![]() |
Problemik - wilczak do agility/frisbee?
Mam problem
Chce kupic wilczaka z mysla o agility Wiem ze nie bedzie on biegac jak border czy belg, ale czy sa jakies szanse ze to polubi i bedzie biegac? Sa osoby siedzace w tym sporcie ktorzy mi odradzaja kupienie wilczaka jesli chce biegac agility (do czego innego to tak) Niektorzy nawet mowia ze nie sa to psy do pracy z czlowiekiem Proponuja kupienie belga. Nie wiem co mam robic ciagle o tym mysle i dalej nie wiem P.S Jak sie uda to chce szczeniaka po Amberku i Irze wiec obaj rodzice cos ze soba reprezentuja i mysle ze to zwieksza szanse Co wy o tym sadzicie? |
Narvana:
oczywiście życzę Ci, żeby wybrany przez Ciebie wilczak spełnił Twoje oczekiwania i czerpał radość z biegania po torze agility( po rodzicach o zacięciu sportowym takie szanse są na pewno większe; dobrze byłoby gdyby hodowca przeprowadził jakieś testy sprawdzające predyspozycje szczeniaczków), ale jeśli psiak nie polubi agility to co wtedy będzie? Czy będziesz bardzo rozczarowana? Jeśli tak, to może lepiej jednak wybrać Belga, np.maliniaka (adrenalina gwarantowana) :) Czy pogodzisz się z tym i będziesz starała się znaleźć dla swojego wilczaka zajęcie, które także jemu, nie tylko Tobie sprawi przyjmność? Nie zastanawiałaś się nad sportem zaprzęgowym? Canicross, bikejoring, skijoring można już uprawiać z 1 psem, a wilczaki słynące ze swojej wytrzymałości nadają się chyba do tego sportu. W tym sporcie też liczy się współpraca, porozumienie z psem i ...wspólny wysiłek. Prawdopodobnie byłabyś I w Polsce właścicielką zaprzęgowego-wilczaka. :wink: Czy ktoś orientuje się czy wilczaki są używane do sportu zaprzęgowego? :) |
no wlasnie
teraz to tym bardziej mam watpliwosci... Jesli nie polubi agility to oczywiscie inne zajecie znajede mu napewno Zaprzeg czemu nie: ale samemu to sie trenowac nie da, a w mojej okolicy nic takiego nie slyszalam |
Z 1 psem też można trenować sport zaprzęgowy, tylko, że w mniej rozbudowanej wersji.
Np. ciągnięcie przez psa roweru, ciągnięcie zwykłych saneczek, ciągnięcie biegacza :wink: , ciągnięcie narciarza :wink: I ma to jeszcze taką przewagę nad agility :wink: , że możesz to robić, kiedy tylko przyjdzie Ci ochota. Nie jesteś od nikogo uzależniona.Nie musisz o ustalonych porach zjawiać się na placyku z przeszkodami, tylko zawsze kiedy masz na to ochotę. Zawody też są organizowane, więc emocje i rywalizacja będą. |
Quote:
Wczesniej (poczatek lat 90-tych) w zawodach startowal m.in Peter Krotkovský (hodowla: z Krotkovského dvora). Wtedy mial sporo osiagniec, ale nie wiem, czy w obecnych czasach mialby takie same szanse osiagnac sukces. Generalnie jednak wilczaki nie sa psami pociagowymi - to po prostu wbrew ich naturze i aby byly dobre musialy byc trzymane w koncach. Wtedy zaprzegi byly dla nich jedyna szansa na wybieganie sie. Ale np. o wiele lepiej wyglada sprawa np. z bikejöring. Kamila Nováková miala ze swoim psem Argo od Vysoké skály na swoim koncie niejeden sukces. Startowala tez w canicrossie, ale do tego potrzeba duzo wiecej krzepy. W canisrossie startuja tez wlasciciele z Belgii, ale szczegolow narazie nie znam... :) |
Margo a agility?
|
Quote:
Ale i tak mozna powiedziec, ze z wilczakiem nie ma co liczyc na jakies super osiagniecia w tej dziedzinie sportu... No chyba, zeby robic ja z zaprzegami: czyli pies cale zycie spedza w kojcu, a biega jedynie na torze. Pozostaje jednak pytanie: czy jest sens tak postepowac, gdy mamy belgi lub bordery, ktore tak sobie beda biegac, nawet jesli mialyby na torze dostac zawalu.... 8) |
Problem tym ze ja sie zakochalam w wilczakach :oops:
Ale czy jest szansa ze bedzie taki wilczak biegac? |
Quote:
|
Aha
Ale mozna go nakrecic na zabawke? Moze wtedy bedzie biegac szybciej? |
Quote:
|
no to fajnie :frown:
|
Quote:
Niestety taka jest prawda z wilczakami - nakrecisz je na wiele rzeczy. Ale o ile o bordera czy belga takie nakrecenie jest czesto az chorobliwe (jak rzucisz pileczke z mostu, to piesek bez myslenia skoczy za nia w nurt rzeki), to u wilczaka zawsze moze byc cos, co bardziej przykuje jego uwage. Chodzi o to, ze ich koncentracja ma swoje granice... |
Hmm
Zastanawiam sie jeszcze nad jednym: czy wilczak bawil by sei we frisbee? :ehmmm |
Quote:
|
Quote:
http://www.kulfon.neostrada.pl/wilk/Tina27.jpg http://www.kulfon.neostrada.pl/wilk/Tina31.jpg Z tym, że była wtedy bardzo mała :) |
Tak o cos takiego
Margo chyba Ci sie pomieszalo Mowilas o flyball a nie o freesbe To we flyballu jest maszyna ktora wyrzuca pilki najczesciej korowki No ale moze ja cos zle zrozumialam :? :oops: |
Juz nie mogę i wreszcie to napiszę ...puszczali taką reklamę...siedzi koleś i popija piwko, przy innym stoliku siedzi dziewczyna - typowa "szara mysza"....wraz z kolejnymi łykami piwa w kolesia oczach dziewczyna pieknieje, robi się coraz bardziej sexy i uwodzicielska...
