Oooo... patrz jaki pies! To jest...
 

Dziś, czekając przy jednym sklepie na Mamę, przechodziło koło mnie dwóch facetów i jeden do drugiego krzyknął: "Ty patrz! Ja myślałem, że to Wilczak! A to Husky..." Ja taaakie oczy na nich robie i mówie: "Ale to przecież Wilczak!" Jednak tego facet już nie usłyszał i poszedł w swoją stronę... :shock: A Varg jedynie mruknął pod nosem: "Ee, dupek" i też się odwócił w swoją stronę 8) No eh, już bardzo, bardzo różnie nazywano mojego psa, ale żeby tak?! :mrgreen:
Pozdrawiam

hmm.. ale przynajmniej słyszał o wilczakach..:)

Nooo, za to facetowi należy się wielki plus, szkoda tylko, że ich nie rozpoznaje koleś :P

hihihi :jumpie :jumpie

Możliwe ze faceta zmyliła jasna sierść i myślal ze to srebrny husky (ale spory ten husky musiałby być :mrgreen: ) no, ale przynajmniej powiedział wilczak a nie wilczur, czyli coś gdzieś kiedyś obiło mu się o uszy :lol:

Być może :)
No Husky musiałby być nie tylko sporawy, ale i taki chudziak bardziej ;)
Najfajniej jak kiedyś przyszedł do nas taki chłopak, tu z Supraśla, pomagać coś tam robić w domu i jak zobaczył Vargusia to powiedział: "O, to Czeski Wilk?" (lub coś w tym stylu). Akurat mnie przy tym nie było, ale i tak, jak mi to opowiedzieli, to fiu fiuuu, super ;) Co z tego, że nazwa rasy źle powiedziana, skoro człowiek chociaż wiedział, JAKI to jest pies :mrgreen:

No tak, czeski jest, wilk-po części :D czyli nieźle, nieźle... :D rzeczywiście, dobrze ze wiedział o jakiego psa chodzi...

Zabrakło jedynie końcówki "-ak" i "słowacki" ;)

No, ja dosyć często też mówię wilczak czeski, bo to krócej, a czasami też wilczur ale to z przyzywczajenia... ;)

tak, jak parę razy zdarzyło mi się spacerować z Botisem to na ogół słyszałam: jaka nieudana mieszanka Husky!!
A na maliniaka mówią że ciekawa mieszanka ON-a z chartem :roll: albo z collie....
tak czy siak i wilczak i maliniak na ogół traktowane były jako.. kundle :mrgreen:

Moi znajomi mowia na wilczaka wołczek ;)

Narvana, a czemu tak ryczysz ? :frown: :roll:

Bo mam powod 8) :frown: Mysle ze niektore osoby wiedza...

A ja od razu poprawiam ludzi, jak tak mówią :twisted: ;)
Mi się często też zdarza słyszeć, że mój pies na pewno nie jest Wilczakiem, a Wilczarzem. Wtedy mówię: "Nie, to jest Wilczak.." i słyszę: "Ale nie ma takiego spa jak Wilczak! To Wilczarz!" Ech 8)

A Twój Botis to Wilczak, czy jaki pies? :)

Heh, fajnie tak z Rosyjskiego :)
Moja Trenerka z kolei mówi na Varga wilczek :-)

to nie mój (a szkoda :cry: ) Botis ;) znajomych. Wilczak, od Margo :mrgreen:

Aa, Botis z Peronówki :) (już zobaczyłam w Bazie danych;p ;))

heh.. w mojej Encyklopedii Psów sprzed kilku lat jest rasa... Czeski Wilk..

Jaka Encyklopedia?

W sumie nie tak zle. Choc mogloby byc "Czechoslowacki".... ;)

:)
 

porownanie z haszczakiem chyba jest do przejscia wkoncu tez w prostej lini jako pies pierwotny od wilka pochodzi i tez ladniusi jak wilczak;0:)
dla mnie haszczak i wilczak mogly by za wzorzec wszytskich psow uchodzic)::) na nich dla mnie psy moglyby sie konczyc bez obrazy innych ras;0:)

Ja kocham te diwe rasy najbardziej spośrod psiego rodu, a husky i wilczak rożnią się m.in. tymi dwoma szczegółami:
-husky jest podobny do wilka; wilczak wygląda jak wilk
-husky jest przepiękny; wilczak jest ideałem
To co prawda są szczegoliki dotyczące wyglądu, ale i z charakteru podobają mi się obydwa, trudno mi powiedzieć ktore bardziej ale jeszcze się and tym dokladnie zastanowię, w koncu czas mam ;)
No i husky jest moją pierwszą miłością a ta pierwsza miłośc zawsze jest wyjątkowa i nie zapomina się o niej :mrgreen:

