumiesz? Co w tym trudnego? :)
2)A jaka odpowiedz by cie satysfakcjonowala? :D

To nie chodzi o trudnosc tylko chyba zupelnie inne strefy tego czegos co nas kreci;-)
A satysfakcjonowalaby mnie odpowiedz bardziej hmm.....bardziej rozwinieta??;)

z Peronówki 26-01-2005 21:06

Quote:

Originally Posted by Gaga
Dobra...dalej, jak pisalam - zaczelo mnie meczyc co tak zachwyca w agility i zaczelam pytac tu i tam i wszedzie dostawalam te sama odpowiedz. Ze super, ze kontakt, ze pies nakrecony...nie przemawia to do mnie :D

To moze tak:
mamy wilczaka, ktory ma szybko pokonac tor, reagujac na komendy wlasciciela. I jeszcze sie przy tym cieszyc.
Czyli ma miec zrobione doskonale posluszenstwo i byc odpowiednio zmotywowany. Nie ma problemu, aby z toru agility przejsc na plac szkoleniowy. Bo zasada nauczania jest taka sama.
Minus jest taki jak u posluszenstwa: a po co ja mam tak biegac...? :wink:

Narvana 26-01-2005 21:08

Quote:

Originally Posted by Gaga
Ano....specjalnie chodzilam ogladac.
I nawet widzialam te bardzo dobre...

Tzn? Jakie i gdzie? 8) Tak z ciekawosci... :)


Quote:

Powtarzac nie - ale powiedz mi cos nowego;-)
Wyobraz sobie, ze poza tym, ze wiem jak wyglada tor to nic nie wiem i chce sie dowiedziec...zachec mnie ...ja naprawde nie neguje tylko nie umiem zlapac tego czegos;)
Tego bakcyla? ;)

Quote:

A satysfakcjonowalaby mnie odpowiedz bardziej hmm.....bardziej rozwinieta??;)
No i to bedzoe trudne :roll: Daj mi czas ok? :)

Narvana 26-01-2005 21:10

Quote:

Originally Posted by Margo
To moze tak:
mamy wilczaka, ktory ma szybko pokonac tor, reagujac na komendy wlasciciela. I jeszcze sie przy tym cieszyc.
Czyli ma miec zrobione doskonale posluszenstwo i byc odpowiednio zmotywowany. Nie ma problemu, aby z toru agility przejsc na plac szkoleniowy. Bo zasada nauczania jest taka sama.
Minus jest taki jak u posluszenstwa: a po co ja mam tak biegac...? :wink:

Ale o co chodzi?
Mi nie chodzi teraz o CzW tylko ogolnie o agility
Wytlumacz mi Margo ten text bo ja glupia jestem i nia kapuje :evil: :? :oops: :stupido

Gaga 26-01-2005 21:14

Quote:

Originally Posted by Margo
To moze tak:
mamy wilczaka, ktory ma szybko pokonac tor, reagujac na komendy wlasciciela. I jeszcze sie przy tym cieszyc.
Czyli ma miec zrobione doskonale posluszenstwo i byc odpowiednio zmotywowany. Nie ma problemu, aby z toru agility przejsc na plac szkoleniowy. Bo zasada nauczania jest taka sama.
Minus jest taki jak u posluszenstwa: a po co ja mam tak biegac...? :wink:

Dobraaaa nie bede Was meczyc bo i tak z tego nic nie wyjdzie :wink:
Dotychczas zasada byla taka ,z e zrobilam cos z psem pod warunkiem , ze robilam to w taki sposob, ze mnie to krecilo, bylam czescia tego czegos....prawdopodobnie agility do moich klimatow nie nalezy i- powtorze- umre z niewiedza jakie to fajne :)
To tak jak ze sprtem- zarzucilam jazde figurowa na lodzie na rzecz strzelectwa i karate .....choc potrafie z podziwme patrzec na zawodnikow na lodzie :mrgreen:
Narvana - nie zwalaniam Cie jednak z prezmyslanej odpowiedzi - z ogromna ciekawoscia na nia czekam;-)
Przekonac-nie przekonasz ale moze nadasz tej dyscyplinie inny wymiar w moich oczach;)


jesli nie uznamy , ze tak jest lepeij to na ponizsze:
Quote:

Originally Posted by Margo
mamy wilczaka, ktory ma szybko pokonac tor

zapytam : ale po co??? :cheesy:

Narvana 26-01-2005 21:16

Quote:

Originally Posted by Gaga
Narvana - nie zwalaniam Cie jednak z prezmyslanej odpowiedzi - z ogromna ciekawoscia na nia czekam;-)
Przekonac-nie przekonasz ale moze nadasz tej dyscyplinie inny wymiar w moich oczach;)

OK :D Sprobuje :D

z Peronówki 26-01-2005 21:19

Quote:

Originally Posted by Narvana
Mi nie chodzi teraz o CzW tylko ogolnie o agility
Wytlumacz mi Margo ten text bo ja glupia jestem i nia kapuje :evil: :? :oops: :stupido

Juz rozwijam temat... :)
Wilczak jest zastepstwem, bo podobnie reaguje wiele innych ras. Pierwsze jego podejscie do agility stoi pod pytaniem: "Po co mam biegac? Po co mam zaliczyc tunel, przeszkody, kladki, skoki, skoro juz stoje na mecie.... :mrgreen: "
Trzeba wiec psa przekonac, ze warto mu taka trase zrobic. I tu potrzebna jest odpowiednia motywacja. Aby pies wykonywal komendy z odpowiednia szybkoscia musi to byc bardzo dobra motywacja. Natomiast poniewaz na trasie nic nie jest ustalone i pies musi sluchac komend wlasciciela, wiec potrzebne jest posluszenstwo. A poniewaz komendy musi robic bez zastanawiania sie, wiec pies musi miec zaufanie do swojego przewodnika i tzn wiez.
To tak w normalnym przypadku.