Podobne wrażenie odnosze przy Narvanej : uparła się dziewczyna na wilczaka ale bardzo, bardzo chce aby wilczak miał naturę BC ew. OB ...ale siła chęci w koncu stworzy Ci Marzenko własnie takiego wilczaka ....przynajmniej w Twoich oczach :mrgreen: Absolutnie nie neguję ...pisze tak z radosnej obserwacji....co chwila pytanie : czy wilczak jest dobry w..... - odpowiedz "nie!" ...a Ty dalej nei zrazasz sie i wymyslasz nowe pytanie :cheesy: Ja za to teraz zapytam serio ( aczkolwiek z czystej ciekawości) - bardziej chcesz wilczaka czy bardziej chcesz psa do agility i podobnych zajęć plus ewentualnych sukcesów w tej dziedzinie? 8) |
Ja chce wilczaka Jakbym miala brac belga to juz bym miala 8)
Ale sie pytam no bo chce wiedziec zanim wilczaka bede miec A agility z wilczakiem bede robic i jeszcze zobaczysz Mistrz Polski bedzie! :twisted: :mrgreen: |
Jeszcze dodam:
1 Dlatego chce wilczaka po very dobrych rodzicach pod wzgledem szkolenia bo ja chce z nim cos robic czyli agility-no rowniez jakby daty mi pasowaly to na obozy szkoleniowe :wink: 2 Takich pytan bedzie jeszcze sporo wiec sie przygotuj :twisted: |
Quote:
|
Quote:
Tego Mistrza Polski to Ci mocno zycze - tym mocniej im mniej w nie wierze :P Zapytałam bo odnosłam wrazenie ,ze przesiakniecie skądinąd mocno chwaloną atmosferą szkoły Kasi wkręciło Cię na osiagnięcie sukcesu....i tak się zastanawiam czy przypadkiem lekki "niewypał" w dążeniu do celu nie spowoduje u Ciebie jakiegos żalu ? rozczarowania? Tu nawet nie piszę o wilczakach tylko o konkretnym Twoim przyszłym psie;) I żeby nie było, że się jakoś czepiam !! :wink: Zainteresowało mnie po prostu :) |
Hmm Powiem tak:
Ja juz mam psa ktory bawi sie w agility I wiem ze on dobry w tym nie jest Mocno pracuje, ale nie tylko zeby wygrac tylko zeby tez pokazac ze pies ktorego trzeba nakrecac zeby szybciej biegal-cos zrobil, ze pies ktory ma padaczke i co za tym idzie leki ktore troche ja "spowalniaja"-ze tez potrafi, ze nie tylko psy stworzone do pracy z czlowiekiem czyli m.in psy pasterskie bo te glownie biora udzial w takich typu zawodach-potrafia cos osiagnac To chyba normalka ze bym sie cieszyla jakbym jakies medale czy puchary do domu zwozila Szalnie bym sie cieszyla |
Tak, tak - wszystko normalka...ale ja chyba mało precyzyjnie się wyraziłam...