I wiele innych ras także mi się podoba-rozmaite owczarkowate i pasterskie, szpice i pierwotne... I nie wyobrażam sobie życia bez nich 8)

Re: :)
 

Oj, a dla mnie nie. To by się zrobiło nudne: idziesz na wystawę a tam w jednym ringu Husky w drugim Wilczak... i tyle ;)
Różnorodność rasowa jets dla mnie jak najbardziej na miejscu :-)
Jest tyle pięknych psów: Charty, Samojedy, Belgi, malutkie Beagle, Psy Grenlandzkie, Duże Japońskie Psy... a wśród nich błyszczy Wilczak :mrgreen:

:mrgreen: :mrgreen:

Moją też ;)
I już, już miał być Husky, ale jak zobaczyłam CzW...
;)

:):)
 

wilczaka jeszcze na zywca nie widzialem)::)
chyba jakies mieszanki:)):
wiec tak sobie mysle ze czas do peronowki pojechac i polukac)::)
wiem tylko tyle ze jakmoj haszczak mnie wital to ehhhh usmiech w oczach i to wycie slodkie)::)
nie wiem natomist jak oddaje uczucia wilczak wlascicielowi;0:)
mysle ze po randce z wilczakiem upewnie sie tylko ze chce oba hiehei

ja na żywca nigdy wilczaka nie widziałam (i nie wiem kiedy zobaczę), a i długo o tej rasie wiedzialam praktycznie nic (tylko to ze powstal ze skryzzowania ONa z wilkiem europejskim) jednak husky nie przestaną mnie zachwycać... Ale i nie tylko husky, bo właściwie sporo jest psów które są naprawdę piękne, i niekoniecznie są one rasowe... :) jednak wilczak czechosłowacki ma czar typowy tylko dla siebie, ma w sobie najwięcej wilczej krwi, a jednak jest psem domowym (domowym, nie kanapowym 8) ), dlatego jest on dla mnie ideałem... :)

Ja mam sposób na takie teksty... Mówię wtedy z usmiechem "Proszę uważać na słowa, bo tak naprawdę to jest wilk i jak poczuje się obrażona, to może pana/panią zjeść" :P Zazwyczaj działa :cheesy:

Ja pierwszy raz zobaczyłam Wilczaka w jednym z czasomism Mój Pies. Wtedy był taki obszrerny artykół o SW i obok jedna strona o CzW. Ale nie zachwycił mnie jakoś szczególnie. Później widziałam je dwa razy na żywo (raz w Trójmieście, drugi na Słowacji), chociaż nie byłam do końca pewna, czy to akurat te psy, ale teraz mogę powiedzieć, że raczej tak... Ale mimo wszytko nadal chciałam Hysku 8) Aż zobaczyłam Garo na wystawie w Białymstoku. Wtedy - całkowita zmiana ;)

Hyhyhy :mrgreen:
Mnie jak pytają jakieś Supraślaki (dla któych ON to zwykły mieszaniec ;p), co to za pies, to mówię: wilk! :P
Raz Mama czekała pod sklepem na nas i stoi dwóch takich właśnie i jeden mówi: "A co to za pies?", a Mama: "To wilk", on: "Ooooo tam...", Mama:"No wilk", on: "Ooooo tam..."...
Po chwili:
"No faktycznie, widziaęłm takiego w "Tanczącym z wilkami"" ;)

Chyba szybciej w Przyjaciel pies bo w Moim psie to nie bylo nic nigdy o SW

Dobre! :cheesy:

A to nie to samo?
W każdym bądź razie czasopismo, gdzie o CzW Margo pisała.

Hehe Margo chyba do wszystkich tych bzdetnych gazet artykuly o CzW pisala ;)

:cheesy:

Ja też tam zobaczyłam po raz pierwszy CzW i się zakochałam. Dlatego mam ten numer do tej pory :mrgreen:

Też mam... ;)
Nie można wyrzucić aż tak ważnej pamiątki :mrgreen:

Fakt - w tamtym czasie nie bylo wielu dobrych fotek wilczakow, a te ktore byly, byly bardzo malo wilcze w porownaniu do zdjec psow, ktore mam do dyspozycji obecnie... ;)
Ale w gazecie byly fajne psy - glowa Grey Wolfa i stojacy Hasso, wiec bardzo znani przedstawiciele rasy. :cheesy: