Cheitan & Callisto
 

Gaga, Cheitana z Peronówki będziesz mieć ? :mrgreen:

Manu, lepiej zlikwiduj ten uśmiech, bo Gaga do krwi broni honoru jej księcia :wink:

Taki groźny facet na tym zdjęciu 8)
Co to będzie, jak wyrośnie... :mrgreen:
Ma cudowną buśkę :-)

To jest uśmiech jak najbardziej pozytywny 8)

A kto bierze Callisto ? http://www.dogomania.pl/modules/PNph...weetCyberM.gif

Co za zdjęcie ! :lol: :wink:

No Gaga Ty zawsze musisz postawic na swoim, niech Ci bedzie, to Ty juz niedlugo bedziesz biedna, wiec Ci ustapie :lol:

Maly Cheitan faktycznie wyglada jak maly wilk
bedzie tez tak samo krwiozerczy i dziki :twisted:

Elu - Słoneczko ...to nie chodzi o postawienie na swoim...przypadkiem tylko dałaś te sama intencję w swoim pytaniu co ja w swoim...tylko tyle.Ale dziękuje za "niech Ci będzie" :Rose

A teraz w skrócie:
tak- Cheitan zamieszka ze mną
tak - bronię jego honoru, czci i co tam chcecie
nie - nie będzie krwiożerczy i dziki ( choc tu mam problem - już jadł mięso, więc został lekko napsuty w tej dziedzinie :lol: )
:cheesy:

Ja chce Callisto!!!!!!!! :D:D:D

Juz nie jest taki sliczny, bo wlasnie wpadl w mielarke do miesa (czyt. w zeby Callisto)...
OK, operacja plastyczna potrzebna nie bedzie...

Bedzie wiadomo juz dzis... :)

Callisto to ta mniejsza czy wieksza sunia?I co zostanie w Polsce?

Ekhmmmm...czy ktos moglby zamknac te krwozercza suke, ewentualnie zapiac ja w kaganiec zanim zmasakruje wszystkie przyszle super-wilczaki?? :twisted:
Jak w ogole mogliscie dopuscic aby ktos zrobil kuku Cheitankowi ???
Oj.....ja sie chyba bede musiala tam do Was pofatygowac :ghost_2

Ta wieksza. Dziewczyna Boltonka - o ile wczesniej jedynie sie patrzyla to teraz nie odstepuje go na krok.... I ten wzrok... ;)

Miejmy nadzieje... :)

Alez co Ty! Fakt, ze sytuacja u nas to prawdziwa Seksmisja. Ale akurat Callisto jest grzeczniutka, bo sama nie zaczyna. Nie daje sobie tylko w kasze dmuchac... ;)

A niech sie przyzwyczaja. Co za roznica, czy dostanie od Callisto, czy od Gigi. Lepiej, aby wiedzial jak swiat jest zbudowany... ;)

biedny Bolus :wink: ma przechlapane

Nio Biedy Bolo! :mrgreen:
http://www.zperonowki.com/pics/galle....01/bolcal.JPG
Chłe chłe :cheesy:
Nierozłaczna para :)

Naprawdę jestem ciekawa, do kogo pójdzie Callisto, bo ona mi się najbardziej z miotu podoba :D
Margo, jak wrócicie, to zaspokoisz moją ciekawość, mam nadzieję...? :roll:

heh zastanawiam sie.. dlaczego wszystkie szczeniaki akurat do Bola lgną?:) :mrgreen:

Bo Bolo to najfajniejszy wujek jest :lol:

Pewnie dlatego, że jest największy i jest alfą.
A skądinąd musze się pochwalić, że na własne oczy widziałam Cheitana i Camio i są jeszcze piekniejsi niż na zdjęciach. Po prostu cud, miód i delicje: mają ciekawskie, bystre oczki wilczków i niewiarygodnie mięciutkie futerka. Za to Tinka "poleciała" na Balroga. Po raz pierwszy w życiu spodobał jej się pies który nie jest mały i czarny. Może to zew krwi? :D

Widzialas Cheitana?? C H E I T A N A !!?? MOJEGO Cheitanka????????