Decydując się na drugiego psa masz bardzo określone i sprecyzowane cele. Wiesz, czym siebędziecie zajmowac....chciałabys (no kto by nie chciał?) zdobywac trofea.... no to ja zapytałam : a co jak ten wyszukany, wyselekcjonowany, wybrany....nijka się nei sprawdzi w Twoich planach?? Pytanie jest czysto teorettczne ...ale jest :wink: |
No wiec tak:
jesli ten moj wybrany wyselekcjonowany i wyszukany :wink: sie nie sprawdzi w moich planach to nic Wiem ze jak bede brac wilczaka to nie bede miec pewnosci czy bedzie dobry czy bedzie chcial itp Zla wtedy nie bede jesli sie nie sprawdzi Poprostu nie bede jezdzic na zawody (moze wkoncu to polubi, moja tez na poczatku nie chciala jak na tor wychodzila to na SZLA od przeszkody do przeszkody i sie gdzies patrzyla ) ale na trenini chodzic bede bo agility to SUPER ZABAWA i POGLEBIA WIEZ i ZAUFANIE u psa |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
u nas bylo to samo z pilka, wiec teraz rzucam bardzo oszczednie, a przeszlismy na pilke na sznurku - cos mniej osiagalnego jest znacznie ciekawsze :wink:
|
Jeśli chodzi o mordowanie, to ostatnio Varguś też coś zamordował - ścianę :roll: Usłyszał jakieś szmery pod podłogą i musiał sprawdzić, co to jest... Efekt: oderwany tynk i jakaś gąbka z ładnej, gładkiej, białej ściany... ;p
|
Quote:
|
Quote:
Już raz załatwił... Nie tak dawno w moim pokoju pod kaloryferem w takiej niewielkiej dziurze zamieszkała mysz. Varguś ją oczywiście wyczuł: przyszedł tam raz, drugi, nochal wsadził w norkę i... Zaczął dmuchać :mrgreen: Tak jakoś smiesznie nabierał powierze i je tam wydychiwał... Myszy się wyniosły :mrgreen: Ale jak widać - nie na stałe ;) |
Quote:
|
Quote:
|
Narvana Ty to serio trenujesz? i jak się podoba?? bo widzę, że wciąż o tym wspominasz;)
|
Quote:
Mi sie to szlanie podoba Mile spedzenie wolnego czasu, zmeczony wlascicel i pies (oczywiscie zmeczeni ale baaardzo radosni), nowi znajomi i DUUUUZO razy lepszy kontakt masz z psem Ja to czuje z kazdym treningiem ta wiez ,coraz mocniejsza jest Dla mnie to super zabawa Jeszcze do tego zawody Mozna sie sprawdzic i jak pieknie jest widziec wlasnego psa ktory plynnie biegnie i robi to dla Ciebie :D Ech Ja sie w to wkrecialam i polecam chociaz zobaczyc jak np Amber :) |
Quote:
|
Quote:
Wiesz Gaga Ja nie bede nikogo zmuszac do robienia tego :) Kazdy ma cos dla siebie :) Ale mi akurat ta zabawa sie podoba :) Tobie moze sie podoba i bedziesz cos robic ze swoimi psami nie wiem A ty masz jakies upodobania co do sportu pies+wlascicel? |
Quote:
Zaczelam sie dopytywac o co Wam chodzi w tym agility, ze tak was wciaga - bo ja po prostu nie rozumiem :) reszta dopisze z domu ;-)) |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Zeby nie bylo - nie mam nic przeciwko agility i pewnie to fajna zabawa jest ale : 1. nadal nie rozumiem 2 odpowiedz mnie nie satysfakcjonuje i tyle :mrgreen: CHyba jestem zwolenniczka innej formy aktywnosci z psem po porstu....mnie bardziej wloczy po terenie niz kreci latanie po zabudowanym placu zabaw....trudno..umre bez poznania radosci z agility :cheesy: |
Quote:
Wolna wola :wink: A widzilas kiedy kolwiek psy biegajace? Chociaz raz... Dla mnie to jest super Wiesz zabudowany plac ale jak duzo daje ten plac To juz mowilam i nie bede sie powtarzac 8) :wink: Ja rowniez uwielbiam wedrowki i jazde na rowerze zwlaszcza z psem ale jednak agility jest czyms wiecej :) 1)A czemu nie rozumiesz? Co w tym trudnego? :) 2)A jaka odpowiedz by cie satysfakcjonowala? :D |
Quote:
I nawet widzialam te bardzo dobre... Quote:
Wyobraz sobie, ze poza tym, ze wiem jak wyglada tor to nic nie wiem i chce sie dowiedziec...zachec mnie ...ja naprawde nie neguje tylko nie umiem zlapac tego czegos;) Quote:
A satysfakcjonowalaby mnie odpowiedz bardziej hmm.....bardziej rozwinieta??;) |
Quote:
mamy wilczaka, ktory ma szybko pokonac tor, reagujac na komendy wlasciciela. I jeszcze sie przy tym cieszyc. Czyli ma miec zrobione doskonale posluszenstwo i byc odpowiednio zmotywowany. Nie ma problemu, aby z toru agility przejsc na plac szkoleniowy. Bo zasada nauczania jest taka sama. Minus jest taki jak u posluszenstwa: a po co ja mam tak biegac...? :wink: |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
Mi nie chodzi teraz o CzW tylko ogolnie o agility Wytlumacz mi Margo ten text bo ja glupia jestem i nia kapuje :evil: :? :oops: :stupido |