Teoretycznie to jest tez powodem, dlaczego na agility najlepsze sa bordery i belgi: one nie zastanawiaja sie dlaczego maja biegac, nakrecisz je na skorke od chleba, a zawsze oczekuja czegos od wlasciciela. Taka specyfika rasy.... :D

Narvana 26-01-2005 21:23

Juz kapuje :lol:
Margo-zgadzam sie z toba :)
Jednak mi sie wydaje ze CzW mozna nakrecic
Tzn Irma byla nakrecona Nie wiem jak Baby ale chyba tez skoro ma A2
Ja pracowalam przez krotka chwile z Amberkiem na agility i mial z tego radoche ze to robi
Ech gdyby zaczal trenowac to wierze w niego bo mu sie to podobalo i wykonywal wszystko szybko :D Z radoscia :) I na dodatek z obca osoba :)

z Peronówki 26-01-2005 21:28

Quote:

Originally Posted by Gaga
zapytam : ale po co??? :cheesy:

Jak na to nie odpowiem, bo to kwestia preferencji i zabawy.... Czyli co kto lubi... : :mrgreen:

Narvana 26-01-2005 21:30

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Gaga
zapytam : ale po co??? :cheesy:

Jak na to nie odpowiem, bo to kwestia preferencji i zabawy.... Czyli co kto lubi... : :mrgreen:

Dokladnie
A tak apropo
Jesli lubisz chodzi z psem (gdzies tam w srodku topicu o tym wspomnialas ;) ): ale po co? :P :twisted:

Gaga 26-01-2005 21:34

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Gaga
zapytam : ale po co??? :cheesy:

Jak na to nie odpowiem, bo to kwestia preferencji i zabawy.... Czyli co kto lubi... : :mrgreen:

Tak jest, ale juz wiem o co mi chodzi ...ja nie rozumiem PO co chce aby ten pies pokonywal te tunele, slalomy itd..czyli nie rozumiem frajdy dla czlowieka;-)

Narvana 26-01-2005 21:37

Ja osobiscie mam frajde z tego ze widze jak moj pies zaczyna miec iskry w oczach na widok sznureczka i jak biegamy po torze Jaki patrzy sie na mnie to morda swoja z pytaniem: no to co meczymy sie jeszcze? Czy idziemy polezec na lake? 8)
Fajnie jest widziec jak pies ma do ciebie zaufanie i chce z toba pracowac To jest fajne
A przy okazji masz duuzo ruchu z psem :)

Gaga 26-01-2005 21:43

Quote:

Originally Posted by Narvana
Jesli lubisz chodzi z psem (gdzies tam w srodku topicu o tym wspomnialas ;) ): ale po co? :P :twisted:

No bo tak: ide...gadam sobie do psa...bawie sie z nim, wpadnei mi cos do glowy to sobie porobimy ( jakies chowanie czegos i szukanie, jakies inne cwiczenia...) czyli robimy to co aktualnie wpadnie mi do glowy lub wyniknie z zachowania suki....dzieki temu umiem pare potrzebnych i zupelnie niepotrzebnych rzeczy ;-)) Obie wracamy brudne, zmeczone a jak doskonale zrelaksowana....i po prostu chyba nie potrafilabym isc z radocha na zajecia z gory zaplanowane;-))
Margo! Przemek! Nie dawajcie mi wilczaka :shock: :D

Gaga 26-01-2005 21:45

Quote:

Originally Posted by Narvana
Ja osobiscie mam frajde z tego ze widze jak moj pies zaczyna miec iskry w oczach na widok sznureczka i jak biegamy po torze Jaki patrzy sie na mnie to morda swoja z pytaniem: no to co meczymy sie jeszcze? Czy idziemy polezec na lake? 8)
Fajnie jest widziec jak pies ma do ciebie zaufanie i chce z toba pracowac To jest fajne
A przy okazji masz duuzo ruchu z psem :)

NO dobrze ale jesli mam psa, ktory ma takie same iskry niekoniecznie na widok sznureczka? E tam........dobra, niech bedzie....agility nie jest dla mnie i juz;-))

Narvana 26-01-2005 21:47

Quote:

Originally Posted by Gaga
NO dobrze ale jesli mam psa, ktory ma takie same iskry niekoniecznie na widok sznureczka?

To biegach z nim na to na co ma iskry w oczach i juz

Gaga 26-01-2005 21:51

Quote:

Originally Posted by Narvana
Quote:

Originally Posted by Gaga
NO dobrze ale jesli mam psa, ktory ma takie same iskry niekoniecznie na widok sznureczka?

To biegach z nim na to na co ma iskry w oczach i juz

No tyle to ja wiem...tyle ze nadal nie wiem co tak kreci w agility :cheesy:

Narvana 26-01-2005 21:51

Quote:

Originally Posted by Gaga
No bo tak: ide...gadam sobie do psa...bawie sie z nim, wpadnei mi cos do glowy to sobie porobimy ( jakies chowanie czegos i szukanie, jakies inne cwiczenia...) czyli robimy to co aktualnie wpadnie mi do glowy lub wyniknie z zachowania suki....dzieki temu umiem pare potrzebnych i zupelnie niepotrzebnych rzeczy ;-)) Obie wracamy brudne, zmeczone a jak doskonale zrelaksowana....i po prostu chyba nie potrafilabym isc z radocha na zajecia z gory zaplanowane;-))
Margo! Przemek! Nie dawajcie mi wilczaka :shock: :D

Na treningu:
-mozesz gadac do psa
-mozesz robic to co ci sie podoba Jesli nie chcesz nie biegasz lub robisz sobie na torze kombinacje ktore ty chcesz
-z treningu czesto sie przychodzi brudnym i to bardzo
-przychodzisz zmeczona Jeszcze bardziej niz twoj pies
-przychodzisz zrelaksowana ale jednoczasnie masz ostry bol w kolanach i w okolicy pewnego miejsca intymnego (jesli masz duzego psa)
-zajecia nie musza byc z gory zaplanowane tzn wiesz ze idziensz na agility ale jaki ci trener/ka tor ustwi?