:shock: :shock: :shock:

A ja????????????????????????
:bigcry2

No, a w dodatku Szara jest teraz w stuporze, bo ma złamane serce. Siedzi za fotelem i cichutko popiskuje - pewnie myśli o Juziu... :love . Potrzebuję na gwałt zoopsychologa... :D Lesniczyna, jak tam z twoją specjalizacją? :mrgreen:

heh :mrgreen: śmiej się, śmiej. :twisted: paskudo :P moze ona b. miala cieczke i tyle :roflmao

A tam zew krwi... Swoich poznaje;)

No własnie w tym problem, że ma cieczkę i dlatego się zakochała w Balrogu. :) Czy myślisz, że z tego powodu mniej cierpi? :wink:
A Jolly - piękna, od razu widać, że to Miss Europy... :D

Ale ci Rona dobrze!
Widziec te szczeniaki i cala gromade!
A Jolly naprawde taka ladna jest? Qrna chcialabym ja zobaczyc bo oprocz koloru takiego jak Bolo ma to wlasnie Jolly mi sie podoba :oops:

Hehe
Teraz nic innego Ci nie pozostaje jak jezdzic wszedzie tam gdzie bedzie Juzio! :cheesy:

Pomęczymy się jeszcze z tydzień i jej przejdzie. :wink:

Jolly, biedna, siedziała w samochodzie, jak Tinka flirtowala z Juziem i tylko od czasu do czasu poszczekiwała zza szyby "Hej, on jest mój" :D Ale w sumie była bardzo przyjazna, zważywszy na okoliczności :) I faktycznie jest pełna wdzięku... :D

Ja tez chce zobaczyc tez! :stupido :puppy_dog_eyes

Ta jest! Jolka jest ZJAWISKOWA...srednio jeszcze orientuje sie we wzorcu ale moge powiedziec , ze jak sie ma skladowe czyli wyglad i zachowanie to jest to rewelacja....
Ja tam sie nie dziwie, ze tyle wygrywa....rzadkiej urody suka :D
Osobiscie w wilczakach suki mnie nie porywaja, a to ze wzgledu na rozmiar....serce rwie mi sia na widok dorodnych samcow....ale na tej suce trudno nie zawiesic oka.......zastanawiam sie tylko jak dlugo bedzie bezkonkurencyjna....bo ja w Lazne potrafilam ja pomylic z Ali :oops:

No wlasnie Jolka jest urocza! I dodac jeszcze charakter...
Ideal wilczaka....;)

Gaga, powinnaś mnie zatrudnić jako prywatną wróżkę. :) :mrgreen: Życzyłam Ci w grudniu wilczaka i już go prawie masz. Przepowiedziałam, że będzie piękny i utalentowany i wygląda na to, że jest na dobrej drodze... :wink:
Młoda już zaczęła marzyć o jego szczeniaku, naturalnie kiedyś, w przyszłości... :roll: :)

Mi tez wroz Rona w tym roku!
A jak juz bede miec CzW to sukcesow w sporcie mi wroz/zycz 8) :mrgreen:

Nie musze ..Anioły i Dobre Wróżki sa z nami zawsze, za darmo i bez etatu :) :Rose

Zamówienie przyjęte :mrgreen:

A kto mówi o pieniądzach i etacie? :? Miałam tylko nadzieję na malutką protekcję w sprawie potomstwa Cheitana... :oops: :D

No ja tu kobietę do Aniołow porównuje a ona mi takie miny robi...ech.....

A co do protekcji to...hmm..nie załapałam :oops: , że co? Ze juz wpisujesz w potencjalnych ojców Waszego przyszłego CzW?
I tym samym składasz na moje umęczone barki tak wielka odpowiedzialność??
Wdzięcznam za pokładane nadzieje, ale nie wiem czym zdolna podjąć się tak wazkiego zadania,o Pani! :wink:

Gdzie mi tam do Aniołów.... :oops: Najwyżej skromna wróżka-wolontariuszka :wink:

Młoda zachwyciła się Cheitankiem, a ponieważ jest nieosiągalny, to pociesza się, że może kiedyś będzie mogła mieć choć jego potomka.... :roll: Na zasadzie analogii, że niby będzie podobny... i też uzdolniony. Teraz załapałaś? :) Ale spokojnie, ona jeszcze parę lat będzie się uczyć, więć Cheitan w międzyczasie zdąży dorosnąć i wygrać parę wystaw... :mrgreen:

Ale mozesz zostac Aniolem? Nie masz nic przeciwko?
:)