Quote:
Dotychczas zasada byla taka ,z e zrobilam cos z psem pod warunkiem , ze robilam to w taki sposob, ze mnie to krecilo, bylam czescia tego czegos....prawdopodobnie agility do moich klimatow nie nalezy i- powtorze- umre z niewiedza jakie to fajne :) To tak jak ze sprtem- zarzucilam jazde figurowa na lodzie na rzecz strzelectwa i karate .....choc potrafie z podziwme patrzec na zawodnikow na lodzie :mrgreen: Narvana - nie zwalaniam Cie jednak z prezmyslanej odpowiedzi - z ogromna ciekawoscia na nia czekam;-) Przekonac-nie przekonasz ale moze nadasz tej dyscyplinie inny wymiar w moich oczach;) jesli nie uznamy , ze tak jest lepeij to na ponizsze: Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Wilczak jest zastepstwem, bo podobnie reaguje wiele innych ras. Pierwsze jego podejscie do agility stoi pod pytaniem: "Po co mam biegac? Po co mam zaliczyc tunel, przeszkody, kladki, skoki, skoro juz stoje na mecie.... :mrgreen: " Trzeba wiec psa przekonac, ze warto mu taka trase zrobic. I tu potrzebna jest odpowiednia motywacja. Aby pies wykonywal komendy z odpowiednia szybkoscia musi to byc bardzo dobra motywacja. Natomiast poniewaz na trasie nic nie jest ustalone i pies musi sluchac komend wlasciciela, wiec potrzebne jest posluszenstwo. A poniewaz komendy musi robic bez zastanawiania sie, wiec pies musi miec zaufanie do swojego przewodnika i tzn wiez. To tak w normalnym przypadku. Teoretycznie to jest tez powodem, dlaczego na agility najlepsze sa bordery i belgi: one nie zastanawiaja sie dlaczego maja biegac, nakrecisz je na skorke od chleba, a zawsze oczekuja czegos od wlasciciela. Taka specyfika rasy.... :D |
Juz kapuje :lol:
Margo-zgadzam sie z toba :) Jednak mi sie wydaje ze CzW mozna nakrecic Tzn Irma byla nakrecona Nie wiem jak Baby ale chyba tez skoro ma A2 Ja pracowalam przez krotka chwile z Amberkiem na agility i mial z tego radoche ze to robi Ech gdyby zaczal trenowac to wierze w niego bo mu sie to podobalo i wykonywal wszystko szybko :D Z radoscia :) I na dodatek z obca osoba :) |
Quote:
|
Quote:
A tak apropo Jesli lubisz chodzi z psem (gdzies tam w srodku topicu o tym wspomnialas ;) ): ale po co? :P :twisted: |
Quote:
|
Ja osobiscie mam frajde z tego ze widze jak moj pies zaczyna miec iskry w oczach na widok sznureczka i jak biegamy po torze Jaki patrzy sie na mnie to morda swoja z pytaniem: no to co meczymy sie jeszcze? Czy idziemy polezec na lake? 8)
Fajnie jest widziec jak pies ma do ciebie zaufanie i chce z toba pracowac To jest fajne A przy okazji masz duuzo ruchu z psem :) |
Quote:
Margo! Przemek! Nie dawajcie mi wilczaka :shock: :D |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
-mozesz gadac do psa -mozesz robic to co ci sie podoba Jesli nie chcesz nie biegasz lub robisz sobie na torze kombinacje ktore ty chcesz -z treningu czesto sie przychodzi brudnym i to bardzo -przychodzisz zmeczona Jeszcze bardziej niz twoj pies -przychodzisz zrelaksowana ale jednoczasnie masz ostry bol w kolanach i w okolicy pewnego miejsca intymnego (jesli masz duzego psa) -zajecia nie musza byc z gory zaplanowane tzn wiesz ze idziensz na agility ale jaki ci trener/ka tor ustwi? |
Ok Gaga juz mam jak cie przekonac, podam przyklady i w ogole :):
musisz sprobowac i albo zrozumiesz i polkniesz bakcyla, albo nie zrozumiesz Proste Nie bede Ci wykladac teorii bo to nic nie da Teraz ja probuje Ciebie zrozumiec: to tak jak z gra w golfa: ja nie rozumiem, co fascynujacego jest w tej grze i zeby mi ktos cala teorie wylozyl to i tak nie zaczne w nia grac co innego, gdybym sprobowalala... nie mam pojecia, czy by mnie to wciagnęlo, ale moze :) Niektorzy nie widza tez co jest fajnego w footballu amerykanskim (tzw rugby) Ja osobisie lubie ta gre i wiem dlaczego to jest fajne i gdybym miala mozliwosc ech... -iz nie probowalam grac (tzn tylko na w-f jak nauczyciela przycisnelam i przekonalam ze nikomu sie nic nie stanie :twisted: ) Jednak 3/4 swiata zastawia sie, co w tym jest fajnego i tylko amerykanie wiedzą -dlaczego? bo tylko oni tego sprobowali A szkoda szkoda ;( Jeszcze co do agility: Jak juz mowilam sprobuj z Giga a pozniej z CzW Idz chociaz na jeden trening do ktoregokolwiek z warszawskich klubow Tylko raz (no morze raz to nie bo na 1 treningu uczysz psa przeszkod wiec moze kilka no ale chociaz ten 1 trening...) i sie przekonac Bo samo patrzenie nic nie da ;) |