Narvana 26-01-2005 22:14

Ok Gaga juz mam jak cie przekonac, podam przyklady i w ogole :):
musisz sprobowac i albo zrozumiesz i polkniesz bakcyla, albo nie zrozumiesz Proste Nie bede Ci wykladac teorii bo to nic nie da
Teraz ja probuje Ciebie zrozumiec:
to tak jak z gra w golfa: ja nie rozumiem, co fascynujacego jest w tej grze i zeby mi ktos cala teorie wylozyl to i tak nie zaczne w nia grac
co innego, gdybym sprobowalala... nie mam pojecia, czy by mnie to wciagnęlo, ale moze :)
Niektorzy nie widza tez co jest fajnego w footballu amerykanskim (tzw rugby)
Ja osobisie lubie ta gre i wiem dlaczego to jest fajne i gdybym miala mozliwosc ech... -iz nie probowalam grac (tzn tylko na w-f jak nauczyciela przycisnelam i przekonalam ze nikomu sie nic nie stanie :twisted: )
Jednak 3/4 swiata zastawia sie, co w tym jest fajnego
i tylko amerykanie wiedzą -dlaczego? bo tylko oni tego sprobowali A szkoda szkoda ;(
Jeszcze co do agility:
Jak juz mowilam sprobuj z Giga a pozniej z CzW Idz chociaz na jeden trening do ktoregokolwiek z warszawskich klubow Tylko raz (no morze raz to nie bo na 1 treningu uczysz psa przeszkod wiec moze kilka no ale chociaz ten 1 trening...) i sie przekonac Bo samo patrzenie nic nie da ;)

Gaga 26-01-2005 22:28

Quote:

Originally Posted by Narvana
Niektorzy nie widza tez co jest fajnego w footballu amerykanskim (tzw rugby)

Oj bad example;-))) pilka podobna i bramki tez ale gry inne - znaczy zasady ;-))

Skladam deklaracje: nie bede sprawdzac organoleptycznie..bo nie i juz;-))

pozdrawiam - nieprzekonana, nie dajaca sie przekonac
Gaga

Narvana 26-01-2005 22:33

Oj Gaga Gaga
Ale chociaz sprobuj Prosze :D
Ech
Nie dasz sie przekonac i juz :(
Trudno :cry:
Nie wiesz co tracisz
A rugby jest super! :mrgreen:
Strasznie to lubie
Aktualnie czatuje na pilke typowo ameryskanska tzn ta taka brazowa bo wszedzie jakies beznadziejne sa Tylko ze taka pilka kosztuje...:(
Gdyby byla u nas druzyna ech Rzucilabym lekkoatletyke (rzyt oszczepem zeby nie bylo ze biegam 8)) i poszla na rugby :D

Gaga 26-01-2005 22:38

Quote:

Originally Posted by Narvana
Oj Gaga Gaga
Ale chociaz sprobuj Prosze :D

E..chyba za stara juz jestem ;-)) Jeszcze bym sie polamala, osteoporoza by sie dolozyla i co? Kicha! nawet na spacer nie moglabym pojsc....
:mrgreen:

Narvana 26-01-2005 22:45

Ale sie wymigujesz! A fe! :evil:
I ty chcesz byc wlascicelem CzW? :lol: A gdzie ta extremalnosc??
Gdzie ten hardcore?? :mrgreen:

Gaga 26-01-2005 23:28

Quote:

Originally Posted by Narvana
Ale sie wymigujesz! A fe! :evil:
I ty chcesz byc wlascicelem CzW? :lol: A gdzie ta extremalnosc??
Gdzie ten hardcore?? :mrgreen:

Alez ja niogdzie nie pisalam ze chce hardecore!! Ja pisalam ze chce grzecznego Amberka...nie pamietasz?? :mrgreen:

Ori 27-01-2005 00:40

Amberka jest grzeczna jak sie wyskacze :wink: :mrgreen:

A moze problem jest w tym faktycznie zeby przekonac sie samemu i KTO to z nami zrobi
mnie nie kreci jak biegaja na Mistrzostwach ale jak Kaska wpadnie na tor to az sie nogi rwa i czlowiek tez tak chce!!!
czyli dobry przyklad i nauczyciel

po co pies na biegac na torze?
zeby:
sie zmeczyc
nauczyc czegos nowego
nie bac sie rzeczy nietypowych
nie bac sie wysokosci
utrzymywac rownowage
rozwijac zwinnosc
rozwijac skocznosc
rozwijac dokladnosc
patrzec na przewodnika
naprawde patrzec na przewodnika - widziec kazdy jego gest i
reagowac na kazdy gest
byc absolutnie poslusznym
cwiczyc szybkosc ale i
momentalne zwalnianie tempa na komende

ponadto i przede wszystkim
zeby
miec swietna zabawe
miec dzika radosc ze skakania
wyzyc sie ach wyzyc
miec radoche ze spelniania oczekiwan przewodnika
robic cos co psy kochaja niesamowicie

Mam jeszcze tego wiecej :mrgreen:

Ori 27-01-2005 00:45

Acha jesli chcesz Gaga opracuje liste "po co czlowiek biega po torze?" 8)

Agnieszka 27-01-2005 00:47

Ori ja chcę! Skoro masz tego jeszcze więcej to dawaj :). Mnie też to interesuje.

Narvana Trejsi w jakim była wieku jak z nią zaczęłaś ćwiczyć?