A odroznila go od Camio?? :D
Ciesze sie, ze postanowilyscie poczekac bo juz sie zastanawialam jak ja zrobie z niego reproduktora w pierwszym polroczu zycia :mrgreen:
I w czym on taki uzdolniony?? :lol:

Obawiam się, że to byłoby... za trudne :cheesy:

No pewnie, przecież Margo powiedziała nam który jest który... :mrgreen: Camio zresztą też uroczy, ale to imię: CHEITAN - jest zupełnie zniewalające :)
:cheesy:

To ci już napiszę na PW :mrgreen:

OK! :cheesy:
Tylko gorzej jak sie to zamowienie nie spelni... :twisted:

A Ty za pare dni bedziesz go mieć dla siebie, na własność i jak zakarzesz, to już nikt inny go nie bedzie widzieć :twisted: ;)

A dlaczego nie miałoby sie spełnić?

No nie wiem nie wiem :roll: :twisted: :mrgreen:
Zartuje :D

Mi też się strasznie podobają psy dlatego, że są takie olbrzymie, ale już jakiś czas temu dostałam fizia, jak wlasnie zobaczyłam, jak bardzo suczki są drobne, małe, takie panienki :P
Następny Wilczak to na pewno będzie suczka u nas :twisted:

I bede jak Gollum ? "...my treasure" :mrgreen:

hmm..ale on kiepsko skonczyl....ja tak nie chce :wink:

No coś Ty!!! heheh... o Gollumie zupełnie ine pomyślałam :mrgreen:
No kiepsko skonczyl, kiepsko. Obyś nie musiala do zadnej górki wskakiwać z Cheitankiem na ręku ;)
A wlasnie, a jak imię? Zostanie Cheitan, czy jakieś Gigulcowo podobne dla niego wybraliście? :) Np. Gigdog... ;-)

:laugh2_2 Gigdog.....
Nie, zostanie Cheitan, duzo wczesniej wybralismy Chinook ale to imie zostalo wykorzystane w innym, wczesniejszym miocie :evil:
Przez moment zapieralam sie na CHETAN ( w jezyku indian Lakhota to JASTRZAB)...ale w koncu, tuz przed przystapieniem do negocjacji z Margo...zapytalam jeszcze Romana i decyzja zapadla;-)

Mala zostaje w Polsce... :)

Juz zrobione. Adresu dokladnego nie mam, ale zamieszka niedaleko Malborka... :)

Moze dlatego, ze jedynie on ich NIE LUBI! ;) Dlatego musza sie starac i robic dobre wrazenie... ;)

A gdzie! Z Rona i Tina juz sie umowilismy na nastepne spotkanie... :) Tym razem bedzie pewnie wiecej czasu i Bure beda mialy wolna lape na szalenstwa.... :)

To fakt - i nam sie to ostatni zdarzalo. Ale w chwili obecnej latwiej nam jest Jolke pomylic z Belka... :twisted:

:) Ja ostatnio przeszlam nauke poprawnej dykcji w jezyku angielskim, bo na wstepie maly zwrocil uwage jako "Szatan".... Ale potem wyjasnilismy roznice... ;) Zreszta Maly tez przekonal wszystkich, ze Cheitan jest Aniolkiem... ;)

No dobra Margo! mozesz przestac czarowac, zachwalac i uprawac agresywny marketing :wink:
Za 8 godzin odpalamy autko i jedziemy do Was po tego Aniołka ...decyzja juz zapadła więc mozesz odpocząć od reklamowanai malucha....

Teraz bedzie chhhrrrr........
a zaraz potem
brum...brumm.... brrrruuuuummmmm ......

a potem to sie dopiero zacznie :twisted:

Gaga a Gigę zabieracie ze sobą? :twsited:
Patrze, że już odliczasz czas do wyjazdu, hyhy :mrgreen:

Hhehehh, wyobrazam to sobie - przychodzice gdzieś z tą małą kuleczką, pokazujecie psiaka, przedstawiace go, a ludzie: "Co? Szatan? Szatan?"
:mrgreen:
Tak jak u nas kiedyś Varg miał się nazywać Miro. Ludzie pytali jak sie nazywa, a my po chwili słyszeliśmy: "Mirek, Mireczku..." :mrgreen:

Czy to nie pierwszy Wilczak, który trafi w tamte okilice?
CLH szczęście masz hyhy