Quote:
Skladam deklaracje: nie bede sprawdzac organoleptycznie..bo nie i juz;-)) pozdrawiam - nieprzekonana, nie dajaca sie przekonac Gaga |
Oj Gaga Gaga
Ale chociaz sprobuj Prosze :D Ech Nie dasz sie przekonac i juz :( Trudno :cry: Nie wiesz co tracisz A rugby jest super! :mrgreen: Strasznie to lubie Aktualnie czatuje na pilke typowo ameryskanska tzn ta taka brazowa bo wszedzie jakies beznadziejne sa Tylko ze taka pilka kosztuje...:( Gdyby byla u nas druzyna ech Rzucilabym lekkoatletyke (rzyt oszczepem zeby nie bylo ze biegam 8)) i poszla na rugby :D |
Quote:
:mrgreen: |
Ale sie wymigujesz! A fe! :evil:
I ty chcesz byc wlascicelem CzW? :lol: A gdzie ta extremalnosc?? Gdzie ten hardcore?? :mrgreen: |
Quote:
|
Amberka jest grzeczna jak sie wyskacze :wink: :mrgreen:
A moze problem jest w tym faktycznie zeby przekonac sie samemu i KTO to z nami zrobi mnie nie kreci jak biegaja na Mistrzostwach ale jak Kaska wpadnie na tor to az sie nogi rwa i czlowiek tez tak chce!!! czyli dobry przyklad i nauczyciel po co pies na biegac na torze? zeby: sie zmeczyc nauczyc czegos nowego nie bac sie rzeczy nietypowych nie bac sie wysokosci utrzymywac rownowage rozwijac zwinnosc rozwijac skocznosc rozwijac dokladnosc patrzec na przewodnika naprawde patrzec na przewodnika - widziec kazdy jego gest i reagowac na kazdy gest byc absolutnie poslusznym cwiczyc szybkosc ale i momentalne zwalnianie tempa na komende ponadto i przede wszystkim zeby miec swietna zabawe miec dzika radosc ze skakania wyzyc sie ach wyzyc miec radoche ze spelniania oczekiwan przewodnika robic cos co psy kochaja niesamowicie Mam jeszcze tego wiecej :mrgreen: |
Acha jesli chcesz Gaga opracuje liste "po co czlowiek biega po torze?" 8)
|
Ori ja chcę! Skoro masz tego jeszcze więcej to dawaj :). Mnie też to interesuje.
Narvana Trejsi w jakim była wieku jak z nią zaczęłaś ćwiczyć? |
Nie podpuszczaj mnie bo Was zanudze :P
|
Quote:
Heh, ale okej;) |
Ori spuper to napisalas
Qrna ja nigdy nie umialam pisac fajnie :? :oops: :cry: Ja mam to samo uczucie jak biega Kasia :D I rob liste rob :D |
Quote:
|
hmmmmmmm.. :mrgreen:
|
Quote:
|
Quote:
ja sie chyba zaparlam..... :roll: |
hm Narvana wiem, że kochasz to, co robisz, ale po prostu nie da się tutaj nic zrobić. Mnie Twój zapał by zaraził, ale Gagę chyba nie... cóż
|
Quote:
Dlaczego agility miałoby byc gorsze? Nie myśl przypadkiem, że namawiam cię do agility, bo do mnie też nie przemawia, :cry: Zdecydowanie wolę długie spacery i 'agility naturalne' w lesie, nad rzeką, na łące.... Ale rozumiem tych co tak świetnie czuja się na torze, zwłaszcza kiedy tak pieknie i przekonywująco o tym piszą :) |
Quote:
Quote:
Quote:
Widocznie to po prostu nie jest "moja bajka"...potrafie zrozumiec co tkwi w tropieniu, obronie, ponoc nudnym pt czy bardziej rozbudowanym obedience....a tu, w agility - nijak nie potrafie sie "wczuc"...ale bynajmniej nie krytykuje. Wlasciwie na postawione pytanie dostalam dwie odpowiedzi, ktore uzupelniajac sie- wiele mi wyjasnily (napisaly:Ela i Margo). O tyle pomoglo, ze zakapowalam dlaczego mamy cwiczyc agility z psem...pozostala juz tylko strefa przekonania i mozliwosci zlapania bakcyla...a na to nie widze szans...choc ani to dobrze ani zle...po prostu...jak napisalas wyzej..jedni lubia zapasy w blocie -inni -nie :) |
Ah, IPO... widzicie, ja np. bardzo lubię akurat to ćwiczyć z psem :-)
Wszystko zależy od gustu i upodobań...;) |
Quote:
Jest przeciez cale mnostwo zabaw psich i kazdy znajdzie cos dla siebie :D |
przebrnęłam przez całe 4 strony tekstu i jestem z siebie dumna :D nie zdziwcie się, ale najbardziej rzucił mi się w oczy ten:
Quote:
nooooooo commend!! a co do pasjonowania się agility: mnie ten sport się podoba ;) jak oglądam :ehmmm rozumiem doskonalę Gagę, którą to nie rusza ;) tak jak mnie nikt nie przekona, że nauka psa tropienia jest fascynująca ;) chociaż usłyszałam od znanej specjalistki taki komentarz: hmm, bo masz belga. Kup sobie labradora i zmienisz zdanie :D Gaga, może kup sobie belga a pokochasz agility??????? |
Quote:
Terviraki i grendziaki w ogole nie leza w strefie mojego gustu, maliniaczki ciesza oczy -jesli widze je jako super polowe super pary ( tak jak widzialam w Lazne Belohrad) ale ogolnie od belgow to ja jak najdalej. To nie jest pies dla mnie! :) |