Ori 27-01-2005 00:50

Nie podpuszczaj mnie bo Was zanudze :P

Agnieszka 27-01-2005 01:02

Quote:

Originally Posted by Ori
Nie podpuszczaj mnie bo Was zanudze :P

Aj tam, nie zanudzisz :twisted:
Heh, ale okej;)

Narvana 27-01-2005 14:50

Ori spuper to napisalas
Qrna ja nigdy nie umialam pisac fajnie :? :oops: :cry:
Ja mam to samo uczucie jak biega Kasia :D
I rob liste rob :D

Narvana 27-01-2005 19:32

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Narvana Trejsi w jakim była wieku jak z nią zaczęłaś ćwiczyć?

Miala 2 lata :)

leśniczyna 29-01-2005 18:30

hmmmmmmm.. :mrgreen:

Rona 29-01-2005 19:33

Quote:

Originally Posted by Gaga
No tyle to ja wiem...tyle ze nadal nie wiem co tak kreci w agility :cheesy:

Może to samo co w piłce nożnej, próbach chóru, wspinaczce górskiej, jeżdżeniu z psami na wystawy, skokach narciarskich, żeglarstwie, kajakarstwie, grze w szachy, itd. itd. :cheesy:

Gaga 29-01-2005 20:19

Quote:

Originally Posted by Rona
Może to samo co w piłce nożnej, próbach chóru, wspinaczce górskiej, jeżdżeniu z psami na wystawy, skokach narciarskich, żeglarstwie, kajakarstwie, grze w szachy, itd. itd. :cheesy:

Wszystkie wymienione przez Ciebie rzeczy jak najbardziej do mnie przemawiaja....czyli nadal jestem punkcie wyjscia :cheesy:

ja sie chyba zaparlam..... :roll:

leśniczyna 29-01-2005 20:57

hm Narvana wiem, że kochasz to, co robisz, ale po prostu nie da się tutaj nic zrobić. Mnie Twój zapał by zaraził, ale Gagę chyba nie... cóż

Rona 29-01-2005 21:24

Quote:

Originally Posted by Gaga
Wszystkie wymienione przez Ciebie rzeczy jak najbardziej do mnie przemawiaja....czyli nadal jestem punkcie wyjscia :cheesy:
ja sie chyba zaparlam..... :roll:

No dobra, trudna jesteś: :roll: :D A przemawia do ciebie gra w polo lub cricketa, zbieranie naklejek z pudełek od zapałek, albo papierowych serwetek firmowych w restauracjach albo podkładek pod kufle? A może rajcują cię zapasy w błocie lub ... strzelectwo sportowe? A co sądzisz o body- building dla pań lub interaktywnych grach komputerowych?.... Zapalić się można do wszystkiego, zwłaszcza w fajnym towarzystwie :mrgreen:
Dlaczego agility miałoby byc gorsze? Nie myśl przypadkiem, że namawiam cię do agility, bo do mnie też nie przemawia, :cry: Zdecydowanie wolę długie spacery i 'agility naturalne' w lesie, nad rzeką, na łące.... Ale rozumiem tych co tak świetnie czuja się na torze, zwłaszcza kiedy tak pieknie i przekonywująco o tym piszą :)

Gaga 29-01-2005 22:09

Quote:

Originally Posted by Rona
No dobra, trudna jesteś: :roll: :D A przemawia do ciebie gra w polo lub cricketa, zbieranie naklejek z pudełek od zapałek, albo papierowych serwetek firmowych w restauracjach albo podkładek pod kufle? A może rajcują cię zapasy w błocie

OK - poddaje sie - to jakos malo krecaco wyglada :)


Quote:

Originally Posted by Rona
lub ... strzelectwo sportowe?

zdarzylo sie...przez 7 lat.....wciagnelo tak, ze trenowalam ostro :mrgreen: ale potem rodzicielka zabronila ze wzgledu na kregoslup i...studia :evil:


Quote:

Originally Posted by Rona
Dlaczego agility miałoby byc gorsze? Nie myśl przypadkiem, że namawiam cię do agility, bo do mnie też nie przemawia, :cry: Zdecydowanie wolę długie spacery i 'agility naturalne' w lesie, nad rzeką, na łące.... Ale rozumiem tych co tak świetnie czuja się na torze, zwłaszcza kiedy tak pieknie i przekonywująco o tym piszą :)

Agility wcale nie jest gorsze...malo - cieszy mnie, ze tyle osob cos robi z psem...a ta dyscyplina wciaga wiele osob :wink:
Widocznie to po prostu nie jest "moja bajka"...potrafie zrozumiec co tkwi w tropieniu, obronie, ponoc nudnym pt czy bardziej rozbudowanym obedience....a tu, w agility - nijak nie potrafie sie "wczuc"...ale bynajmniej nie krytykuje.
Wlasciwie na postawione pytanie dostalam dwie odpowiedzi, ktore uzupelniajac sie- wiele mi wyjasnily (napisaly:Ela i Margo).
O tyle pomoglo, ze zakapowalam dlaczego mamy cwiczyc agility z psem...pozostala juz tylko strefa przekonania i mozliwosci zlapania bakcyla...a na to nie widze szans...choc ani to dobrze ani zle...po prostu...jak napisalas wyzej..jedni lubia zapasy w blocie -inni -nie :)

Agnieszka 30-01-2005 01:51

Ah, IPO... widzicie, ja np. bardzo lubię akurat to ćwiczyć z psem :-)
Wszystko zależy od gustu i upodobań...;)

Narvana 30-01-2005 14:06

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
hm Narvana wiem, że kochasz to, co robisz, ale po prostu nie da się tutaj nic zrobić. Mnie Twój zapał by zaraził, ale Gagę chyba nie... cóż

Ale ja nikogo nie bede namawiac :D
Jest przeciez cale mnostwo zabaw psich i kazdy znajdzie cos dla siebie :D

Malinois 03-02-2005 21:25

przebrnęłam przez całe 4 strony tekstu i jestem z siebie dumna :D nie zdziwcie się, ale najbardziej rzucił mi się w oczy ten:


Quote:

Teoretycznie to jest tez powodem, dlaczego na agility najlepsze sa bordery i belgi: one nie zastanawiaja sie dlaczego maja biegac, nakrecisz je na skorke od chleba, a zawsze oczekuja czegos od wlasciciela. Taka specyfika rasy....

nooooooo commend!!


a co do pasjonowania się agility:
mnie ten sport się podoba ;) jak oglądam :ehmmm rozumiem doskonalę Gagę, którą to nie rusza ;) tak jak mnie nikt nie przekona, że nauka psa tropienia jest fascynująca ;) chociaż usłyszałam od znanej specjalistki taki komentarz: hmm, bo masz belga. Kup sobie labradora i zmienisz zdanie :D Gaga, może kup sobie belga a pokochasz agility???????