Jakież to LUDZKIE :)

Tinka płocha :roll: -dzis na spacerze już oglądała się za małym czarnym pikusiem :( Ale pozostaną z Juziem przyjaciółmi i poszaleją z całą bandą w czerwcu... :mrgreen:

Oj tak: i Cheitan, i Camio wyglądaja jak dwa psie aniołki. Halszka wzięła ich na ręce i .... mozna się domyśleć co bedzie dalej :D

wiem :D a jak się kiedy wywiem gdzie on jest to go znajdę :D

ano pierwszy :D a mój będzie drugi 8)

Gaga juz pewnie spi wiec ja odpowiem
Gigulec zostaje w domu i szykuje legowisko dla malego braciszka :D

Alez ja mam na to dowody! I swiadkow! ;)

Juzio mowi, ze nastepnym razem lepiej sie bedzie starac i pobije wszystkie pikusie swoim urokiem... ;)

Biedna Giga - nie wie co ja czeka.... Juz niedlugo jej dom nawiedzi cos takiego wyjacego, piszczacego, sikajacego i rozwalajacego jedzenie po calym domu.... ;)

A teraz już pewnie są coraz blizej psiaka... :cheesy:

OJ, nie. Teraz sa juz w drodze do domu.... 8)

Czyli teraz pozostaje nam czekać na pierwsze opowieści o Cheitanku :mrgreen:

Fajnie ma :cheesy:

Tak, tak. Beda mialy tytul: "Nowe dzieje nowego szkodnika".... :mrgreen:

Chyba jednak nie :cheesy:
przeciez sama mowilas ze to aniolek :lol:

No aniolek, ale w kategorii "Wilczak".... :twisted: Wiec mimo wszystko szkodnik... :mrgreen:

No Margo, przyszedł wreszcie czas na chwilę szczerości? :wink: :mrgreen:
Ale po pierwsze: gwiazdorowi można wiele wybaczyć, bądź co bądź to artysta i do tego międzynarodowy :)
A po drugie: czy zna ktoś szczeniaka, co nigdy nie poszedł w szkodę?
Byłby chyba okropnie DZIWNY :cheesy: takie "tamagochi"?

Gdzie tam! Zawsze sie zabzpieczalam dodajac zaraz po 'spokojny' slowa 'jak na wilczaka'.... :mrgreen:
Bo nawet na przegladzie miotu zamiast "szczenieta nie przejawiaja odchylen psychicznych" dostalismy "szczenieta odpowiadaja charakterystyce rasy".... :twisted: :wink:

Wiemy, wiemy... przecież śledziliśmy zdjęcia i wyczyny Cheitanka et all

Dobre. :D Rozumiem, że to język dyplomacji kynologicznej?

Jak Ali i reszta stada przyjmują rozstania z małymi?

Zgadza sie. Choc rzeczywiscie - jak sie obserwuje przeglady miotow innych ras, to wilczaki przy tych spokojnych papusiowatych szczeniaczkach wygladaja jak hiperaktywne, zebiaste piranie... ;)

Narazie jest jeszcze OK. Myslalam, ze jak czesc szczeniakow nas opusci to bedzie troche spokojniej, ale nie.... :mrgreen: Ali, Balrog i Belka chyba wyczuwaja, ze niedlugo przyjdzie czas rozstania i probuja na zapas sie wyszalec - caly czas wariuja ze szczeniakami. :D
Co do Ali to niedawno wziela sobie maly urlop 'na odsypianie', ma juz nowe sily i traktuje szczeniaki juz nie jak swoje dzieci, ale towarzyszy zabaw.

:D

Może opuściły gniazdo te najmniej "hiperaktywne, zebiaste piranie"?

Nie ma to jak doświadczenie zdobyte wczesniej. Czy to znaczy, że jak szczeniaki podrosły, to Balrog też zaangażował się w zabawy?

Mądra suka. Wykonała plan, a teraz czas pomysleć o sobie :wink:

Tzn juz nie... :twisted: W chwili obecnej Balrog dolaczyl do Boltona, Astera i Amberka, czyli "SZCZENIAKI SA OBRZYDLIWE!!!" :mrgreen: Jakos panowie sa w stanie wytrzymac z maluchami jedynie krotki czas..... :wink:

Co prawda miałam na myśli Boltona, a nie Balroga, ale już wiem :)