Gaga powiedziala mniej wiecej tak ;):
ze jak rozgladala sie za belgami to cos jej nie apsowalo Mialy szczuple ryjki i byly lekkie Poprostu-nie byly ON-ami! :mrgreen: Teraz Gaga ma ON-a i czeka na CzW (tzn w smie juz go ma ;) Gaga- 27 lutego odbierasz Cheitana? :)) |
Quote:
Do 27 lutego to bym nie wyrobila...jedziemy ....18 lutego czyli za dwa tygodnie ( hmm.przydalby sie jakis licznik w podpisie, odliczajacy dni do wyjazdu :wink: ) |
Gaga, przez całe forum nie dałam jeszcze rady! Ale nadrobię, nie martwcie się! Pisałam, że przebrnęłam przez temat :roll:
Hm. Belg to nie psiak dla każdego. Wilczak też nie. I tyle! Wilczaki były moją miłością jeszcze dłuuugo przed kupieniem belga, no ale cóź :D to inna historia i jak znajdę odpowiedni temat to napiszę ;) aha, co miałaś na myśli? Quote:
|
Gaga miala na mysli zgranie-team :)
18 jedziecie? Fajnie :D |
Quote:
|
Na obozie wilczakowym byl jeden facet z malinka wlasnie (Margo nawet chyba wie jak sie nazywali), fantastyczna para! Oni sie kapitalnie dogadywali, moglam na nich patrzec bez przerwy....nawet wilczaki mi gdzies umykaly czasami :oops:
Facet jest fachura, prawdopodobnie "zjadl zeby" na psach , widzialm jak probowal cokolwiek zrobic z przerazajaco permanentnie-spanikowana sunia CzW........ W kazdym razie, owa malinak, a wlasciwie malinek :wink: to byl jeden z baaardzo nielicznych psow, ktore nie byly przywiazane,a kazdy ich wspolny krok, spojrzenie, zabawa, cwiczenia to byla sama poezja..... Rzadko mialam okazje widziec taki kontakt i porozumienie. |
No to sie Gaga zdziwisz jak moja suke na placu zobaczysz!
Ona to jest super Jak patrzy jak pracujemy jak robi wszystko z checia Jaaaasne :twisted: |
to moj pierwszy post.. troche mi glupio ;) ale az mna szarpnelo, kiedy zobaczylam ten temat, bo sama trenuje agility od... 3,5 roku i zlapalam takiego bakcyla, ze ani mysle o zaprzestaniu treningow czy mysleniu o przyszlosci bez miejsca na agility, wrecz przeciwnie ;) kupilam sobie belga :P
dla mnie agility to prawie wszystko czego mi do szczescia trzeba :) kocham prace z psami, kocham sport, kocham rywalizacje (ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu :) ) :twisted: agility zapewnia mi to wszystko (bo tak naprawde ten sport jest najpierw dla czlowieka - pozniej dla psa). coz moze byc wspanialszego od pracy z psem? uczycie sie siebie nawzajem, poznajecie sie, lapiecie wiez, kontakt, zaufanie, wszystko powoli staje sie takie proste, przyjemne (nie mowie tu o jakis dziwnych sposobach 'wymuszenia' posluszenstwa na psie - praca z psem to wzajemna motywacja, chec wspolpracy), ze az nie mozna sie od tego oderwac ;) a coz jest przyjemniejszego od ruchu na swiezym powietrzu, bieganiu, wiatru we wlosach :mrgreen: ? (hmmm... nie mowmy tu o bolacych kolanach i kolejnych kontuzjach u siebie, ktorych juz sie nie da zliczyc) a rywalizacja? dzieki niej dazy sie caly czas do doskonalosci i rozwijamy sie na wysokich obrotach (ja to uwielbiam :) ) agility zawiera te wszystkie trzy punkty, ktore moim zdaniem sa podstawa ;) (kazdy kto trenuje do tego dochodzi, np uwaza, ze tyczy sie go tylko praca z psem - a tu gucio, czlowiek to czlowiek, bez checi rywalizacji nie ma rezultatow - wiec napewno w glebi chetnie by wygral sobie jakis przebieg albo w pieknym stylu go pokonal) ;) - takie moje zdanie pytanie - dlaczego hopki? po co biegac po jakims glupim torze? hmm.. szczerze mowiac.. nie wiem.. ;) dzieki temu calemu regulaminowi, na parkurze liczy sie nie tylko dokladnosc i czas (w regulaminie jest jasno napisane, ze sport ma na celu rozwijanie sie psa i czlowieka), nie wystarczy wiec nauczenie psa, ze po tym czyms sie przechodzi, ze tedy idzie sie na zmiane po jednej i po drugiej stronie tyczek... caly czas dazymy do tego by bylo to coraz plynniejsze, lepsze technicznie, szybsze, by pies bez oprow pokonywal przeszkode, bysmy my nauczyli sie miec taki kontakt z psem, by on to robil na tym torze wszystko, dokladnie wszystko i my zebysmy sie nauczyli jak to robic, by wychodzilo to nie dosc, ze dobrze technicznie to jeszcze w dobrym tepie (a to nie wyjdzie bez plynnosci i zgrania) czyli ten sport wymaga od nas ciaglego rozwijania sie - czy to jeszcze nie wystarczy? czy to nie jest to co czlowiekowi+psu jest potrzebne? ciagle