Gaga 03-02-2005 22:05

Quote:

Originally Posted by Malinois
Gaga, może kup sobie belga a pokochasz agility???????

Widac, ze nie przebrnelas przez cale forum :wink: , gdzies tam jest moja deklaracja, ze NAJPIERW podejme decyzje o tym aby nigdy nie miec psa dopiero POTEM zeby miec belga :mrgreen:

Terviraki i grendziaki w ogole nie leza w strefie mojego gustu, maliniaczki ciesza oczy -jesli widze je jako super polowe super pary ( tak jak widzialam w Lazne Belohrad) ale ogolnie od belgow to ja jak najdalej. To nie jest pies dla mnie! :)

Narvana 03-02-2005 22:13

Gaga powiedziala mniej wiecej tak ;):
ze jak rozgladala sie za belgami to cos jej nie apsowalo Mialy szczuple ryjki i byly lekkie Poprostu-nie byly ON-ami! :mrgreen:
Teraz Gaga ma ON-a i czeka na CzW (tzn w smie juz go ma ;) Gaga- 27 lutego odbierasz Cheitana? :))

Gaga 03-02-2005 22:16

Quote:

Originally Posted by Narvana
Gaga powiedziala mniej wiecej tak ;):
ze jak rozgladala sie za belgami to cos jej nie apsowalo Mialy szczuple ryjki i byly lekkie Poprostu-nie byly ON-ami! :mrgreen:
Teraz Gaga ma ON-a i czeka na CzW (tzn w smie juz go ma ;) Gaga- 27 lutego odbierasz Cheitana? :))

Sie wszytsko zgadza...prawie :wink:
Do 27 lutego to bym nie wyrobila...jedziemy ....18 lutego czyli za dwa tygodnie ( hmm.przydalby sie jakis licznik w podpisie, odliczajacy dni do wyjazdu :wink: )

Malinois 03-02-2005 22:19

Gaga, przez całe forum nie dałam jeszcze rady! Ale nadrobię, nie martwcie się! Pisałam, że przebrnęłam przez temat :roll:

Hm. Belg to nie psiak dla każdego. Wilczak też nie. I tyle! Wilczaki były moją miłością jeszcze dłuuugo przed kupieniem belga, no ale cóź :D to inna historia i jak znajdę odpowiedni temat to napiszę ;)

aha, co miałaś na myśli?

Quote:

maliniaczki ciesza oczy -jesli widze je jako super polowe super pary ( tak jak widzialam w Lazne Belohrad)

Narvana 03-02-2005 22:29

Gaga miala na mysli zgranie-team :)
18 jedziecie?
Fajnie :D

Narvana 03-02-2005 22:30

Quote:

Originally Posted by Malinois
Hm. Belg to nie psiak dla każdego. Wilczak też nie. I tyle! Wilczaki były moją miłością jeszcze dłuuugo przed kupieniem belga, no ale cóź :D to inna historia i jak znajdę odpowiedni temat to napiszę ;)

Napisz napisz :)

Gaga 03-02-2005 22:33

Na obozie wilczakowym byl jeden facet z malinka wlasnie (Margo nawet chyba wie jak sie nazywali), fantastyczna para! Oni sie kapitalnie dogadywali, moglam na nich patrzec bez przerwy....nawet wilczaki mi gdzies umykaly czasami :oops:
Facet jest fachura, prawdopodobnie "zjadl zeby" na psach , widzialm jak probowal cokolwiek zrobic z przerazajaco permanentnie-spanikowana sunia CzW........

W kazdym razie, owa malinak, a wlasciwie malinek :wink: to byl jeden z baaardzo nielicznych psow, ktore nie byly przywiazane,a kazdy ich wspolny krok, spojrzenie, zabawa, cwiczenia to byla sama poezja.....
Rzadko mialam okazje widziec taki kontakt i porozumienie.

Narvana 03-02-2005 22:35

No to sie Gaga zdziwisz jak moja suke na placu zobaczysz!
Ona to jest super
Jak patrzy jak pracujemy jak robi wszystko z checia






Jaaaasne :twisted:

niuka 04-02-2005 21:20

to moj pierwszy post.. troche mi glupio ;) ale az mna szarpnelo, kiedy zobaczylam ten temat, bo sama trenuje agility od... 3,5 roku i zlapalam takiego bakcyla, ze ani mysle o zaprzestaniu treningow czy mysleniu o przyszlosci bez miejsca na agility, wrecz przeciwnie ;) kupilam sobie belga :P

dla mnie agility to prawie wszystko czego mi do szczescia trzeba :) kocham prace z psami, kocham sport, kocham rywalizacje (ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu :) ) :twisted:

agility zapewnia mi to wszystko (bo tak naprawde ten sport jest najpierw dla czlowieka - pozniej dla psa).

coz moze byc wspanialszego od pracy z psem?
uczycie sie siebie nawzajem, poznajecie sie, lapiecie wiez, kontakt, zaufanie, wszystko powoli staje sie takie proste, przyjemne (nie mowie tu o jakis dziwnych sposobach 'wymuszenia' posluszenstwa na psie - praca z psem to wzajemna motywacja, chec wspolpracy), ze az nie mozna sie od tego oderwac ;)
a coz jest przyjemniejszego od ruchu na swiezym powietrzu, bieganiu, wiatru we wlosach :mrgreen: ? (hmmm... nie mowmy tu o bolacych kolanach i kolejnych kontuzjach u siebie, ktorych juz sie nie da zliczyc)
a rywalizacja? dzieki niej dazy sie caly czas do doskonalosci i rozwijamy sie na wysokich obrotach (ja to uwielbiam :) )

agility zawiera te wszystkie trzy punkty, ktore moim zdaniem sa podstawa ;) (kazdy kto trenuje do tego dochodzi, np uwaza, ze tyczy sie go tylko praca z psem - a tu gucio, czlowiek to czlowiek, bez checi rywalizacji nie ma rezultatow - wiec napewno w glebi chetnie by wygral sobie jakis przebieg albo w pieknym stylu go pokonal) ;) - takie moje zdanie

pytanie - dlaczego hopki? po co biegac po jakims glupim torze? hmm.. szczerze mowiac.. nie wiem.. ;)
dzieki temu calemu regulaminowi, na parkurze liczy sie nie tylko dokladnosc i czas (w regulaminie jest jasno napisane, ze sport ma na celu rozwijanie sie psa i czlowieka), nie wystarczy wiec nauczenie psa, ze po tym czyms sie przechodzi, ze tedy idzie sie na zmiane po jednej i po drugiej stronie tyczek... caly czas dazymy do tego by bylo to coraz plynniejsze, lepsze technicznie, szybsze, by pies bez oprow pokonywal przeszkode, bysmy my nauczyli sie miec taki kontakt z psem, by on to robil na tym torze wszystko, dokladnie wszystko i my zebysmy sie nauczyli jak to robic, by wychodzilo to nie dosc, ze dobrze technicznie to jeszcze w dobrym tepie (a to nie wyjdzie bez plynnosci i zgrania) czyli ten sport wymaga od nas ciaglego rozwijania sie - czy to jeszcze nie wystarczy? czy to nie jest to co czlowiekowi+psu jest potrzebne? ciagle rozwijanie sie? :)

no dobra... mowimy tu o czlowieku. co czlowiek z tego ma... a pies? hmm... pies sie spelnia i tyle :) pies to nie jest stworzonko, ktore tak jak czlowiek potrafi sobie siedziec na kanapie i do tego byc z tego powodu szczesliwym. jest to zwierze stadne, ktore potrzebuje spelnienia :) a taki sport swietnie to umozliwia - i w dodatku kazdemu psu. a ilez ma przyjemnosci z tego :) oczywiscie przy odpowiedniej pracy taki pies nabiera przekonania, ze hopki to cos cudownego, to cos bez czego smutno zyc ;) na placu znika dla psa codzienna szarosc :) czlowiek, ktory najczesciej nie ma czasu, by cos w ciagu tygodnia kombinowac w zwiazku z psem, nagle interesuje sie tylko nim, nagle staje sie wazny tylko on, przewodnik i hopki :) to samo jest ze strony wlasciciela - zmienia sie codzienna szarosc - choc raz w tygodniu :)
ja + pies + hopki :) - i nic nas wiecej w tym momencie nie obchodzi :))

i jeszcze takie dwie male uwagi:
pilki - jest to tylko forma motywacji psa, przeciez kazdy musi jakas miec, ale nie jest to bieganie tylko po to by dostac pilke,
bieganie jest po to, by ta pilka moc dzielic sie z wlascicielem - zabawa w pilke czy inna zabawke to polowanie, a poluje sie nie w pojedynke lecz w stadzie, nie? :) wiec co to za przyjemnosc dla psa, ze powie mu sie dobry pies, rzuci pilke i pojdzie w druga strone, nawet dla psa, ktory w zyciu widzi tylko i wylacznie pilke nie bedzie to taka radocha jaka by bylo gdyby bawil sie z tym wlascicielem, gdyby 'rozszarpywal' ja z nim.

a te belgi i bordery to nie sa takie, ze jak im sie powie ot tak biegnij to biegna, jak tyle pracy w niego wsadzisz to tak bedzie, ale zawsze z kims i za cos - nie wystraczy pokazac mu kawalka chleba - o czym juz napisalam wyzej :) jest to dluga i zmudna praca nad tym, a to, ze maja predyspozycje do tego sportu - chec do pracy z czlowiekiem, budowa, zwrotnosc, szybkosc itp itd to tylko pomoga w tej calej robocie :) jednak kiedy sie tego nie wykorzysta umiejetnie to wcale nie bedzie to wygladalo tak pieknie, jest to w duzym stopniu zasluga przewodnika, sam pies by tego nie osiagnal, ja + pies, pamietajcie :)

i to tyle moich wywodow na temat agility i pracy z psami ;)
nie mialo to na celu 'wmawiania' komus ze agility to swietosc i wszyscy maja wielbic ten sport, przedstawilam tylko i wylacznie swoja opinie na ten temat.
pozdrawiam :)

Narvana 04-02-2005 21:25

Hej niuka :)
Nareszcie cos napisalas i to ostro! :shock: :mrgreen:

leśniczyna 04-02-2005 21:30

:mrgreen:

z Peronówki 04-02-2005 21:38

Quote:

Originally Posted by niuka
a te belgi i bordery to nie sa takie, ze jak im sie powie ot tak biegnij to biegna, jak tyle pracy w niego wsadzisz to tak bedzie, ale zawsze z kims i za cos - nie wystraczy pokazac mu kawalka chleba - o czym juz napisalam wyzej :) jest to dluga i zmudna praca nad tym, a to, ze maja predyspozycje do tego sportu - chec do pracy z czlowiekiem, budowa, zwrotnosc, szybkosc itp itd to tylko pomoga w tej calej robocie :)

I dokladnie o to chodzi! :D O te predyspozycje. Kawalek chleba "zostal" mi po prezentacji posluszenstwa przez znajoma hodowczynie borderow. Im na serio nie bylo nic wiecej potrzebne do pracy - ba, nawet, gdyby reka wlascicielki byla pusta, to one byly gotowe robic cos przez godzine i dluzej... ;) I dokladnie czegos takiego oczekuje sie po tych rasach. Tez znam powolne i wygaszone belgi, ale to uzytkowy szczeniak przyniesie Tobie 30 x pod rzad aport. To uzytkowy border bedzie pracowal caly dzien jedynie za zadowolenie wlasciciela.

Ale teraz skrajne przypadki: w wielu rankingach na inteligencje najwyzsze miejsca dostaja bordery, jako najszybciej uczace sie psy. Z drugiej strony testy wykazaly, ze o wiele inteligentniejsze od psow sa wilki....choc w pracy z czlowiekiem zwykle wychodza na "idiotow".
Wytlumaczenie jest proste: wspolpraca z czlowiekiem jest odwrotnieproporcjonalna do zgolnosci samodzielnego myslenia przez psa. Nie oznacza to, ze bordery sa glupie, ale wyciszono u nich tendencje "do kombinowania" i oczekuja, ze decyzje wyjda od czlowieka. Dzieki temu zamiast sie namyslac, sluchaja komend. U badanych wilkow bylo na odwrot - wcale nie zwracaly uwagi na to co robi czlowiek (nawet jesli wskazywal rozwiazanie zadania), a za to same kombinowaly jak rozwiazac dany problem. I dlatego w agility jest dobry border, a nie wilk.... :wink: A w samotnosci sytuacja sie odwroci.... ;)

Narvana 04-02-2005 21:53

Quote:

Originally Posted by Margo
Nie oznacza to, ze bordery sa glupie, ale wyciszono u nich tendencje "do kombinowania" i oczekuja, ze decyzje wyjda od czlowieka. Dzieki temu zamiast sie namyslac, sluchaja komend. U badanych wilkow bylo na odwrot - wcale nie zwracaly uwagi na to co robi czlowiek (nawet jesli wskazywal rozwiazanie zadania), a za to same kombinowaly jak rozwiazac dany problem. I dlatego w agility jest dobry border, a nie wilk.... :wink: A w samotnosci sytuacja sie odwroci.... ;)

I to dla mnie jest coraz to piekniejsze :)

Malinois 04-02-2005 22:35

Hej Niuka! Jak fajnie ze tylu belgomaniaków tu siedzi :mrgreen:

Margo, a co z tą "inteligencją do kombinowania" powiesz u belgów? Belg pozostawiony sam sobie ( i źle wychowany) naprawdę ma tendencje do ostrego kombinowania :twisted: a zarazem gdy jest z człowiekiem - ten staje się jego centrum świata!Czy rozpatrywać to w kierunku : inteligencja - głupota, czy też: pęd do pracy z człowiekiem - brak?Bądź na wiele innych sposobów!

niuka 04-02-2005 22:39

Narvana
no jestem, jestem, cieszysz sie? ;)

Malinois
witaj Ewo :) jestem tu czas jakis dluzszy, jednak siedzialam cicho i sobie czytalam ;) ale dzis oprzec sie juz nie moglam ;)

Margo
no to tez nie do konca tak... ;)

wilczak jest stosunkowo mloda rasa, nie znam dokladnie powodu dla ktorego rasa zostala utworzona (zaglebiam sie raczej w same psy i rodowody - co wyszlo z czego i co idzie od nich dalej - ech ta genetyka... ;) ), w dodatku ma baaardzo blisko wilka, zwierzaka, ktore zyje w stadzie, z daleka od ludzi, i po to... by zyc ;) od przodkow wilczaka z tego co wiem nie wymagalo sie jakis specjalnych rzeczy i nie selekcjonowalo sie ich tylko i wylacznie pod kierunkiem instynktu i kontaktu z czlowiekem - a bordery byly tak wlasnie selekcjonowane i zreszta nadal sa ;) tyle ze nie w polsce... :(

bordery zostaly wyhodowane tylko i wylacznie w jednym celu, mialy pasc, pasc tak, zeby wykonywac duza robote za pasterza, nie dosc, ze mialy same tych owiec pilnowac, to do tego jeszcze musialy reagowac na gwizdy pasterza, ktory znajdowal sie o kilometr czy wiecej od niego i co jest najsmieszjniejsze - rzeczywiscie to robia :shock: rzeczywiscie pasa 'same' :)
wynika z tego ze przez wiele, wiele lat ludzie swiadomie mnozyli te osobniki, ktore posiadaly najwieksze predyspozycje i te 'odpowiadajace' pasterzom, po to, by byly to wlasnie psy takie jakie sa teraz - z wieeelkim instynktem pasterskim i checia wspolpracy z czlowiekiem. (zobacz tez jak latwo to zaburzyc, jak latwo zepsuc jest wieloletnia prace nad psami, jakie to wszystko kruche :()

czyli to te predyspozycje, ale predyspozycje nie wystarcza do pelni sukcesu, i to staram sie tak podkreslic, ze wazny jest 'czlowiek+pies' i bez takiego polaczenia nie ma nic