rozwijanie sie? :) no dobra... mowimy tu o czlowieku. co czlowiek z tego ma... a pies? hmm... pies sie spelnia i tyle :) pies to nie jest stworzonko, ktore tak jak czlowiek potrafi sobie siedziec na kanapie i do tego byc z tego powodu szczesliwym. jest to zwierze stadne, ktore potrzebuje spelnienia :) a taki sport swietnie to umozliwia - i w dodatku kazdemu psu. a ilez ma przyjemnosci z tego :) oczywiscie przy odpowiedniej pracy taki pies nabiera przekonania, ze hopki to cos cudownego, to cos bez czego smutno zyc ;) na placu znika dla psa codzienna szarosc :) czlowiek, ktory najczesciej nie ma czasu, by cos w ciagu tygodnia kombinowac w zwiazku z psem, nagle interesuje sie tylko nim, nagle staje sie wazny tylko on, przewodnik i hopki :) to samo jest ze strony wlasciciela - zmienia sie codzienna szarosc - choc raz w tygodniu :) ja + pies + hopki :) - i nic nas wiecej w tym momencie nie obchodzi :)) i jeszcze takie dwie male uwagi: pilki - jest to tylko forma motywacji psa, przeciez kazdy musi jakas miec, ale nie jest to bieganie tylko po to by dostac pilke, bieganie jest po to, by ta pilka moc dzielic sie z wlascicielem - zabawa w pilke czy inna zabawke to polowanie, a poluje sie nie w pojedynke lecz w stadzie, nie? :) wiec co to za przyjemnosc dla psa, ze powie mu sie dobry pies, rzuci pilke i pojdzie w druga strone, nawet dla psa, ktory w zyciu widzi tylko i wylacznie pilke nie bedzie to taka radocha jaka by bylo gdyby bawil sie z tym wlascicielem, gdyby 'rozszarpywal' ja z nim. a te belgi i bordery to nie sa takie, ze jak im sie powie ot tak biegnij to biegna, jak tyle pracy w niego wsadzisz to tak bedzie, ale zawsze z kims i za cos - nie wystraczy pokazac mu kawalka chleba - o czym juz napisalam wyzej :) jest to dluga i zmudna praca nad tym, a to, ze maja predyspozycje do tego sportu - chec do pracy z czlowiekiem, budowa, zwrotnosc, szybkosc itp itd to tylko pomoga w tej calej robocie :) jednak kiedy sie tego nie wykorzysta umiejetnie to wcale nie bedzie to wygladalo tak pieknie, jest to w duzym stopniu zasluga przewodnika, sam pies by tego nie osiagnal, ja + pies, pamietajcie :) i to tyle moich wywodow na temat agility i pracy z psami ;) nie mialo to na celu 'wmawiania' komus ze agility to swietosc i wszyscy maja wielbic ten sport, przedstawilam tylko i wylacznie swoja opinie na ten temat. pozdrawiam :) |
Hej niuka :)
Nareszcie cos napisalas i to ostro! :shock: :mrgreen: |
:mrgreen:
|
Quote:
Ale teraz skrajne przypadki: w wielu rankingach na inteligencje najwyzsze miejsca dostaja bordery, jako najszybciej uczace sie psy. Z drugiej strony testy wykazaly, ze o wiele inteligentniejsze od psow sa wilki....choc w pracy z czlowiekiem zwykle wychodza na "idiotow". Wytlumaczenie jest proste: wspolpraca z czlowiekiem jest odwrotnieproporcjonalna do zgolnosci samodzielnego myslenia przez psa. Nie oznacza to, ze bordery sa glupie, ale wyciszono u nich tendencje "do kombinowania" i oczekuja, ze decyzje wyjda od czlowieka. Dzieki temu zamiast sie namyslac, sluchaja komend. U badanych wilkow bylo na odwrot - wcale nie zwracaly uwagi na to co robi czlowiek (nawet jesli wskazywal rozwiazanie zadania), a za to same kombinowaly jak rozwiazac dany problem. I dlatego w agility jest dobry border, a nie wilk.... :wink: A w samotnosci sytuacja sie odwroci.... ;) |
Quote:
|
Hej Niuka! Jak fajnie ze tylu belgomaniaków tu siedzi :mrgreen:
Margo, a co z tą "inteligencją do kombinowania" powiesz u belgów? Belg pozostawiony sam sobie ( i źle wychowany) naprawdę ma tendencje do ostrego kombinowania :twisted: a zarazem gdy jest z człowiekiem - ten staje się jego centrum świata!Czy rozpatrywać to w kierunku : inteligencja - głupota, czy też: pęd do pracy z człowiekiem - brak?Bądź na wiele innych sposobów! |
Narvana
no jestem, jestem, cieszysz sie? ;) Malinois witaj Ewo :) jestem tu czas jakis dluzszy, jednak siedzialam cicho i sobie czytalam ;) ale dzis oprzec sie juz nie moglam ;) Margo no to tez nie do konca tak... ;) wilczak jest stosunkowo mloda rasa, nie znam dokladnie powodu dla ktorego rasa zostala utworzona (zaglebiam sie raczej w same psy i rodowody - co wyszlo z czego i co idzie od nich dalej - ech ta genetyka... ;) ), w dodatku ma baaardzo blisko wilka, zwierzaka, ktore zyje w stadzie, z daleka od ludzi, i po to... by zyc ;) od przodkow wilczaka z tego co wiem nie wymagalo sie jakis specjalnych rzeczy i nie selekcjonowalo sie ich tylko i wylacznie pod kierunkiem instynktu i kontaktu z czlowiekem - a bordery byly tak wlasnie selekcjonowane i zreszta nadal sa ;) tyle ze nie w polsce... :( bordery zostaly wyhodowane tylko i wylacznie w jednym celu, mialy pasc, pasc tak, zeby wykonywac duza robote za pasterza, nie dosc, ze mialy same tych owiec pilnowac, to do tego jeszcze musialy reagowac na gwizdy pasterza, ktory znajdowal sie o kilometr czy wiecej od niego i co jest najsmieszjniejsze - rzeczywiscie to robia :shock: rzeczywiscie pasa 'same' :) wynika z tego ze przez wiele, wiele lat ludzie swiadomie mnozyli te osobniki, ktore posiadaly najwieksze predyspozycje i te 'odpowiadajace' pasterzom, po to, by byly to wlasnie psy takie jakie sa teraz - z wieeelkim instynktem pasterskim i checia wspolpracy z czlowiekiem. (zobacz tez jak latwo to zaburzyc, jak latwo zepsuc jest wieloletnia prace nad psami, jakie to wszystko kruche :() czyli to te predyspozycje, ale predyspozycje nie wystarcza do pelni sukcesu, i to staram sie tak podkreslic, ze wazny jest 'czlowiek+pies' i bez takiego polaczenia nie ma nic "I dokladnie o to chodzi! :D" - to mala prosba - widze ze czesto wlasnie Margo powtarzasz o tym jakie to wilczaki sa inteligentne a bordery i belgi to tylko 'na chlebek' - niektorzy moga to zle rozumiec, jedni moga sie czuc urazeni a inni moga myslec, ze te dwie rasy (border i belg) to jakies niedorobki co robia cokolwiek za nic, co prawda oczywiscie nie jest, bo ulozenie jakiegokolwiek psa wymaga pracy, cierpliwosci i nawiazania kontaktu, z jednym przyjdzie to szybciej a z innym zajmie to troche wiecej czasu - taka moja mala uwaga ;) a te testy to dla mnie zadne wyniki, ktore nalezy brac pod uwage i nimi sie kierowac w ocenie rasy, dla mnie sa bezsensowne i glupie - za duzo jest rodzaji inteligencji, by nagle zrobic 'test inteligencji' dla psow i powiedziec, ktore jest inteligentne a ktore nie, nie dosc, ze nie ma tam sprecyzowane o jaka inteligencje im chodzi to do tego podzielone sa tam wg inteligencji wszystkie rasy - to w takim razie po co byly te grupy, ktore mialy podzielic mniej wiecej rasy wg predyspozycji i celu 'stworzenia' ich? bez sensu... a do tego jeszcze kazdy ma inaczej sprecyzowana inteligencje i ktora rasa jego zdaniem jest a ktora nie jest inteligenta... dla jednego wilczak bedzie inteligentny, bo (i tu powinien wymienic powody dla ktorych tak uwaza) a dla innego border, bo (i tu znowu powody). moje zdanie takie, ze nie powinno byc podzialu na 'inteligentny' i 'nieinteligentny', ale na predyspozycje do pewnych rzeczy (ktore tez powinny byc sprecyzowane) :) pozdrawiam |
Quote:
No.. Niezla dyskusja :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
Zapewniam Cie, ze calkiem spora ilosc takich "tluczkow" chodzi po naszych trawnikach :D |
Quote:
Oprocz kombinatorstwa sa jeszcze inne elementy: spojrzenie na swiat. Pies napalony na pileczke, czy border na stado nie zauwaza swiata i tego co sie dzieje kolo niego. W wilku jest inaczej - one zawsze analizuja miliony roznych zapachow, dzwiekow, odglosow i ruchu. Stad wlasnie roznica miedzy wielkosci mozgu miedzy wilkami i psami.... Quote:
Ale uzyskany efekt jest calkiem inny niz u borderow. Bordery mialy wspolpracowac z czlowiekiem - pracowac wytrwale i jak najbardziej wydajnie. Wilczaki mialy pracowac samodzielnie - u nich liczyl sie doskonaly wech (tu selekcja udala sie znakomicie) i samodzielne dzialanie, ew z drugim psem (i to tez sie udalo i w swojej pracy sie sprawdzily, bo wystarczy zerknac na statystyki udanych ucieczek przez pilnowane przez CzW lasy Szumawy... ;) Dokladnie tak samo wygladaloby porownanie psa wypasajacego z pasterskim. Kompletnie inna chec wspolpracy i inne "kombinatorstwo". 'Wypasacz' ma sluchac czlowieka, 'ochroniarz' ma decydowac sam. Border, ktory bedzie sie zastanawial, czy komenda czlowieka ma sens i czy jest najlepszym rozwiazaniem danego problemu bedzie bardzo kiepskim psem pasterskim. Podhalan, ktory bedzie czekal, az czlowiek mu szepnie co ma w danej chwili robic tez nie zda zadania. I to wszystko.... tak byly selekcjonowane i szkolone.... |
All times are GMT +2. The time now is 05:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org