"I dokladnie o to chodzi! :D" - to mala prosba - widze ze czesto wlasnie Margo powtarzasz o tym jakie to wilczaki sa inteligentne a bordery i belgi to tylko 'na chlebek' - niektorzy moga to zle rozumiec, jedni moga sie czuc urazeni a inni moga myslec, ze te dwie rasy (border i belg) to jakies niedorobki co robia cokolwiek za nic, co prawda oczywiscie nie jest, bo ulozenie jakiegokolwiek psa wymaga pracy, cierpliwosci i nawiazania kontaktu, z jednym przyjdzie to szybciej a z innym zajmie to troche wiecej czasu - taka moja mala uwaga ;)

a te testy to dla mnie zadne wyniki, ktore nalezy brac pod uwage i nimi sie kierowac w ocenie rasy, dla mnie sa bezsensowne i glupie - za duzo jest rodzaji inteligencji, by nagle zrobic 'test inteligencji' dla psow i powiedziec, ktore jest inteligentne a ktore nie, nie dosc, ze nie ma tam sprecyzowane o jaka inteligencje im chodzi to do tego podzielone sa tam wg inteligencji wszystkie rasy - to w takim razie po co byly te grupy, ktore mialy podzielic mniej wiecej rasy wg predyspozycji i celu 'stworzenia' ich? bez sensu...
a do tego jeszcze kazdy ma inaczej sprecyzowana inteligencje i ktora rasa jego zdaniem jest a ktora nie jest inteligenta... dla jednego wilczak bedzie inteligentny, bo (i tu powinien wymienic powody dla ktorych tak uwaza) a dla innego border, bo (i tu znowu powody).
moje zdanie takie, ze nie powinno byc podzialu na 'inteligentny' i 'nieinteligentny', ale na predyspozycje do pewnych rzeczy (ktore tez powinny byc sprecyzowane)
:)

pozdrawiam

Narvana 04-02-2005 22:45

Quote:

Originally Posted by niuka
Narvana
no jestem, jestem, cieszysz sie? ;)

Bardzo :cheesy:
No..
Niezla dyskusja :mrgreen:

Malinois 04-02-2005 22:49

Quote:

dla jednego wilczak bedzie inteligentny, bo (i tu powinien wymienic powody dla ktorych tak uwaza) a dla innego border, bo (i tu znowu powody).
w pełni się zgadzam. Wilk jest indywidualistą. Belg jest istotą wybitnie towarzyską. Wilk się nie chce podporządkować. Belg dla swojego pana skoczy w ogień. I który jest mądry bardziej, a który mniej? :|

Gaga 04-02-2005 22:51

Quote:

Originally Posted by niuka
moje zdanie takie, ze nie powinno byc podzialu na 'inteligentny' i 'nieinteligentny', ale na predyspozycje do pewnych rzeczy (ktore tez powinny byc sprecyzowane)
:)

pozdrawiam

Eeeee tam...nie widzialas nigdy "nieinteligentnego" psa??
Zapewniam Cie, ze calkiem spora ilosc takich "tluczkow" chodzi po naszych trawnikach :D

z Peronówki 04-02-2005 23:17

Quote:

Originally Posted by Malinois
Margo, a co z tą "inteligencją do kombinowania" powiesz u belgów? Belg pozostawiony sam sobie ( i źle wychowany) naprawdę ma tendencje do ostrego kombinowania a zarazem gdy jest z człowiekiem - ten staje się jego centrum świata!

Myslisz, ze nagle sa takie przeskoki? Samodzielny, gdy jest sam, ulegly, gdy jest z czlowiekiem? Chodzi mi o badania naukowe. Bo w tych, ktore znam, to takich przeskokow nie bylo. I border nie robi sie kombinatorem, gdy zostaje sam.... Nie chodzi tu, ze pies zapatrzony w czlowieka nagle pozostawiony w samotnosci usiadzie w kacie i zatopi sie w zamysleniu, bo znika cel jego zycia.... 8) Nie przestanie byc tez aktywny w takim momencie. Wrecz przeciwnie. Ale "kombinatorstwo" i "posluszenstwo" sie wykluczaja. Albo rybki, albo akwarium. Tak jak nie ma super-stroza i misiaczka pod postacia jednego psa.... ;)

Oprocz kombinatorstwa sa jeszcze inne elementy: spojrzenie na swiat. Pies napalony na pileczke, czy border na stado nie zauwaza swiata i tego co sie dzieje kolo niego. W wilku jest inaczej - one zawsze analizuja miliony roznych zapachow, dzwiekow, odglosow i ruchu. Stad wlasnie roznica miedzy wielkosci mozgu miedzy wilkami i psami....

Quote:

Originally Posted by niuka
od przodkow wilczaka z tego co wiem nie wymagalo sie jakis specjalnych rzeczy i nie selekcjonowalo sie ich tylko i wylacznie pod kierunkiem instynktu i kontaktu z czlowiekem

Oj, coz bardziej mylnego. Jesli chodzi o CzW to niewiele jest innych ras, ktore byly selekcjonowane tak intensywnie, bo nie przez hodowcow, a przez wojsko, gdzie ... liczyl sie jedynie efekt (podobnie bylo oczywiscie w przypadku psow mysliwskich, chartow, czy zaprzegowych, ale nieczesto spotykalo sie u psow grupy 1. - chodzi mi o celekcje celowa na dana ceche, a nie 'naturalna', jak np u wypasajacych).
Ale uzyskany efekt jest calkiem inny niz u borderow. Bordery mialy wspolpracowac z czlowiekiem - pracowac wytrwale i jak najbardziej wydajnie. Wilczaki mialy pracowac samodzielnie - u nich liczyl sie doskonaly wech (tu selekcja udala sie znakomicie) i samodzielne dzialanie, ew z drugim psem (i to tez sie udalo i w swojej pracy sie sprawdzily, bo wystarczy zerknac na statystyki udanych ucieczek przez pilnowane przez CzW lasy Szumawy... ;)
Dokladnie tak samo wygladaloby porownanie psa wypasajacego z pasterskim. Kompletnie inna chec wspolpracy i inne "kombinatorstwo". 'Wypasacz' ma sluchac czlowieka, 'ochroniarz' ma decydowac sam. Border, ktory bedzie sie zastanawial, czy komenda czlowieka ma sens i czy jest najlepszym rozwiazaniem danego problemu bedzie bardzo kiepskim psem pasterskim. Podhalan, ktory bedzie czekal, az czlowiek mu szepnie co ma w danej chwili robic tez nie zda zadania. I to wszystko.... tak byly selekcjonowane i szkolone....


All times are GMT +2. The time now is 05:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org